Skip to content

Wybory 2025

1131132133135137

Komentarz

  • @MarianoX powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @janosik powiedział(a):
    a tak wygląda największy frajer kampanii:
    https://x.com/CDzwoni/status/1929652057922822609

    O co chodzi z Siewierą?

    Cóż za interesująca i nietuzinkowa postać - prawnik, lekarz i pałkownik w jednym!

    Faceta z taką buźką i życiorysem nie zatrudniłabym nigdzie; on nie zna swego powołania, nie wie kim jest, jedno jest pewne, to urodzony karierowicz i cwaniaczek.

  • To są wyśmienite kwalifikacje do pracy w platformie 😁

  • Mam dziwną informację, że pomimo obecności 'naszych' w części komisji usiłowano robić wałki, domniemanie jest takie, że realna przewaga była powyżej 52%, gdzieś tak do 55%

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Mam dziwną informację, że pomimo obecności 'naszych' w części komisji usiłowano robić wałki, domniemanie jest takie, że realna przewaga była powyżej 52%, gdzieś tak do 55%

    Pomimo członków komisji czy mężów zaufania?
    Jakie wałki?
    Na ile to pewne info?

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Mam dziwną informację, że pomimo obecności 'naszych' w części komisji usiłowano robić wałki, domniemanie jest takie, że realna przewaga była powyżej 52%, gdzieś tak do 55%

    A w jaki sposób?

  • @qiz powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Mam dziwną informację, że pomimo obecności 'naszych' w części komisji usiłowano robić wałki, domniemanie jest takie, że realna przewaga była powyżej 52%, gdzieś tak do 55%

    Pomimo członków komisji czy mężów zaufania?
    Jakie wałki?
    Na ile to pewne info?

    Tak, pomimo.
    Info bardzo pewne, ale małoliczne.
    Wałki:

    • koleżanka wyszła na przerwę, po powrocie 20 głosowań na oświadczenie, wszystkie na Trzaskowskiego,
    • koleżanka była wiceprzewodniczącą komisji, coś się nie spodobało i zarządziła przeliczenie przypadkowej paczki z głosami na Trzaskowskiego, a tam kilkanaście głosów na Nawrockiego się schowało,
      plus przewodniczący komisji usiłujący zniechęcać do wszelkich działań kontrolnych.
  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Mam dziwną informację, że pomimo obecności 'naszych' w części komisji usiłowano robić wałki, domniemanie jest takie, że realna przewaga była powyżej 52%, gdzieś tak do 55%

    Oczywista oczywistość. Karol nie miał możliwości mieć poniżej 52, a Trzask nie miał prawa mieć powyżej 47.

    Obecny wynik to efekt bardzo wielu drobnych wałków dokonywanych głównie na terenach północnych i zachodnich, gdzie rządzą prowincjonalne sitwy PO. Chwalili się tym na X.

  • @Mania powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Mam dziwną informację, że pomimo obecności 'naszych' w części komisji usiłowano robić wałki, domniemanie jest takie, że realna przewaga była powyżej 52%, gdzieś tak do 55%

    Oczywista oczywistość. Karol nie miał możliwości mieć poniżej 52, a Trzask nie miał prawa mieć powyżej 47.

    Obecny wynik to efekt bardzo wielu drobnych wałków dokonywanych głównie na terenach północnych i zachodnich, gdzie rządzą prowincjonalne sitwy PO. Chwalili się tym na X.

    Właśnie tak Demokraci "ufortyfikowali" wybory 2020 (przepraszam, Kożuszku).

  • Ah to stałe we łbach przekonanie o jakichś podłych "tamtych" i uczciwych fajtłapowatych "naszych".

  • @MiejSen powiedział(a):
    Ah to stałe we łbach przekonanie o jakichś podłych "tamtych" i uczciwych fajtłapowatych "naszych".

    Czytasz to co piszemy, czy dyskutujesz ze demonami w swojej głowie?

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Mam dziwną informację, że pomimo obecności 'naszych' w części komisji usiłowano robić wałki, domniemanie jest takie, że realna przewaga była powyżej 52%, gdzieś tak do 55%

    Pomimo członków komisji czy mężów zaufania?
    Jakie wałki?
    Na ile to pewne info?> @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @qiz powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Mam dziwną informację, że pomimo obecności 'naszych' w części komisji usiłowano robić wałki, domniemanie jest takie, że realna przewaga była powyżej 52%, gdzieś tak do 55%

    Pomimo członków komisji czy mężów zaufania?
    Jakie wałki?
    Na ile to pewne info?

    Tak, pomimo.
    Info bardzo pewne, ale małoliczne.
    Wałki:

    • koleżanka wyszła na przerwę, po powrocie 20 głosowań na oświadczenie, wszystkie na Trzaskowskiego,
    • koleżanka była wiceprzewodniczącą komisji, coś się nie spodobało i zarządziła przeliczenie przypadkowej paczki z głosami na Trzaskowskiego, a tam kilkanaście głosów na Nawrockiego się schowało,
      plus przewodniczący komisji usiłujący zniechęcać do wszelkich działań kontrolnych.

    Zaraportowane w protokole?

  • @qiz powiedział(a):
    Zaraportowane w protokole?

    Dopytam

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @MiejSen powiedział(a):
    Ah to stałe we łbach przekonanie o jakichś podłych "tamtych" i uczciwych fajtłapowatych "naszych".

    Czytasz to co piszemy, czy dyskutujesz ze demonami w swojej głowie?

    Stara się być zaczepny, przez to widoczny. Za mało się odgryzamy, widocznie.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @qiz powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Mam dziwną informację, że pomimo obecności 'naszych' w części komisji usiłowano robić wałki, domniemanie jest takie, że realna przewaga była powyżej 52%, gdzieś tak do 55%

    Pomimo członków komisji czy mężów zaufania?
    Jakie wałki?
    Na ile to pewne info?

    Tak, pomimo.
    Info bardzo pewne, ale małoliczne.
    Wałki:

    • koleżanka wyszła na przerwę, po powrocie 20 głosowań na oświadczenie, wszystkie na Trzaskowskiego,
    • koleżanka była wiceprzewodniczącą komisji, coś się nie spodobało i zarządziła przeliczenie przypadkowej paczki z głosami na Trzaskowskiego, a tam kilkanaście głosów na Nawrockiego się schowało,
      plus przewodniczący komisji usiłujący zniechęcać do wszelkich działań kontrolnych.

    Że były próby oszustw to na pewno, zresztą być może również po stronie Nawrockiego. Ale żeby Nawrocki miał 52% to by musiał mieć 300 tys. głosów więcej. Nie wydaje mi się to prawdopodobne.

  • Najważniejszą przyczyna tryumfu dr Karola Nawrockiego jest przewaga intelektualna pisiorów. Kampania wyborcza elekta była prowadzona z myślą o 2 turze. Przed pierwszą turą pisiory starały się nie zrazić sobie żadnej grupy potencjalnego elektoratu. Dodatkowo widać, że liczyli na przepływy: zbudowani tacy kandydaci jak Mentzen, Braun, Jakubiak zyskają procenty, które w drugiej turze zagłosują na Nawrockiego. Stąd jego wynik w pierwszej turze, który był niższy niż sondaże PiS.

    Nawrocki się rozwijał w trakcie kampanii i był coraz lepszy, miał też spójny przekaz. Przekaz ten był pozytywny zdecydowanie.

    I to w zasadzie wszystko o Nawrockim. Jeszcze mogę dodać, że chodził na debaty, ale to nie są żadne mecyje. Kandydat chodzi na debaty, taka jest istota rzeczy i taka jest jego rola. O kształcie kampanii i wyborów zadecydował Trzaskowski i jego sztab (grono pomagierów). O nim będzie dużo więcej.

    II

    Gdyby Trzaskowski siedział se i opowiadał, że jest fajny, że zrobił fajną kładkę i jeśli zagłosujecie na niego to też będziecie fajni, to by wygrał. Nie jest to aż tak pewne jak w przypadku Komorowskiego, który w 2015 roku miał 2 kadencję w kieszeni, niemniej jednak. Tymczasem to on raczej przegrał a nie Nawrocki wygrał.

    Rafał otoczony takimi tuzami intelektu jak Nitras, Nowacka nie miał szans na prowadzenie sensownej kampanii. Szczerba, Joński, Zembaczyński też się tam przewijali. Ja się pytam: kto miał to robić? W sensie kampanię? Nie dziwi zatem kopiowanie kampanii Komorowskiego z 2015 roku poprzez elementy następujące: niechęć do debat, nie branie udziału w debatach. Trzaskowski idąc do Republiki pokazałby że się nadaje. Że w sytuacji w której nie zna pytań jest w stanie pogromić. Nawet jeśli nie może liczyć na pokój z psychologiem. Ale on się do takich działań nie nadaje, nie da rady. W przeciwieństwie Nawrocki poszedł do tzw. TVP w likwidacji.

    Trzaskowski naśladował darcie ryja Komorowskiego na przeciwników. Jakiś specjalista od kur itp. Takie wyskoki Trzaskowskiego pokazywane są w mediach. Ważniejszy jest jednak chaos przekazu. Wolty rozmaite. W 2020 Trzaskowski obiecywał, że pójdzie w Marszu Niepodległości, potem próbował go zakazać, itp. Kierował się tęczową agendą mówiąc krótko. Nie rozumiem, dlaczego nie trzymał się jej konsekwentnie tylko zaczął pierniczyć o katechecie, który go uformował. Czemu zaczął udawać pisiora? Marsz patriotów itp. Piwo z Mentzenem unieważniło wiodącą narrację o faszyźmie, która obowiązuje tam. Konfederacja to faszyści gorsi od pisiorów a tu nagle piwko. Nawet biorąc pod uwagę dialektyczne nawyki elektoratu totalniackiego nawykłego do walenia ściemy, to było za dużo. Mam wrażenie że Trzaskowski ze sztabem każdą sprawę widzą oddzielnie. Nie rozumieją istnienia tzw. skutków ubocznych, co łączy ich z dziedzictwem Komorowskiego.

    Dziedzictwem tym jest też bredzenie o zgodzie. Skoro Trzaskowski chce zgody to niech się wycofa i przekaże poparcie Nawrockiemu, wtedy wszyscy zagłosują na niego i nie będzie podziału. ExPBK nie podawał tu konkretów, podobnie Trzaskowski. Wyjaśnienie jest tu proste i jest nim doktryna równoważenia: robimy jedno a mówimy drugie. Idziemy na ostry podział połączony z dehumanizacją, degradacją, demonetyzacją i dewastacją ale żeby tak źle nie wyglądać mówimy, że nie. I za słowami nic nie idzie. Macie tu drugi przykład Tuska bredzącego o nacjonalizmie gospodarczym. Uboczne skutki tej schizofrenii są poważne: Tusk wychodzi na osobnika gadającego trzy po trzy, a rzeczy toczą się swoim trybem. Aparat reżimu nie liczy się ze słowami Tuska, który wychodzi na niesprawczego.

    Symbolem kampanii Trzaskowskiego jest wezwanie Demagoga, który miał sprawdzić 60 mieszkań rocznie. Warszawa oddaje 60 mieszkań komunalnych rocznie i Trzaskowski o tym nie wiedział i zażądał sprawdzenie. Jest to kompromitacja wieloaspektowa. Trzaskowski miał tendencje do walenia fejkniusami, np. u Stanowskiego. Nikt się tego nie spodziewał i jakoś to uchodziło. Żarło, żarło, ale jednak w końcu zdechło.

    Głównym problemem Trzaskowskiego była jednak kampania negatywna, czyli walenie fejkniusami. Rewelacje ogłaszane tuż przed wyborami słabo się u nas przyjmują i to jest wniosek z empirii. Dodatkowo widać zależność taką: jeśli zarzucasz komuś np. 10 afer i 7 okazuje się nieprawdziwych a 3 prawdziwe to ludzie robią tu klasyfikacje bramkową i wychodzi 7:3 dla pomawianego. Mieliśmy tu kawalerkę, wokół której nie zbudowali spójnej narracji. Tak zaczęło wychodzić z narracji że Nawrocki chciał uchronić dziadka przed bezdomnością. Dziadek mieszkał w owej chacie dopóki sąd uznał, że nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie. Potem im się odmieniło i zaczęli nawijać, że Nawrocki jednak pomagał ale przestępcy.

    Dalej mamy pomówienia skierowane do silniczków i fundamentalnego elektoratu. Tymczasem specyfika wyborów prezydenckich jest taka, że potrzebujesz 50 procent i jednego głosu i musisz dotrzeć do różnych grup wyborców. I nie należy ich zniechęcać fanatyzmem. Tymczasem wychodzi spanikowany Tusk (który już wiedział) i podpiera się Murańskim.

    Osoby bez rażących deficytów intelektualnych są w stanie przeanalizować przekaz i ocenić, czy mamy do czynienia z zarzutami, czy insynuacjami. W stylu, że Murański powtarza coś po kimś. Redaktorzy Onetu pojechali po Tusku twierdząc, że tylko idiota oparłby się na Murańskim.

    III

    Nawrocki potrafił docierać do różnych grup, bo tu trzeba mówić prawdę, ale nie całą. A nie mówić kompletnie sprzeczne treści w zależności od odbiorcy. Tusk doprowadził lewicowego publicystę Otokę-Frąckiewicza który przekonał grupę wyborców sceptycznych wobec Kaczora. Suponuje on, że Nawrocki zerwał się ze smyczy i będzie niezależny, opracował też nową doktrynę społeczną.

    Trzaskowski doprowadził zaś do otwartego poparcie Nawrockiego przez Brauna i Mentzena. Nawet Korwin-Mikke poparł Nawrockiego. Michalkiewicz popiera w 2 turze pisiorów na ogół więc to żadna rewelacja.

    To są najważniejsze spostrzeżenia, na razie kończę bo książkę bym musiał napisać. Czemu Ziemkiewicz ma rację i nie ma racji to kolejny ciekawy problem, który opisze kiedyś...

  • @trep powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @MiejSen powiedział(a):
    Ah to stałe we łbach przekonanie o jakichś podłych "tamtych" i uczciwych fajtłapowatych "naszych".

    Czytasz to co piszemy, czy dyskutujesz ze demonami w swojej głowie?

    Stara się być zaczepny, przez to widoczny. Za mało się odgryzamy, widocznie.

    Nie powinniśmy. Im bardziej się nie zgadzamy z tezą, tym więcej należy okazywać szacunku osobie. Ja w ogóle uważam, że jeśli rozstrzygnięcie fizyczne nie wchodzi w grę, należy być uprzedadzająco grzecznym.

  • @Mania powiedział(a):

    Obecny wynik to efekt bardzo wielu drobnych wałków dokonywanych głównie na terenach północnych i zachodnich, gdzie rządzą prowincjonalne sitwy PO. Chwalili się tym na X.

    Pokasowane czy są ślady?

  • PSL powinno było wystawić swojego kandydata. W ogóle to tak jak z chodzeniem na egzamin na studiach. Nawet jak nic nie umiesz to idziesz.

    Elektorat pozostawiony na lodzie wsparł prawicę.

  • ...Szefernaker robi dobre wrażenie, spokojny i pracowity, ma przyszłość

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @MiejSen powiedział(a):
    Ah to stałe we łbach przekonanie o jakichś podłych "tamtych" i uczciwych fajtłapowatych "naszych".

    Czytasz to co piszemy, czy dyskutujesz ze demonami w swojej głowie?

    ze wszystkimi naraz

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @qiz powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Mam dziwną informację, że pomimo obecności 'naszych' w części komisji usiłowano robić wałki, domniemanie jest takie, że realna przewaga była powyżej 52%, gdzieś tak do 55%

    Pomimo członków komisji czy mężów zaufania?
    Jakie wałki?
    Na ile to pewne info?

    Tak, pomimo.
    Info bardzo pewne, ale małoliczne.
    Wałki:

    • koleżanka wyszła na przerwę, po powrocie 20 głosowań na oświadczenie, wszystkie na Trzaskowskiego,
    • koleżanka była wiceprzewodniczącą komisji, coś się nie spodobało i zarządziła przeliczenie przypadkowej paczki z głosami na Trzaskowskiego, a tam kilkanaście głosów na Nawrockiego się schowało,
      plus przewodniczący komisji usiłujący zniechęcać do wszelkich działań kontrolnych.

    „- koleżanka wyszła na przerwę, po powrocie 20 głosowań na oświadczenie, wszystkie na Trzaskowskiego,”

    Skąd wiadomo jak głosowały te osoby?

  • edytowano 3 June

    Sztab KN miał też małe wpadki takie jak niefortunne oświadczenie Emilii Wierzbicki w sprawie słynnej kawalerki.
    Największy sukces sztabu był na finiszu kampanii czyli niepoddanie się szantażowi ze strony Onetu i Tuska. Oni czekali na proces w trybie wyborczym i uniknięcie tej pułapki dowiozło wynik do końca.

  • @qiz powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Mam dziwną informację, że pomimo obecności 'naszych' w części komisji usiłowano robić wałki, domniemanie jest takie, że realna przewaga była powyżej 52%, gdzieś tak do 55%

    Pomimo członków komisji czy mężów zaufania?
    Jakie wałki?
    Na ile to pewne info?

    Jeden gościu nic nie zrobi. Wiem z doświadczenia

  • @Kuba_ powiedział(a):

    @Mania powiedział(a):

    Obecny wynik to efekt bardzo wielu drobnych wałków dokonywanych głównie na terenach północnych i zachodnich, gdzie rządzą prowincjonalne sitwy PO. Chwalili się tym na X.

    Pokasowane czy są ślady?

    Nie wiem. Był ktoś na X, kto się tym zajmował. Chodziło o okolice Lęborka. Ktoś nawoływał, żeby wsiadać w samochody, brać ludzi i jeździć po komisjach.

  • @Zima powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @qiz powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Mam dziwną informację, że pomimo obecności 'naszych' w części komisji usiłowano robić wałki, domniemanie jest takie, że realna przewaga była powyżej 52%, gdzieś tak do 55%

    Pomimo członków komisji czy mężów zaufania?
    Jakie wałki?
    Na ile to pewne info?

    Tak, pomimo.
    Info bardzo pewne, ale małoliczne.
    Wałki:

    • koleżanka wyszła na przerwę, po powrocie 20 głosowań na oświadczenie, wszystkie na Trzaskowskiego,
    • koleżanka była wiceprzewodniczącą komisji, coś się nie spodobało i zarządziła przeliczenie przypadkowej paczki z głosami na Trzaskowskiego, a tam kilkanaście głosów na Nawrockiego się schowało,
      plus przewodniczący komisji usiłujący zniechęcać do wszelkich działań kontrolnych.

    „- koleżanka wyszła na przerwę, po powrocie 20 głosowań na oświadczenie, wszystkie na Trzaskowskiego,”

    Skąd wiadomo jak głosowały te osoby?

    Brak precyzji z mojej strony, bo to była jej spekulacja. Gdyż jak była przez 6 godzin to były 2 oświadczenia, a w godzinę przybyło 10x więcej, stąd domniemanie.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.