dr hab Przemysław Czarnek:
2015 - 2019 wojewoda lubelski;
w 2019 ponad 87 000 lublinian wybrało go (z drugiego miejsca listy PiS) na posła IX kadencji,
Niewątpliwie za charkanie i sztukę uwodzenia. Wszak w Lublinie sami idioci...
Styl to człowiek. Jeżeli zachowa ten styl działalości praktycznej, jaki demostrował jako minister, lepiej ograniczyć jego działalność do kłapania paszczą.
Losie, nie zagłosowałbyś na SLD. Prędzej uwierzę, że w ogóle byś nie zagłosował
I przyjęłam do wiadomości, że jako minister nauki był całkowicie do d...y. Ale to nie była jedyna funkcja, jaką pełnił.
Zobaczymy, czy w nowej roli się sprawdzi, czy zawali sprawę. No i obym nie musiała zmieniać zdania nt. pana ministra edukacji.
@los powiedział(a):
To krokodyl - wielka paszcza do kłapania, krótkie rączki do roboty. W każdej robocie wykaże się tym stylem, który zademonstrował jako minister.
Pilnowanie wyborów to żmudna praca wielu ludzi na samym dole. Nawet największy tytan pracy nie pójdzie osobiście do każdej komisji i nie sprawdzi co się tam odbywa.
Więc co ma robić taki szef przedsięwzięcia? Chyba mobilizować ludzi, żeby im się chciało. Czarnek, o ile się orientuję, dostaje mocny aplauz na spotkaniach aktywu, więc może być w tym dobry. Pozostaje pytanie czy będzie miał kogoś do ogarnięcia, kto pójdzie do której komisji, ale to też raczej zadanie dla wielu osób, w poszczególnych regionach.
Zapytaj qiza na czym polega pilnowanie wyborów w praktyce, Wracając z ważnego wątku pobocznego, to pytanie czy wybory się odbędą albo czy nie będą się odbywać jak te rumuńskie 'do skutku' jest pytaniem nader interesującym.
Pamiętać trzeba, że Tusk znalazł się na wyjątkowo trudnym zakręcie, gdzie jest popychłem popycheł, który nawet nie jest informowany o zamiarach, a sam nie umie/nie chce rządzić, jego patroni się powykruszali, a nawet zostali zastąpieni przez wrogich. Spodziewam się jakieś ucieczki do przodu przez jakąś zmianę reguł, nie wiem tylko na czym to ma polegać.
Tusk ma huśtać, dezorganizować, rozbijać, zwalniać. Kompletnie, ale to kompletnie wcale nie stara się robić czegokolwiek, żeby poprawić sytuację gospodarczą. Nie ma kaski, wpływy maleją, to dociskamy ludzi, szukamy gdzie można coś wyjąć, w pojedynczo małej wartości, ale dużej skali, albo dużo pieniędzy na raz capnąć, jak z OFE. Taka polityka prowadzi wprost do stracenia władzy. To żadne odkrycie.
I tu nie ma planu, ma trwać i mieszać ile się da. Jeżeli trzeba skręcić wybory, jak najbardziej, aż do momentu kiedy ludzie się już zbuntują. Nie jestem w stanie tylko zdefiniować poziomu buntu i co zrobi Donald, żeby te bunty pacyfikować. Im będą bardziej radykalne, tym szybciej Donald ...
No właśnie co ? W tej całej teorii nie wiedziałem tylko jak można skręcić wybory, teraz już wiem, wszyscy widzimy jakie są scenariusze w tej materii. I dwa, co będzie dalej z Donaldem ? Cały czas nie widzę, gdzie ma niby spieprzyć ? Wygląda na to, że nie ma gdzie ?
Donald Tusk na mocy niemieckiej konstytucji ma otrzymać niemieckie obywatelstwo, jeśli tylko się o nie upomni. Nie na mocy decyzji urzędnika tylko na mocy samego prawa. A Republika Federalna nie wydaje swoich obywateli obcym państwom na mocy wspomnianej konstytucji, nawet Izraelowi czy Stanom. A całkiem możliwe, że już to obywatelstwo ma, bo paszport się mieści w kieszeni i nie wszyscy muszą go widzieć. Jakieś pytania?
@los powiedział(a):
Donald Tusk na mocy niemieckiej konstytucji ma otrzymać niemieckie obywatelstwo, jeśli tylko się o nie upomni. Nie na mocy decyzji urzędnika tylko na mocy samego prawa. A Republika Federalna nie wydaje swoich obywateli obcym państwom na mocy wspomnianej konstytucji, nawet Izraelowi czy Stanom. A całkiem możliwe, że już to obywatelstwo ma, bo paszport się mieści w kieszeni i nie wszyscy muszą go widzieć. Jakieś pytania?
Bardzo prawdopodobne ! Ale jest mały problem. Do władzy w NRF dochodzi wielki wróg Angeli. Nie sądzę, że będzie honorował zobowiązania tej pani, nie sądzę, że szczególną estymą darzy ludzi Angeli, no chyba że i u Hitlerowców jest też jakiś dip stejt.
Nawet dla Niemców najkorzystniejszym scenariuszem będzie, gdy nawet będącego już ich rezydentem zasłużonego agenta wpływu odwiedzi Piątkowy Pocieszyciel.
@los powiedział(a):
Donald Tusk na mocy niemieckiej konstytucji ma otrzymać niemieckie obywatelstwo, jeśli tylko się o nie upomni. Nie na mocy decyzji urzędnika tylko na mocy samego prawa. A Republika Federalna nie wydaje swoich obywateli obcym państwom na mocy wspomnianej konstytucji, nawet Izraelowi czy Stanom. A całkiem możliwe, że już to obywatelstwo ma, bo paszport się mieści w kieszeni i nie wszyscy muszą go widzieć. Jakieś pytania?
Może to jest jakiś trop w braku kandydowania, coś jak dziadek z Wehrmachtu.
@los powiedział(a):
Donald Tusk na mocy niemieckiej konstytucji ma otrzymać niemieckie obywatelstwo, jeśli tylko się o nie upomni. Nie na mocy decyzji urzędnika tylko na mocy samego prawa. A Republika Federalna nie wydaje swoich obywateli obcym państwom na mocy wspomnianej konstytucji, nawet Izraelowi czy Stanom. A całkiem możliwe, że już to obywatelstwo ma, bo paszport się mieści w kieszeni i nie wszyscy muszą go widzieć. Jakieś pytania?
Bardzo prawdopodobne ! Ale jest mały problem. Do władzy w NRF dochodzi wielki wróg Angeli. Nie sądzę, że będzie honorował zobowiązania tej pani.
Po pierwsze: zarówno wrogowie jak przyjaciele Anieli honorują niemiecką konstytucję. Po drugie: zarówno wrogowie jak przyjaciele Anieli honorują niemiecką rację stanu.
Jesteś pewien co do Niemców ? Czy naród, który popełnił takie idiotyzmy, rujnujące własną gospodarkę, można traktować poważnie ? W kontekście przestrzegania czegokolwiek ? No nie wiem ...
Różne rzeczy można Niemcom zarzucić ale jednej zasady się trzymają: włos na niemieckiej brodzie jest więcej wart niż wszyscy nie-Niemcy. Lojalność narodowa jest u nich przede wszystkim.
@los powiedział(a):
Różne rzeczy można Niemcom zarzucić ale jednej zasady się trzymają: włos na niemieckiej brodzie jest więcej wart niż wszyscy nie-Niemcy. Lojalność narodowa jest u nich przede wszystkim.
Na pewno tak było. Dużo się na świecie zmienia, z Niemcami włącznie. Więc różnie do może się ułożyć. Friedrich Merz wyraźnie mówi, że Polskę trzeba zacząć szanować i wypromować jako jednego z liderów UE. I że on to zrobi. Ale czy akurat o Polskę Donalda Tuska mu chodzi, to nie mam pewności. Raczej tak, ale jeszcze raz podkreślam, animozje wewnątrz kraju to jest teraz woda na młyn w prawie wszystkich państwach europejskich. Merz nienawidzi wprost Merkelowej i wszystkiego co po niej zostało. Ona go zresztą z buta potraktowała. Nie wybaczy tego je nigdy. Ponoć tak jest.
Powiem tak, czy wyobrażam sobie współpracę PiS z Merzem ? Tak.
Nie znam się na niemcach, ale stawiam orzechy przeciwko czapce gruszek, że nienawiść do Polski przede wszystkim. Jakiś Meż może sobie gadać, ale jak będzie miał cokolwiek do powiedzenia, zjawi się u niego minister magii i wyjaśni co i jak. Ostatni, co chciał stawać na Polskę to był chyba Otton III i szybko odwiedziło go seryjne zatrucie pokarmowe.
Nie podzielam waszego poglądu, że wszystko już było i znowu na pewno się powtórzy. I nie jestem przekonany, że Donald Tusk ma w 100% zapewnione miękkie lądowanie. Konfiguracja polityczna na świecie zaraz będzie najtrudniejsza dla Tuska w historii. Toudi może być kopnięty. Widzę taką możliwość.
@los powiedział(a):
Różne rzeczy można Niemcom zarzucić ale jednej zasady się trzymają: włos na niemieckiej brodzie jest więcej wart niż wszyscy nie-Niemcy. Lojalność narodowa jest u nich przede wszystkim.
Na pewno tak było. Dużo się na świecie zmienia, z Niemcami włącznie. Więc różnie do może się ułożyć. Friedrich Merz wyraźnie mówi, że Polskę trzeba zacząć szanować i wypromować jako jednego z liderów UE. I że on to zrobi. Ale czy akurat o Polskę Donalda Tuska mu chodzi, to nie mam pewności. Raczej tak, ale jeszcze raz podkreślam, animozje wewnątrz kraju to jest teraz woda na młyn w prawie wszystkich państwach europejskich. Merz nienawidzi wprost Merkelowej i wszystkiego co po niej zostało. Ona go zresztą z buta potraktowała. Nie wybaczy tego je nigdy. Ponoć tak jest.
Powiem tak, czy wyobrażam sobie współpracę PiS z Merzem ? Tak.
ale na klęczkach. Mniemce owszem, mogą być gotowi i chętni na współpracę z PiS, czy kimkolwiek z Polski, ale tylko wtedy kiedy ci "partnerzy" przyjmą pozycję klęczącą
Znam Niemców. Oni są po prostu genetycznie niezdolni do uznania Polaków za partnerów. Jeśli będzie to warunkiem ich przetrwania - zginą ale z poczucia wyższości nie zrezygnują.
Komentarz
Niektórym się podoba.
dr hab Przemysław Czarnek:
2015 - 2019 wojewoda lubelski;
w 2019 ponad 87 000 lublinian wybrało go (z drugiego miejsca listy PiS) na posła IX kadencji,
Niewątpliwie za charkanie i sztukę uwodzenia. Wszak w Lublinie sami idioci...
Ps. Niektórym się nie podoba.
Mario, przez dwa lata był moim ministrem. Jeszcze tydzień i zagłosowałbym na SLD.
No dobra, ale może liczyć głosy potrafi. Gdzieś go muszą upchać.
Styl to człowiek. Jeżeli zachowa ten styl działalości praktycznej, jaki demostrował jako minister, lepiej ograniczyć jego działalność do kłapania paszczą.
Losie, nie zagłosowałbyś na SLD. Prędzej uwierzę, że w ogóle byś nie zagłosował
I przyjęłam do wiadomości, że jako minister nauki był całkowicie do d...y. Ale to nie była jedyna funkcja, jaką pełnił.
Zobaczymy, czy w nowej roli się sprawdzi, czy zawali sprawę. No i obym nie musiała zmieniać zdania nt. pana ministra edukacji.
To krokodyl - wielka paszcza do kłapania, krótkie rączki do roboty. W każdej robocie wykaże się tym stylem, który zademonstrował jako minister.
Pilnowanie wyborów to żmudna praca wielu ludzi na samym dole. Nawet największy tytan pracy nie pójdzie osobiście do każdej komisji i nie sprawdzi co się tam odbywa.
Więc co ma robić taki szef przedsięwzięcia? Chyba mobilizować ludzi, żeby im się chciało. Czarnek, o ile się orientuję, dostaje mocny aplauz na spotkaniach aktywu, więc może być w tym dobry. Pozostaje pytanie czy będzie miał kogoś do ogarnięcia, kto pójdzie do której komisji, ale to też raczej zadanie dla wielu osób, w poszczególnych regionach.
Zapytaj qiza na czym polega pilnowanie wyborów w praktyce, Wracając z ważnego wątku pobocznego, to pytanie czy wybory się odbędą albo czy nie będą się odbywać jak te rumuńskie 'do skutku' jest pytaniem nader interesującym.
Pamiętać trzeba, że Tusk znalazł się na wyjątkowo trudnym zakręcie, gdzie jest popychłem popycheł, który nawet nie jest informowany o zamiarach, a sam nie umie/nie chce rządzić, jego patroni się powykruszali, a nawet zostali zastąpieni przez wrogich. Spodziewam się jakieś ucieczki do przodu przez jakąś zmianę reguł, nie wiem tylko na czym to ma polegać.
Też czuję, że będzie przesilenie. Tusk nie lubi być kapitanem schodzącym ostatni z pokładu Titanica.
Jorge zaprorokował kiedyś, że Tusk źle skończy, że wchodzi na drogę która kończy się tylko źle.
Krew. Widać, że od lat jest to marzeniem Donalda i że jakoś nie chce się polać. Widać, jak strasznie go to męczy.
Polskie niedoprowadzanie niczego do końca niekiedy ma zalety.
Pytanie, ile szalup ratunkowych jest dziurawych.
Tusk ma huśtać, dezorganizować, rozbijać, zwalniać. Kompletnie, ale to kompletnie wcale nie stara się robić czegokolwiek, żeby poprawić sytuację gospodarczą. Nie ma kaski, wpływy maleją, to dociskamy ludzi, szukamy gdzie można coś wyjąć, w pojedynczo małej wartości, ale dużej skali, albo dużo pieniędzy na raz capnąć, jak z OFE. Taka polityka prowadzi wprost do stracenia władzy. To żadne odkrycie.
I tu nie ma planu, ma trwać i mieszać ile się da. Jeżeli trzeba skręcić wybory, jak najbardziej, aż do momentu kiedy ludzie się już zbuntują. Nie jestem w stanie tylko zdefiniować poziomu buntu i co zrobi Donald, żeby te bunty pacyfikować. Im będą bardziej radykalne, tym szybciej Donald ...
No właśnie co ? W tej całej teorii nie wiedziałem tylko jak można skręcić wybory, teraz już wiem, wszyscy widzimy jakie są scenariusze w tej materii. I dwa, co będzie dalej z Donaldem ? Cały czas nie widzę, gdzie ma niby spieprzyć ? Wygląda na to, że nie ma gdzie ?
Donald Tusk na mocy niemieckiej konstytucji ma otrzymać niemieckie obywatelstwo, jeśli tylko się o nie upomni. Nie na mocy decyzji urzędnika tylko na mocy samego prawa. A Republika Federalna nie wydaje swoich obywateli obcym państwom na mocy wspomnianej konstytucji, nawet Izraelowi czy Stanom. A całkiem możliwe, że już to obywatelstwo ma, bo paszport się mieści w kieszeni i nie wszyscy muszą go widzieć. Jakieś pytania?
Bardzo prawdopodobne ! Ale jest mały problem. Do władzy w NRF dochodzi wielki wróg Angeli. Nie sądzę, że będzie honorował zobowiązania tej pani, nie sądzę, że szczególną estymą darzy ludzi Angeli, no chyba że i u Hitlerowców jest też jakiś dip stejt.
Nawet dla Niemców najkorzystniejszym scenariuszem będzie, gdy nawet będącego już ich rezydentem zasłużonego agenta wpływu odwiedzi Piątkowy Pocieszyciel.
Może to jest jakiś trop w braku kandydowania, coś jak dziadek z Wehrmachtu.
Po pierwsze: zarówno wrogowie jak przyjaciele Anieli honorują niemiecką konstytucję. Po drugie: zarówno wrogowie jak przyjaciele Anieli honorują niemiecką rację stanu.
Jesteś pewien co do Niemców ? Czy naród, który popełnił takie idiotyzmy, rujnujące własną gospodarkę, można traktować poważnie ? W kontekście przestrzegania czegokolwiek ? No nie wiem ...
Różne rzeczy można Niemcom zarzucić ale jednej zasady się trzymają: włos na niemieckiej brodzie jest więcej wart niż wszyscy nie-Niemcy. Lojalność narodowa jest u nich przede wszystkim.
Na pewno tak było. Dużo się na świecie zmienia, z Niemcami włącznie. Więc różnie do może się ułożyć. Friedrich Merz wyraźnie mówi, że Polskę trzeba zacząć szanować i wypromować jako jednego z liderów UE. I że on to zrobi. Ale czy akurat o Polskę Donalda Tuska mu chodzi, to nie mam pewności. Raczej tak, ale jeszcze raz podkreślam, animozje wewnątrz kraju to jest teraz woda na młyn w prawie wszystkich państwach europejskich. Merz nienawidzi wprost Merkelowej i wszystkiego co po niej zostało. Ona go zresztą z buta potraktowała. Nie wybaczy tego je nigdy. Ponoć tak jest.
Powiem tak, czy wyobrażam sobie współpracę PiS z Merzem ? Tak.
Tymczasem Donald zamknięty w oblężonej twierdzy, nie spotyka się nawet z dziennikarzami.
https://tysol.pl/a132698-monika-rutke-spytala-szefa-kprm-kiedy-znowu-bedzie-mozna-zadawac-pytania-donaldowi-tuskowi
A czy Qiz nie mógłby się tą wiedzą podzielić na forum? Przecież cel mamy wspólny, a szczegóły dotyczące pilnowania wyborów mogą się bardzo przydać.
Nie znam się na niemcach, ale stawiam orzechy przeciwko czapce gruszek, że nienawiść do Polski przede wszystkim. Jakiś Meż może sobie gadać, ale jak będzie miał cokolwiek do powiedzenia, zjawi się u niego minister magii i wyjaśni co i jak. Ostatni, co chciał stawać na Polskę to był chyba Otton III i szybko odwiedziło go seryjne zatrucie pokarmowe.
Niemcy wiele razy coś takiego mówili a potem zawsze robili to samo. Chyba tak mają wpisane do procedur.
Nie podzielam waszego poglądu, że wszystko już było i znowu na pewno się powtórzy. I nie jestem przekonany, że Donald Tusk ma w 100% zapewnione miękkie lądowanie. Konfiguracja polityczna na świecie zaraz będzie najtrudniejsza dla Tuska w historii. Toudi może być kopnięty. Widzę taką możliwość.
ale na klęczkach. Mniemce owszem, mogą być gotowi i chętni na współpracę z PiS, czy kimkolwiek z Polski, ale tylko wtedy kiedy ci "partnerzy" przyjmą pozycję klęczącą
Powtarzacie oczywistości. Tak, tak było. A czy będzie ? Zasiewam tylko ziarenko niepewności, dużo się zmienia, zobaczymy co z tego wyniknie.
Znam Niemców. Oni są po prostu genetycznie niezdolni do uznania Polaków za partnerów. Jeśli będzie to warunkiem ich przetrwania - zginą ale z poczucia wyższości nie zrezygnują.