Skip to content

To nie bug, to feature

1181921232442

Komentarz

  • Gnój mi wczoraj podrzucił statystykę, że 60% liczby rozwodów to jakieś (nie pamiętam) 8 czy 10 największych miast. Wyliczyliśmy, że to ok. 6M, czyli jakieś 17% ludności odpowiada za 2/3 rozwodów. Znakiem tego w pozostałych 83% ludności tych rozwodów jest tylko 40% wszystkich, czyli o wiele mniej, niż podaje MarianoX. A zatem wystarczy wynieść się do jakiegoś nie należącego do największych miasta i już nasze bezpieczeństwo rośnie.

    Tomku, gdy już będziesz musiał skakać, wal do mnie. Są tacy, co mają nr telefonu a nawet u mnie byli.

  • edytowano September 2023

    A co jak te rozwody to już dla obu stron nie pierwszyzna. Bo kiedyś robiłem wykresiki rozwodowe i tej danej mi brakowało niestety. Faktycznie prawie 50% się rozpadało zgodnie z danymi gus.

  • Widzę, że pora przywołać mądrość starożytnych.

    Troski polityków z tego powodu przytoczono choćby we wspomnianej już mowie cenzora Kwintusa Metellusa Macedońskiego z roku 131 [pne], której krótki urywek przekazał nam Geliusz. Oto fragment tej mowy:

    Kwiryci! Gdybyśmy mogli obyć się bez żon, wszyscy unikalibyśmy tego ciężaru. Ponieważ jednak natura sprawia, że ani nie da się żyć z nimi wygodnie, ani nie można się bez nich obejść, trzeba zważać raczej na trwałe dobro niż na krótkie przyjemności.

    https://www.iz.poznan.pl/ksiegarnia/pl/strona-glowna/225-na-drodze-do-imperium.html
    https://www.dropbox.com/s/ydmfcf9uihzrl4w/Gelliusz_Noce attyckie_part.pdf?dl=0

  • @Przemko powiedział(a):

    @Tomek powiedział(a):

    Ogólnie moje pytanie można też potraktować tak: jak można wybronić się przed fałszywymi oskarżeniami

    Jak zwykle, nie zadawać się z podejrzanym towarzystwem, tylko i aż tyle.

    Zgadzam się w całej rozciągłości. Ale jak już się zadało (pech, głupota)? Poza tym zazwyczaj jest druga strona, która ma wolną wolę i nieraz takiej drugiej stronie może po latach nieprzewidywalnie odwalić np. gdy to ona wpadnie w podejrzane towarzystwo, choćby w pracy. Co wtedy (poza modlitwą)?

  • edytowano September 2023

    Podejrzane towarzycho w przypadku kobiety to nie tylko tak oczywiste sprawy jak np. liczni męscy koledzy, ale również otaczanie się koleżankami zdeklarowanymi singlistkami lub rozwódkami.

  • @trep powiedział(a):

    Tomku, gdy już będziesz musiał skakać, wal do mnie. Są tacy, co mają nr telefonu a nawet u mnie byli.

    Dziękuję, ale Kolega zbyt dramatycznie interpretuje moją zwykłą (może głupią) ciekawość, która się bierze także stąd, że mam zero podobnych doświadczeń sam i w swoim otoczeniu, natomiast zdarza mi się czytać, kto tam okazał się pedofilem, a kogo znowu w pedofilię wrobiono, więc zastanawiam się jak bardzo mój obraz jest medialnie wypaczony i ile ma wspólnego z tzw. "zwykłym życiem".

  • @Przemko powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @Tomek powiedział(a):

    Ogólnie moje pytanie można też potraktować tak: jak można wybronić się przed fałszywymi oskarżeniami

    Jak zwykle, nie zadawać się z podejrzanym towarzystwem, tylko i aż tyle.

    W Polsce blisko połowa małżeństw kończy się rozwodem, a ponad 70 procent wniosków składają kobiety.

    Czyli ponadjedna trzecia małżonkówotrzyma pozew, który zwykle już że sporym wyprzedzeniem jest przygotowany przez ich "miłujące żony" we współpracy z wyspecjalizowaną kancelarią.

    Nie, to jest twoja interpretacja, trzeci raz ci to piszę i ostatni, zaraz cię zaplonkuję. Czy jak kobieta zgłasza gwałt na policji tzn. że przygotowała coś wcześniej we współpracy z kancelarią? Mężczyźni nie składają papierów rozwodowych bo ogólnie mają wyebane na formalności, wyprowadzają się do nowej kobiety i tyle.

    Kol. Przemku, szczerze: podziwiam Kolegi cierpliwość.

  • @Tomek powiedział(a):

    @trep powiedział(a):

    Tomku, gdy już będziesz musiał skakać, wal do mnie. Są tacy, co mają nr telefonu a nawet u mnie byli.

    Dziękuję, ale Kolega zbyt dramatycznie interpretuje moją zwykłą (może głupią) ciekawość, która się bierze także stąd, że mam zero podobnych doświadczeń sam i w swoim otoczeniu, natomiast zdarza mi się czytać, kto tam okazał się pedofilem, a kogo znowu w pedofilię wrobiono, więc zastanawiam się jak bardzo mój obraz jest medialnie wypaczony i ile ma wspólnego z tzw. "zwykłym życiem".

    Nie masz szans się dowiedzieć czy oskarżenie było prawdziwe.

  • @Berek powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @Tomek powiedział(a):

    Ogólnie moje pytanie można też potraktować tak: jak można wybronić się przed fałszywymi oskarżeniami

    Jak zwykle, nie zadawać się z podejrzanym towarzystwem, tylko i aż tyle.

    W Polsce blisko połowa małżeństw kończy się rozwodem, a ponad 70 procent wniosków składają kobiety.

    Czyli ponadjedna trzecia małżonkówotrzyma pozew, który zwykle już że sporym wyprzedzeniem jest przygotowany przez ich "miłujące żony" we współpracy z wyspecjalizowaną kancelarią.

    Nie, to jest twoja interpretacja, trzeci raz ci to piszę i ostatni, zaraz cię zaplonkuję. Czy jak kobieta zgłasza gwałt na policji tzn. że przygotowała coś wcześniej we współpracy z kancelarią? Mężczyźni nie składają papierów rozwodowych bo ogólnie mają wyebane na formalności, wyprowadzają się do nowej kobiety i tyle.

    Kol. Przemku, szczerze: podziwiam Kolegi cierpliwość.

    Absolutnie nie jestem cierpliwy, ot na chwilę wyjąłem go z plonkownicy i mam za swoje.

  • edytowano September 2023

    Wszystko co napisałem w tym wątku nie pochodzi z jakiś moich dywagacji lub wyobrażeń lecz z faktycznie zaistniałych zdarzeń z obszaru zwanego rzeczywistością.

    Jak widać konfrontacja z owym obszarem bywa destrukcyjna dla czyichś apriorycznie czynionych założeń, na co niestety nie mam już wpływu.

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @trep powiedział(a):
    Po pierwsze: legislacyjne próby ochrony słabszych powodują często wypaczenia w postaci kreowania słabszych. Na przykład: chwalebne skądinąd przywileje dla samotnych matek, które mogą redukować liczbę zabiegów pozbawiających życia nienarodzonych (ale i wiele innych ważnych powodów) powodują nagły wzrost liczby samotnych matek, czyli matek nie będących w związkach formalnych z ojcami dzieci. Czyli z jednej strony poprawa - z drugiej patologia.

    Przypomniało mi się, jak jeden mój znajomek płakał mie w manszet: Paczpan, w moim bloczydle jest na parterze przedszkole. No to posłałem KM, ażeby zapisała tam delfina, a tu się okazało, że brakuje punktów za pochodzenie! Gdybym, mianowicie, był złodziejem albo chociaż się rozwiódł -- to spoko. Ale tak normalnie to nie.

    Potwierdzam.
    Najlepiej mieć grupę niepełnosprawności i wychowywać samotnie dziecka z taką grupą ale że nikomu nie życzę to polecam inny sposób, którym nie tylko społeczeństwa nie obciąża się ale i jest z pożytkiem dla niego.
    A mianowicie posiadaniu rodziny tzw. wielodzietnej. Punkty wpadną na tyle istotne że w szpicy nie będziemy ale i ogonów ciągnąć nie będziemy. Mnie za każdym razem starczało.

  • edytowano September 2023

    W Hiszpanii wprowadzono w 2020 tzw. odwrócenie ciężaru dowodowego w przypadku oskarżeń o tzw. napaść seksualną *, czyli to mężczyzna musi udowodnić, że inkryminowanie zdarzenie nie miało miejsca.

    W tym niegdyś katolickim kraju instytucja małżeństwa praktycznie zanika, a w Madrycie jest dwa razy więcej psów niż dzieci.

    W naszych realiach można zostać oskarżonym o powyższą przypadłość na podstawie wpisów na społecznościówkach, nagrań i zwykłych pomówień co już niejednokrotnie miało miejsce.

    Nasz kraj w galopującym tempie nadrabia dystans do przodujących laickich demokracji w zakresie dechrystianizacji młodzieży, apostazji, rozwodów, promocji LGBT+ itp.

    Witamy w nowych czasach.

    • napaść seksualna - mglista, nieostro zdefiniowana kategoria z szerokim polem interpretacyjnym.
  • @Tomek powiedział(a):

    /...../

    Ogólnie moje pytanie można też potraktować tak: jak można wybronić się przed fałszywymi oskarżeniami przy obecnej histerii antypedofilskiej. O ile nie są to oskarżenia bardzo głupie i bez przygotowania ("molestował mnie dwa lata temu w lecie", "no ale ja dwa lata temu byłem letnią porą pół roku na robocie w USA") to jak?

    https://www.facebook.com/RozwodKsiazka

    1. Ogólnie masz sytuacje, w których to wyszło.
      Z tego jest pewien procent, w którym doszło do oskarżenia kobiety.
      Z tego jest procent, gdzie doszło do sprawy sądowej.
      Z tego niewielki procent to te zakończone skazaniem.
  • @Berek powiedział(a):

    /...../

    Nie, to jest twoja interpretacja, trzeci raz ci to piszę i ostatni, zaraz cię zaplonkuję. Czy jak kobieta zgłasza gwałt na policji tzn. że przygotowała coś wcześniej we współpracy z kancelarią? Mężczyźni nie składają papierów rozwodowych bo ogólnie mają wyebane na formalności, wyprowadzają się do nowej kobiety i tyle.

    Kol. Przemku, szczerze: podziwiam Kolegi cierpliwość.

    Liczby nie kłamią.

    Ciekawe są jednak implikacje spraw Gargamela i Gonciarza.

  • Gdyby sytuacja była tak dramatyczna jak niektórzy Koledzy piszą, to tam polubień powinno być nie 1,8 tys. ale 18 tys, 180 tys, albo nawet i 1800 tys. Zwłaszcza, że książka wyszła dwa lata temu.

  • Dwa miliardy.
    2.
    Tymczasem na Fejsbuniu:

    Histeria Bez Dystansu
    22 godz. ·
    Gdybym miał wskazać grupę społeczną z najniższym średnim IQ, zdecydowanie palec pokierowałbym w stronę (p)oślic Lewizny. Kiedy one siedzą w pokoju i przez próg przechodzi logika, to rozgląda się po tych tęskniących za rozumem obliczach, a następnie wybiega wrzeszcząc i szuka najbliższego okna celem dokonania aktu defenestracji. Kasia wydaje się być najbardziej lotna z tego całego roju ociężałych intelektualnie szerszeni, więc to na nią spada ciężar prostowania bredni wypluwanych przez bardziej pustogłowe koleżanki. Tak też jest w ich ulubionym temacie, czyli kfałtach.
    Zadanie nie jest proste, bo koleżanki - mówiąc wprost - nie piehdolą się w tańcu. Żukowska idzie do telewizji i wprost do kamery mówi, że nie może być tak, że ofiara musi udowadniać, że się broniła i nie wyraziła zgody. Jeszcze mniej lotna Razemitka Górska wali dosadniej: "W przypadku tej zbrodni, niezależnie od warunków popełnienia, musi działać domniemanie winy".
    Tak więc wiecie, pożary srogie, trzeba kombinować jak tu naszczyć na ognisko i tyłka (% poparcia) przy tym nie spiec. Dzisiejszy tweet Kotuli podejmuje próbę, ale strażak z niej żaden, bo poza koleżankami, które mówią na głos tę cichą część, jest jeszcze... program Lewicy. I jak widać na screenie, jest napisane tam jasno. Domniemanie zgody na seks ma zastąpić domniemanie braku zgody na seks. Za chwilę wrócimy do tego jak szalona jest to propozycja. Skupmy się na tym jak w takiej sytuacji wygląda zasada domniemania niewinności. Skoro ma funkcjonować domniemanie braku zgody i to jest stan domyślny, a sąd przyglądając się sprawie domniema, że zgody nie było - to gdy baba oskarża i wciąż ona ma coś udowodnić (jak zapewniają same poślice) to nie będzie przecież udowadniać, że zgoda nastąpiła. Lewica nie chce też by musiała udowadniać brak zgody, bo tak jest teraz i im się to nie podoba. Więc siłą rzeczy to oskarżony będzie musiał udowodnić, że zgoda była, bo domyślnie prawo będzie zakładać w tej sytuacji, że zgody nie było. W ich chorych umysłach każdy stosunek w domyśle to kfałt, chyba że chłop usłyszał głośne i wyraźne TAK i to samo ma być założeniem prawnym. To nie moje wymysły, oni na serio tak napisali na swojej stronie.
    Skoro seks bez usłyszenia TAK jest w domyśle kfałtem, to jedyny sposób, żeby nie skazywać oskarżonego jest uzyskanie przez niego dowodu, że to TAK otrzymał. Nie ma innej drogi. A oskarżycielka nie musi robić praktycznie nic. To jest dokładne przerzucenie ciężaru dowodu z oskarżyciela na oskarżonego. Czyli DOMNIEMANIE WINY.
    Wyobraźcie sobie ten sam sposób interpretacji w przypadku innych dziedzin życia. Każde zakupy są domyślnie kradzieżą. Z domysłu każda zmiana właściciela jest przestępstwem i musisz na każde wezwanie udowodnić, że do kradzieży nie doszło. Albo z domysłu każda jazda samochodem jest naruszeniem przepisów. I to kierowca musi udowodnić, że do naruszenia nie doszło. OK, w niektórych tych dziedzinach byłoby to łatwiej udowodnić, ale w niektórych jest to praktycznie niemożliwe. Społeczeństwo nie byłoby w stanie funkcjonować w takim standardzie prawnym. A dokładnie coś takiego chce nam zgotować Lewica tworząc wyjątek prawny w oparciu o własne fobie - słowo przeciwko słowu, przy czym - parafrazując - słowo świń jest bardziej najważniejsze.
    Natomiast Kotula jest z propozycji Lewicy bardzo dumna. Na zarzuty, iż koleżanka Górska chce domniemania winy odpowiada, że jest to jej błędna interpretacja:


    Szkoda tylko, że tweet Górskiej pochwalającej domniemanie winy został podany dalej na Twitterze przez oficjalne konto Razemitów. Co może sugerować, że błędną interpretacją kieruje się więcej osób z tego cyrku. Ale moim zdaniem to nie jest błędna, tylko pożądana interpretacja w tym antyludzkim środowisku.
  • @Smok_Eustachy powiedział(a):

    Tymczasem na Fejsbuniu:

    Za długie i nieśmieszne. Sprawa zasługuje najwyżej na dobrego mema, a tu taka grafomania.

  • @Tomek powiedział(a):

    @Smok_Eustachy powiedział(a):

    Tymczasem na Fejsbuniu:

    Za długie i nieśmieszne. Sprawa zasługuje najwyżej na dobrego mema, a tu taka grafomania.

    To jest poważna sprawa a nie mem.

  • @MarianoX powiedział(a):
    Wszystko co napisałem w tym wątku nie pochodzi z jakiś moich dywagacji lub wyobrażeń lecz z faktycznie zaistniałych zdarzeń z obszaru zwanego rzeczywistością.

    Jak widać konfrontacja z owym obszarem bywa destrukcyjna dla czyichś apriorycznie czynionych założeń, na co niestety nie mam już wpływu.

    Z jakiejś rodzinnej historii snujesz teorie z pępka wydłubane o wszystkich kobietach, jak w ogóle ci nie wstyd takie rzeczy wypisywać w towarzystwie. Bez odbioru.

  • A w ogóle przywróćmy frondowy zwyczaj - usuńcie ten wątek!

  • edytowano September 2023

    Zarzucanie mi ekstrapolowania rzekomo odosobnionych, wręcz pojedynczych przypadków na całą populację kobiet jest mocno takie sobie.

    Najwyraźniej przebywamy w jakichś równoległych rzeczywistościach, sęk w tym, że za moją stoją policzalne trendy i dość konkretne liczby.

  • @MarianoX powiedział(a):
    Zarzucanie mi ekstrapolowania rzekomo odosobnionych, wręcz pojedynczych przypadków na całą populację kobiet jest mocno takie sobie.

    Najwyraźniej przebywamy w jakichś równoległych rzeczywistościach, sęk w tym, że za moją stoją policzalne trendy i dość konkretne liczby.

    To chyba jest jak z mordobiciem. Są ulice, gdzie można codziennie dostać w co drugiej bramie, a są ulice, gdzie nawet jak ogólny trend rośnie, to nikt nie pamięta, kiedy tu ktoś ostatnio kogoś pobił. Może Kolega mieszka w złym kawałku rzeczywistości, przy złej ulicy?

  • Naprawdę myślę o zamknięciu wątku. Nie idzie w dobrym kierunku.

  • @Smok_Eustachy powiedział(a):

    @Tomek powiedział(a):

    @Smok_Eustachy powiedział(a):

    Tymczasem na Fejsbuniu:

    Za długie i nieśmieszne. Sprawa zasługuje najwyżej na dobrego mema, a tu taka grafomania.

    To jest poważna sprawa a nie mem.

    Jeśli ktoś ma zamiar wejść w bliższe relacje z posłanką lewicy lub jej córką to może faktycznie.

    Smoku, pora się zdecydować, czy chce się mieć porządną kobietę czy wariatkę po rewolucji seksualnej, najpierw łatwą, ale z którą za to potem będzie trudniej.

  • edytowano September 2023

    Te akcje podejmowane obecnie przez lewaczki już wkrótce wejdą do mainstreamu, jak to wielokrotnie zdarzało się w przeszłości.

    Rozwody kiedyś też były domeną prawie wyłącznie ludzi o ateistycznej mentalności i światopoglądzie, podobnie jak wiele zjawisk ze sfery obyczajowości, które dzisiaj stały się powszechne.

    Nasz kraj błyskawicznie nadrabia w tej dziedzinie "zapóźnienie" w stosunku do liberalnego Zachodu.

  • @Tomek powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):
    Zarzucanie mi ekstrapolowania rzekomo odosobnionych, wręcz pojedynczych przypadków na całą populację kobiet jest mocno takie sobie.

    Najwyraźniej przebywamy w jakichś równoległych rzeczywistościach, sęk w tym, że za moją stoją policzalne trendy i dość konkretne liczby.

    To chyba jest jak z mordobiciem. Są ulice, gdzie można codziennie dostać w co drugiej bramie, a są ulice, gdzie nawet jak ogólny trend rośnie, to nikt nie pamięta, kiedy tu ktoś ostatnio kogoś pobił. Może Kolega mieszka w złym kawałku rzeczywistości, przy złej ulicy?

    >
    Wywalenie psychologa z programu TV to jednostkowy przypadek, ale klangor, który je wywołał to jest zjawisko masowe.

    1. Przykład Gonciarza jest jednostkowym przykładem bo dotyczy Gonciarza sztuk jeden. Gargamel też jest sztuk jeden:

    Byli oni luminarzami lewactwa i postępu. Gonciarz okazał się być narkomanem i porąbanym natomiast całokształt oskarżeń widocznej wyżej tiktokerki jest znamienny.

  • @MarianoX powiedział(a):
    Te akcje podejmowane obecnie przez lewaczki już wkrótce wejdą do mainstreamu, jak to wielokrotnie zdarzało się w przeszłości.

    Tzn wejdą nie wejdą. PiS to przegłosuje i wprowadzi.

  • @Smok_Eustachy powiedział(a):

    1. Przykład Gonciarza jest jednostkowym przykładem bo dotyczy Gonciarza sztuk jeden. Gargamel też jest sztuk jeden:

    W ogóle nie mam pojęcia, o kim Kolega mówi. Na mojej ulicy takich nie ma.

  • edytowano September 2023

    Tu chodzi o interpretacje przez sady. Nie musi być wprowadzane nowe prawo, by jakiś SMS sprzed lat o treści "Ajlawiu" został uznany za jakiś grooming lub molestowanie seksualne.

    Tecumseh pisał, że w USA w niektórych stanach mężczyzna w biurowcu nie wsiądzie do windy, w której znajduje się samotna kobieta, bo gdy ta oskarży go o molestację to będzie "ugotowany".

  • edytowano September 2023

    @MarianoX powiedział(a):
    Wszystko co napisałem w tym wątku nie pochodzi z jakiś moich dywagacji lub wyobrażeń lecz z faktycznie zaistniałych zdarzeń z obszaru zwanego rzeczywistością.

    Jak widać konfrontacja z owym obszarem bywa destrukcyjna dla czyichś apriorycznie czynionych założeń, na co niestety nie mam już wpływu.

    Kolega myśli, że inni też zmyślenia i ekstrapolacje będą nazywać "rzeczywistością"?? Póki co konfrontacja z rzeczywistością jest destrukcyjna dla Kolegi głupich teoryjek. Nieraz konfrontowałem je z rzeczywistością, i weryfikacja była dla nich miażdżąca.
    Jeśli chodzi rozwody - ja w całym moim życiu zetknąłem się tylko z pięcioma osobami, które się rozwiodły. W jednym przypadku chodziło o alkoholizm, w drugim - o zaburzenia psychiczne, w trzecim - o bicie, w czwartym - o bicie, alkohol i niepomaganie przy niepełnosprawnym dziecku, w piątym - nie wiem dokładnie, ale można się domyślać, bo chodziło o muzułmanina. To jest RZECZYWISTOŚĆ. I to XXI wieku! :D Żadnych potworów w ludzkiej skórze, rozwodzących się z sadystycznej przyjemności, nie znam. Wiem, że takie przypadki są, ale nie masowe.
    Oczywiście biorę pod poprawkę, że pochodzę z powiatowego miasta na Lubelszczyźnie, dość konserwatywnej (choć nie tak jak Podkarpacie ;) ), a do tego z katolickiej rodziny, która nie zadaje się z patologią. Zresztą te wymienione przypadki też w większości dotyczą dalszych znajomych (w jednym przypadku osoby, którą poznałem dzięki doniesieniom medialnym).

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.