Ten stary dziad coś pod koniec wspominał, że ostatnie 3 konkursy to coś tam (nieładnie powiedział). A przecież zwycięzca poprzedniego - Bruce Lee - był uznany za zjawisko, pianistę doskonałego.
Widzę, że w studio konkursowym tak samo pitolą jak w siatkarskim.
Starym dziadom ze studia wydawało się, że jurorzy będą słuchać ich wynurzeń. Wyniki były zupełnie inne, niż oni przewidywali, więc muszą krytykować wyniki, gdyż w przeciwnym razie okazałoby się, że nie znają. Więc stręczą narrację, że jurorzy się nie znają.
A Bruce Lee? Może i staremu dziadu się nie podobał, ale wszystkim pozostałym tak.
Leci teraz na tivipi kultura jakiś film o muzyce gdzieś w trzecim świecie a jego bohaterem jest stary Olejniczak grający Chopina. No niestety, facet grał tragicznie - mając świeżo w pamięci wykonania tego samego utworu z ostatniego miesiąca, słuchając Olejniczaka mogę się tylko rumienić. Tak to jest ze starymi dziadami.
Piszę to sam będąc starym dziadem. Może nie tak starym, jak ten w studio, ale jednak.
Z przyjemnością ogłaszamy wyniki plebiscytu na nagrodę publiczności XIX Konkursu Chopinowskiego. Głosy oddawali Państwo, wybierając spośród 11 finalistów, od 18 do 20 października.
Zwycięzcą – zdobywszy 19 961 głosów – został Piotr Alexewicz, 25-letni wrocławianin, przez jury Konkursu sklasyfikowany na V miejscu, który rozwijał swoje umiejętności między innymi pod kierunkiem Pawła Zawadzkiego, Konstantina Scherbakova i Nikolaia Demidenki. Na drugim miejscu znalazł się (z 11 547 głosami) Malezyjczyk Vincent Ong, trzecie zajęła, otrzymując 8224 głosy, chińska pianistka Tianyao Lyu.
O ile wygraną Alexewicza można tłumaczyć zrozumiałym poniekąd zrywem patriotycznym a 3 miejsce Lyu jej unikalnym wdziękiem i posyłaniem publiczności serduszek, to 2 wynik Malezyjczyka można tłumaczyć tylko muzyką a 11 547 głosów to już niezła próba.
Innymi słowy - jestem zbudowany wrażliwością muzyczną głosujących w tym plebiscycie melomanów. Budujące jest poczucie, że "jest nas więcej".
ps. sam nie głosowałem, zgapiłem się, za późno wszedłem na stronę.
Zdziwiłbym się też gdyby w plebiscycie na websajcie nadreprezentowane były "stare dziady".
Po kebsie idzie na rozdanie nagród i ma najlepsze wystąpienie ze wszystkich. Znalazło się miejsce dla Norwida, znalazło dla naszych odwiecznych przyjaciół zza zachodniej granicy.
...jakie znowu algorytmy? Przecież to jest regulamin w sumie dość prosty.
Problem polega na czymś innym, na tym, ze już poprzednio "Organizatorzy podjęli decyzje o nieujawianiu arytmetycznych średnich ocen występów finałowych pianistów" i pewnie teraz będzie tak samo.
@Filioquist powiedział(a):
...jakie znowu algorytmy? Przecież to jest regulamin w sumie dość prosty.
Problem polega na czymś innym, na tym, ze już poprzednio "Organizatorzy podjęli decyzje o nieujawianiu arytmetycznych średnich ocen występów finałowych pianistów" i pewnie teraz będzie tak samo.
Otóż nie.
Głosowanie publiczności, które tak Kolega chwali ma wewnętrzny regulamin taki: chcę żeby wygrał Alexowicz, wysyłam SMSa na Alexowicza.
Juror przyznaje jakieś punkty, których być może nie rozumie skutków, a potem one są jeszcze korygowane, żeby ci jurorzy, którzy system rozumieją nie przechytrzyli reszty za bardzo.
Obawiam się że wyniki głosowania w poniedziałek wieczór na pytanie "kogo drogi Jurorze, biorąc pod uwagę całokształt chcesz na miejscu 1?" mogłyby dać inne efekty.
Komentarz
...komentarz na gorąco ze studia TVP Kultura:
...moje odczucia dokładnie, jak dla mnie Lu bębnił, kompletnie nie w formie był, ponoć już w 3 etapie chory, może dlatego
A Chen pozer, udaje Chopinism. To już ta Chinka Wang najlepiej wypada z tej trójki.
ps. dopiero dosłuchałem komentarz Kosteckiego, że "Lu pokazał, że fortepian jest instrumentem perkusyjnym".
100% moje odczucia, może jednak nie mam halucynacji
Ten stary dziad coś pod koniec wspominał, że ostatnie 3 konkursy to coś tam (nieładnie powiedział). A przecież zwycięzca poprzedniego - Bruce Lee - był uznany za zjawisko, pianistę doskonałego.
Widzę, że w studio konkursowym tak samo pitolą jak w siatkarskim.
...przez kogo był uznany Bruce Lee? Chyba nie przez p. Jana, którego raczyłeś oryginalnie skomplementować
Starym dziadom ze studia wydawało się, że jurorzy będą słuchać ich wynurzeń. Wyniki były zupełnie inne, niż oni przewidywali, więc muszą krytykować wyniki, gdyż w przeciwnym razie okazałoby się, że nie znają. Więc stręczą narrację, że jurorzy się nie znają.
A Bruce Lee? Może i staremu dziadu się nie podobał, ale wszystkim pozostałym tak.
A poza tym, jak Gnój zauważył, to jest Trump effect - papież Amerykanin, zwycięzca KCh Amerykanin.
Trump to ma jednak przebicie. Jeszcze prezydentem rosji powinien zostać Amerykanin...
Leci teraz na tivipi kultura jakiś film o muzyce gdzieś w trzecim świecie a jego bohaterem jest stary Olejniczak grający Chopina. No niestety, facet grał tragicznie - mając świeżo w pamięci wykonania tego samego utworu z ostatniego miesiąca, słuchając Olejniczaka mogę się tylko rumienić. Tak to jest ze starymi dziadami.
Piszę to sam będąc starym dziadem. Może nie tak starym, jak ten w studio, ale jednak.
Carolvs z żoną na koncercie.
Ministra kulturwy nie potrafi wygłosić krótkiego przemówienia bez kartki.
Czy Gośka też będzie przemawiać?
Wujownia dużo za długo.
...taki epilog:
https://www.chopincompetition.pl/pl/newsroom/wyniki-plebiscytu-na-nagrod-publicznoci-xix-konkursu-chopinowskiego?id=134&type=news
O ile wygraną Alexewicza można tłumaczyć zrozumiałym poniekąd zrywem patriotycznym a 3 miejsce Lyu jej unikalnym wdziękiem i posyłaniem publiczności serduszek, to 2 wynik Malezyjczyka można tłumaczyć tylko muzyką a 11 547 głosów to już niezła próba.
Innymi słowy - jestem zbudowany wrażliwością muzyczną głosujących w tym plebiscycie melomanów. Budujące jest poczucie, że "jest nas więcej".
ps. sam nie głosowałem, zgapiłem się, za późno wszedłem na stronę.
Zdziwiłbym się też gdyby w plebiscycie na websajcie nadreprezentowane były "stare dziady".
Mój prezydent.
Po kebsie idzie na rozdanie nagród i ma najlepsze wystąpienie ze wszystkich. Znalazło się miejsce dla Norwida, znalazło dla naszych odwiecznych przyjaciół zza zachodniej granicy.
...wśród niemot nie jest to trudne. Opowiadanie oczywistości dla wszystkich obecnych.
Chopinowska soft power tego nie potrzebuje.
Okropna ta polityczna gala. Wszędzie polityka.
I co z tym zegarkiem?
...lepiej przyszedłby choć raz na koncert w FN, np. gdy Polak grał w finale
To by coś wniosło a nie ta gala.
smerf maruda
...mój ulubiony! :-))
narzekanie to przecież nasz...
Pani Nikt znowu wypływa.
Poza niedopuszczalną w swej wulgarności formą, może mieć tu rację.
Może, chodzi o to że i tu maczał paluchy.
...jakie znowu algorytmy? Przecież to jest regulamin w sumie dość prosty.
Problem polega na czymś innym, na tym, ze już poprzednio "Organizatorzy podjęli decyzje o nieujawianiu arytmetycznych średnich ocen występów finałowych pianistów" i pewnie teraz będzie tak samo.
...tak czy owak, kilkadziesiąt tysięcy melomanów wybrało swojego zwycięzcę i to jest prawdziwy zwycięzca. Spośród finalistów.
Otóż nie.
Głosowanie publiczności, które tak Kolega chwali ma wewnętrzny regulamin taki: chcę żeby wygrał Alexowicz, wysyłam SMSa na Alexowicza.
Juror przyznaje jakieś punkty, których być może nie rozumie skutków, a potem one są jeszcze korygowane, żeby ci jurorzy, którzy system rozumieją nie przechytrzyli reszty za bardzo.
Obawiam się że wyniki głosowania w poniedziałek wieczór na pytanie "kogo drogi Jurorze, biorąc pod uwagę całokształt chcesz na miejscu 1?" mogłyby dać inne efekty.
...a wśród muzyków spoza jury chyba najbardziej spodziewany był Gruzin, wielkie było zaskoczenie, że nic