Skip to content

Jeszcze nowszy Chopin

edytowano 14:05 w Kultura
Ta dyskusja została utworzona z komentarzy wydzielonych z: Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej - Karol Nawrocki.
«1

Komentarz

  • Off-topic, ale ciekawe czy kiedyś pojawi się Chopin 2.0 i przerobi ludowe rytmy disco polo na coś, przed czym będą klękały narody.

  • @rdr powiedział(a):
    Off-topic, ale ciekawe czy kiedyś pojawi się Chopin 2.0 i przerobi ludowe rytmy disco polo na coś, przed czym będą klękały narody.

  • @rdr powiedział(a):
    Off-topic, ale ciekawe czy kiedyś pojawi się Chopin 2.0 i przerobi ludowe rytmy disco polo na coś, przed czym będą klękały narody.

    Nie pojawi się, bo są różnice mentalne i technologiczne. Przede wszystkim porównanie disco polo do XIX-wiecznej muzyki ludowej jest efektowne i dobre w żarcie czy publicystycznym skrócie myślowym, ale traktowane całkowicie serio niezbyt adekwatne. Dawna muzyka ludowa była rzeczywiście ludowa, oddolna, tworzona przez pasjonatów, którzy chcieli sobie pobrząkać dla siebie, no ewentualnie jeszcze dla krewnych i przyjaciół. Przez to była tworzona z sercem i dzięki temu kreatywna, nawet jeśli jej twórcom brakowało fachowej wiedzy. Disco polo to jednak też jest biznes. Zresztą nawet Sławomir Świeżyński z Bayer Full powiedział, że tak naprawdę disco polo to było kilka, najwyżej kilkanaście zespołów, a reszta to były takie wagoniki przyczepiające się do tej lokomotywy (tak dosłownie to ujął). Po drugie disco polo tak naprawdę to było w latach 90., teraz są tylko popłuczyny, taka żaba sztucznie ożywiana przez Kurskiego w ostatniej dekadzie. Po trzecie nieadekwatność porównania obejmuje także przeskok technologiczny. Prawdziwi ludowi twórcy z XIX w. naprawdę umieli grać na tych skrzypkach czy innych gęślach. Teraz wystarczy zaprogramować syntezator i on niemalże sam gra. Oczywiście jak ktoś coś umie, to i z tego potrafi coś wyczarować, ale ludzie są leniwi i lubią drogi na skróty. ;)
    Na pocieszenie mogę jednak Koledze powiedzieć, że znalazł się ktoś, kto postanowił kawałek disco polo zaaranżować tak, żeby to nie było disco polo i jeszcze do tego nieźle brzmiało. ;)

  • A przede wszystkiem: polska (a także inna) muzyka ludowa była ludowa. Miała własne rytmy, własną harmonię, coś do muzyki była w stanie wnieść. Disco polo jest istotnie tworzone przez muzyków niezawodowych ale nie przez chłopów z zapadłych wiosek tylko osoby osłuchane z popkulturą. Nie ma w disco polo nic, czego nie znajdziemy gdzie indziej. Choćby wspomniany Świeżyński z upodobaniem plagiatował piosenki turystyczne.

  • Tak, wiem, nie ma discopolowego oberka albo kujawiaka.

  • edytowano 7 October

    Jeśli ktoś przegrał przez Chopina, to prędzej Komorowski, ale on akurat z wręcz odwrotnego powodu niż znanie się. ;)

  • edytowano 7 October

    No to może pogodzić obie strony Chopinem z banderolą? ;)

    Elektorat Trzaska takie żarty zresztą lata temu robił. Przeszliśmy od wódki do kebaba, dobra zmiana.

  • ...dzisiaj grał pianista z Malezji, znakomicie zresztą. Przy okazji komentujący stwierdzili, że Chopin jest bardzo popularny w Malezji, są organizowane konkursy, działają towarzystwa itp.

    Chopin to nasza największa globalna soft power

    Nie kebab ani paktofonika.

  • @Filioquist powiedział(a):
    Chopin to nasza największa globalna soft power

    Nie kebab ani paktofonika.

    Królowa Bona nie żyje!

  • Gdzie cytryna dojrzewa?

  • @Mania powiedział(a):

    @Filioquist powiedział(a):
    Chopin to nasza największa globalna soft power

    Nie kebab ani paktofonika.

    Królowa Bona nie żyje!

    ...optymistka z Koleżanki

  • edytowano 7 October

    ...po prostu dobrze grają, ale nie tylko oni, cały świat gra

    Etap nadsyłania zgłoszeń do kwalifikacji do Konkursu Chopinowskiego trwał od 1 października 2024 do 12 stycznia 2025 r.
    642 zgłoszenia spłynęły niemal z całego świata – z 54 krajów

    Komisja Kwalifikacyjna ... wyłoniła 171 artystów z 28 krajów

    https://nifc.pl/pl/home/aktualnosci/konkurs/159

  • Co prawda nie fortepian a pianino ale może to uspokoi skołatane serca zaniepokojonych staczaniem się

  • @marniok czy to nie fałszywka AI?
    Pytam, bo nie odróżniam.

  • Babola mnie spytała, czy to są bracia, bo wszyscy są identyczni. Przy okazji odświeżyliśmy sobie dowcip o Czukczach i fotografie.

  • Mnie to się ostatnio spodobała opinia jednego ze znawców konkurs szpoenowskiego który stwierdził że gdyby teraz w tym konkursie stanął sam Mistrz to by na pewno nie..... wygrał...no, nie znam się ale taki poziom teraz jest?

    Bo trochę to w opozycji stoi do tej, co prawda starej, opowieści

    A tu też świetny wątek, polecam

  • No i poruszana wcześniej sprawa warszawskiej otoczki Konkursu, z pobocznym istotnym wątkiem.

  • @marniok powiedział(a):

    A tu też świetny wątek, polecam

    ...ale ostrzeżenie dla osób o słabszych żołądkach, bo się chwali w tej nitce rosyjską szkołę pianistyczną

  • @marniok powiedział(a):

    A tu też świetny wątek, polecam

    Ten koleś musi być naprawdę blisko pianistów, jeśli to prawda, co pisze.


    A co do tego:

    to zapewne taka sama wielka różnica jest między tym, co grają uczestnicy konkursu a tym co słyszą jurorzy, gdyż większoś z nich (i pewnie krytyków) korzysta z aparatów słuchowych.

    A na marginesie: miałem okazję uczestniczyć w wielkim wydarzeniu - koncercie chopinowskim jednego z laureatów konkursu - siedząc dosłownie metr od pudła. Na koncert finałowy XXX jubileuszowej edycji lokalnego festiwalu muzycznego organizator korzystając ze swoich znajomości zaprosił właśnie tego kolesia. Koncerty odbywają się tuż po Mszy wieczornej. Jak wiadomo, z jakichś powodów wierni nie lubią zajmować pierwszych ławek, więc my skorzystaliśmy z okazji a potem miejsc już nie oddaliśmy.

    Babola, która ogólnie jest melomanką, Chopina i jego konkurs wręcz uwielbia i chyba nawet trochę się zna (5 lat temu zabraliśmy ją przed konkursem do miasta Gnoja na koncert Polki - jednej z uczestniczek, i Babola powiedziała, że kariery jej nie wróży - faktycznie dziewczę odpadło po pierwszym etapie), była zachwycona. Uznaje to za jedno z najlepszych przeżyć swojego żywota.

    https://www.facebook.com/watch/?v=2147245491999507

  • @trep powiedział(a):

    ..
    Ten koleś musi być naprawdę blisko pianistów, jeśli to prawda, co pisze.

    Zapewne, skoro pisze "...Siedziałem na niej.."
    😉

  • "Nie lubię" ode mnie, Trepie.
    I pozdrowienia dla Sz. Baboli, która podobnie jak ja słucha muzyki, podziwia młodziutkich pianistów, docenia gigantyczną pracę włożoną w przygotowanie się do konkursu i każdemu z nich życzy jak najlepiej.

    Ps. Gdzie jest @romeck, który wycinał takie offtopy i tworzył z nich oddzielne wątki?!

  • Lubię za oświadczenie "nie lubię".
    I za resztę.

    Off top: Dajta romeckowi, ms.wygnańcowi, Jorgemu, Berkowi i innym żyć.

    👣

    🐾
    🐾

  • @marniok

    Ok, konkurs ma szereg patologii i jest dość specyficzny. Ja go z założenia nie słucham, nie tylko dlatego, że za samym Chopinem nie przepadam.

    ALE: Chopin jest znakomitym towarem eksportowym. Kojarzą go wszyscy i zazwyczaj pozytywnie. Konkurs chopinowski jest wydarzeniem o 100-letniej historii i też z całej "chopinosfery" najbardziej rozpoznawalnym. Dezawuowanie go z powodu jakichś personalnych spin w tym "dołożenia" politykowi bez przyszłości niczemu dobremu nie służy, a już zwłaszcza nie służy Polsce.

    Ps. Chcecie fajny konkurs, z bardziej urozmaiconą muzyką, bez tego "nadęcia" i internetowych "znawców" słuchających muzyki klasycznej raz na 5 lat? Za rok macie konkurs Wieniawskiego.

  • @marniok powiedział(a):
    No i poruszana wcześniej sprawa warszawskiej otoczki Konkursu, z pobocznym istotnym wątkiem.

    Wicie rozumicie, ja to mało się znam na muzyce, ale był taki konkurso, który wygrał Rafi Blechi. Nie dość, że popitalał Szopena, to jeszcze wyglądał jak Szopen.

    I kto go wydał? Nu, Dojcze Gramofon. Wiewiórki twierdziły, że żadna tenkrajska firma nie była zainteresowana.

  • Dolce Grabana to najlepsza firma fonograficzna. Wydaje również Krystiana Cymermana. Być może z tego tytułu najlepiej płci i dany Rafa do niej z tego powodu poszedł.

  • edytowano 10 October

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):

    Ps. Chcecie fajny konkurs, z bardziej urozmaiconą muzyką, bez tego "nadęcia" i internetowych "znawców" słuchających muzyki klasycznej raz na 5 lat? Za rok macie konkurs Wieniawskiego.

    Nie słuchajcie @rozum.von.keikobad i słuchajcie Chopina nawet raz na 5 lat. Nawet przez internet. ;)
    Ta piękna muzyka jest tego warta.
    Nie każdy ma możliwość chodzenia do filharmonii na koncerty muzyki klasycznej. Ja np. już nie tej szansy nie mam. Ani razu nie byłam zresztą obecna na konkursowych przesłuchaniach. Śledziłam transmisje od 7. edycji (wtedy przez radio) i tak m.in. uczyłam się słuchać muzyki poważnej. Duża w tym zasługa mojej śp. Mamy. No i do dziś w domu zalegają winyle z muzyką klasyczną - nie mam serca do ich wyrzucenia.

    Ps. Konkurs Wieniawskiego polecam oczywiście też jak najbardziej :)

  • @rozum.von.keikobad powiedział(a):

    @trep powiedział(a):
    Dolce Grabana to najlepsza firma fonograficzna. Wydaje również Krystiana Cymermana. Być może z tego tytułu najlepiej płci i dany Rafa do niej z tego powodu poszedł.

    Mam trochę płyt DG, ale czy oni są najlepsi? W pewnym momencie kontraktowali niektórych artystów na wyłączność i na tym jechali. Zarówno dystrybucję, jak i jakość dźwięku mieli ok, ale nie przewyższali innych.

    Nie mam ulubionej wytwórni, ale jakbym naprawdę musiał wybrać jedną, to Naxos - za niższe ceny i promowanie mniej znanego repertuaru.

    Natomiast DG i konkursy, od wielu lat po prostu DG proponuje nagranie płyty zwycięzcy. On ma 20 - 20 kilka lat, nawet jeśli wytwórnia nie jest "najlepsza" to płaci pewnie godnie i zapewnia promocję, w takim wieku bezcenną.

    A polskie wytwórnie? Polskie Nagrania opuchnięto za rządów AWS- UW Warnerowi. Kupił je, wraz z ogromną kolekcją nagrań głównie po to by nie robiły konkurencji i ich nie wznawiać. Dla porównania czeski Supraphon i węgierski Hungaroton bardzo dobrze funkcjonują do tej pory.

    Ja też mam kilka płyt DG, kilka Archiv i kilka Naxosa. Naxosy kupowałem ze względu na cenę. DG i Archiv ze względu na wykonawców. Ale z Naxosa mam najlepsze wykonanie Symfonii Pieśni Żałosnych akurat. Beatus Vir też.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.