@los powiedział(a):
A co z motywacją, aby się napić?
Oooo, u mnie jest zawsze, ale coraz częściej (i to od dawna) motywacja, żeby się nie napić - wygrywa. I tak będzie do samego końca. Weekendowe chlanie imprezowe to ciemna strona życia i kiedy się w nią wejdzie - zostaje na zawsze. A wystarczy mieć burzliwą młodość ... Kolega Ignaca dobrze prawi, zero alkoholu przez miesiąc (a najlepiej przez 3) rozjaśnia człowiekowi w głowie - w czym tak naprawdę uczestniczy.
Szkoda, bo wspólne biesiadowanie, imprezowanie, świętowanie to jedna z przyjemniejszych czynności w życiu, z alko jako dodatkiem ofkros.
Wszystko fajnie, ale dlaczego pan Rutkowski twierdzi, że alkohol uważany jest za dobro ? Albo, że ludzie nie zdają sobie sprawy z jego szkodliwości ? W innych światach chyba żyjemy.
To nie jest śmieszne. Ja mieszkam 5 minut na piechotę od Roncesvalles Ave. gdzie znajduje się ten cały Cafe Polonez. Ku*wy zamknęli ulicę godzinę przed przyjazdem tego łachmyty, że nie mogłem przejechać, musiałem obkrężną drogą jechać żeby żonę z pracy zabrać. Były protesty, co można zobaczyć na filmikach w internacie.
Ta menda miała czelność napominać Morawieckiego, że Polska za mało robi w zakresie praw ludu analfabetu.
Ta menda miała czelność napominać Morawieckiego, że Polska za mało robi w zakresie praw ludu analfabetu.
No bo tak jest. Rząd PiSu kompletnie ten temat zlewa. A pan z Kanady uznaje temat tych chorych ludzi za najważniejszy i chce żeby wszyscy tak myśleli. Z jakichś powodów uważa, że jego przesłanie ma się nieść do granic wszechświata - ale to jego problem.
Jeżeli zdecydowaliśmy się, że to najsłabsi będą nadawać ton naszej cywilizacji to nie możemy się obrażać. To też nasz wybór.
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Eh, nie namawiajcie, błagam. Kolega ankoholik dał mi taki czelendż, żebym przez miesiąc nie chlał.
Zrób z tego post, inaczej ... bywa trudno.
No przecie właśnie zapostowałem, vide svpra.
Post ma wymiar religijny, ja mogę nie pić Post czy Adwent, bo mam motywację wyższego rzędu, bez tego słabo mi wychodzi. Dlatego radzę silne postanowienie czymś wzmocnić.
Z z humoru, to w Loży Prasowej, funkcjonariuszka Łaszcz, wymieniając zawody biorące udział w marszu zapomniała o seksłorkerkach wspomnieć, więc tak to tak
Komentarz
Eh, nie namawiajcie, błagam. Kolega ankoholik dał mi taki czelendż, żebym przez miesiąc nie chlał.
winnica?
Niedziałajacy kibelek postawiony przez ekipę Czaskowskiego w Wawce?
W Mołdawii.
Czyżby Trudeau znał historyjkę Jankego?
Zrób z tego post, inaczej ... bywa trudno.
Alkohol, a szczególnie wóda, zabijają motywację. 21 dni, trwa okres dochodzenia organizmu do pełnej sprawności po jednodniowym chlaniu.
A co z motywacją, aby się napić?
Oooo, u mnie jest zawsze, ale coraz częściej (i to od dawna) motywacja, żeby się nie napić - wygrywa. I tak będzie do samego końca. Weekendowe chlanie imprezowe to ciemna strona życia i kiedy się w nią wejdzie - zostaje na zawsze. A wystarczy mieć burzliwą młodość ... Kolega Ignaca dobrze prawi, zero alkoholu przez miesiąc (a najlepiej przez 3) rozjaśnia człowiekowi w głowie - w czym tak naprawdę uczestniczy.
Szkoda, bo wspólne biesiadowanie, imprezowanie, świętowanie to jedna z przyjemniejszych czynności w życiu, z alko jako dodatkiem ofkros.
Jak ktoś dobrze znosi alkohol to tak, jak nie to udręka.
A bez alkoholu ?
Al-kuhl
Bez przymusu spożywania uwielbiam i mogę do białego rana rozwozić potrzebujących.
Takie coś, akurat na Kolegi woli wzmocnienie wrzucił mi dziś jutub:
No przecie właśnie zapostowałem, vide svpra.
Wszystko fajnie, ale dlaczego pan Rutkowski twierdzi, że alkohol uważany jest za dobro ? Albo, że ludzie nie zdają sobie sprawy z jego szkodliwości ? W innych światach chyba żyjemy.
Natka:
To nie jest śmieszne. Ja mieszkam 5 minut na piechotę od Roncesvalles Ave. gdzie znajduje się ten cały Cafe Polonez. Ku*wy zamknęli ulicę godzinę przed przyjazdem tego łachmyty, że nie mogłem przejechać, musiałem obkrężną drogą jechać żeby żonę z pracy zabrać. Były protesty, co można zobaczyć na filmikach w internacie.
Ta menda miała czelność napominać Morawieckiego, że Polska za mało robi w zakresie praw ludu analfabetu.
Jankego nie znam.
👣
🐾
🐾
No bo tak jest. Rząd PiSu kompletnie ten temat zlewa. A pan z Kanady uznaje temat tych chorych ludzi za najważniejszy i chce żeby wszyscy tak myśleli. Z jakichś powodów uważa, że jego przesłanie ma się nieść do granic wszechświata - ale to jego problem.
Jeżeli zdecydowaliśmy się, że to najsłabsi będą nadawać ton naszej cywilizacji to nie możemy się obrażać. To też nasz wybór.
Ło, na Rączewale Kolega mieszka? To centrum Polski w Onatio było. Jak to dziś wygląda?
Tyle rozumu co w naci.
Post ma wymiar religijny, ja mogę nie pić Post czy Adwent, bo mam motywację wyższego rzędu, bez tego słabo mi wychodzi. Dlatego radzę silne postanowienie czymś wzmocnić.
Z z humoru, to w Loży Prasowej, funkcjonariuszka Łaszcz, wymieniając zawody biorące udział w marszu zapomniała o seksłorkerkach wspomnieć, więc tak to tak
👣
🐾
🐾
Jaki ładny favicon.
Andrzej Seweryn zażądał ochrony. Boi się, że ktoś mu przypierdoli.
Nawarzyłeś wypij swoje.
Niech zajrzy do lustra, znajdzie swego oprawce
Sporo grup mogłoby się podstawić na miejscu tej pani.
Od dawna się tak nie śmiałem.