Skip to content

Wybory 2025

1356711

Komentarz

  • edytowano 25 November

    @qiz powiedział(a):
    Skoro to prawda, to PiS brzydko gnije

    2 kampania Dudy itp, Wassermann na prezia Kraka - nic nowego.

  • @Przemko powiedział(a):

    @KazioToJa powiedział(a):
    jak każdy jest odklejony to jest w głównym nurcie

    Widać było że to nie jest przemówienie Nawrockiego, kazali mu to przeczytać, chyba nawet gestykulował inaczej niż wcześniej.

    serio? Tak dobrze znasz wystąpienia i gestykulację Nawrockiego?

  • Zdecyduje kontakt kandydata z tzw. ludem.

  • Wypadł słabiej niż potrafił wcześniej.

  • @celnik.mateusz powiedział(a):
    A Koleżeństwo podziela opinię, że Nawrocki wypadł jakoś szczególnie słabo? Dla mnie to było poprawne przemówienie, nawet jeżeli z kartki i zastanawiam się, czy nie są to głosy rozczarowania dotyczące po prostu wyboru kandydata.

    Nie podzielam.

  • edytowano 25 November

    Typisch polnisch narzekanie.
    Kadyndat wypadł dobrze, był stremowany co mogło powodować wrażenie nienaturalności. Ruch z synem K.N. bardzo ciekawy.

    Ale! Ponieważ to człowiek bez publicznej rozpoznawalności (pomijam takich historycznych nerdów jak ja), to ogromna praca przed nim i jego sztabem.
    Czarnek miał bardzo dużą rozpoznawalność a z drugiej strony ogromny bagaż negatywny, którego jeszcze trudniej byłoby się pozbyć. No i w przypadku Czarnka byłoby biadolenie "ekspertów" że cały czas pisowski beton i starzy działacze.

  • dobrze wypadł, bardzo dobrze

  • Wy nie tylko nie widzicie lasu ale nawet drzew. Dostrzegacie tylko krzaczory.

  • @los powiedział(a):
    Wy nie tylko nie widzicie lasu ale nawet drzew. Dostrzegacie tylko krzaczory.

    A bez metafor? Nawrocki to bardzo dobry kandydat co do zasady, szkoda byłoby go zmarnować.

  • @los powiedział(a):
    Wy nie tylko nie widzicie lasu ale nawet drzew. Dostrzegacie tylko krzaczory.

    Bo straszni z nas mieszczanie.

  • @Przemko powiedział(a):

    @los powiedział(a):
    Wy nie tylko nie widzicie lasu ale nawet drzew. Dostrzegacie tylko krzaczory.

    A bez metafor? Nawrocki to bardzo dobry kandydat co do zasady, szkoda byłoby go zmarnować.

    Bez metafor to nie są zawody na jedno piękne wystąpienie.

    Nawrocki ma bardzo trudną sytuację i jego osobiste przymioty i kampania wyborcza mają drugorzędne znaczenie, pewnie przegra. Dopiero za jakieś dwa pokolenia może będzie jakaś szansa. Jeśli oczywiście za dwa pokolenia będą Polacy, bo Polska jest potrzebna tylko Polakom.

  • Rany. No więc mnie osobiście bardzo się podoba(ła?) ta kandydatura. Wydawało mi się, że to mógłby być czarny koń. Może nadal tak jest, mam nadzieję że tak.

    Jakoś nie podoba mi się postawa że gość ma trudną sytuację, więc z góry machnijmy na wszystko ręką, a zwłaszcza nie mówmy że strupieszali działacze partyjni starają się mu dokopać, bo interesy... i ego...

    Oby się okazało że gość się weźmie do galopu, bo np. pozycja underdoga go pobudzi do działania, a nie rozwałkuje. Mam taką nadzieję.

    I nie, nie było to dobre wystąpienie.

    Zaś w kwestiach organizacyjnych, za przeproszeniem, lepiej wyglądały organizowane przez grupkę zapaleńców psie zawody w Koziej Wólce. No może dlatego, że nam się wtedy baaardzo chciało i gryźliśmy trawę żeby wszystko wyglądało odjazdowo, było dopięte na ostatni guzik i tak dalej.
    Wiem wiem, "znaj proporcją" itd. B)

    Ale to wszystko, to środowisko, zaczyna przypominać gombrowiczowską karykaturę samego siebie.

    Biedny Mucha, który życzy kandydatowi jak najlepiej, zebrał na X solidne bęcki od poruszonego pisowskiego betonu, bo jest peowską onucą :D , jak śmie, i nieprawda że dach przeciekał bo prawie wcale nie padało.

    Tylko tak dalej.

  • loslos
    edytowano 25 November

    Ale co to znaczy machnąć albo nie machnąć ręką? Nikogo z nas Pan Prezes nie poprosił o uczestnictwo w kampanii wyborczej a niektórzy nawet mają takie doświadczenia, że ile razy zechcieli z dobroci serca jakoś się właczyć w którąś z pisowych inicjatyw, to lokalni lub centralni działacze ich z wielką determinacją odganiali. A zagłosować na pana Nawrockiego chyba zamierza każdy, ja pewnie nawet bym na Czarnka zagłosował mimo mocnego obrzydzenia. Zamierzam też PiS wesprzeć kwotą niewielką ale pewnie większą niż obowiązkowe wpłaty 90% członków partii. Niczego więcej nikt ode mnie nie chce.

    Ty też nie widzisz lasu ani nawet drzew. Jakość kampanii wyborczej w sprawie nie ma wielkiego znaczenia.

  • edytowano 25 November

    @los powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @los powiedział(a):
    Wy nie tylko nie widzicie lasu ale nawet drzew. Dostrzegacie tylko krzaczory.

    A bez metafor? Nawrocki to bardzo dobry kandydat co do zasady, szkoda byłoby go zmarnować.

    Bez metafor to nie są zawody na jedno piękne wystąpienie.

    Nie no, to jest chyba oczywiste, ale normalne, że się komentuje bieżączkę.

  • Tylko jest problem kryteriów: co to znaczy, że wystąpienie było dobre lub złe? Mówił po polsku i na temat, nie jąkał się.

    Zresztą - Donald Tusk wymawia niemieckie "r" (maskując to niby wadą wymowy), ma fałszywą gestykulację, robi przerwy i nie trzyma się tematu a przemówienia ma wyłącznie znakomite, bo do swych wyborców trafia idealnie.

  • @los powiedział(a):
    AA zagłosować na pana Nawrockiego chyba zamierza każdy, ja pewnie nawet bym na Czarnka zagłosował mimo mocnego obrzydzenia. Zamierzam też PiS wesprzeć kwotą niewielką ale pewnie większą niż obowiązkowe wpłaty 90% członków partii. Niczego więcej nikt ode mie nie chce.

    Ty też nie widzisz lasu ani nawet drzew. Jakość kampanii wyborczej w sprawie nie ma wielkiego znaczenia.

    Ad. 1 - pewnie że tak, znaczy, chodzi mi o głosowanie (BTW mamy podobną ocenę tych postaci, jak widzę B) ).

    Ad. 2 - a ja ani złotówki. Z ponurym schadenfreude czytam na X komentarze zmartwionych, a kochających partię matkę całym sercem wyborców i działaczy że cały ten bur... tego... całe to niedopracowanie, latające karteczki, Posągowi Historycy zanudzający towarzystwo niekończącymi się mowami patriotycznymi, brak telepromptera i walka kandydata żeby się w ogóle przepchnąć do mównicy to wszystko kwestia braku kasy.
    Po ile to takie telepromptery na Allegro latają...?

    Ad. 3 - bez przesady z tymi nieuchronnymi wyrokami losu i historii. B) I tak, jakość kampanii jednak ma znaczenie. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Mimo tego, co tak często piszesz, to Ty nie masz za wiele do czynienia z ludem, to widać, słychać i czuć :)
    Zresztą, cytując klasyka, nawet jeśli przegrywać, to lepiej bez garbia.

  • Za cały proces wyboru kandydata, ale też i samego kandydata, a do tego trafione idealnie w punkt i potrzeby uporządkowanie spraw z Ziobrą, plus 100 do zajebistości Kaczora, całego PiSu.

  • loslos
    edytowano 25 November

    To nie są nieunikione wyroki losu i historii, to pewna sytuacja społeczna. A ja mam taką alegorię polityki:

    Są na ulicy dwie pizzerie, jedna serwuje pizzę neapolitańską a druga sycylijską. Każdy właściciel bardzo się reklamuje. Jak ta reklama działa? Różnie. Są miłośnicy sfincione i ci pójdą do Sycylijczyków nie zwracając uwagi na reklamę, tak samo miłośnicy Margarity pójdą do neapolitańczyków, innych zachęci grube albo cienkie ciasto, jeszcze innych zanęcą obrazki. Niemiej - w obu pizzeriach dania będą podobne w smaku i jednakowo pożywne i o wyborze lokalu zadecydują drugorzędne czynniki. Jak kto nie lubi anchois, nie weźmie pizzy sycylijskiej. W Niemczech polityka SDP i CDU różnią się jak pizza neapolitańska od sycylijskiej albo mniej.

    Polska polityka tak nie wygląda. W Polsce pożywne i smaczne dania serwuje tylko jeden lokal, w drugim podają tylko grówno. Polacy przez lata byli karmieni wyłącznie grównem (któremu nadawano różne nazwy) i nie wiedzieli, że istnieją inne dania. Na nowo otwartą pizzerię patrzyli z niedowierzaniem podejrzewając, że dostaną tam grówno pod kolejną nazwą. Z czasem popularość pizzerii rosła, lokal się rozrastał, już reklamował się plakatami a nie tylko kartkami na słupach i pewnego dnia wzrost się zatrzymał. Nie wiadomo dlaczego ponad połowa mieszkańców dzielnicy chce tylko grówna i nic więcej ich nie interesuje. Jak dotrzeć do tych Marsjan? Ja nie mam teraz żadnego pomysłu.

    Póki PiS miał władzę wyobraziłem sobie, że ci ludzie (tak, trudno w to uwierzyć ale ludzie) chcą dostawać po dupie. I sobie pomyślałem, że jak kto chce dostawać po dupie, to jest mu obojętne od kogo: mogą być Niemcy, mogą być Rosjanie, mogą być przewalarze, ale jak polscy patrioci wykonają tę usługę, to też z wdzięcznością przyjmie. Teraz PiS nie ma pejcza, więc nie wiadomo, jak miałby polactwo zadowolić.

  • @JORGE powiedział(a):

    @Smok_Eustachy powiedział(a):

    @qiz powiedział(a):
    Skoro to prawda, to PiS brzydko gnije

    2 kampania Dudy itp, Wassermann na prezia Kraka - nic nowego.

    Schowaj tego cymbała, to po pierwsze. Gdyby PiS się słuchał takich kretynów to Duda by lizał dupę młodzieży w kampanii przed II kadencją. To PiS ma umiejętności, narzędzia i doświadczenie, które umożliwia racjonalne kroki.

    Internety ruszają, może być ocean memów jak 10 lat temu z Dudą.

    Sawicki mówi że może nie być drugiej tury, hehe.

  • Jak nie lubię Ziemkiewicza, to muszę jedno mu przyznać, udał mu się taki tekst sprzed kilku tygodni w dorzeczaku na temat, czemu PIS przegrał *). Nawet zdarzyło mi się to pismo kupić, choć tego nie robię.

    *) No tak, ja wiem, że wygrał. :D Ale jednak dostał po czterech literach że ho-ho.

  • PiS przegrał. Po raz pierwszy, bo wcześniej przegrał tylko w roku 2011 w wyjątkowej sytuacji - kiedy znaczna część potencjalych wyborców PiS została w domach ze strachu (uzasadnionego). W roku 2023 PiS po raz pierwszy przestał rosąć.

  • @los powiedział(a):
    PiS przegrał. Po raz pierwszy, bo wcześniej przegrał tylko w roku 2011 w wyjątkowej sytuacji - kiedy znaczna część potencjalych wyborców PiS została w domach ze strachu (uzasadnionego). W roku 2023 PiS po raz pierwszy przestał rosąć.

    Zwycięstwo ducha nad materią rzadko bywa tak smutne.

  • @los powiedział(a):
    To nie są nieunikione wyroki losu i historii, to pewna sytuacja społeczna. A ja mam taką alegorię polityki:

    Są na ulicy dwie pizzerie, jedna serwuje pizzę neapolitańską a druga sycylijską. Każdy właściciel bardzo się reklamuje. Jak ta reklama działa? Różnie. Są miłośnicy sfincione i ci pójdą do Sycylijczyków nie zwracają na reklamę, tak samo miłośnicy Margarity pójdą do neapolitańczyków, innych zachęci grube albo cienkie ciasto, jeszcze innych zanęcą obrazki. Niemiej - w obu pizzeriach dania będą podobne w smaku i jednakowo pożywne i o wyborze lokalu zadecydują drugorzędne czynniki. Jak kto nie lubi kaparów, nie weźmie pizzy sycylijskiej. W Niemczech polityka SDP i CDU różnią się jak pizza neapolitańska od sycylijskiej albo mniej.

    Polska polityka tak nie wygląda. W Polsce pożywne i smaczne dania serwuje tylko jeden lokal, w drugim podają tylko grówno. Polacy przez lata byli karmieni wyłącznie grównem (któremu nadawano różne nazwy) i nie wiedzieli, że istnieją inne dania. Na nowo otwartą pizzerię patrzyli z niedowierzaniem podejrzewając, że dostaną tam grówno pod kolejną nazwą. Z czasem popularość pizzerii rosła, lokal się rozrastał, już reklamował się plakatami a nie tylko kartkami na słupach i pewnego dnia wzrost się zatrzymał. Nie wiadomo dlaczego ponad połowa mieszkańców dzielnicy chce tylko grówna i nic więcej ich nie interesuje. Jak dotrzeć do tych Marsjan? Ja nie mam teraz żadnego pomysłu.

    Póki PiS miał władzę wyobraziłem sobie, że ci ludzie (tak, trudno w to uwierzyć ale ludzie) chcą dostawać po dupie. I sobie pomyślałem, że jak kto chce dostawać po dupie, to jest mu obojętne od kogo: mogą być Niemcy, mogą być Rosjanie, mogą być przewalarze, ale jak polscy patrioci wykonają tę usługę, to też z wdzięcznością przyjmie. Teraz PiS nie ma pejcza, więc nie wiadomo, jak miałby polactwo zadowolić.

    Dokładnie tak to widzę. Ale jeszcze rozszerzam to o wybory - w mieście zostanie tylko jedna pizzernia i to ludzie w referendum zdecydują, która. I ci klienci nowej pizzerni mówią:
    -- Za szeroki brzeg miała ostatnio moja pitca.
    -- A moja była nieco przypalona.
    -- Zamówiłem czarne oliwki a dostałem zielone.
    -- Nie warto na nich głosiować, gdyż pitca powinna być doskonała.
    -- Tu za szeroki brzeg a tam pitca z gówna. Żadna z nich nie jest dobra.
    -- Dość już w tej nowej się najadłem lekko przypalonej pitcy. Teraz czas na pitcę z gówna. Muszą być jakieś zmiany.
    -- Czekam aż otworzą lokal, w którym będą tylko idealne pitce.
    -- Nie pozwolili mi nasrać na środku sali, to będę namawiał na pitcę z gówna.

  • No fajnie, to namalowaliśmy przepiękne metafory obecnej sytuacji iiii...

    Yyyy...

  • edytowano 25 November

    @Berek powiedział(a):
    No fajnie, to namalowaliśmy przepiękne metafory obecnej sytuacji iiii...

    ...

    Póki PiS miał władzę wyobraziłem sobie, że ci ludzie (tak, trudno w to uwierzyć ale ludzie) chcą dostawać po dupie. I sobie pomyślałem, że jak kto chce dostawać po dupie, to jest mu obojętne od kogo: mogą być Niemcy, mogą być Rosjanie, mogą być przewalarze, ale jak polscy patrioci wykonają tę usługę, to też z wdzięcznością przyjmie. Teraz PiS nie ma pejcza, więc nie wiadomo, jak miałby polactwo zadowolić.

  • @los powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @los powiedział(a):
    Wy nie tylko nie widzicie lasu ale nawet drzew. Dostrzegacie tylko krzaczory.

    A bez metafor? Nawrocki to bardzo dobry kandydat co do zasady, szkoda byłoby go zmarnować.

    Bez metafor to nie są zawody na jedno piękne wystąpienie.

    Nawrocki ma bardzo trudną sytuację i jego osobiste przymioty i kampania wyborcza mają drugorzędne znaczenie, pewnie przegra. Dopiero za jakieś dwa pokolenia może będzie jakaś szansa. Jeśli oczywiście za dwa pokolenia będą Polacy, bo Polska jest potrzebna tylko Polakom.

    nie tylko, taka Anne Applebaum też widziała szanse na jej wykorzystanie

  • Ale nie Polski tylko jej zasobów.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.