Jest niesamowite jednak, że państwo morduje osoby psychicznie chore, u których wola śmierci wynika właśnie z ich choroby. Wystarczy przecież te choroby wyleczyć/zaleczyć a pojawi się chęć życia. W ciemnych wiekach żyjemy. Przecież myśli S są w Polsce powodem do zmiany warunków życia, np. poprzez umieszczenie w ośrodku zamkniętym.
Jest niesamowite jednak, że państwo morduje osoby psychicznie chore, u których wola śmierci wynika właśnie z ich choroby. Wystarczy przecież te choroby wyleczyć/zaleczyć a pojawi się chęć życia. W ciemnych wiekach żyjemy. Przecież myśli S są w Polsce powodem do zmiany warunków życia, np. poprzez umieszczenie w ośrodku zamkniętym.
Na pewno są jakieś jeszcze nieupublicznione opracowania, że to się bardziej opłaca. Może jeszcze kiedyś wpadną na pomysł wytwarzania mydła...
Jest niesamowite jednak, że państwo morduje osoby psychicznie chore, u których wola śmierci wynika właśnie z ich choroby. Wystarczy przecież te choroby wyleczyć/zaleczyć a pojawi się chęć życia. W ciemnych wiekach żyjemy. Przecież myśli S są w Polsce powodem do zmiany warunków życia, np. poprzez umieszczenie w ośrodku zamkniętym.
3 lata czekała na eutanazję. To naprawdę mogli w tym czasie znaleźć dobre leki. Na tym forum chyba nie muszę wspominać, że piszę to bez złośliwości.
Jeśli chory nie dostanie pomocy, jeśli nie ma nawet wyboru, to tak się kończy. Niektórzy alkoholicy czy narkomani kończą w podobny sposób przecież i nikt nie doszukuje się tam drugiego dna.
@Przemko powiedział(a):
Jeśli chory nie dostanie pomocy, jeśli nie ma nawet wyboru, to tak się kończy. Niektórzy alkoholicy czy narkomani kończą w podobny sposób przecież i nikt nie doszukuje się tam drugiego dna.
Swoiste drugie dno (mam tu na myśl ingerencję sił ciemnych) w nałogach jak najbardziej istnieje, o czym świadczy stosowany przez wychodzących z nałogów program 12 kroków, w swojej istocie niemal tożsamy z Warunkami Dobrej Spowiedzi.
Tymczasem możliwość eutanazji jest przepychana przez francuski parlament. Tfu, przepraszam, nie eutanazja, tylko "pomoc w umieraniu". Jak donosi lemondziak "pomoc" będzie dostępna dla pełnoletnich obywateli Francji, którzy cierpią na nieuleczalną chorobę, doświadczają nieznośnego bólu fizycznego lub psychicznego oraz są w stanie w pełni świadomie zdecydować się na eutanazję. Tfu, poprosić o pomoc w umieraniu.
Skażenie natury ludzkiej grzechem pierworodnym infekującym rozum i wolę oraz działalność Szatana.
Z powyższymi rzeczywistościami nie da się skuteczne walczyć żadnymi ludzkimi siłami, co w połączeniu z masowa dechrystianizacją daje obecnie wiadome rezultaty.
@trep powiedział(a):
Ja bym jednak proponował nazywać rzeczy po imieniu, używając polskich zwrotów. Mordowanie osób starszych, mordowanie niewinnych osób itd.
Oczywiście tak to powinno się nazywać, ale Tamci będą to określać słowami "pozytywnymi" podobnie jak zrobili to ze "zdrowiem reprodukcyjnym" (aborcja).
Ale już samo słowo aborcja jest do bani, po nie opisuje, na czym naprawdę polega sprawa. W ogóle idzie tutaj walna na noże. Przeciwnicy mordowania nienarodzonych osób mówią, że mordowane są dzieci - dzieci się lepiej, cieplej kojarzą. Zwolennicy mówią, że to tylko płody (zgodnie z prawdą, ale mówią to tak, jakby płód nie był człowiekiem). Nie znam statystyk i nawet nie wiem, czy częściej ludzie są mordowani w fazie płodowej czy embrionalnej (tabletka "dzień PO"). Najlepiej (i chyba najuczciwiej) mówić po prostu o mordowanych ludziach, osobach.
Biblijni egzegeci przypominają, że piąte przykazanie nie brzmi de facto "nie zabijaj", tylko "nie morduj", gdyż zabójstwa (pozbawianie życia, kaes) były przez Prawo dopuszczalne. Tak i tutaj po naszej stronie zdecydowanie zbyt często (nawet z ambon) pada słowo "zabijać" a zbyt rzadko "mordować".
Trzeba nazywać rzeczy po imieniu, żeby ludzie mieli szansę wyczuć, zrozumieć, o co tak naprawdę chodzi.
@trep powiedział(a):
Ja bym jednak proponował nazywać rzeczy po imieniu, używając polskich zwrotów. Mordowanie osób starszych, mordowanie niewinnych osób itd.
Oczywiście tak to powinno się nazywać, ale Tamci będą to określać słowami "pozytywnymi" podobnie jak zrobili to ze "zdrowiem reprodukcyjnym" (aborcja).
Jeżeli akceptacja cywilizacji śmierci wynika z logiki świata, który odrzucił prawo naturalne, religię i samego Boga,
to użycie zwrotu "zabicie dziecka" zamiast "aborcja" albo "realizacja prawa człowieka w zakresie reprodukcyjnym", wywoła co najwyżej dysonans o charakterze estetycznym i nic więcej bo i tak wszyscy wiedzą o co chodzi i jest im z tym dobrze.
@Mania powiedział(a):
jak czytam - poza Europą eutanazja jest dopuszczalna tylko w Japonii i 4 stanach USA. W innych krajach jest karalna.
Co do Japonii - jestem nieco zdziwiony tą informacją. Wiem, że mają legalną aborcję, ale co do eutanazji, to kojarzę, że jakieś 2-3 lata temu była sprawa lekarza który "pomógł umrzeć" jednemu ze swoich schorowanych starszych pacjentów, podobnież na prośbę tamtego, i postawiono mu zarzut zabójstwa. Aczkolwiek nie śledziłem później, jak sprawa się zakończyła.
(Możliwe też, że zarzuty wynikały z jakichś "uchybień proceduralnych", bo to był pacjent "domowy" i tamże go znaleziono martwego)
Komentarz
Do kajdanek się przyzwyczajała.
Bliska sercu memu Etiopia, zniknął muzułłmanin
Jak na rasowca sporo pociągnęła.
Jest niesamowite jednak, że państwo morduje osoby psychicznie chore, u których wola śmierci wynika właśnie z ich choroby. Wystarczy przecież te choroby wyleczyć/zaleczyć a pojawi się chęć życia. W ciemnych wiekach żyjemy. Przecież myśli S są w Polsce powodem do zmiany warunków życia, np. poprzez umieszczenie w ośrodku zamkniętym.
Na pewno są jakieś jeszcze nieupublicznione opracowania, że to się bardziej opłaca. Może jeszcze kiedyś wpadną na pomysł wytwarzania mydła...
3 lata czekała na eutanazję. To naprawdę mogli w tym czasie znaleźć dobre leki. Na tym forum chyba nie muszę wspominać, że piszę to bez złośliwości.
Zbuntowana do samego końca. Gotowa była się unicestwić, byle postawić na swoim i udowodnić.
Zdaje się, że osiągnęła cel. Nie nie, moi drodzy, to nie są choroby psychiczne ...
Jeśli chory nie dostanie pomocy, jeśli nie ma nawet wyboru, to tak się kończy. Niektórzy alkoholicy czy narkomani kończą w podobny sposób przecież i nikt nie doszukuje się tam drugiego dna.
Co znaczy nikt? Polecam pogadanki dra Gabora Mate.
Swoiste drugie dno (mam tu na myśl ingerencję sił ciemnych) w nałogach jak najbardziej istnieje, o czym świadczy stosowany przez wychodzących z nałogów program 12 kroków, w swojej istocie niemal tożsamy z Warunkami Dobrej Spowiedzi.
Dzięki za przypomnienie, miałem go posłuchać. Natknąłem się na niego u tego pana, ciekawe rozmowy prowadzi. https://www.youtube.com/@TheDiaryOfACEO
Gdyby była chora i pomocy nie miała to by popełniła SAMObójstwo a nie latami lobbowała za to by ją ktoś zabił.
Diabelskie to trochę. Albo bardzo.
Ja wiem? Samobójstwo to nie jest taka prosta sprawa.
Ona faktycznie to zrobiła tyle, że jeszcze kilku innych ludzi w sprawę wciągnęła. A ktokolwiek by zgorszył jednego z tych małych...
Tymczasem możliwość eutanazji jest przepychana przez francuski parlament. Tfu, przepraszam, nie eutanazja, tylko "pomoc w umieraniu". Jak donosi lemondziak "pomoc" będzie dostępna dla pełnoletnich obywateli Francji, którzy cierpią na nieuleczalną chorobę, doświadczają nieznośnego bólu fizycznego lub psychicznego oraz są w stanie w pełni świadomie zdecydować się na eutanazję. Tfu, poprosić o pomoc w umieraniu.
https://www.lemonde.fr/societe/article/2024/03/18/fin-de-vie-le-gouvernement-a-transmis-son-projet-de-loi-au-conseil-d-etat_6222769_3224.html
Aborcja - zdrowie reprodukcyjne (to oficjalna terminologia lewacka)
Otyłość - ekspresja kubaturowa?
Eutanazja - dobrostan egzystencjalny?
Ludobójstwo - optymalizacja struktury społecznej?
Zoofilia - nieantagonistczna kooperacja międzygatunkowa?
Jak to się stało, że ta cała tak zwana wojna kulturowa została tak dokumentnie i na wszystkich frontach przegrana.
Bo mieli rację? Oczywiście - z tego punktu widzienia, który uznaje świat a nie za bardzo chce się do niego przyznać.
Skażenie natury ludzkiej grzechem pierworodnym infekującym rozum i wolę oraz działalność Szatana.
Z powyższymi rzeczywistościami nie da się skuteczne walczyć żadnymi ludzkimi siłami, co w połączeniu z masowa dechrystianizacją daje obecnie wiadome rezultaty.
jak czytam - poza Europą eutanazja jest dopuszczalna tylko w Japonii i 4 stanach USA. W innych krajach jest karalna.
Ja bym jednak proponował nazywać rzeczy po imieniu, używając polskich zwrotów. Mordowanie osób starszych, mordowanie niewinnych osób itd.
Oczywiście tak to powinno się nazywać, ale Tamci będą to określać słowami "pozytywnymi" podobnie jak zrobili to ze "zdrowiem reprodukcyjnym" (aborcja).
Ale już samo słowo aborcja jest do bani, po nie opisuje, na czym naprawdę polega sprawa. W ogóle idzie tutaj walna na noże. Przeciwnicy mordowania nienarodzonych osób mówią, że mordowane są dzieci - dzieci się lepiej, cieplej kojarzą. Zwolennicy mówią, że to tylko płody (zgodnie z prawdą, ale mówią to tak, jakby płód nie był człowiekiem). Nie znam statystyk i nawet nie wiem, czy częściej ludzie są mordowani w fazie płodowej czy embrionalnej (tabletka "dzień PO"). Najlepiej (i chyba najuczciwiej) mówić po prostu o mordowanych ludziach, osobach.
Biblijni egzegeci przypominają, że piąte przykazanie nie brzmi de facto "nie zabijaj", tylko "nie morduj", gdyż zabójstwa (pozbawianie życia, kaes) były przez Prawo dopuszczalne. Tak i tutaj po naszej stronie zdecydowanie zbyt często (nawet z ambon) pada słowo "zabijać" a zbyt rzadko "mordować".
Trzeba nazywać rzeczy po imieniu, żeby ludzie mieli szansę wyczuć, zrozumieć, o co tak naprawdę chodzi.
Jeżeli akceptacja cywilizacji śmierci wynika z logiki świata, który odrzucił prawo naturalne, religię i samego Boga,
to użycie zwrotu "zabicie dziecka" zamiast "aborcja" albo "realizacja prawa człowieka w zakresie reprodukcyjnym", wywoła co najwyżej dysonans o charakterze estetycznym i nic więcej bo i tak wszyscy wiedzą o co chodzi i jest im z tym dobrze.
Co do Japonii - jestem nieco zdziwiony tą informacją. Wiem, że mają legalną aborcję, ale co do eutanazji, to kojarzę, że jakieś 2-3 lata temu była sprawa lekarza który "pomógł umrzeć" jednemu ze swoich schorowanych starszych pacjentów, podobnież na prośbę tamtego, i postawiono mu zarzut zabójstwa. Aczkolwiek nie śledziłem później, jak sprawa się zakończyła.
(Możliwe też, że zarzuty wynikały z jakichś "uchybień proceduralnych", bo to był pacjent "domowy" i tamże go znaleziono martwego)
Artykuł z b. miesiąca. Piszą, że mordowanie przez państwo osób starszych jest w Japonii zalegalizowane.
https://www.rynekzdrowia.pl/Polska-i-swiat/Burza-o-wspomagana-eutanazje-Co-zrobia-na-Wyspach,258306,15.html
Bijou jak z Birmy: