Widziałem kilka dni temu jak konfiarstwo na twitterze podniecało się zdjęciem amerykańskiej rodzinny robotniczej z lat 50 tych, że dom na przedmieściu, samochód przed domem, trójka rumianych dobrze ubranych dzieci, wszystko z jednej pensji.
I ktoś im zwrócił uwagę, ze wtedy w USA progresja podatkowa była taka, że w ostatnim progu podatkowym stawka wynosiła 91%.
A cały ten boom gospodarczy był efektem państwowego programu gospodarczego New Deal.
Tak, my żyjemy w nienormalnych czasach, pozwalamy aby biedni płacili rachunki za bogatych.
Bardzo mocno bym polemizował z przyczyną powstania zamożności powojennej Ameryki. Są różne dane i można je różnie też interpretować. Natomiast nie widzę i nie znam, żadnego ciągu przyczynowo-skutkowego, który by pokazywał, że odejścia od wolnego rynku generują zamożność, nawet w kontekście całego społeczeństwa.
Ale nawet nie o to. Chodzi o moją konstrukcję, moje głębokie wewnętrzne przekonania. Zdolni, pracowici, decyzyjni nie mogą być ograniczani, jeżeli wiedzą jak tworzyć, jak zarabiać pieniądze, świętokradztwem jest ich ograniczanie. Mierni mają pozostać mierni jeżeli nie mają niczego do zaoferowania, ani chęci do zmiany swego statusu. Świat nie może czekać na maruderów, którzy nie dają sobie rady, nie może być pod nich skonstruowany.
Pieniądz musi być zarobiony. Każdy człowiek powinien coś oferować, usługę a ludzie kupujący tą usługę powinni ją wycenić. Jeżeli zaburzymy tą zasadę konsekwentnie będziemy szli w stronę marazmu, niemocy i sprzeczności świata. Życie powinno być trudne, wymagające, ale tez i dające nieograniczone możliwości tym co potrafią i chcą.
@JORGE powiedział(a):
A z drugiej strony, w imię czego mam płacić więcej niż reszta, kiedy więcej zarabiam ? I tak procent od 20 tys. jest większy od procenta z 5 tys., dlaczego do kurwy nędzy mam być traktowany inaczej ? Świat stoi na głowie, a my się w tym szaleństwie pogubiliśmy. Ja czuję się jakbym zaczynał przytomnieć po wielkim chlaniu.
@celnik.mateusz powiedział(a):
Trwa pierwsze posiedzenie Zespołu Pracy dla Polski, tematem spotkania - CPK.
Jarku kochany, emerytowanym zbawcą Polski już nie będziesz. Ale twoja rola była wielka, zostanie doceniona. Natomiast następnej bitwy już nie wygrasz.
Kiedyś miałem ogromne pretensje do dziadów, że nie chcą odejść, nie potrafią mentalnie przejść na stronę obserwatorów świata. Później dopiero zrozumiałem, że to nasza wina, pokoleń które przyszły po nich. Bo każde zdrowe, silne pokolenie by dziadów wykopało, niezależenie jak dziady by się opierały i jak by były silne. Dobre czasy rodzą ... i tak dalej.
@JORGE powiedział(a):
A z drugiej strony, w imię czego mam płacić więcej niż reszta, kiedy więcej zarabiam ? I tak procent od 20 tys. jest większy od procenta z 5 tys., dlaczego do kurwy nędzy mam być traktowany inaczej ? Świat stoi na głowie, a my się w tym szaleństwie pogubiliśmy. Ja czuję się jakbym zaczynał przytomnieć po wielkim chlaniu.
Bo jesteś procent elektoratu, i to PO?
Nie rozumiem tego wpisu.
To akurat jeden z nielicznych wpisów Smoka, które rozumię.
Pytasz "dlaczego"?
Smok odpowiada "dlatego, że stanowisz drobny ułamek elektoratu (jeden procent), w dodatku elektoratu PO. Trzeba wybierać, na kim nam bardziej zależy. Raczej na tych licznych. Pracownicy są liczniejsi od pracodawców, więc PiS postawili na pracowników".
Pytasz "dlaczego"?
Smok odpowiada "dlatego, że stanowisz drobny ułamek elektoratu (jeden procent), w dodatku elektoratu PO. Trzeba wybierać, na kim nam bardziej zależy. Raczej na tych licznych. Pracownicy są liczniejsi od pracodawców, więc PiS postawili na pracowników".
PO ? Idiotyzm !
Jedyne co PO mi dało to kłopoty, marazm i burdel. Głosowałem na PiS dlatego właśnie, że byłem przekonany że tego burdelu będzie mniej, ukróci się drenowanie gospodarki przez lawirantów i cwaniaków, zapanuje propolskie nastawienie. I to się stało. Natomiast ani PiS, ani PO, nie poprawiły mojego statusu, za czasów PiS skorzystałem po prostu z boomu gospodarczego, który był m.innymi dzięki działaniom PiS. Ale to za mało. Konstrukt dzisiejszej Polski mi nie pasuje. PO go tylko pogorszy.
Żaden przedsiębiorca nie liczy, że dzięki PO mu się poprawi. Większość uważa, że PO będzie szkodziła mniej niż PiS. Dlaczego tak uważają ? Mechanizm ten sam co zawsze. Ale też i drobne sprawy, konstrukcja polskiego ładu w kontekście składki zdrowotnej spowodowała, że wielu ludzi się przeraziło, naprawdę.
A mnie nie pasuje dzisiejszy klimat. Cieszę się, że jest coraz cieplej, ale dla mnie to za mało. W dodatku chciałbym, żeby zimą było znacznie cieplej a latem to już wystarczy - nie musi być cieplej. Za to nieco nie podoba mi się, że jest za mało wilgotno. Muszę częściej podlewać trawnik, co spotyka się z krytyką kolegów z forumka i powoduje u mnie pewien dyskomfort. Chciałbym, żeby było bardziej wilgotno. Ale bez opadów deszczu, bo to psuje urlop.
@trep powiedział(a):
A mnie nie pasuje dzisiejszy klimat. Cieszę się, że jest coraz cieplej, ale dla mnie to za mało. W dodatku chciałbym, żeby zimą było znacznie cieplej a latem to już wystarczy - nie musi być cieplej. Za to nieco nie podoba mi się, że jest za mało wilgotno. Muszę częściej podlewać trawnik, co spotyka się z krytyką kolegów z forumka i powoduje u mnie pewien dyskomfort. Chciałbym, żeby było bardziej wilgotno. Ale bez opadów deszczu, bo to psuje urlop.
Ale ja działam zgodnie ze swoją naturą. Nie chcę takiej Polski i już. A czy mam na to wpływ, czy nie ? Trochę to bez znaczenia. Nie i już. Zmuszałem się przez wiele lat.
@janosik powiedział(a):
Jorge twoja irytacja zaczyna być toksyczna
Tak samo bym pomyślał gdyby nie moja znajomość (przypadkowa w sumie) z moim polskim OZI z Nowego Jorku - z tej perspektywy Jorge mówi o oczywistościach, o sprawach bez których nie przebijemy sufitu średniego rozwoju.
Nuale to nie jest nasz problem. Z sufitem średniego rozwoju będzie walczyć następne pokolenie. Naszym problemem jest uratować się (indywidualnie) w gwałtownie pogarszających się warunkach.
@janosik powiedział(a):
Jorge twoja irytacja zaczyna być toksyczna
Irytacja ? Człowieku ja w końcu czuje się na swoim miejscu. Chce PO rozpieprzać Polskę ? No łej. Chce PiS użalać się nad nierobami ? No łej. Nie po drodze mi z nimi. I to tylko tyle.
Dla części z was to może zaskoczenie, rozczarowanie nawet pewną niekonsekwencją, ale tak taki jestem i tak uważam.
I żeby była jasność, nie jestem wrogiem państwa, podatków, odpowiedzialności za zbiorowość. Cały czas nienawidzę atomizacji. Natomiast nie ma mojej zgody na państwo, którego głównym celem jest wykrzywianie ludzi i mechanizmów. Oczywiście nie ma żadnej symetrii między PiS a PO, ale ja nie chcę też i kierunku w którym szedł PiS. To nie tędy droga.
Dobra, ale ty odlatujesz w jakieś libertariańskie kierunki, a taki New Deal który jest podstawą potęgi USA czy niemiecki ordokapitalizm opierał się na państwowej interwencji.
Składka zdrowotna liczona od dochodu w zasadzie kompensuje się z wyższą kwotą wolną (30 tys.) i niższą stawką PIT (12%). Oczywiście nie kompensuje się, jeżeli ktoś ma zarobki rzędu kilkuset tysięcy rocznie, stąd lament, jak to jest teraz źle przedsiębiorcom. Nie podoba się również to, że zmniejszyła się przewaga podatkowa jednoosobowych działalności gospodarczych nad pracownikami etatowymi. Do tego dochodzi cała rzesza ludzi, którzy zwyczajnie nie potrafią liczyć i szczerze myślą, że im się pogorszyło.
Moim zdaniem jak ktoś prowadzi normalny biznes, to są sposoby na optymalizację podatków. Natomiast patologia pracowników na działalności jest patologią właśnie.
@MarianoX powiedział(a):
Jestem ciekaw123 kiedy przedsiębiorcy znów zaczną pomstować na podły los pod rządami ugrupowania, na które sami głosowali?
To by wymagało jakiegoś massowego lucidum intervallum. Zakładam, że pierwej będą pomstować na PiS, który swoją nieodpedzialną potyliką zrujnował polską hospodarkę i teraz z próżnego toji, nawet Donaldinho nie na leje.
Pewien brodaty teoretyk miał rację co do diagnozy - polskiemu kapitaliście nie tyle chodzi o wzrost zamożności w wartościach bezwzględnych co o utrzymanie podległości i niskiego statusu pracowników najemnych.
Co po nowym SUV-ie i hawirze, skoro proletariusz i prekariusz hardo głowę podnosi?
@MarianoX powiedział(a):
Pewien brodaty teoretyk miał rację co do diagnozy - polskiemu kapitaliscie nie tyle chodzi o wzrost zamożności w warościsach bezwzglednych co o utrzymanie podleglości i niskiego statusu pracowników najemnych.
Co po nowym SUV-ie i hawirze, skoro proletariusz i prekariusz hardo glowę podnosi?
Nie tylko kapitaliście. Jak się dłużej posłuchało typowych etatowców z midyl klas to wychodziło, że wk*rwia ich nie tyle wzrost własnych obciążeń czy pogorszenie sytuacji, a bardziej poprawa losu pińcetplusowego plebsu. Bo jeśli midyl klas będąc na ekskluzywnych w swoim mniemaniu kanikułach napotyka coraz więcej plebsu to traci swój wyróżnik statusowy.
@MarianoX powiedział(a):
Jestem ciekaw123 kiedy przedsiębiorcy znów zaczną pomstować na podły los pod rządami ugrupowania, na które sami głosowali?
Prędko. Ale jojczenie na Uśmiechniętą Polskę dołączy do ośmiogwiazdkowania, a nie zastąpi.
Nadrzędną i niezbywalną cechą przedsiębiorcy jest poczucie krzywdy, bycia ebanym przez wszystkich, dokładanie do biznesu od lat trzydziestu i już-już zwijanie biznesu które wywoła lawinę bezrobocia.
Może być połączone z nieustannym czekaniem na mitycznego rysia petru, który zaprowadzi libertariański porządek.
@MarianoX powiedział(a):
Jestem ciekaw123 kiedy przedsiębiorcy znów zaczną pomstować na podły los pod rządami ugrupowania, na które sami głosowali?
Prędko. Ale jojczenie na Uśmiechniętą Polskę dołączy do ośmiogwiazdkowania, a nie zastąpi.
Nadrzędną i niezbywalną cechą przedsiębiorcy jest poczucie krzywdy, bycia ebanym przez wszystkich, dokładanie do biznesu od lat trzydziestu i już-już zwijanie biznesu które wywoła lawinę bezrobocia.
Może być połączone z nieustannym czekaniem na mitycznego rysia petru, który zaprowadzi libertariański porządek.
Faktycznie ma rację Kolega - wśród etatowców w miastach będących czy też uważających się za midl klas bardzo zbliżone postawy wyłażą - pogarda dla tzw. "dzieciorobów" i "mopsiarzy".
@trep powiedział(a):
A mnie nie pasuje dzisiejszy klimat. Cieszę się, że jest coraz cieplej, ale dla mnie to za mało. W dodatku chciałbym, żeby zimą było znacznie cieplej a latem to już wystarczy - nie musi być cieplej. Za to nieco nie podoba mi się, że jest za mało wilgotno. Muszę częściej podlewać trawnik, co spotyka się z krytyką kolegów z forumka i powoduje u mnie pewien dyskomfort. Chciałbym, żeby było bardziej wilgotno. Ale bez opadów deszczu, bo to psuje urlop.
Ja chciałbym szkoły bez bąbelków, a jeszcze lepiej bez dyrektorstwa i minstry przede wszystkim. Wtedy to byłoby naprawdę miłe miejsce pracy ☝️
Komentarz
Trwa pierwsze posiedzenie Zespołu Pracy dla Polski, tematem spotkania - CPK.
Bardzo mocno bym polemizował z przyczyną powstania zamożności powojennej Ameryki. Są różne dane i można je różnie też interpretować. Natomiast nie widzę i nie znam, żadnego ciągu przyczynowo-skutkowego, który by pokazywał, że odejścia od wolnego rynku generują zamożność, nawet w kontekście całego społeczeństwa.
Ale nawet nie o to. Chodzi o moją konstrukcję, moje głębokie wewnętrzne przekonania. Zdolni, pracowici, decyzyjni nie mogą być ograniczani, jeżeli wiedzą jak tworzyć, jak zarabiać pieniądze, świętokradztwem jest ich ograniczanie. Mierni mają pozostać mierni jeżeli nie mają niczego do zaoferowania, ani chęci do zmiany swego statusu. Świat nie może czekać na maruderów, którzy nie dają sobie rady, nie może być pod nich skonstruowany.
Pieniądz musi być zarobiony. Każdy człowiek powinien coś oferować, usługę a ludzie kupujący tą usługę powinni ją wycenić. Jeżeli zaburzymy tą zasadę konsekwentnie będziemy szli w stronę marazmu, niemocy i sprzeczności świata. Życie powinno być trudne, wymagające, ale tez i dające nieograniczone możliwości tym co potrafią i chcą.
Nie rozumiem tego wpisu.
Jarku kochany, emerytowanym zbawcą Polski już nie będziesz. Ale twoja rola była wielka, zostanie doceniona. Natomiast następnej bitwy już nie wygrasz.
Kiedyś miałem ogromne pretensje do dziadów, że nie chcą odejść, nie potrafią mentalnie przejść na stronę obserwatorów świata. Później dopiero zrozumiałem, że to nasza wina, pokoleń które przyszły po nich. Bo każde zdrowe, silne pokolenie by dziadów wykopało, niezależenie jak dziady by się opierały i jak by były silne. Dobre czasy rodzą ... i tak dalej.
To akurat jeden z nielicznych wpisów Smoka, które rozumię.
Pytasz "dlaczego"?
Smok odpowiada "dlatego, że stanowisz drobny ułamek elektoratu (jeden procent), w dodatku elektoratu PO. Trzeba wybierać, na kim nam bardziej zależy. Raczej na tych licznych. Pracownicy są liczniejsi od pracodawców, więc PiS postawili na pracowników".
PO ? Idiotyzm !
Jedyne co PO mi dało to kłopoty, marazm i burdel. Głosowałem na PiS dlatego właśnie, że byłem przekonany że tego burdelu będzie mniej, ukróci się drenowanie gospodarki przez lawirantów i cwaniaków, zapanuje propolskie nastawienie. I to się stało. Natomiast ani PiS, ani PO, nie poprawiły mojego statusu, za czasów PiS skorzystałem po prostu z boomu gospodarczego, który był m.innymi dzięki działaniom PiS. Ale to za mało. Konstrukt dzisiejszej Polski mi nie pasuje. PO go tylko pogorszy.
Żaden przedsiębiorca nie liczy, że dzięki PO mu się poprawi. Większość uważa, że PO będzie szkodziła mniej niż PiS. Dlaczego tak uważają ? Mechanizm ten sam co zawsze. Ale też i drobne sprawy, konstrukcja polskiego ładu w kontekście składki zdrowotnej spowodowała, że wielu ludzi się przeraziło, naprawdę.
A mnie nie pasuje dzisiejszy klimat. Cieszę się, że jest coraz cieplej, ale dla mnie to za mało. W dodatku chciałbym, żeby zimą było znacznie cieplej a latem to już wystarczy - nie musi być cieplej. Za to nieco nie podoba mi się, że jest za mało wilgotno. Muszę częściej podlewać trawnik, co spotyka się z krytyką kolegów z forumka i powoduje u mnie pewien dyskomfort. Chciałbym, żeby było bardziej wilgotno. Ale bez opadów deszczu, bo to psuje urlop.
Jorge twoja irytacja zaczyna być toksyczna
Smoka nie należy starać się rozumieć. Jego wpisy nie mają takiego celu.
Mejnstrim youtube zaczyna pięć gwiazdek Tuska.
Ale ja działam zgodnie ze swoją naturą. Nie chcę takiej Polski i już. A czy mam na to wpływ, czy nie ? Trochę to bez znaczenia. Nie i już. Zmuszałem się przez wiele lat.
Tak samo bym pomyślał gdyby nie moja znajomość (przypadkowa w sumie) z moim polskim OZI z Nowego Jorku - z tej perspektywy Jorge mówi o oczywistościach, o sprawach bez których nie przebijemy sufitu średniego rozwoju.
Nuale to nie jest nasz problem. Z sufitem średniego rozwoju będzie walczyć następne pokolenie. Naszym problemem jest uratować się (indywidualnie) w gwałtownie pogarszających się warunkach.
Irytacja ? Człowieku ja w końcu czuje się na swoim miejscu. Chce PO rozpieprzać Polskę ? No łej. Chce PiS użalać się nad nierobami ? No łej. Nie po drodze mi z nimi. I to tylko tyle.
Dla części z was to może zaskoczenie, rozczarowanie nawet pewną niekonsekwencją, ale tak taki jestem i tak uważam.
I żeby była jasność, nie jestem wrogiem państwa, podatków, odpowiedzialności za zbiorowość. Cały czas nienawidzę atomizacji. Natomiast nie ma mojej zgody na państwo, którego głównym celem jest wykrzywianie ludzi i mechanizmów. Oczywiście nie ma żadnej symetrii między PiS a PO, ale ja nie chcę też i kierunku w którym szedł PiS. To nie tędy droga.
Dobra, ale ty odlatujesz w jakieś libertariańskie kierunki, a taki New Deal który jest podstawą potęgi USA czy niemiecki ordokapitalizm opierał się na państwowej interwencji.
Składka zdrowotna liczona od dochodu w zasadzie kompensuje się z wyższą kwotą wolną (30 tys.) i niższą stawką PIT (12%). Oczywiście nie kompensuje się, jeżeli ktoś ma zarobki rzędu kilkuset tysięcy rocznie, stąd lament, jak to jest teraz źle przedsiębiorcom. Nie podoba się również to, że zmniejszyła się przewaga podatkowa jednoosobowych działalności gospodarczych nad pracownikami etatowymi. Do tego dochodzi cała rzesza ludzi, którzy zwyczajnie nie potrafią liczyć i szczerze myślą, że im się pogorszyło.
Moim zdaniem jak ktoś prowadzi normalny biznes, to są sposoby na optymalizację podatków. Natomiast patologia pracowników na działalności jest patologią właśnie.
Obserwujmy teraz wynalazki don Alda. Będą ciekawe1.
czy to nie jest
Opera za trzy grosze?
Selbstausbeutung?
samowyzysk?
starego komunisty z kontem w Szwajcarji?
Jestem ciekaw123 kiedy przedsiębiorcy znów zaczną pomstować na podły los pod rządami ugrupowania, na które sami głosowali?
stare przysłowie z innej strefy językowej
jeśli rolnik nie narzeka, to trza mu zdrowy ząb wyrwac
Ciekawe1, że we Fhancy taka inflacja, że nawet zarzygana opera kosztuje cztery su zamiast normalnie trzy.
To by wymagało jakiegoś massowego lucidum intervallum. Zakładam, że pierwej będą pomstować na PiS, który swoją nieodpedzialną potyliką zrujnował polską hospodarkę i teraz z próżnego toji, nawet Donaldinho nie na leje.
Pewien brodaty teoretyk miał rację co do diagnozy - polskiemu kapitaliście nie tyle chodzi o wzrost zamożności w wartościach bezwzględnych co o utrzymanie podległości i niskiego statusu pracowników najemnych.
Co po nowym SUV-ie i hawirze, skoro proletariusz i prekariusz hardo głowę podnosi?
Nie tylko kapitaliście. Jak się dłużej posłuchało typowych etatowców z midyl klas to wychodziło, że wk*rwia ich nie tyle wzrost własnych obciążeń czy pogorszenie sytuacji, a bardziej poprawa losu pińcetplusowego plebsu. Bo jeśli midyl klas będąc na ekskluzywnych w swoim mniemaniu kanikułach napotyka coraz więcej plebsu to traci swój wyróżnik statusowy.
To niewybaczalne.
Ale jednak te elity stanowią ciągle mniejszość. Gdyby plebsowi nie przeszkadzała nieoćwiczona dupa...
Prędko. Ale jojczenie na Uśmiechniętą Polskę dołączy do ośmiogwiazdkowania, a nie zastąpi.
Nadrzędną i niezbywalną cechą przedsiębiorcy jest poczucie krzywdy, bycia ebanym przez wszystkich, dokładanie do biznesu od lat trzydziestu i już-już zwijanie biznesu które wywoła lawinę bezrobocia.
Może być połączone z nieustannym czekaniem na mitycznego rysia petru, który zaprowadzi libertariański porządek.
Musimy mieć niesamowitą koniunkturę, skoro nawet idioci są w stanie utrzymać się w biznesie.
Faktycznie ma rację Kolega - wśród etatowców w miastach będących czy też uważających się za midl klas bardzo zbliżone postawy wyłażą - pogarda dla tzw. "dzieciorobów" i "mopsiarzy".
Ja chciałbym szkoły bez bąbelków, a jeszcze lepiej bez dyrektorstwa i minstry przede wszystkim. Wtedy to byłoby naprawdę miłe miejsce pracy ☝️