Jeszcze jedna przepiękna anegdota z "Liber chamorum", znalazłem ją przypadkiem a ubawiła mnie tak szczerze, że chciałbym się podzielić.
Rzecz dotyczy niejakiego Aleksandra Szejnboka (Szejnbeka), który handlował 'na Ślasku woskiem i stalą'. Pewnego dnia, przebywając w Krakowie, zaprosił kilku znajomych 'na śniadanie na ozór wołowy warzony, a gdy go na półmisku przyniósł, wykroił środek, co lepsze, i wziął przed się na talerz, a koniec ozora i drugą część, co z gardzielem, pomknął przed owych, co ich zaprosił. Wtym jeden z owych za lekkie uważenie to mając od Szejnboka, wziąwszy one obadwa kawalce ozora w rękę, cisnął nań jednym, a drugim dał mu w pysk, rzekłszy mu: „zjedzże, skurwysynu, i tęn ostatek, kiedyś co lepszego odkroił”. Tak dawszy mu w gębę ozorem wstał i poszedł od onego bankietu.'
Ozory były znane, przyrządzane na wiele sposobów i jadane w kuchni polskiej od dawna. W pierwszej polskiej książce kucharskiej „Compendium Ferculorum albo zebranie potraw” z roku 1682, autorstwa Stanisława Czernieckiego, kuchmistrza wojewody krakowskiego Aleksandra Michała Lubomirskiego, znajduje się przepis na ozór gotowany z sardelami[9]. Jak podaje Łukasz Gołębiowski w książce „Domy i dwory”, powołując się na tegoż Czernieckiego, w 1681 roku podczas uroczystości weselnych Felicjana Potockiego i córki Jerzego Lubomirskiego jako wędliny podano „szynek 60, ozorów wędzonych 200, salcesonów kamień”[10].
(Już nie czytam biegle w lengłydżu, ale coś tam wyłuskałem...)
Growing up with these sites might cause people to better understand what they are, as evidenced by the fact that people over 65 are almost four times more likely than people 18-29 to share fake news.1 Social media might not be corrupting us so much as reflecting the extent to which we’ve already been corrupted.
"Codzienna aktywność na stronach mediów społecznościowych może sprawić, że lepiej zrozumiemy kim jesteśmy my sami. Świadczyć o tym może to, że osoby 65+ aż czterokrotnie częściej niż ludzie w wieku 18 - 29 dzielą się fałszywymi wiadomościami (fejk njusami). Bo być może media społecznościowe nie tyle nas deprawują, co są zwierciadłem odbijającym jak bardzo jesteśmy zepsuci już."
Na generała Kufa Drahrepusa kodziarstwo nabierało się nie dlatego że było w wieku 65+, że go nie znało czy że nie znało mechanizmu fake newsów - po prostu chcieli potępienia Polski przez autorytet z zagranicy.
Kuba_ napisal(a): Na generała Kufa Drahrepusa kodziarstwo nabierało się nie dlatego że było w wieku 65+, że go nie znało czy że nie znało mechanizmu fake newsów - po prostu chcieli potępienia Polski przez autorytet z zagranicy.
Czyli - dzielili się fejknjusami, a soszjal midia tylko odbiło w swym zwierciadle duszy ich "corrupted" naturę...
Wg mnie naturą "fake news'a" (w "social media") nie jest jego tworzenie (kłamanie, manipulowanie), lecz podawanie dalej ("share").
Kuba_ napisal(a): Na generała Kufa Drahrepusa kodziarstwo nabierało się nie dlatego że było w wieku 65+, że go nie znało czy że nie znało mechanizmu fake newsów - po prostu chcieli potępienia Polski przez autorytet z zagranicy.
Wśród 65+ jest niemało byłych PZPR-owców, milicjantów etc. i ich małżonków/konkubentów, a w latach 70- tych aborcja była traktowana prze wielu jako akceptowalna etoda antykoncepcyjna.
To tłumaczy poniekąd istnienie dziadersów plujących na Polskę i prawicę.
Kuba_ napisal(a): Na generała Kufa Drahrepusa kodziarstwo nabierało się nie dlatego że było w wieku 65+, że go nie znało czy że nie znało mechanizmu fake newsów - po prostu chcieli potępienia Polski przez autorytet z zagranicy.
Maria Nurowska Drahrepusa wzięła na serio. "Z ust mi to wyjął." (potępienie Jarkacza)
(Już nie czytam biegle w lengłydżu, ale coś tam wyłuskałem...)
Growing up with these sites might cause people to better understand what they are, as evidenced by the fact that people over 65 are almost four times more likely than people 18-29 to share fake news.1 Social media might not be corrupting us so much as reflecting the extent to which we’ve already been corrupted.
"Codzienna aktywność na stronach mediów społecznościowych może sprawić, że lepiej zrozumiemy kim jesteśmy my sami. Świadczyć o tym może to, że osoby 65+ aż czterokrotnie częściej niż ludzie w wieku 18 - 29 dzielą się fałszywymi wiadomościami (fejk njusami). Bo być może media społecznościowe nie tyle nas deprawują, co są zwierciadłem odbijającym jak bardzo jesteśmy zepsuci już."
Na podstawie obserwacji osób, które znam, mogłbym zaryzykować hipotezę, że osoby 65+ po prostu bardziej wierzą słowu pisanemu.
IMHO to nie jest tak, ze rozmaite WSi24, GazWyby, mordoksiążki itp. kształtują poglądy nieświadomej grupy widzów w kierunku antypolskim i antykatolickim.
Jest odwrotnie - indywidua wyznające takie zapatrywania wybierają kanały medialne utwierdzające ich postawy.
Imho jest w obie strony. Szczególnie młodzież jest chłonna - gimbaza to wiadomo, leci za tłumem, ale problem się zaczyna kiedy młodzież zaczyna chcieć się orientować we świecie i w tym celu włącza tvn24 i odpala onet czy gejzetę.
MarianoX napisal(a): IMHO to nie jest tak, ze rozmaite WSi24, GazWyby, mordoksiążki itp. kształtują poglądy nieświadomej grupy widzów w kierunku antypolskim i antykatolickim.
Jest odwrotnie - indywidua wyznające takie zapatrywania wybierają kanały medialne utwierdzające ich postawy.
+1 oprócz tego, że ww. syf wciąga jak bagno, to najpierw ujawnia zamysły serc wielu.
Komentarz
Scopus.com: zero publikacji po 2013 roku.
Bezczelne są te kurwy i zuchwałe.
Jeszcze jedna przepiękna anegdota z "Liber chamorum", znalazłem ją przypadkiem a ubawiła mnie tak szczerze, że chciałbym się podzielić. Musiała to być niezapomniana balanga…
Jebłem go ozorem i poszłem, gdyż chamstwa nie zniosłem!
to, która część najsmakowitsza ?
👣
🐾
🐾
Karol Marks.
https://imightbewrong.substack.com/p/facebook-isnt-the-problem-facebook?r=zpjg
Bo być może media społecznościowe nie tyle nas deprawują, co są zwierciadłem odbijającym jak bardzo jesteśmy zepsuci już."
Wg mnie naturą "fake news'a" (w "social media") nie jest jego tworzenie (kłamanie, manipulowanie), lecz podawanie dalej ("share").
To tłumaczy poniekąd istnienie dziadersów plujących na Polskę i prawicę.
To już humer graniczny
Jest odwrotnie - indywidua wyznające takie zapatrywania wybierają kanały medialne utwierdzające ich postawy.
Szczególnie młodzież jest chłonna - gimbaza to wiadomo, leci za tłumem, ale problem się zaczyna kiedy młodzież zaczyna chcieć się orientować we świecie i w tym celu włącza tvn24 i odpala onet czy gejzetę.
oprócz tego, że ww. syf wciąga jak bagno, to najpierw ujawnia zamysły serc wielu.
Na waszmości nędzne życie!"
Dyndalski do Papkina