Skip to content

Humer

1262263265267268456

Komentarz

  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    No oczywiście, że nie pani Magda była po prostu bardziej utalentowana obyta i bywała. A nie tam siakaś Tośka co oazowe piosenki wykonuje.
    No. Znam taką jedną oazową, co ją Tośka wykonuje:

    "Szczur połknął gulasz mdły, już pora wyjść z kantyny
    Karcianej zapis gry na liście od dziewczyny
    Przed nami długa noc, ruszamy jutro z rana
    Pod szary wpełzasz koc, co skrywa grzech Onana

    Dwadzieścia prawie lat i w czapkę znaczek wpięty
    Papieros w kącie warg niedbale uśmiechniętych
    Obija się o bok nabite parabellum
    Śpiewamy, idąc w krok dwa metry od burdelu

    Już dojadł resztki szczur, do koszar powracamy
    Na ścianach latryn wzór z napisów nie dla damy
    Na sen nam czasu brak, kostucha kości liczy
    Pijani w drobny mak walimy się na prycze

    Miła - nie przychodź na wołanie
    Miła - wojenka moja pani
    Z nią się kochać chcę, gdy w nocy się budzę

    Miła - twą postać widzę we śnie
    Miła - dojrzałe dwie czereśnie
    Weźmiesz z dłoni mej, gdy kiedyś powrócę

    ;-)
    W sam raz na oazę:)

    Nota benę jej wykonanie są znacznie lepsze od samego Karela Krylla, a ten jej niewinny głosik z takim tekstem potęguje tylko wrażenie. Tośka rządzi!
  • Dla mnie miszczostwo w oazowym daniu z kryla to:

  • :D

    BTW zdarza się, że wersja wtórnego wykonawcy jest lepsza od oryginału. Dla mnie przykładem jest "Pompeja. Lupanar".
    Taki był oryginał Kaczmarskiego:

    A tak brzmi z muzyką (i w wykonaniu) Gintrowskiego:
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    los napisal(a):
    Ładne pioseneczki śpiewała pani Humer. Ale nie ona jedna.
    Była też bardzo popularna wśród męskiej części bywalców Mazur lat siedemdziesiątych (to było dość ekskluzywne środowisko), co ładnie Osiecka w swych memuarach sportretowała.

    A to ukazały się jej pamiętniki z tamtych lat ? Kojarzę te z lat 50tych lijedynie.
  • W moim środowisku śpiewaliśmy piosenki Kryla, po polsku oczywiście - nie mam pojęcia, kto je tłumaczył. Najbardziej popularny był Kat, a najlepiej wykonywał go Jacek Kleyff. Bez porównania lepiej od autora.
  • Panu M. nalezy oddac to:

  • Kazikowi zaś należy to:

    image
  • Konrad Wallenrod!
  • TecumSeh napisal(a):
    Kazikowi zaś należy to:

    image
    Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
    dobre!
  • TecumSeh napisal(a):
    ms.wygnaniec napisal(a):
    los napisal(a):
    Ładne pioseneczki śpiewała pani Humer. Ale nie ona jedna.
    Była też bardzo popularna wśród męskiej części bywalców Mazur lat siedemdziesiątych (to było dość ekskluzywne środowisko), co ładnie Osiecka w swych memuarach sportretowała.

    A to ukazały się jej pamiętniki z tamtych lat ? Kojarzę te z lat 50tych lijedynie.Tak, opisywała lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte.

  • edytowano May 2020
    .
  • uhrr napisal(a):
    Brzoscie, ona glosu nie ma. Mglista "poetyckosc" nie jest w stanie tego braku zatuszowac.
    Mam nadzieję, że tyczy się to Magdy Umer a nie mojej ukochanej Tośki ...
  • adaho napisal(a):
    uhrr napisal(a):
    Brzoscie, ona glosu nie ma. Mglista "poetyckosc" nie jest w stanie tego braku zatuszowac.
    Mam nadzieję, że tyczy się to Magdy Umer a nie mojej ukochanej Tośki ...
    Nie no, akurat głos ma Krzysztoń absolutnie magiczny.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    adaho napisal(a):
    uhrr napisal(a):
    Brzoscie, ona glosu nie ma. Mglista "poetyckosc" nie jest w stanie tego braku zatuszowac.
    Mam nadzieję, że tyczy się to Magdy Umer a nie mojej ukochanej Tośki ...
    Nie no, akurat głos ma Krzysztoń absolutnie magiczny.


  • śmieszne jest że śpiewał o tatusiu czy że zżera go "kubica"?
  • kulawy_greg napisal(a):
    śmieszne jest że śpiewał o tatusiu czy że zżera go "kubica"?
    A może tatuś przy obiedzie niedzielnym z rodzinką mówi wprost co myśli i synek o tym śpiewa.
  • Taki tekst o Gówinie słyszałem w dawnych czasach - kiedy jeszcze kopary walczyły z dinozaurami a Gówin robił za tego dobrego w PO. Że taki ąszuła i fułaje to jest tylko przed kamerą, prywatnie jest nieodróżnialny od Palikota.
  • Swoją drogą co za wieśniak z tego młodego. Wygolone pachy, dziary. Kształcony prywatnie, wożony limuzynami, kreuje się na ulicznego cwaniaka. Jest to kreacja tak żałosna i obrzydliwa, że po prostu brak słów w słowniku ludzi cywilizowanych. I jeszcze ta filozofia... Czy tylko ja jestem za spaleniem i posoleniem UW?
  • Nie zapomnieć o egzorcyzmach!
  • Śmiać mi się chce, bo przelotnie poznałam go 5 lat temu. Kręcił się (jak wielu studentów filozofii) koło "Teologii Politycznej", a ja tam wtedy pracowałam. Był takim grzeczniutkim, nieśmiałym, uczesanym studentem w sweterku.
  • edytowano June 2020
    .
  • To jeszcze nie skończył tych studiów?
  • image
    instaligencja
  • Straciłam z oczu jego ścieżkę kariery :)
    Aż się zaczęłam zastanawiać, czy nie mylę synów Gowina, ale nie, na bank na tamtego wołali Ziemowit.
  • wygląda na dupka.
  • Geny!
  • Dziedziczenie obciążony bufonadą, obawiam się.
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    wygląda na dupka.
    A on też chciałby być Czarny i chciałby być Gangsta ;)
    to u tych synków nagminne.

  • edytowano June 2020
    Przepraszam, ale Ayn Rand to nie filozofia

    Filozof dyskutuje z poglądami innych filozofów, odpowiada na kontrargumenty itp., a ona załatwiła to jednym zdaniem w stylu „wszyscy inni filozofowie to debile, słuchajcie mnie”, po czym wymyśliła coś co nie trzyma się kupy
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.