Skip to content

Jeszcze nowszy Chopin

1235

Komentarz

  • Wczoraj grał ta młoda chinka (ona w ub. roku wygrała konkurs chopinowski dla dzieci) i komentatorzy w studio się rozpływali - księżniczka! królewna! Marysia! mam nadzieję, że będzie królową! Marta A. XXI weku! Jeśli ona nie wygra to będzie największy skandal konkursu!

    Drogowcy z Jelenie Góry - pomyślałem sobie - o co tu biega? Przecież ona grała jako trzecia. Po niej jeszcze ośmioro. Każdy z nich może zagrać lepiej. Jaki skandal?

    Chwilę po niej grał ten karzełek z Malezji - Omg. Po jego występie pani w studio mówi: Jak on wali tymi paluchami w te klawisze, jak jakiś chłop cepem w klepisko. W ogóle nie da się do porównać do księżniczki (albo królewny, bo starym dziadom wszystko się już miesza).

    I tak sobie pomyślałem: ok, ale jak on się dostał do finału? I przypomniałem sobie, jak się nad nim rozpływali po pierwszym, drugim i trzecim etapie. Że taki wspaniały technicznie. To jak to jest? Taki wspaniały technicznie i nie wie, że grając Chopina nie wali się tymi paskudnymi paluchami w klawisze jak Chruszczow butem w ambonkę?

    Ale sprawę wyjaśniła mi Dejdusia. Powiedziała to samo, co wczoraj Brzost przy okazji Kaczmarskiego.

    A jednak czuję niesmak. Raz na pięć lat mogliby spróbować zachować się z jakąś klasą, dystynkcją? Już chociażby dlatego, że są tacy starzy mogliby się mniej egzaltować.

  • edytowano 19 October

    @trep powiedział(a):
    Wczoraj grał ta młoda chinka (ona w ub. roku wygrała konkurs chopinowski dla dzieci) i komentatorzy w studio się rozpływali - księżniczka! królewna! Marysia! mam nadzieję, że będzie królową! Marta A. XXI weku! Jeśli ona nie wygra to będzie największy skandal konkursu!

    Drogowcy z Jelenie Góry - pomyślałem sobie - o co tu biega? Przecież ona grała jako trzecia. Po niej jeszcze ośmioro. Każdy z nich może zagrać lepiej. Jaki skandal?

    Chwilę po niej grał ten karzełek z Malezji - Omg. Po jego występie pani w studio mówi: Jak on wali tymi paluchami w te klawisze, jak jakiś chłop cepem w klepisko. W ogóle nie da się do porównać do księżniczki (albo królewny, bo starym dziadom wszystko się już miesza).

    I tak sobie pomyślałem: ok, ale jak on się dostał do finału? I przypomniałem sobie, jak się nad nim rozpływali po pierwszym, drugim i trzecim etapie. Że taki wspaniały technicznie. To jak to jest? Taki wspaniały technicznie i nie wie, że grając Chopina nie wali się tymi paskudnymi paluchami w klawisze jak Chruszczow butem w ambonkę?

    Ale sprawę wyjaśniła mi Dejdusia. Powiedziała to samo, co wczoraj Brzost przy okazji Kaczmarskiego.

    A jednak czuję niesmak. Raz na pięć lat mogliby spróbować zachować się z jakąś klasą, dystynkcją? Już chociażby dlatego, że są tacy starzy mogliby się mniej egzaltować.

    ...a co z tym Kaczmarskim? Przepraszam, przeoczyłem

    Zaś co do wczoraj - przesadzasz co do oceny Onga w studio, poza babcią reszta wielokrotnie powtarzala mantrę "wspaniały pianista, ale niechopinowski". Wcześniej go ignorowali.

    Np. w podsumowaniu 3 etapu i wskazaniu finalistów przedwczoraj zestaw 4 innych ekspertów w TV zupełnie inaczej mówił o Marysi - przytaczałem wyżej, z lekceważeniem, a co do Onga z zadziwieniem, że wszedł do finału.

    Tacy to eksperci.

    Marysia jest faktycznie zjawiskowa, "lepiej" już nikt nie zagra, najwyżej inaczej - właśnie jak Vincent Malaj np.

    A ponadto, Jeśli chodzi o medale liczą się punktacje z wszystkich etapów.

    Po wczoraj moim zdaniem mamy dwoje laureatów - Marysia i Malaj właśnie

    Większe szanse na główną ma Marysia, bo jest jak z XIX w., a wielki mały człowiek jest z XXI, za duży oryginał, przyznaje się do grania jazzu i w ogóle "za mało chopinowski" :-))

    Chyba wyczuwałem ten jazz, bo od pierwszego etapu był moim faworytem, jeszcze przed Marysią, grał jakby wciąż głęboko analizował i dokonywał wyborów interpretacyjnych "on the fly", bez żadnego wysiłku, bo jego mózg funkcjonuje w innym czasie, dużo szybciej niż ruch palców po klawiaturze, pełna świadomość tego co się dzieje, "total command"

    A Marysia z kolei jakby tę muzykę naturalnie wydzielała z siebie. No chyba na tym polega geniusz. I to jest powód, dla którego jest na osobnej orbicie. I Fazioli jest idealny dla niej.

    Ciekawa analiza po 3 etapie, którą w większości podzielam:

    Prawie idealne typowanie finału i ...typuje Onga do złota.

    Cieszyłbym się, ale myślę, że jeśli nie Marysia to Khrikuli.

  • Ps.
    Marysia wydziela z siebie Chopina jakby miała jakąś duchową łączność, ale jak sprawdziłaby się w innym repertuarze? Nie wiem

    Vincent oceniam, że w każdym, z każdej epoki i stylu, włącznie z Cecilem Taylorem i Karn Evil No9 a Chopina gra, bo kocha muzykę, bo to najlepsze co jest na fortepian i największy konkurs ;-))

    Rozbrajający był wywiad po 3 etapie, gdzie wyraźnie źle się czuł, wycierał nos w przerwach. Przyznał, że miał blankout w pierwszej części wariacji, zapomniał tekst i zaimprowizował póki sobie nie przypomniał i że na konkursie stresuje go zalew negatywnych i pozytywnych opinii zewsząd ale granie muzyki w ogóle, granie to czysta przyjemność

  • ...dzisiaj pięknie Alexewicz obronił honor Polaków, wykonanie z ducha narodowe i porywające, pewnie nie na podium, bo konkurencja duża, ale wstydu nie było

  • ...update - z biogramu faworyta buków Kevina Chen wynika, że jednak juror krytykant Krzysztof Jabłoński go uczył, czyli jednak ma swojego ucznia na tym "beznadziejnym konkursie":

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Kevin_Chen_(pianista)

  • W skali od 0 do 25 oceniam ten wywiad na jakieś 16. Nie będę streszczał, gdyż każde pytanie traktuje o nieco innej sprawie. Można na 1,5.

  • Wyjaśniło się skąd taki nagły pivot prowadzących studio i expertów na młodą Chinkę. Otóż przed finałem ukazał się w mediach społecznościowych ten post:

    "Tianyao Lyu. Tylko i wyłącznie. Warsztat, emocje, znajomość kontekstu, dojrzałość - w wieku lat 17. Nie wiem - nawet jak co się nazywa. Nie jestem krytykiem muzycznym. Ale jest coś takiego co sprawia, iż wiemy, że słyszymy (widzimy) kogoś absolutnie wyjątkowego. Jak połączyć pewność siebie z pokorą, fenomenalną technikę z ryzykiem? Jak grać tak, żeby wszystko, poza grą, przestało nagle istnieć. Odpowiedź w tym roku jest jedna: Tianyao Lyu"

  • Wczoraj redaktor Kamyk twierdził, że jeden z nich również ma szansę na wygraną a drugiemu on bardzo kibicuje. Ale te oceny powstały po wypowiedzi tego samego melomana, co wyżej:

    Wybitny i krystalicznie precyzyjny Kevin Chen i William Yang - ekspresja bez cienia efekciarstwa - ścisła czołówka

    ;-)

  • ...nieładnie tak żartować, czy koniecznie trzeba wszystko utytłać w bieżącym chlewie politycznym?

  • Przeczytałem taką opinię i się nią podzieliłem. Napisałem przecież, że chodzi o prowadzących i expertów, nie o użyszkodników forumna.

  • Cofnęłam się do drugiego etapu, bo przegapiłam recital Piotra Alexewicza. Ależ on przepięknie zagrał preludia!!!
    W tym preludium deszczowe - dla mnie absolutnie nr 1 (pewnie nie wysłuchałam wszystkich, ale np. wykonanie płaczącej Chinki mnie nie urzekło).

  • Płacząca była Japonka.

    A dziś moja pianistka pisze:

    Ostatnia Japonka dzisiaj była świetna. Kto wie może to jest I nagroda.

  • Masz rację - Japonka (płacząca).

    Piotra wykonanie koncertu również mi się bardzo podobało.
    Teraz zrobię krótką przerwę i posłucham dzisiejszej Japonki albo Gruzina (albo Chena - eeech - bardzo silna trójka:)

  • @trep powiedział(a):
    Płacząca była Japonka.

    A dziś moja pianistka pisze:

    Ostatnia Japonka dzisiaj była świetna. Kto wie może to jest I nagroda.

    ...może I a może za najlepsze wykonanie koncertu

    Etap finałowy to tylko 35% punktacji końcowej.

    Potem dyskusja - czy nagrodzić owoc wieloletniej ciężkiej pracy i osiągnięcie artstycznej dojrzałości, czyli dzisiejszą Japonkę Kuwahara, 30 lat (górny limit wiekowy konkursu) - czy raczej nagrodzić geniusz, czyli 16 letnią Chinkę "Marysię" (Tianyao Lyu), która bez wypracowywania przez 14 lat po prostu ma "to coś".

    Ostatecznie podejrzewam, że skoncentrują się na wykonaniach, zdecydują jakieś drobne różnice które wpłyną na punktacje, może kto zrobił mniej błędów albo "lepiej" zinterpretował mazurki w opinii większości jurorów (wyznacznik chopinizmu).

  • Zawsze byłem zwolennikiem trzymania się regulaminu. A skoro pisałem o sprawiedliwości odsłuchów w ciemno, to przecież w ciemno nie zna się numeru PESEL.

  • Brak pierwszej nagrody nie musi oznaczać gorszej kariery czy jej startu.

    -- Kto zrobił większą karierę? Ivo Pogorelic czy Dang Thai Son? Nie wiem jak to policzysz? Może kto grał dla lepszej wytwórni? Zarobił więcej? Grał w lepszych salach koncertowych? Wymyśl coś, do dzieła!

    Porównanie karier: Ivo Pogorelich vs. Dang Thai SonObaj pianiści to legendy świata muzyki klasycznej, obaj zyskali sławę dzięki X Międzynarodowemu Konkursowi Chopinowskiemu w 1980 roku w Warszawie. Dang Thai Son wygrał I nagrodę (jako pierwszy Azjata w historii), podczas gdy Ivo Pogorelich został wyrzucony z konkursu, co wywołało skandal – jurorzy byli podzieleni, a Martha Argerich zrezygnowała w proteście.

    en.wikipedia.org

    Ten incydent paradoksalnie bardziej wypromował Pogorelicha na Zachodzie, gdzie mógł swobodnie koncertować (jako Jugosłowianin), w przeciwieństwie do Sena, którego kariera była hamowana przez politykę (Wietnam w bloku komunistycznym).

    thecounterpoints.com +1

    Son jest często opisywany jako "pianista słynący z braku sławy" – skromny, ceniony za precyzję i Chopina, ale mniej medialny.

    montrealgazette.com

    Pogorelich z kolei jest ikoną kontrowersji, znany z ekscentrycznych interpretacji (np. ekstremalnie wolne tempa w Ravela).

    irishtimes.com

    Aby "policzyć" większą karierę, wymyśliłem system punktowy oparty na twoich sugestiach (wytwórnie, zarobki, sale koncertowe) plus kilka obiektywnych miar (nagrody, nagrania, popularność). Dane pochodzą z biografii, dyskografii i recenzji. Zarobki są trudne do oszacowania (top pianiści zarabiają 5–20 tys. USD za koncert, ale brak specyfiki dla nich), więc użyłem proxy: liczba koncertów i nagrań jako wskaźnik dochodów.

    quora.com

    Prestigium sal: Carnegie Hall, Concertgebouw, Barbican czy Salle Pleyel to top liga.

    reddit.com +1

    Kryterium
    Ivo Pogorelich
    Dang Thai Son
    Punkty (Pogorelich : Son)
    Wygrane w konkursach
    1 główne (Montreal 1980) + kilka mniejszych (np. Zagrzeb 1975).

    ivopogorelich.com

    1 główne (Chopin 1980, pierwszy Azjata).

    philharmonia.spb.ru

    1 : 1
    Nagrania i wytwórnie
    ~15–20 albumów (14 exclusive z Deutsche Grammophon 1981–1998, plus Sony; repertuar: Chopin, Mozart, Beethoven, Prokofiev – nagrodzony Rosette).

    kajimotomusic.com +2

    DG to top wytwórnia.
    ~8–10 albumów (DG, Melodiya, Polskie Nagrania, Analekta; fokus na Chopinie – platynowa płyta 2013).

    dangthaison.net +2

    Też DG, ale mniej.
    2 : 1
    Nagrody i wyróżnienia
    Specjalna nagroda krytyków za Chopina (1980), Rosette Penguin Guide.

    en.wikipedia.org +1

    Platynowa płyta (2013), Prix Opus (2016), Złoty Medal "Merit to Culture" (2018).

    dangthaison.net +2

    1 : 1
    Sale koncertowe
    Concertgebouw (Amsterdam), Elbphilharmonie (Hamburg), Salle Pleyel (Paryż?), Symphony Hall (Osaka), toury po USA/Europie/Azji.

    songkick.com +2

    Lincoln Center (NY), Barbican (Londyn), Salle Pleyel (Paryż), Herkulessaal (Monachium), Concertgebouw, Sydney Opera House.

    oberlin.edu +1

    1 : 1
    Zarobki (proxy: aktywność)
    Więcej koncertów (np. coroczne toury po Japonii od 1981, exclusive DG = stabilne dochody; szac. wyższe dzięki popularności).

    mechakucha.substack.com

    Solidne, ale mniej (toury po Azji/Europie; uczy w Oberlin, co dodaje stabilności).

    dangthaison.net +1

    2 : 1
    Popularność/sława
    Bardziej znany dzięki skandalowi 1980 (częściej cytowany, większa medialność; "zwycięzca bez nagrody").

    slippedisc.com +2

    Ceniony, ale "niewidoczny" (bohater w Azji/Polsce, ale mniej w USA/Zachodzie).

    concierto.org +1

    2 : 1

    Suma punktów: 9 : 6 dla Ivo Pogorelicha.Werdykt: Ivo Pogorelich zrobił większą karierę – pod względem medialności, liczby nagrań i globalnej widoczności (skandal 1980 to "złoty bilet" do sławy, mimo kontrowersji). Son ma bardziej "cichą" elitarną karierę, z silnym fokusem na Chopinie i Azji, ale polityka spowolniła jego ekspansję.

    concierto.org

    Obaj nagrywali dla DG (najlepsza wytwórnia), grali w top salach i zarabiali solidnie, ale Pogorelich "wygrał" na publicity. Jeśli cenisz precyzję nad dramatem, Son jest równy lub lepszy – posłuchaj ich Chopina (np. II Koncert: Pogorelich ekstrawagancki, Son krystaliczny).

    facebook.com

    Co ty na to?

  • @trep powiedział(a):
    Zawsze byłem zwolennikiem trzymania się regulaminu. A skoro pisałem o sprawiedliwości odsłuchów w ciemno, to przecież w ciemno nie zna się numeru PESEL.

    ...a jak to tam ten Allison wyjaśnia, bo nie pamiętam. Może coś pokręciłem, ale chyba na etapie decydowania o nagrodach po etapie finałowym już się zna PESEL, wcześniej są numery i punktacje osobno, żeby nie było wiadomo, kto ile ma punktów, tak opowiada Allison, dobrze pamiętam?

    Nie wiem, czy decydują na sztywno same punkty skoro jest jakaś dyskusja. Myślę jednak, że punkty mają znaczenie decydujące. Moze dlatego czasem są miejsca ex aequo II nagroda, a brak I. Na regulaminie nie znam się. Ale gdyby liczyły się tylko punkty, nie wiem dlaczego po rundzie finałowej trzeba dłużej czekać na wyniki.

  • Stawiam na Marysię. W kontekście chopinizmu. Bo w kontekście pianistyki - Ong.

  • Kuwa
    Chen
    Omg
    Liu

    Moje typy.

  • Jeszcze o Suzinie zapomniałem, ale nie wiem, gdzie go umiejscowić. Pewnie gdzieś w szóstce.

  • Młodziutka Lyu to niesamowity talent.

    A w ogóle to nie zazdroszczę jurorom...
    Tak wyrównanego (i wysokiego!) poziomu pianistów chyba jeszcze nie było.

  • Hehe.

  • @Filioquist powiedział(a):

    @trep powiedział(a):
    Płacząca była Japonka.

    A dziś moja pianistka pisze:

    Ostatnia Japonka dzisiaj była świetna. Kto wie może to jest I nagroda.

    ...może I a może za najlepsze wykonanie koncertu

    Etap finałowy to tylko 35% punktacji końcowej.

    Potem dyskusja - czy nagrodzić owoc wieloletniej ciężkiej pracy i osiągnięcie artstycznej dojrzałości, czyli dzisiejszą Japonkę Kuwahara, 30 lat (górny limit wiekowy konkursu) - czy raczej nagrodzić geniusz, czyli 16 letnią Chinkę "Marysię" (Tianyao Lyu), która bez wypracowywania przez 14 lat po prostu ma "to coś".

    Ostatecznie podejrzewam, że skoncentrują się na wykonaniach, zdecydują jakieś drobne różnice które wpłyną na punktacje, może kto zrobił mniej błędów albo "lepiej" zinterpretował mazurki w opinii większości jurorów (wyznacznik chopinizmu).

    Aż.
    Co jest głównym daniem finału? Koncert.
    Z jednej strony to utwór (tzn. dwa, ale uczestnik wybiera jeden) największy jak chodzi o rozmiary, a pokazać też trzeba umiejętność grania z orkiestrą.
    Z drugiej - czy ktoś Chopina kocha, czy tylko poważa, to chyba przyzna, że oba koncerty to nie są arcydzieła, tylko wczesne, dość schematyczne dzieła. Sam Kolega mnie wyżej spytał kogo wolę od Chopina na ... fortepian solo, a nie czyj koncert (do powyższych dołożyłbym Brahmsa, Czajkowskiego, Griega i Rachmaninowa). To nie w koncertach Chopin jest wielki i to nie koncerty są największym wyzwaniem wykonawczym. Dawanie za te utwory de facto zwycięstwa zawsze było dla mnie niezrozumiałe.
    To kolejny powód dla którego nie słucham konkursów (9 chyba ale nie chce mi się przewijać).

  • No i co, może nie pamiętam Waszych wpisów 100% i mogłem coś poknocić, bo wszyscy nazywają się podobnie, ale jak rozumiem wygrał ktoś, o kim nawet nie wspominaliście jako faworycie?

  • edytowano 21 October

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    No i co, może nie pamiętam Waszych wpisów 100% i mogłem coś poknocić, bo wszyscy nazywają się podobnie, ale jak rozumiem wygrał ktoś, o kim nawet nie wspominaliście jako faworycie?

    ...mi się nie podobał, to nie wspominałem, komentatorzy w TV bardzo się nim jarali do 2 etapu ("poeta fortepianu" blabla), potem był niby chory, nie zachwycił ich w 3 etapie ani jakoś szczególnie w finale też

    Ale wchodził na konkurs jako jeden z faworytów, obok Chena. Aż mnie zadziwiło, że w zakładach słabo wypadał. Jak ktoś postawił to zarobił:
    https://www.sts.pl/blog/konkurs-chopinowski-typy-kursy/ - dopiero 7 w kolejce z kursem 10

    Co ciekawe1 mojego ulubionego Malezyjczyka Onga - ostatecznie 5 ex aequo - w ogóle w zakładach nie uwzględniono ;-))

    Co ciekawe2 jeden komentator z YT z tych z dużymi zasięgami, który Onga nawet typował na złoty medal i miał ogólnie podobne preferencje do moich, typował Lu na srebro, więc może słuchałem uprzedzony.

    Podobnie jak Chena.

    Ja po prostu nie lubię faworytów, tak mam.

  • edytowano 21 October

    ...punkty zdecydowały

    Poczytałem jeszcze wieczorem regulamin i tam nie ma przypadków, 17 głosujących jurorów i zasady takie, że np.:

    Jeśli ocena któregoś z członków Jury odbiega od średniej arytmetycznej wszystkich ocen uzyskanych przez danego uczestnika Konkursu w danym etapie o więcej niż:

    • 3 punkty w I etapie,
    • 2 punkty w II, III etapie i finale,*
    • taka ocena zostanie skorygowana do najbliższej liczby granicznej**

    *na możliwych 25!

    ** tj. "Liczba graniczna to średnia arytmetyczna wszystkich ocen uzyskanych przez uczestnika Konkursu powiększona lub pomniejszona o 2 lub 3 punkty, w zależności od etapu Konkursu."

    Więc widocznie gust zawodowców premiuje nieco inne aspekty niż melomanów, co w sumie nie dziwi. Ale nie aż tak bardzo bo faworyci obu grup znaleźli się i w finale i wśród nagrodzonych

    I poczekajmy na punktacje, bo może się okazać, że różnice były minimalne i stąd też zapewne dwa miejsca ex aequo

  • @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    Aż.
    Co jest głównym daniem finału? Koncert.

    ...teraz już nie - również Polonez-Fantazja

  • Głównym - już nie jedynym.

  • edytowano 21 October

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    Głównym - już nie jedynym.

    ...i to jest 35% punktacji końcowej AFAIK, 35% trzeci etap (obowiązkowa sonata i mazurki), 20% drugi i 10% pierwszy

    Z innych głosów - pojawiły się komentarze, że złoty i brązowy medal dla studentów jurora Dang Thai Sona a srebrny dla studenta jurora Krzysztofa Jabłońskiego, tego, któremu się nie podobał poziom konkursu i krytykował pianistów robiących miny i wznoszących oczy ku niebiosom ...poniekąd zupełnie jak jego student ;-))

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.