Skip to content

To nie bug, to feature

1161719212239

Komentarz

  • @MarianoX powiedział(a):
    Nawet przedchrześcijańscy Rzymianie sprośni wiedzieli o tem: Ubi tu Gaius, ibi ego Gaia

    Ale też jednemu wypsnęło się, że gdyby nie konieczność przedłużania rodu, to po cóż się z tymi Gajami zadawać, sam ambaras z tegoż.

  • edytowano September 2023

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):
    Nawet przedchrześcijańscy Rzymianie sprośni wiedzieli o tem: Ubi tu Gaius, ibi ego Gaia

    Ale też jednemu wypsnęło się, że gdyby nie konieczność przedłużania rodu, to po cóż się z tymi Gajami zadawać, sam ambaras z tegoż.

    Niektórzy Greczyni antyczni to nawet nad Gaie przedkładali Geiów.

  • @MarianoX powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):
    Nawet przedchrześcijańscy Rzymianie sprośni wiedzieli o tem: Ubi tu Gaius, ibi ego Gaia

    Ale też jednemu wypsnęło się, że gdyby nie konieczność przedłużania rodu, to po cóż się z tymi Gajami zadawać, sam ambaras z tegoż.

    Niektórzy Greczyni antyczni to nawet nad Gaie przedkładali Geiów.

    Ale tylko rekreacyjnie. Przedłużanie rodu ogarniali.

  • edytowano September 2023

    @los powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):

    @los powiedział(a):

    Identycznie jest z tym całym redpillem - relacje między mężczyzną a kobietą zawsze i we wszystkich sferach były na zasadzie partnerstwa. I wtedy i teraz: albo się trafiało na właściwą babę (właściwego chłopa) albo się nie trafiało. I żadną teorią się tego nie ogarnie, bo każdy przypadek jest indywidualny.

    No nie jest ! Są schematy i przyciski, które działają zawsze.

    Nie działają, bo relacja w związku jest dużo mocniejsza niż wszystkie naciski świata. Oczywiście - jedna ze stron (albo obie) może w złej wierze zewnętrzne naciski wykorzystywać. Ale to jest indywidualna sprawa, bo jak jest zła wola to jest zła wola. Nie można mówić, że takie są kobiety (albo mężczyźni). Taka jest pani XY (albo pan YX) i tylko ta osoba odpowiada za swoje postępowanie.

    Mistrz Bareja genialnie wyśmiał takie rozumowanie ("takie są kobiety/mężczyźni") w "Zmiennikach" w odcinku "Typowa logika damsko-męska" ;) Po serii linków do byle czego warto jako odtrutkę zalinkować coś rzeczywiście dobrego. :) Cztery linki do kolejnych scen z tego odcinka:



  • @los powiedział(a):

    Nie działają, bo relacja w związku jest dużo mocniejsza niż wszystkie naciski świata. Oczywiście - jedna ze stron (albo obie) może w złej wierze zewnętrzne naciski wykorzystywać. Ale to jest indywidualna sprawa, bo jak jest zła wola to jest zła wola. Nie można mówić, że takie są kobiety (albo mężczyźni). Taka jest pani XY (albo pan YX) i tylko ta osoba odpowiada za swoje postępowanie.

    I właściwie tu mamy fundamentalną kość niezgody. Na podstawie całego swojego doświadczenia życiowego, wiedzy i tego co robiłem, twierdzę że ludzie są zasadniczo opisywalni, schematyczni i powtarzalni. Właściwie tu nie bardzo jest co udowadniać, bo za tym stoi potężna wiedza psychologiczna, socjologiczna, filozoficzna, ale też i mądrość ludowa. Żeby zrozumieć ludzi, trzeba zrozumieć prawidłowości, podobieństwa, schematy, a dopiero później widzieć różnice. Bo one są, ale tylko tak można się połapać w tym wszystkim, od tego co łączy, po różnice. Nie odwrotnie.

    Generalnie, uważam że podchodzenie do wszystkiego na zasadzie odrębności, każdy przypadek jest inny - to szaleństwo. Tak się nie da, tak nie działa świat, tak do niczego się nie dojdzie, szczególnie w przypadku dziedzin tak nieprecyzyjnych i intuicyjnych, jakimi są ludzie. Umysły ścisłe jakby nie ogarniały tej oczywistej oczywistości.

  • Dyskusja powoli traci sens, niczego nowego się nie dowiaduję, a kompletnie nie mam ambicji przekonania kogokolwiek. Wiem jedno i nic się w tej materii w wyniku naszej wymiany zdań nie zmieniło, redpillowcy mają celne rozkminki, dochodzą do bardzo prawidłowych wniosków, wiele postaw kobiecych idealnie wpisuje się w ich teorie. To bardzo rozjaśnia sytuację i naprawdę umożliwia radykalną poprawę relacji z płcią przeciwną. A o to tu chodzi. A że ten cały redpill ma buraczano-pozerską formę momentami to mnie mało interesuje, odrzucam i nie widzę. Ważne mięsko jest.

  • Uruk-hai.

  • edytowano September 2023

    @JORGE powiedział(a):
    że ludzie są zasadniczo opisywalni, schematyczni i powtarzalni.

    Że dwie nogi, jedzą i wydalają? I jeszcze nie lubią jak im się podkłada pinezkę na krzesło? No fakt.

    Ale jak tak Kolegów czytam, to jednak widzę, że Kolega jest niepowtarzalny w stosunku do Kolegi losa. Jakby z innego schematu. I o paru innych Kolegach też to samo mógłbym powiedzieć. A już Smok to w ogóle.

  • Nie kręci mnie ten watek specjalnie, ale skoro znów tu zajrzałem i zastałem dyskusję o "ogólnych prawidłowościach", to podzielę się taką obserwacją "z reala" czyli z kontaktów z kolegami, przyjaciółmi, znajomymi, kuzynami etc. Statystyczną, dodam, jakby ktoś chciał mnie łapać za słówka i czuł się zaklasyfikowany. Mężczyźni, którzy żyją w szczęśliwych związkach, mają zazwyczaj ustawioną domyślną opcję pozytywnego podejścia do płci przeciwnej. Ci, którzy "źle trafili", mają zwykle naburmuszone miny i domyślną opcję: "wszystkie jesteście takie same" ;-)
    Niewykluczone, że u kobiet bywa podobnie.

  • @JORGE

    A powiedz mi, akceptujesz to, że są np. introwertycy i ekstrawertycy? Sangwinicy i melancholicy? Lenie i pracusie?

    Bo skoro wszyscy są tacy sami... to może też nie redpillersów i simpów, są tym samym, tylko jeszcze nie wiedzą, a?

  • @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    @JORGE

    A powiedz mi, akceptujesz to, że są np. introwertycy i ekstrawertycy? Sangwinicy i melancholicy? Lenie i pracusie?

    Bo skoro wszyscy są tacy sami... to może też nie redpillersów i simpów, są tym samym, tylko jeszcze nie wiedzą, a?

    To pytanie jest poważne ?

  • A twierdzenie, że wszystkie kobiety są takie same jest poważne?

  • @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    A twierdzenie, że wszystkie kobiety są takie same jest poważne?

    A kto tak twierdzi?

  • @JORGE powiedział(a):

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    A twierdzenie, że wszystkie kobiety są takie same jest poważne?

    A kto tak twierdzi?

    Jak ktoś napisał "Są schematy i przyciski, które działają zawsze", to chyba oczywiste, że według niego różnice indywidualne są drugorzędne i nie mają głębszego znaczenia. I jeszcze to potwierdził pisząc że "podchodzenie do wszystkiego na zasadzie odrębności, każdy przypadek jest inny - to szaleństwo".

    No więc porządny dietetyk to nawet dietę indywidualnie dobiera, chociaż wszyscy jemy i trawimy mniej więcej podobnie. A co dopiero, gdy chodzi o dobieranie się w pary.

  • Daj pan spokój, teraz takie dziwne czasy przyszły, że nawet nie każdy lubi się napić

  • A kto z Państwa, w młodości, modlił się o dobrego małżonka?

    Bo moja żona tak.

    I spełniło się.

    • Ja się modliłam wiele lat o dobrego męża i Pan Bóg mnie wysłuchał, a mój mąż się nie modlił i ma to co ma.
  • @marniok powiedział(a):
    A kto z Państwa, w młodości, modlił się o dobrego małżonka?

    Bo moja żona tak.

    I spełniło się.

    Moja też, i mówi że ma dobrego. A ja się nie modliłem i mam co mam. :)

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Daj pan spokój, teraz takie dziwne czasy przyszły, że nawet nie każdy lubi się napić

    Nafta nie jest już modna.

  • Spytałem Gnoja (nic mu nie mówiąc o tutejszej rozmowie), jak sobie życie poukładali jego znajomi rówieśnicy.

    Spośród kolegów z LO i studiów - z tylko trzema utrzymuje kontakt. Już o tym pisałem: jeden 30 nie chce się żenić i mieć dzieci bo to obowiązek. Drugi pokerzysta. Niezwykle inteligentny, ale jak to bywa w takich przypadkach, nieco walnięty. Tego interesuje tylko poker. Miewa jakieś baby, ale nocny tryb życia i podróże nie pomagają. Trzeci kibol. On nawet się ożenił z Ukrainką, ale potem rozwiódł i teraz jest z Białorusinką. Ale on jeździ na ustawki itd.
    Kilka koleżanek ze studiów - z m. Uć - wszystkie wyszły za mąż, mają dzieci. Normalne rodziny. Jedna wyszła za Araba, też ma z nim dziecko i są po ślubie. Ale Arab normalny gość. Mieszka w Polsce, pracuje.
    Gnój wyniósł się do innego miasta, ca 100k. Ma teraz pod sobą w robocie niecałe 100 osób. Kilka razy w roku chodzi na jakieś śluby, ma ileś tam macierzyńskich, więc baby rodzą. Raczej wszyscy normalne rodziny. Jedna się tylko rozwodziła, po czterdziestce - jakieś awantury w domu. Z takich nastawionych na kasę to miał tylko jedną. Bardzo ładna, efektowna, do tego inteligentna, ale po niej to od razu było widać po jednym spojrzeniu, jaka jest. Jakieś s-klasy ją do pracy podwoziły. Teraz ma jakiegoś bogatego starego faceta - na dzień kobiet dostała X-5. No, a z drugiej strony to miał takiego kolesia, 20 parę lat, co się zakochał przez internet w 60+ rosjance, ale takiej wulgarnej. Miał żonę i dziecko a np. brał urlop po to, żeby wynająć pokój w hotelu i przez tydzień czatować z tą babą przez videorozmowy. Typowy wariat, potem zostawił tę rodzinę, gdzieś wyjechał?

    Podsumowanie:
    W m. Uć: 3 kolegów nie ma związków z własnej winy. 5-6 koleżanek ma normalne rodziny.
    W m. 100k: prawie wszystkie młode baby mężate i dzieciate. Jedna nastawiona na kasę.

    Pokolenie ok. 30.

    A Gnój? Poznał na imprezie dziewczynę i wiedział, że to będzie ta (zasadniczo jego pierwszy związek). Miał niewiele po 20. Jakieś 22-23 lata. Spytaliśmy go, czy to na pewno ta, a skoro potwierdził, to poradziliśmy mu, żeby z prokreacją nie zwlekał. Teraz możemy się cieszyć dwójką wnucząt. Starsza poszła w tym roku do drugiej klasy.

  • @trep powiedział(a):
    Spytałem Gnoja (nic mu nie mówiąc o tutejszej rozmowie), jak sobie życie poukładali jego znajomi rówieśnicy.

    Ale kumasz o co chodzi z naciskiem społecznym i normą społeczną?
    Kluczowe jest tu zrozumienie, z kim Gnój ma kontakt.

  • Napisałem b. precyzyjnie z kim Gnój ma kontakt.

  • @Smok_Eustachy powiedział(a):
    Ale kumasz o co chodzi z naciskiem społecznym i normą społeczną?

    W sensie, że Kolega uległ naciskowi społecznemu oraz normom subkultury redpilowskiej, więc nie ma szans, żeby Kolega odpuścił? No tak, coś w tym jest.

  • edytowano September 2023

    @trep powiedział(a):
    Napisałem b. precyzyjnie z kim Gnój ma kontakt.

    Kolegi spostrzeżenia są z pewnością rzelelne i zgodne też z moimi doświadczeniami w grupie znajomych w czasie, gdy byliśmy w wieku ok. 30 lat.

    Jazda zaczęła się w okolicach 40-tki, kiedy to w kilku przypadkach różne zaszłości i trupy z szaf zaczęły wypadać, a pewne pozornie modelowe związki pruć jak stare. gacie.

  • @JORGE powiedział(a):
    Dyskusja powoli traci sens, niczego nowego się nie dowiaduję, a kompletnie nie mam ambicji przekonania kogokolwiek. Wiem jedno i nic się w tej materii w wyniku naszej wymiany zdań nie zmieniło, redpillowcy mają celne rozkminki, dochodzą do bardzo prawidłowych wniosków, wiele postaw kobiecych idealnie wpisuje się w ich teorie. To bardzo rozjaśnia sytuację i naprawdę umożliwia radykalną poprawę relacji z płcią przeciwną. A o to tu chodzi. A że ten cały redpill ma buraczano-pozerską formę momentami to mnie mało interesuje, odrzucam i nie widzę. Ważne mięsko jest.

    No.
    Ja obecnie konfrontuję zwolenników lewactwa z ich lewactwem. Dramat. Zdanie "Trzeba przywołac tu postać Gramsciego, wielkiej waszej ikony komunistycznej, filozofa, myśliciela, czyli ogólnie kanalii." przekracza ich pojmowanie. Ale nie wiem w którym wątku by to pasowała.

  • @MarianoX powiedział(a):

    @trep powiedział(a):
    Napisałem b. precyzyjnie z kim Gnój ma kontakt.

    Kolegi spostrzeżenia są z pewnością rzelelne i zgodne też z moimi doświadczeniami w grupie znajomych w czasie, gdy byliśmy w wieku ok. 30 lat.

    Jazda zaczęła się w okolicach 40-tki, kiedy to w kilku przypadkach różne zaszłości i trupy z szaf zaczęły wypadać, a pewne pozornie modelowe związki pruć jak stare. gacie.

    Jak przejdę do 40 to okaże się, że oni już za starzy a zjawisko dotyczy młodych.

    Wśród moich znajomych w okolicy 40 było kilka rozwodów.
    1. Facet zostawił kochającą żonę z dziećmi dla innej. W sumie nie wiadomo czemu. Pewnie zauroczenie. Romans przed ujawnieniem trwał kilka lat.
    2. Babka zostawiła faceta, bo lubiła chodzić po knajpach i zwiedzać świat a on był domator. Znalazła zabawowicza.
    3. Babka zostawiła faceta z dziećmi, odchodząc do innego. Ale on wcześniej miał pełno kochanek. Po rozstaniu żyli w zgodzie.
    4. Babka zostawiła faceta, bo miał kochankę.
    5. Babka wystąpiła o rozwód - słabo ich znam i stąd nie znam szczegółów, ale pamiętam, że koleś chwalił się na domówce, że głównie to playboya czyta.
    6. O! To ciekawa historia. Babka rozwiodła się z mężem, bo jego często w domu nie było. Wzięła dedektywa, ten sprawdził, że on sobie po parku spaceruje, żeby do domu nie przychodzić. Ona wyszła za innego, potem miała jeszcze innego na stałe. Po latach zmarła jej matka i wtedy ona się dowiedziała, że ten jej pierwszy mąż nie mógł jej znieść (były powody) i łaził po parku - oni niestety mieszkali z tą matką. Po latach zeszli się ponownie i do dziś są ze sobą. Tak jak wcześniej pisałem. Teściowe i świekry, ale również teściowie i świekrowie (choć rzadziej) to jedna z najczęstszych powodów rozwodów. Nie trzeba do tego GW.

  • Mam coraz większy szacun dla kol. Tomka.

  • edytowano September 2023

    @Berek powiedział(a):

    Mam coraz większy szacun dla kol. Tomka.

    Również lubię czytać wypowiedzi Tomka, który faktycznie bardzo mądrze w kontekście niniejszego wątku pisze, przy czym bardziej o tym, co powinno być, niż o tym, co faktycznie jest.

  • Pozwoli kolega, że będę mieć swoje zdanie w tej sprawie.
    Zasadniczo - Monty Pythoni i kol. Brzost pozamiatali ten wątek.

  • edytowano September 2023

    @Berek powiedział(a):

    Pozwoli kolega, że będę mieć swoje zdanie w tej sprawie.
    Zasadniczo - Monty Pythoni i kol. Brzost pozamiatali ten wątek.

    No tak, filmy sprzed blisko 50 lat i wypowiedzi panów posiadających już własne wnuki są z pewnością najbardziej adekwatne w przypadku opisu i oceny rzeczywistości randkowej Anno Domini 2023.....

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.