Skip to content

To nie bug, to feature

1131416181939

Komentarz

  • dziwi mnie ten wątek

    jego dynamika

    i jednopłciowość jego

    podziwam nasze Koleżanki za ich cierpliwość i pobłażanie

    staje mnie przed oczyma Marlene Dietrich, wamp, zmienająca mężczyzn i fronty, nawet dosłownie
    opiewała wzorce redpillowców , ale była bardziej optymistyczna

    tłumaczenie z deepl

    Gdy masz już narzeczoną,
    Której zawsze bardzo ufałeś,
    I spotykasz ją z innym;
    Niech se idzie , pozwól jej wędrować
    Gdy raz masz narzeczoną
    Której zawsze bardzo ufałeś,
    I spotykasz ją z innym;
    Niech se idzie , pozwól jej wędrować

    Jakim byłeś głupcem
    człowiek sprawia sobie smutek,
    Pozbawiasz się snu
    Dla takiej liczby.
    Czas leczy wszystkie rany
    Jeden wyzdrowieje
    W ciągu kilku godzin.
    Żadna mała dziewczynka nie zostaje sama

    Kiedy inna uśmiecha się do ciebie
    Twój ogień jest rozpalony,
    Wewnątrz ciebie śmieje się mężczyzna
    Który ma zamiar wykonać swój ruch
    Tak, tak, w sprawach miłości
    Często musisz pokonać samego siebie
    I myśleć wtedy tylko o uśmiechu:

    Gdy masz już narzeczoną
    Której zawsze bardzo ufałeś,
    I spotykasz ją z innym;
    Niech se idzie , pozwól jej wędrować
    Kiedy już masz narzeczoną
    Której zawsze bardzo ufałeś,
    I spotykasz ją z innym;
    Niech se idzie , pozwól jej wędrować

    Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)

  • @JORGE powiedział(a):
    Życie z nieswoim dzieckiem to zawsze problem.

    Wiadomix; czytałem nawet o tym książkę.

  • Natomiast frappuje mnie kwestia "gadziego muzgó" i dokąd on rzekomo ma kobiety prowadzać.

    Gdyż poza muzgiem gadzim większość gadzin posiada także muzg ssaczy, a niektóre nawet lucki muzg.

    I teraz, jakie są ustawienia defaultowe? Czy te ustawienia zmieniły się przez ostatnie 10.000 lat? Ostatni 1000 lat? A może najwięcej przez ostatnie lat 50? 10?

    Jak wiadomo, poza homosiami istnieją na tut. łez padole inne ssaki, i każdy z nich jakieś tam ustawienia zaposiada. Przykładowo, król lew, gdy już pokona poprzedniego samca alfalfa, to pierwsze co robi, to nie bawi się w żadne tam szittesty czy szitposty, tylko zabija wszystkie lwiątka, gdyż one pochodzą od lwa poprzedniego, a teraz przyszły nowe czasy, a z nimi nowe lwiątka.

    Inny przykład to szympansy. Otóż, wśród szympansic występuje ruja, która powoduje, że staje się ona płodna. I co robi szympansica w rui? Ano, chodzi na randki ze wszystkimi szympansami ze stada, żeby potem żaden się nie mógł wyprzeć i twierdzić, że "nie moja małpka, to ją zabiję i zjem". Najlepsze zasię, że stare samce, te z półki alfalfa, to wiedzą że im później tym płodniej, więc spokojnie odczekują na swoją randkę, przepuszczając przodem niecierpliwą młodzież.

    Albo jakies tam antylopy, gdzie założenie jest takie, że z samcem alfalfa na randkę idą wszystkie antylopinie, ale i tak niektóre spotykają się w krzaczorach z innymi.

    Jeśli ktoś zna się na ssakach, to może rzucać przykładami jak z rękawa, a do każdego dawać przykład koleżanki z pracy.

    Brakuje mi natomiast jasności, jakie są ustawienia dla człowienia.

  • Ustawienia człowienia są take, że można przysposobić dziecko i jest to dobre. Osobiście znam takie przykłady, gdzie nigdy nie padło stwierdzenie "to nie twoje" i zdanie przeciwne uważam za wypowiadane przez osoby, których życie jest smutne. Współczuję. Nie z przekąsem, tylko tak po Lucku.

  • @JORGE powiedział(a):

    Życie z nieswoim dzieckiem to zawsze problem.

    Chciałem zauważyć, że kiedyś wychowywanie nie swoich dzieci to była normalka. Wdowiec 35-letni z trójką dzieci brał nową żonę. Tak samo młoda wdowa z dziećmi brała nowego męża. Decydująca była głownie ich sytuacja materialna. Biednym to zawsze wiatr w oczy. Ale jak na wsi wdowa/wdowiec zostawali na gospodarstwie z małymi dziećmi to było oczywiste, że zaraz im kogoś wyswatają.

  • @JORGE powiedział(a):

    Redpillowcy mówią, ze kobiety postępują wg określonych schematów.

    I z dużym kwantyfikatorem to zdanie to jest bzdura. A z małym to w zasadzie każde zdanie o (niektórych) kobietach będzie prawdziwe.

    Ja już tak mam, że mnie przekonują konkrety. Na przykład ten znikomy jednocyfrowy procent kobiet z Tinderem. A z tych zmyśleń GW przecież by wynikało odwrotnie - że znikomy procent nie ma Tindera.

  • @trep powiedział(a):
    Ustawienia człowienia są take, że można przysposobić dziecko i jest to dobre. Osobiście znam takie przykłady, gdzie nigdy nie padło stwierdzenie "to nie twoje" i zdanie przeciwne uważam za wypowiadane przez osoby, których życie jest smutne. Współczuję. Nie z przekąsem, tylko tak po Lucku.

    Tu nie chodzi o przysposobienie dziecka, czy pokochanie nieswojego (chociaż jest to arcytrudne). Tu chodzi o rolę mężczyzny w takim związku. Jest popieprzona od samego początku. Samotna kobieta z dzieckiem ma wyostrzony i przegięty instynkt samozachowawczy. I traktuje faceta jeszcze bardziej przedmiotowo i drugoplanowo. W sumie też do przeżycia. Ale wg pillowców, w takim układzie facet nie może być facetem i kobieta przestaje go szanować. I jest źle. To o to chodzi.

    Generalnie pillowcy uważają, że zachwianie dominacji mężczyzny jest równoznaczne z nieudanym związkiem. Powiem tak, znam sporo tzw, silnych kobiet, które w sposób nauralny kastrują swoich partnerów. Są totalnie nieszczęśliwe. I tu dotykamy innego aspektu, który jest domeną rozkmnek dzisiejszych pań (i super), dotyczący męskiej i żeńskiej energii. Nazwa durna, chodzi o to czy i ile kobieta powinna mieć tzw. męskich cech i czy to dobrze ? Współczesne postfeministki twierdzą, że im mniej tym lepiej, oddajmy facetom tą całą walkę, bo my jej tak naprawdę nienawidzimy, ale dzisiejszy świat nas zmusza. I biadolą nad brakiem męskich mężczyzn. Ciekawe co ?

    Dużo trzeba pozmieniać, żeby wszystko zostało po starem ...

  • @Tomek powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):

    Redpillowcy mówią, ze kobiety postępują wg określonych schematów.

    I z dużym kwantyfikatorem to zdanie to jest bzdura. A z małym to w zasadzie każde zdanie o (niektórych) kobietach będzie prawdziwe.

    Ja już tak mam, że mnie przekonują konkrety. Na przykład ten znikomy jednocyfrowy procent kobiet z Tinderem. A z tych zmyśleń GW przecież by wynikało odwrotnie - że znikomy procent nie ma Tindera.

    No tak, no tak, nie ma żadnych schematów, powtarzalności, procesów, na każdy przypadek trzeba patrzeć indywidualnie. To jest szaleństwo dzisiejszych czasów, klasyka wręcz. Indywidualiści ze stada tak samo beczących owiec ...

  • @Tomek powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):

    Życie z nieswoim dzieckiem to zawsze problem.

    Chciałem zauważyć, że kiedyś wychowywanie nie swoich dzieci to była normalka. Wdowiec 35-letni z trójką dzieci brał nową żonę. Tak samo młoda wdowa z dziećmi brała nowego męża. Decydująca była głownie ich sytuacja materialna. Biednym to zawsze wiatr w oczy. Ale jak na wsi wdowa/wdowiec zostawali na gospodarstwie z małymi dziećmi to było oczywiste, że zaraz im kogoś wyswatają.

    To jest koronny argument pillowców. Relacje kiedyś były inne, bo kobiety nie miały wyjścia, życie je zmuszało, co stawiało mężczyznę z automatu w uprzywilejowanej pozycji, nie do ruszenia. Nawet kiedy był słaby. I to działało. Wraz z emancypacją i upadkiem konieczności, schemat upadł. I nie ma nowego, a zasady gry zostały takie same, mężczyzna musi dominować. A nie dominuje, co totalnie wkurwia kobiety i wszystko się sypie. Ta historyjka jest spójna.

  • @JORGE powiedział(a):

    @Tomek powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):

    Redpillowcy mówią, ze kobiety postępują wg określonych schematów.

    I z dużym kwantyfikatorem to zdanie to jest bzdura. A z małym to w zasadzie każde zdanie o (niektórych) kobietach będzie prawdziwe.

    Ja już tak mam, że mnie przekonują konkrety. Na przykład ten znikomy jednocyfrowy procent kobiet z Tinderem. A z tych zmyśleń GW przecież by wynikało odwrotnie - że znikomy procent nie ma Tindera.

    No tak, no tak, nie ma żadnych schematów, powtarzalności, procesów, na każdy przypadek trzeba patrzeć indywidualnie. To jest szaleństwo dzisiejszych czasów, klasyka wręcz. Indywidualiści ze stada tak samo beczących owiec ...

    No nie - ma Kolega powtarzalność i schemat. Że wbrew tym fantazjom i zachętom z GW dzisiejsze kobiety jednak nie siedzą na Tinderze. Może do tego niech się Kolega odniesie.

    A dlatego wyrażam tyle zdziwienia w tym wątku, że sam mam wokół siebie i znajomych powtarzalność i schemat antyredpilowy. Tak jak to napisał kolega trep - zwyczajne normalne związki. Może nie wszystkie fantastycznie udane, może jeszcze coś się komuś spieprzy, ale to nie jest na pewno ten świat, o którym słyszę w tych redpilowych filmikach.

  • Tu nie chodzi o przysposobienie dziecka, czy pokochanie nieswojego (chociaż jest to arcytrudne). Tu chodzi o rolę mężczyzny w takim związku. Jest popieprzona od samego początku. Samotna kobieta z dzieckiem ma wyostrzony i przegięty instynkt samozachowawczy. I traktuje faceta jeszcze bardziej przedmiotowo i drugoplanowo.

    Nieprawda. Reszty nawet nie czytam, bo jest oparta na nieprawdziwym założeniu.

  • @Tomek powiedział(a):

    A dlatego wyrażam tyle zdziwienia w tym wątku, że sam mam wokół siebie i znajomych powtarzalność i schemat antyredpilowy. Tak jak to napisał kolega trep - zwyczajne normalne związki. Może nie wszystkie fantastycznie udane, może jeszcze coś się komuś spieprzy, ale to nie jest na pewno ten świat, o którym słyszę w tych redpilowych filmikach.

    Tak tak i w kolegi towarzystwie nie ma rozwodów i każde małżeństwo ma po 4 dzieci. I ja w to wierzę ! Ale jakoś tak wyszło, że statystyki mówią co innego, statystyki dotyczące naszego społeczeństwa (no i ogólnie, zachodniego). Rozwodów jest mnóstwo, kobiety jakoś rodzą coraz mniej dzieci. Koniec końców malują sobie piorun na czole i wychodzą na ulicę krzycząc - pomóżcie nam, mamy dość, nie damy już tak rady dalej ! A jak to tak ? Przecież użytkownik Tomek widzi inny świat ?

    Zarówno świat Wyborczej, jaki prawicowy, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością ...

  • @JORGE powiedział(a):

    @Tomek powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):

    Życie z nieswoim dzieckiem to zawsze problem.

    Chciałem zauważyć, że kiedyś wychowywanie nie swoich dzieci to była normalka. Wdowiec 35-letni z trójką dzieci brał nową żonę. Tak samo młoda wdowa z dziećmi brała nowego męża. Decydująca była głownie ich sytuacja materialna. Biednym to zawsze wiatr w oczy. Ale jak na wsi wdowa/wdowiec zostawali na gospodarstwie z małymi dziećmi to było oczywiste, że zaraz im kogoś wyswatają.

    To jest koronny argument pillowców. Relacje kiedyś były inne, bo kobiety nie miały wyjścia, życie je zmuszało, co stawiało mężczyznę z automatu w uprzywilejowanej pozycji, nie do ruszenia. Nawet kiedy był słaby. I to działało. Wraz z emancypacją i upadkiem konieczności, schemat upadł. I nie ma nowego, a zasady gry zostały takie same, mężczyzna musi dominować. A nie dominuje, co totalnie wkurwia kobiety i wszystko się sypie. Ta historyjka jest spójna.

    Nie wiem, no, w "Nad Niemnem" nie było takiej koniecnzości dominacji mężczyzny; przeciwnie -- pani Orzeszek opisywała związek Elżuni B. i Franka Jaśmonta tak, że to twarda babka wychodzi za gapcia, który niewiele ogarnia i odruchowo się podporządkowuje.

  • @trep powiedział(a):

    Tu nie chodzi o przysposobienie dziecka, czy pokochanie nieswojego (chociaż jest to arcytrudne). Tu chodzi o rolę mężczyzny w takim związku. Jest popieprzona od samego początku. Samotna kobieta z dzieckiem ma wyostrzony i przegięty instynkt samozachowawczy. I traktuje faceta jeszcze bardziej przedmiotowo i drugoplanowo.

    Nieprawda. Reszty nawet nie czytam, bo jest oparta na nieprawdziwym założeniu.

    Oczywiście, że prawda. Tylko i wyłącznie od kobiety zależy jak wprowadzi faceta w swoje dziecko. To się może udać, ale kobieta musi być bardzo świadoma i w odpowiedni sposób sformatowana. Dzisiejszym młodym, samotnym matkom to się nie udaje.

  • Natomiast ciekawie w "Nad Niemnem" rozpracowana jest kwestia cudzych dzieci. Otóż główne bóstwo solarne, Jan Bo. wychowuje się bez matki, a za to z siostrą u stryja imieniem Anzelm. Dlaczego? Ano dlatego, że po śmierci ojca matka Jana wyszła ponownie za mąż i się jej te pacholęta nie kalkulowały. Przyznam, że trochę mnię to wstrząsnęło i nie wiem, na ile to miarodajne czy tam powszechne. Dość że pani Orzeszek tak to opisała.

    Z kolei na parafii był ksiądz, co opowiadał, że na Filipinach jest w miarę normą, że w przypadku nowego związku stare dzieci się wyrzuca i potem ktoś musi je przygarniać.

  • Teraz "zależy". Przed chwilą że "rola mężczyzny popiepszona" i "traktuje coś tam". Wcześniej, że "za lodówką" a jeszcze wcześniej "Związek z kobietą dzieciatą nie ma żadnego sensu,"

    Consumer miał rację pisząc, że chrześcijaństwo się nie przyjęło. Wracamy do ustawień sprzed Ofiary.

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    Nie wiem, no, w "Nad Niemnem" nie było takiej koniecnzości dominacji mężczyzny; przeciwnie -- pani Orzeszek opisywała związek Elżuni B. i Franka Jaśmonta tak, że to twarda babka wychodzi za gapcia, który niewiele ogarnia i odruchowo się podporządkowuje.

    Dlatego zawsze będzie jakiś procent kobiet z dużą ilością męskiej energii, męskich cech. Ale wg tego typu pań, one by chciały inaczej, są zmęczone, ale nie potrafią się zmienić. Podobnie jak są mężczyźni, którzy chcą kompletnie się schować. To są pewne wyjątki, no i też nie ma 100% cukru w cukrze.

    Wiecie co jest zabawne w tym wszystkim ? Że to działa. Kiedy się otwarcie mówi, nawet najbardziej jebniętej, pokrzywionej babie, o takich typowych, normalnych sprawach, relacjach gdzie świat jest prosty, chłop chłopem a kobieta kobietą, one w końcu pękają i maska spada. A jeżeli się przy okazji robi dokładnie to co mówi to efekty są zaskakująco szybkie. Dlatego powtarzam to uparcie (i kompletnie nie wiem co w GW piszą), kryzys dzisiejszego świata wynika z tego, że nie potrafimy być mężczyznami. I nie ma co z tego powodu się biczować, nie nadążyliśmy za zmianami i taki ruch jak redpill stara się pewne sprawy redefiniować i rozkminić. I za to ich szanuję.

  • nb
    pan prezydent czyta wszem dzieciom w ramach narodowego czytania ww Nad Niem Nem

  • @JORGE powiedział(a):

    @Tomek powiedział(a):

    A dlatego wyrażam tyle zdziwienia w tym wątku, że sam mam wokół siebie i znajomych powtarzalność i schemat antyredpilowy. Tak jak to napisał kolega trep - zwyczajne normalne związki. Może nie wszystkie fantastycznie udane, może jeszcze coś się komuś spieprzy, ale to nie jest na pewno ten świat, o którym słyszę w tych redpilowych filmikach.

    Tak tak i w kolegi towarzystwie nie ma rozwodów i każde małżeństwo ma po 4 dzieci. I ja w to wierzę ! Ale jakoś tak wyszło, że statystyki mówią co innego, statystyki dotyczące naszego społeczeństwa (no i ogólnie, zachodniego). Rozwodów jest mnóstwo, kobiety jakoś rodzą coraz mniej dzieci. Koniec końców malują sobie piorun na czole i wychodzą na ulicę krzycząc - pomóżcie nam, mamy dość, nie damy już tak rady dalej ! A jak to tak ? Przecież użytkownik Tomek widzi inny świat ?

    Zarówno świat Wyborczej, jaki prawicowy, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością ...

    Postawił Kolega chochoła. Rozwód jeden wśród bardzo dalszych znajomych. Z dziećmi faktycznie nie za dobrze, ale jednak chyba powyżej średniej (tak na oko bo nie liczyłem).

    Jeśli świat wyborczej nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, to unieważnia to redpill bo on jest właśnie próbą reakcji na ten świat. Przecież to redpilowiec Smok regularnie zanieczyszcza ten wątek wklejkami z GW, które niby mają potwierdzać jego wizje.

  • @trep powiedział(a):
    Teraz "zależy". Przed chwilą że "rola mężczyzny popiepszona" i "traktuje coś tam". Wcześniej, że "za lodówką" a jeszcze wcześniej "Związek z kobietą dzieciatą nie ma żadnego sensu,"

    Consumer miał rację pisząc, że chrześcijaństwo się nie przyjęło. Wracamy do ustawień sprzed Ofiary.

    Kompletnie nie czytasz, nie próbujesz się nawet minimalnie wgłębić. Dokładnie tak mówią pillowcy - formacja świata chrześcijańskiego padła, rozwalono ją i mamy do czynienia z czystą naturą, instynktem. I do momentu kiedy nie nastąpi nowe sformatowanie trzeba świat traktować właśnie w taki brutalny sposób.

    Chcesz żyć z kobietą z dzieckiem - proszę bardzo, a może tak masz i wyszło, w naszym pokoleniu, z naszą mentalnością i świadomością naszych kobiet - do zrobienia. Natomiast ja nie wejdę w coś takiego nigdy, mam pewne doświadczenie i obserwacje z realu. W pełni zgodne z tym co pilowcy mówią.

  • edytowano September 2023

    Piszę o przesłaniu twoich wpisów, nie o twoich diagnozach. O tym, jak bardzo mnie interesują pilowcy najprecyzyjniej wyjaśniłby Ferdynand Kiepski.

  • edytowano September 2023

    @MarianoX powiedział(a):

    Natomiast przekazy tego i pokrewnych mu mediów na temat mężczyzn, czyli na przykład mantrowanie o słabych niedojrzałych, niedbających o siebie mężczyznach itp. to według często tych samych formowiczów - szczera prawda.

    .
    >

    @JORGE powiedział(a):
    kryzys dzisiejszego świata wynika z tego, że nie potrafimy być mężczyznami.

    Skoro obaj Koledzy bronią redpila to niech może ustalą wspólną wersję.

  • edytowano September 2023

    @JORGE powiedział(a):
    mam pewne doświadczenie i obserwacje z realu. W pełni zgodne z tym co pilowcy mówią.

    No tak. To co widzi użytkownik Tomek to jest nieważne i do zlekceważenia, ale to co widzi użytkownik JORGE to jest sama szczera prawda i sedno świata.

  • @christoph powiedział(a):
    nb
    pan prezydent czyta wszem dzieciom w ramach narodowego czytania ww Nad Niem Nem

    Swoją drogą to jedna z moich ulubionych książek. :)

  • @Tomek powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):
    mam pewne doświadczenie i obserwacje z realu. W pełni zgodne z tym co pilowcy mówią.

    No tak. To co widzi użytkownik Tomek to jest nieważne i do zlekceważenia, ale to co widzi użytkownik JORGE to jest sama szczera prawda i sedno świata.

    No pięknie pięknie, klasyka ...

    Piszesz o sowim doświadczeniu, a ja pokazuję ci że statystyka wskazuje, że twoje doświadczenie nie jest miarodajne.
    Cytuję pewną tezę i jako przykład podaję, że w jednym aspekcie mam podobne BEZPOŚREDNIE obserwacje.

    I stawiasz znak równości ?

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Natomiast ciekawie w "Nad Niemnem" rozpracowana jest kwestia cudzych dzieci. Otóż główne bóstwo solarne, Jan Bo. wychowuje się bez matki, a za to z siostrą u stryja imieniem Anzelm. Dlaczego? Ano dlatego, że po śmierci ojca matka Jana wyszła ponownie za mąż i się jej te pacholęta nie kalkulowały. Przyznam, że trochę mnię to wstrząsnęło i nie wiem, na ile to miarodajne czy tam powszechne. Dość że pani Orzeszek tak to opisała.

    Z kolei na parafii był ksiądz, co opowiadał, że na Filipinach jest w miarę normą, że w przypadku nowego związku stare dzieci się wyrzuca i potem ktoś musi je przygarniać.

    Bo świat idealny jest właśnie taki. Jest mamusia, jest tatuś, kochają siebie, są podobnie sformatowani, są świadomi, panują nad instynktami, z tej miłości rodzą im się dzieci. Mamusia cały czas kocha tatusia i odwrotnie, są dla siebie najważniejsi, dzieci widzą to i chcą być częścią tej miłości (to jest coś więcej niż miłość rodzicielska). I wszystko bangla. Tyle, że generalnie wszystko się z reguły mniej lub bardziej pieprzy. A chęć świata idealnego pozostaje, świadomość podpowiada że w pewnych konfiguracjach już się nie da. I niepotrzebne dzieci usuwano z oczu.

    Generalnie o układach rodzinnych bardzo mądrze prawią księża. Najpierw Bóg, później mąż/żona, później (albo równolegle) dzieci. Każda zmiana kolejności powoduje problemy. Kościół nie uznaje czegoś takiego jak - jesteś dla mnie wszystkim. Albo nie potrafię bez niej żyć. Nie można też być zbyt blisko, wchodzić do czyjejś głowy. I jest to zgodne z normalną psychologią.

  • @JORGE powiedział(a):
    a ja pokazuję ci że statystyka wskazuje, że twoje doświadczenie nie jest miarodajne.

    Jaka statystyka? Gdzie się Kolega odniósł to tych paru procent kobiet z Tinderem?

    O tym, że pewne zjawiska są oczywistą oczywistością sam wcześniej pisałem (wzrost rozwodów, spadek dzietności). Tego nikt tutaj nie neguje. I to nie jest żadna objawiona wiedza tajemna. Stawia Kolega kolejnego chochoła.

    Natomiast bzdurą są redpilowe próby "wyjaśniania" tych zjawisk. Te "gadzie mózgi", powszechna hipergamia kobiet, redukcja do biologii i tak dalej. A już redpilowe rady na to, to jest niemal satanizm (moim zdaniem) .

    Ma Kolega jakieś statystyki na tą hipergamię? Albo statystyki udanych i nieudanych związków z cudzymi dziećmi? Czy tak tylko sobie Kolega obserwuje i wyobraża?

  • @Tomek powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):
    a ja pokazuję ci że statystyka wskazuje, że twoje doświadczenie nie jest miarodajne.

    Jaka statystyka? Gdzie się Kolega odniósł to tych paru procent kobiet z Tinderem?

    O tym, że pewne zjawiska są oczywistą oczywistością sam wcześniej pisałem (wzrost rozwodów, spadek dzietności). Tego nikt tutaj nie neguje. I to nie jest żadna objawiona wiedza tajemna. Stawia Kolega kolejnego chochoła.

    Natomiast bzdurą są redpilowe próby "wyjaśniania" tych zjawisk. Te "gadzie mózgi", powszechna hipergamia kobiet, redukcja do biologii i tak dalej. A już redpilowe rady na to, to jest niemal satanizm (moim zdaniem) .

    Ma Kolega jakieś statystyki na tą hipergamię? Albo statystyki udanych i nieudanych związków z cudzymi dziećmi? Czy tak tylko sobie Kolega obserwuje i wyobraża?

    To skąd się wziął kryzys małżeństw, dzietności, ogólnie relacji międzyludzkich (bo mam na myśli tylko te statystyki) ? Masz jakąś teorię ?

    Redpilowcy mają. Jeżeli negujesz pierwotne instynkty ludzkie to nie rozumiesz kompletnie jak człowiek działa, i wybacz, na ten temat nie będziemy dyskutować. Natomiast osobną sprawą jest co jest ponad tymi instynktami ? Chrześcijaństwo (i to co przed nim w jakimś wymiarze) ujarzmiło te instynkty, wykreowało nowego człowieka, nazwijmy umownie - cywilizowanego, ale echa tych instynktów zawsze były i będą obecne. Kiedy gorset chrześcijański (cywilizacyjny) upada człowiek wraca do podstaw. Jest to proces barbaryzacji, a w połączeniu z eksperymentami społecznymi, których jesteśmy świadkami, daje to efekt postawienia wszystkiego na głowie.

    W wyniku tego burdelu pillowcy uznali, że jedynym skutecznym sposobem jest stosowanie schematów, instynktów, pierwotnych odruchów. No chyba, że trafimy na jednorożca, albo świat wróci na właściwe tory. Oczywiście, że jest to skrajność, ale jest jeden z nielicznych konkretów dotyczących radzenia sobie w dzisiejszej rzeczywistości. I działa.

  • Świat nie wróci na właściwe tory, jeżeli w ramach "radzenia sobie" które "działa" kolejne osoby będą dołączać do wyścigu na dno.

  • edytowano September 2023

    Polski redpill to zdecydowanie bardziej diagnozowanie problemu kryzysu związków i rodzin (IHHO w znacznym stopniu celnie) niż sugerowanie środków zaradczych. Te ostatnie bywają w ich propozycjach czasami kontrowersyjne, choć zdecydowanie zalecają zerwanie przez meżczyzn z pornografią i używkami, a to już dla nich spory plus.

    Jeszcze kilkanaście lat temu niektóre odmiany feminizmu ostro walczyły z prostytucją i pornografią jako oczywistym wykorzystywanym i upodleniem kobiet, niestety obecnie zostały one nieomal całkowicie zmarginalizowane.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.