Skip to content

Grzegorz Braun, Coryllus, Toyah. Co sądzić o ich działalności?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Witam wszystkich!
Mam na imię Karol i trafiłem na to forum przez Gugla szukając informacji na temat osób wymienionych w tytule wątku. Bezpośrednią przyczyną było niezrozumiałe dla mnie zachowanie Grzegorza Brauna po wyborach /chodzi mi o akcję w PKW/. Pozostała dwie osoby znam głównie z ich blogów. W przypadku każdej z tych osób złapałem się na tym, że raz myślę o pewnych ich działaniach pozytywnie, to znów w przypadku innych działań łapię się na myśli, że coś takiego mógł zrobić albo napisać tylko zadaniowany agent albo ktoś niebywale głupi i podatny na manipulacje.
Jest to oczywiście niewygodny dysonans poznawczy i stąd moja tu obecność, bo wydaje mi się, że jest tu grono osób, z których wiedzy i doświadczenia mógłbym sporo skorzystać. Zwlekałem z założeniem wątku, bo w międzyczasie przeczytałem tu na forum mądre zdanie, że zawsze należy postępowanie innych ludzi interpretować z maksymalną życzliwością. Spróbowałem więc zastosować tą zasadę do mojego dysonansu, ale niestety nie daję rady wyszystkich znanych informacji o postępowaniu wyżej wymienionych osób zinterpretować pozytywnie. Co oczywiście może wynikać z mojej winy.
To tyle na początek.
- Karol -
«13456

Komentarz

  • Ziń dybry!
    A o Brownie jest np. tu.
    The author has edited this post (w 06.01.2015)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    A o Brownie jest np. tu.
    Tak, znam ten wątek. To jeden z tych, które mi Gugle wyrzuciło. Zapamiętałem sobie, żeby od Brauna nie kupować hulajnogi, bo to mętna postać.
    Też uważam, że w tamtej chwili okupant Braun w PKW to było to czego PKW najbardziej brakowało, ale cały czas mam wątpliwości, czy Braun to rzeczywiście legendowany agent. Może on tak się tylko wkręca gdzie się da, żeby było o nim głośno? Może on jednak jest życiowo głupi, chociaż robi niegłupie filmy? Ale może to ja jestem naiwny.
  • Ja tam z zasady nie ufam akwizytorom. Cenię ludzi skromnych.

    "A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
  • Ja myślę, że zadaniowany agent albo ktoś niebywale głupi i podatny na manipulacje.
  • To taki paradox, nie zgadzamy się z nimi, patrzymy z góry, czasem plujemy, a jednak ich działalność nieustannie nas zaciekawia, czytamy i oglądamy ich na okrągło, sumując tedy, cuś jest na rzeczy w tym co mówią
  • tom.vinci
    To taki paradox, nie zgadzamy się z nimi, patrzymy z góry, czasem plujemy, a jednak ich działalność nieustannie nas zaciekawia, czytamy i oglądamy ich na okrągło, sumując tedy, cuś jest na rzeczy w tym co mówią
    A ta liczba mnoga to niby kto?
  • BTW właśnie Shire szlak trafił, gugiel nas wypluwa
    :(
  • ms.wygnaniec
    tom.vinci
    :
    To taki paradox, nie zgadzamy się z nimi, patrzymy z góry, czasem plujemy, a jednak ich działalność nieustannie nas zaciekawia, czytamy i oglądamy ich na okrągło, sumując tedy, cuś jest na rzeczy w tym co mówią
    A ta liczba mnoga to niby kto?
    Np. Ja i założyciel wątku
  • tom.vinci
    Np. Ja i założyciel wątku
    Znaczy konsultowaliście te wpisy ze sobą?
  • Wydawcy swojego nie opluwam!

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • ms.wygnaniec
    tom.vinci
    :
    Np. Ja i założyciel wątku
    Znaczy konsultowaliście te wpisy ze sobą?
    Z jakiego powodu mnie kolega zaczepia?
  • ms.wygnaniec
    BTW właśnie Shire szlak trafił, gugiel nas wypluwa
    :(
    tak to wygląda

    Boże, użycz mi pogody ducha abym godził się z tym czego nie mogę zmienić, odwagi abym zmieniał to co mogę zmienić i mądrości aby odróżniał jedno od drugiego.
  • tom.vinci
    a jednak ich działalność nieustannie nas zaciekawia, czytamy i oglądamy ich na okrągło
    Żadnej z wymienionych osób nie czytam i nie oglądam na okrągło. Ta smutna przypadłość dopada mnie tylko od czasu do czasu
    :D
    Jednak trudno nie być zaciekawionym facetem, który wchodzi sobie jak gdyby nigdy nic do siedziby PKW, żeby ją potem okupować.
  • ja.z.gugla
    tom.vinci
    :
    a jednak ich działalność nieustannie nas zaciekawia, czytamy i oglądamy ich na okrągło
    Żadnej z wymienionych osób nie czytam i nie oglądam na okrągło. Ta smutna przypadłość dopada mnie tylko od czasu do czasu
    :D
    Jednak trudno nie być zaciekawionym facetem, który wchodzi sobie jak gdyby nigdy nic do siedziby PKW, żeby ją potem okupować.
    Kolega wstydzi się swojej ciekawości? Dochodzimy do pewnej paranoi, czytania tekstów Stankiewicz też będzie się kolega wstydził? Na okrągło jest pewną metaforą bo z jakąś regularnością śledzimy co robią.
  • tom.vinci
    ms.wygnaniec
    :
    tom.vinci
    :
    Np. Ja i założyciel wątku
    Znaczy konsultowaliście te wpisy ze sobą?
    Z jakiego powodu mnie kolega zaczepia?
    Z powodu mało zasadnego używania liczby mnogiej, imputowania innym wspólnych zachowań itp. To niszczy dyskusję.
    Co do p. Grzegorza Brauna to na tym forum różnimy się w ocenie jego działalności.
    Co do Coryllusa to na tym forum różnimy się w ocenie jego działalności.
    Co do Toyah'a to się mało różnimy bo nie był dla nas na forum (chyba jeden wywątek mi świta) interesujący, ale w tym wywątku też się różniliśmy.
  • tom.vinci
    Kolega wstydzi się swojej ciekawości? Dochodzimy do pewnej paranoi, czytania tekstów Stankiewicz też będzie się kolega wstydził?
    Nie bardzo rozumiem, na jakiej podstawie to Kolega pisze. Jestem tu nowy, a Kolega pisze tak, jakby znał mnie od dawna i to na wylot. A sugerowanie, że ktoś się wstydzi tego, o czym sam nie powiedział, a co mu się tylko imputuje, nazywa się chyba insynuacją.
  • Pax pax!

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • cześć -Karol- !
    Wypijemy Twoje zdrowie przy najbliższej popijawie z Braunem, Koryłką i Tojkiem. Powiedz tylko, z którego deparatamentu jesteś, czy mieszkasz przy Filtrowej, Niepodległości a może Puławskiej,  kim był tata a kim dziadek?
    Darz bór, jak chcesz to chętnie wymienię się archiwalnymi rocznikami Żołnierza Wolności.
  • qiz
    cześć -Karol- !
    Wypijemy Twoje zdrowie przy najbliższej popijawie z Braunem, Koryłką i Tojkiem. Powiedz tylko, z którego deparatamentu jesteś, czy mieszkasz przy Filtrowej, Niepodległości a może Puławskiej,  kim był tata a kim dziadek?
    cześć Koleżanko/Kolego qiz!
    Niestety nie mogę Ci powiedzieć, z którego jestem departamentu, ponieważ zapomniałaś/łeś podać swój stopień służbowy.
    qiz
    Darz bór, jak chcesz to chętnie wymienię się archiwalnymi rocznikami Żołnierza Wolności.
    Naprawdę nie masz jeszcze kompletu? Nie wierzę.
    :D
  • ja.z.gugla
    Nie bardzo rozumiem, na jakiej podstawie to Kolega pisze. Jestem tu nowy, a Kolega pisze tak, jakby znał mnie od dawna i to na wylot. A sugerowanie, że ktoś się wstydzi tego, o czym sam nie powiedział, a co mu się tylko imputuje, nazywa się chyba insynuacją.
    Tekst jakby znany z FF...
    smiley: pimp
    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • AnnaE
    ja.z.gugla
    :
    Nie bardzo rozumiem, na jakiej podstawie to Kolega pisze. Jestem tu nowy, a Kolega pisze tak, jakby znał mnie od dawna i to na wylot. A sugerowanie, że ktoś się wstydzi tego, o czym sam nie powiedział, a co mu się tylko imputuje, nazywa się chyba insynuacją.
    Tekst jakby znany z FF...
    smiley: pimp
    Nie jest to specjalnie miłe, kiedy post osoby nowej komentuje się w sposób praktycznie dla niej niezrozumiały.
    Trudno mi się nawet zorientowac czy był to komentarz pozytywny czy negatywny. Ale jeśli z jakichś powodów jestem tu osobą niemile widzianą proszę mi to napisać wprost. Naprawdę nie będę natrętny, nie jestem forumowym maniakiem, a do rejestracji na tym forum ostatecznie przekonało mnie przeczytane zdanie (chyba Kolegi losa), że docinki personalne nie są tu mile widziane.
    Ponieważ jednak w tym wątku jest to już trzeci skierowany do mnie post o wyłącznie personalnym charakterze, zastanawiam się teraz czy to zdanie wyrażało tutejsze zasady czy też może było to tylko tak zwane "pobożne życzenie".
    Pocieszam się, że być może są to wszystko tylko niewinne dowcipy, na których się nie poznałem, taki "chrzest" nowego, który trzeba przejść.
  • Nie wiem dlaczego ale mam theżawOO czy cuś......

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • ja.z.gugla
    Trudno mi się nawet zorientowac czy był to komentarz pozytywny czy negatywny. Ale jeśli z jakichś powodów jestem tu osobą niemile widzianą proszę mi to napisać wprost.
    Daj spokój, każdy nowy musi to przejść. U nas to i tak łagodnie. Twardym czeba być, nie mientkim.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • AnnaE
    Tekst jakby znany z FF...
    smiley: pimp
    Do you suppose the Voice of Reason?
    ;)
  • Braun - bratantek szefa KRRiTv.
    Coryllus - bajkopisarz, którego niektórzy biorą na poważnie z niewiadomych względów.
    Toyah - nie znam.
  • los
    Daj spokój, każdy nowy musi to przejść. U nas to i tak łagodnie. Twardym czeba być, nie mientkim.
    W porządku. Potraktuję te docinki jako testowanie odporności nowego.
    Mam tylko prośbę, by mi docinać tak, żebym chociaż mniej więcej wiedział, o co chodzi i miał szansę odróżnienia żartów od poważnych wypowiedzi w temacie.
  • Brzost
    Do you suppose the Voice of Reason?
    ;)
    To już jest nudna zabawa i właśnie dorwała mnie 4 raz.
  • ja.z.gugla
    Nie jest to specjalnie miłe, kiedy post osoby nowej komentuje się w sposób praktycznie dla niej niezrozumiały.
    W zeszłym tysiącleciu, na innych serwerach i w innych domenach, protokół TCP/IP w wersji IPv4 spowodował to wszystko. No może jeszcze trzeba dodać nieznośną potrzebę telnetu na port 80 u coponiektórych.
    PS. Co oznacza że się znamy ( sporej części realnie) od ponad 15 lat!
    PPS Dlaczego interesuje Cię co na temat znanych osób sądzi kompletna nisza?
    The author has edited this post (w 07.01.2015)
  • Ja odpowiem bez kombinowania: o Grzegorzu Braunie mam raczej negatywną opinię. Jego wypowiedzi są podejrzane i pachną złą wolą. Chociaż trzeba przyznać, że filmy kręci dobre.
    Co do tamtych dwóch blogerów - nie znam za bardzo ich, więc nie mam zdania. Chociaż wiem, że jeden z nich stał się bohaterem ciekawej stronki Kompromitacje.org, demaskującej błędy w wypowiedziach osób publicznych.
    ;)
    The author has edited this post (w 21.01.2015)
  • ms.wygnaniec
    Co oznacza że się znamy ( sporej części realnie) od ponad 15 lat!
    No tak, to teraz już łapię, czemu pojawienie się kogoś nowego w tak ścisłym kręgu towarzyskim skłania do porozumiewania się ponad głową tego nowego. Im mniej z tego zrozumie, tym bardziej odczuje, że jest nowy i pozna jakie jest jego miejsce w szeregu.
    :D
    Z tym że pprzy przeglądaniu tego forum wydawało mi się, że ono jest dość nowe. Naprawdę nie wyglądacie na 15 lat.
    ms.wygnaniec
    PPS Dlaczego interesuje Cię co na temat znanych osób sądzi kompletna nisza?
    Zapuściłem Gugle pod kątem Grzegorza Brauna i jego akcji w PKW i wyrzuciło mi wątek 'Demonstranci w siedzibie PKW', a potem trafiłem na wątek o Coryllusie w fularze i jeszcze kilka innych i w wypowiedziach przynajmniej kilku forumowiczów (los, ella, uhr) znalazłem odczucia podobne do moich. Co potraktowałem jako znak, że chyba w takim razie nie dopadla mnie jeszcze paranoiczna podejrzliwość, a jeśli nawet, to przynajmniej nie jestem sam
    :D
    A nisza też ma swoje zalety. W niszy można powiedzieć jasno i otwarcie o wielu takich sprawach, o których na dużym forum podwiązanym pod jakąś gazetę czy organizację ludzie wspominają najwyżej aluzjami, żeby nie zrobić przykrości koledze kolegi albo żeby ich od razu administracja nie uwaliła.
    The author has edited this post (w 07.01.2015)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.