Skip to content

Grzegorz Braun, Coryllus, Toyah. Co sądzić o ich działalności?

2456

Komentarz

  • Muszę ci przyznać, że zaskoczyła mnie trochę gorliwość, z jaką niektórzy koledzy na ciebie naskoczyli.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Rzchanym
    o Grzegorzu Braunie mam raczej negatywną opinię. Jego wypowiedzi są podejrzane i pachną złą wolą.
    Nie wiem jak jest z tą złą wolą. Dla mnie najgorsze jest to, że Braun potrafi powiedzieć w ciągu paru minut coś sensownego i zaraz potem dodać jakiś odlot, przy którym nie wiadomo, w którą stronę uciekać.
    A ludzie traktują to potem jako pakiet i skreślają też te rzeczy rozsądne, bo się boją żeby ich nikt nie kojarzył ze zwariowanym Braunem.
    Czy tylko ja mam odczucie, że Braun tak się jakoś dziwnie ustawił, że jak teraz czegoś się dotknie, to jest to już dla tego czegoś 'pocałunek śmierci'.
    Rzchanym
    Chociaż wiem, że jeden z nich stał się bohaterem ciekawego stronki Kompromitacje.org, demaskującej błędy w wypowiedziach osób publicznych.
    ;)
    Chyba znam tą stronkę, o której piszesz. Kiedyś to ktoś linkował na salonie i wtedy to przeglądałem. Wygląda jak dla mnie dobrze, ale nie wiem, kto to robi i co to jest warte.
  • Lech Stępniewski

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Lech Stępniewski
    Tak, to ta stronka, ale nie znam człowieka. A co to jest warte?
  • Dotąd złapałem Stępniewskiego na jednej nieścisłości.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Skądś wiadomo że to Stępniewski, czy to tylko domysł?
  • los
    Dotąd złapałem Stępniewskiego na jednej nieścisłości.
    To dobrze czy źle
    :)
    I ja też mam pytanie skąd to wiadomo, bo teraz przeglądam sobie tą stronkę i niegdzie tego nazwiska nie widzę.
  • Coryllus to taki Sienkiewicz, pisze ku pokrzepieniu. Łapanie go na nieścisłościach to jakaś forma szajby jak dla mnie. Niemniej dobrze że Stępniewski pisze, tacy też są potrzebni. Od Brauna to ja się dystansuję (filmy robi ok), a Toyah i Coryllus to moich dwóch ulubionych pismaków żyjących z pisania. Jedne z najciekawszych zjawisk jakie wydała III RP.
    The author has edited this post (w 07.01.2015)
  • przemk0
    Coryllus to taki Sienkiewicz, pisze ku pokrzepieniu. Łapanie go na nieścisłościach to jakaś forma szajby jak dla mnie.
    Nie wchodzę na razie w te nieścisłości, bo sam muszę sobie przypomnieć o co tam chodziło i czy one są małe czy duże. Ale z tym "pisaniem ku pokrzepieniu" Coryllusa coś mi tu zdecydowanie nie gra.
    Pamiętam jak czytałem tą jego Baśn z czasów ostatnich Jagiellonów to pod koniec miałem takie wrażenie jakby ktoś chciał mnie prawie na siłę przekonać, że polskie elity rządzące oraz artystyczne zawsze były do dupy. Mniej więcej takie jak dzisiaj, skorumpowane i rozprowadzane przez agentów z wszystkich krajów naokoło. Nie ma się więc z czego cieszyć czy być dumnym, bo ten nasz cały 'zloty wiek' to tylko takie pozłotko, a wśrodku g...
    Najpierw myślałem, że może to tylko mnie się to tak dziwnie ułożyło w głowie, ale potem w wypowiedziach różnych osób zacząłem zauważać, że na nie też ta książka wpłynęła dołująco. Coś podobnego jest też u Brauna. Czego by nie ruszyć w naszej historii, to okazuje się, że to prowokacja, obcy agenci, masoni, a "nasi" tylko skaczą jak im zagrają niby jakieś kukiełki.
    Miałbym więc pytanie, co takiego w tym obrazie polskiej historii według Coryllusa jest pokrzepiającego?
  • ja.z.gugla
    przemk0
    :
    Coryllus to taki Sienkiewicz, pisze ku pokrzepieniu. Łapanie go na nieścisłościach to jakaś forma szajby jak dla mnie.
    Miałbym więc pytanie, co takiego w tym obrazie polskiej historii według Coryllusa jest pokrzepiającego?
    Kościół, Święci, męczennicy... i zwykli ludzie
  • Zaraz, bo już się gubię. Co ma Ebenezer do Coryllusa?
  • Szturmowiec.Rzplitej
    Skądś wiadomo że to Stępniewski, czy to tylko domysł?
    Styl to człowiek.
    Brzost
    Zaraz, bo już się gubię. Co ma Ebenezer do Coryllusa?
    http://kompromitacje.blogspot.com/2012/10/maciejewski01.html
    ja.z.gugla
    los
    :
    Dotąd złapałem Stępniewskiego na jednej nieścisłości.
    To dobrze czy źle
    :)
    Dla Stępniewskiego dobrze, bo oko mam bystre i bezlitosne.
    ja.z.gugla
    przemk0
    :
    Coryllus to taki Sienkiewicz, pisze ku pokrzepieniu. Łapanie go na nieścisłościach to jakaś forma szajby jak dla mnie.
    Nie wchodzę na razie w te nieścisłości, bo sam muszę sobie przypomnieć o co tam chodziło i czy one są małe czy duże. Ale z tym "pisaniem ku pokrzepieniu" Coryllusa coś mi tu zdecydowanie nie gra.
    Oczywista oczywistość. Maciejewski to domorosły nihilista w rodzaju Zychowitza, Polaków przedstawia zawsze jako idiotów, którymi obcy grają jak figurkami szachowymi.
    The author has edited this post (w 08.01.2015)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Dzięki. Ja jestem tematem jak najbardziej zainteresowany, gdyż odezwał się do mnie dawno nie widziany kolega i chce się ze mną spotkać. Zdążył mi powiedzieć, że jest fanem Coryllusa i zna osobiście Brauna. Tak więc mniej więcej wiem, czego się spodziewać
    ;)
  • qiz
    ja.z.gugla
    :
    przemk0
    :
    Coryllus to taki Sienkiewicz, pisze ku pokrzepieniu. Łapanie go na nieścisłościach to jakaś forma szajby jak dla mnie.
    Miałbym więc pytanie, co takiego w tym obrazie polskiej historii według Coryllusa jest pokrzepiającego?
    Kościół, Święci, męczennicy... i zwykli ludzie
    Mój egzemplarz tej Baśni o Jagiellonach jest w czytaniu u znajomego, więc nie mam teraz jak do niego zajrzeć. Ale z pamięci nie przypominam sobie, żeby tam coś było o polskich świętych czy męczennikach. Albo jakaś pochwała zwykłych ludzi.
    A o Kościele to zapamiętałem, że prymas wtedy układał różne pornograficzne wierszyki, Biskup z Sanoka był chyba agentem, a inny biskup chciał wykończyć Kopernika. Przykładów pozytywnych biskupów nie pamiętam. Nie mówię, że tam tego w ogóle nie ma, ale jeśli jest to w ilościach śladowych jak orzeszki arachidowe.
    Poza tym jakby nawet był jeden czy drugi to co z tego. Nawet najbardziej tępi marksiści jak pisali o Kościele to zawsze mieli w zanadrzu jakiegoś 'postępowego księdza' albo nawet biskupa. Żeby wyglądało jacy to oni są obiektywni. Ale propagandowo liczy się ogólna atmosfera. To co w czytelniku zostaje pół roku po przeczytaniu książki, jak już mu wywietrzeje z głowy większość nazwisk i dat.
  • los
    Maciejewski to domorosły nihilista w rodzaju Zychowitza, Polaków przedstawia zawsze jako idiotów, którymi obcy grają jak figurkami szachowymi.
    Podpisuję się pod tym. Do tego dochodzą jeszcze różne zaskakujące rzeczy z życiorysu Maciejewskiego. Niektóre to może plotki, ale część jest potwierdzona nawet przez osoby z nim symaptyzujące albo wręcz przez niego samego.
  • Jakie rzeczy z życiorysu?
    Chyba wiem na czym może polegać różnica w odbiorze książek Coryllusa. Jak czytasz samą książkę to masz obraz jak mówisz Karol, bo książka uzupełnia się z blogiem oraz komentarzami pod notkami nawet.
  • przemk0
    Jakie rzeczy z życiorysu?
    Pamiętam taki tekst samego Coryllusa z jego bloga właśnie, że jego syn jest jedynym dzieckiem w szkole, które nie chodzi na religię, tylko siedzi wtedy w bibliotece i jakby komuś to się nie podobało, to by on (znaczy Coryllus) już dał temu komuś do wiwatu.
    Już wtedy, a miałem wtedy dużo lepsze zdanie o Coryllusie, zraziło mnie to jako taka jakaś dziwna demonstracja, jakaś zavgrywka na pokaz i to bez żadnego uzasadnienia. No jeszcze bym zrozumiał, gdyby tam było wyjaśnienie, że akurat mają w tej szkole wyjątkowo głupią katechetkę albo coś dziecku nie pasuje. Ale to właśnie była czysta demonstracja. Było też jeszcze tak samo demonstracyjne pisanie o sobie samym 'bezbożnik'
    Jak to się ma do tego Kościoła i świętych?
    przemk0
    Chyba wiem na czym może polegać różnica w odbiorze książek Coryllusa. Jak czytasz samą książkę to masz obraz jak mówisz Karol, bo książka uzupełnia się z blogiem oraz komentarzami pod notkami nawet.
    Trochę dziwne założenie, żeby czytelnicy książki mieli być zarazem czytelnikami bloga. W dodatku bloga, na którym nie ma dyskusji, bo zamienił się w kółko adoracji. I to nawet nie wzajemnej, bo Coryllus tam cześto nawet zwolenników rozstawia po kątach.Jednemu napisze, że nic nie rozumie, drugiemu, że ma coś z głową. Grupa rozbitków życiowych z różnych stron przecwelona przez cwanego socjopatę, który z nich żyje.
    Ale akurat w tym punkcie nie można odmówić Coryllusowi konsekwncji. Z jednej strony przedstawia Polaków w historii jako naród wiecznych cwelów i tak właśnie traktuje swoich czytelników na blogu.
    The author has edited this post (w 08.01.2015)
  • los
    Oczywista oczywistość. Maciejewski to domorosły nihilista w rodzaju Zychowitza, Polaków przedstawia zawsze jako idiotów, którymi obcy grają jak figurkami szachowymi.
    Nie chcę się mieszać, bo Coryllus to mój wydawca, ale nie przypominam sobie, aby Polaków nazywał per Bugoodrzanie, niezależnie od wyborów, jakie ci Polacy w trakcie swojej historii stosowali.
    Natomiast czy Coryllus pisał o świętych? Owszem o św. Andrzeju Boboli i owszem.

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • A ktoś nazywał Polaków Bugodrzanami?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    A ktoś nazywał Polaków Bugodrzanami?
    A Kolega ma pamięć króla Europy?

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • Mam znakomitą pamięć i nie pamiętam, by ktokolwiek tak nazwał POLAKÓW.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Mam znakomitą pamięć i nie pamiętam, by ktokolwiek tak nazwał POLAKÓW.
    Polacy zamieszkują Polskę, którą Kolega uparcie nazywa Bugoodrzem, co mnie osobiście w....rwia.

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • Państwo, które nie potrafi uszanować swego poległego Prezydenta nie zasługuje na nazwę "Polska." Brzmi ona zbyt dumnie.
    Nie należy też nazywać Polakami (p)osłów głosujących przeciw powrotowi wraku Tupolewa, swołoczy z Krakowskiego Przedmieścia, nocnikarzy z pewnej gazety i pewnej stacji telewizyjnej i całkiem wielu przedstawicieli (jednak, piszę to z bólem) rasy ludzkiej na stałe zamieszkujacych teren między Bugiem a Odrą, bo byłaby to obelga dla wielu żywych i umarłych, których tradycyjnie się tym słowem określa.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Państwo, które nie potrafi uszanować swego poległego Prezydenta nie zasługuje na nazwę "Polska." Brzmi ona zbyt dumnie.
    Nie należy też nazywać Polakami (p)osłów głosujących przeciw powrotowi wraku Tupolewa, swołoczy z Krakowskiego Przedmieścia, nocnikarzy z pewnej gazety i pewnej stacji telewizyjnej i całkiem wielu przedstawicieli (jednak, piszę to z bólem) rasy ludzkiej na stałe zamieszkujacych teren między Bugiem a Odrą, bo byłaby to obelga dla wielu żywych i umarłych, których tradycyjnie się tym słowem określa.
    Niech teraz Kolega zmieni nazwę kraju i powypisuje sobie Niemcy, Francja, Holandia, Szwecja. Czy Kolega myśli, że tam jest lepiej? W Polsce przynajmniej czuć ten smród, który  w tamtych, ponoć lepszych krajach jest perfumowany Diorem, a jak wystrzeli to rzuca się ruskie hasło "
    От
    смарода никто не умёрь". I jest cacy, git, bo króla czy prezia nikt nie zamordował.... I proszę się nie powoływać na przykład Holandii i transportowania malezyjskiego samolotu, bo to są zupełnie inne sytuacje. I nawet jeśli Holendrzy stwierdzą, że samolot został zestrzelony, to massmedia zachodnie stwierdzą, że była to pomyłka ukraińskiej armii, bądź bliżej nieznanych terrorystów z Ługańska (najprawdopodobniej ukraińskiej mafii).
    The author has edited this post (w 08.01.2015)

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • starybelf
    los
    :
    Państwo, które nie potrafi uszanować swego poległego Prezydenta nie zasługuje na nazwę "Polska." Brzmi ona zbyt dumnie.
    Nie należy też nazywać Polakami (p)osłów głosujących przeciw powrotowi wraku Tupolewa, swołoczy z Krakowskiego Przedmieścia, nocnikarzy z pewnej gazety i pewnej stacji telewizyjnej i całkiem wielu przedstawicieli (jednak, piszę to z bólem) rasy ludzkiej na stałe zamieszkujacych teren między Bugiem a Odrą, bo byłaby to obelga dla wielu żywych i umarłych, których tradycyjnie się tym słowem określa.
    Niech teraz Kolega zmieni nazwę kraju i powypisuje sobie Niemcy, Francja, Holandia, Szwecja. Czy Kolega myśli, że tam jest lepiej?
    Znam wiele krajów, w żadnym oddanie Moskwie śledztwa smoleńskiego nie byłoby do pomyślenia.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    starybelf
    :
    los
    :
    Państwo, które nie potrafi uszanować swego poległego Prezydenta nie zasługuje na nazwę "Polska." Brzmi ona zbyt dumnie.
    Nie należy też nazywać Polakami (p)osłów głosujących przeciw powrotowi wraku Tupolewa, swołoczy z Krakowskiego Przedmieścia, nocnikarzy z pewnej gazety i pewnej stacji telewizyjnej i całkiem wielu przedstawicieli (jednak, piszę to z bólem) rasy ludzkiej na stałe zamieszkujacych teren między Bugiem a Odrą, bo byłaby to obelga dla wielu żywych i umarłych, których tradycyjnie się tym słowem określa.
    Niech teraz Kolega zmieni nazwę kraju i powypisuje sobie Niemcy, Francja, Holandia, Szwecja. Czy Kolega myśli, że tam jest lepiej?
    Znam wiele krajów, w żadnym oddanie Moskwie śledztwa smoleńskiego nie byłoby do pomyślenia.
    Byłoby, nie byłoby. Kolego, gdyby Sowiecja zajęła Europę do Atlantyku, to wszystko byłoby do pomyślenia. Zna Kolega choćby historię gułagu pod Paryżem w roku 1944?
    http://niniwa22.cba.pl/francja_gulag_beauregard.htm
    Więc proszę nie gloryfikować Zachodu, a o USA na razie nie dyskutujemy.

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • starybelf
    ale nie przypominam sobie, aby Polaków nazywał per Bugoodrzanie, niezależnie od wyborów, jakie ci Polacy w trakcie swojej historii stosowali.
    Ale tu nie chodzi o używanie 'nieeleganckich określeń' i żeby zawsze historię brać jak bułkę przez bibułkę. Mnie niepokoi, że w polskiej histori według Coryllusa jakby zanika różnica między dzisiejszym stanem naszego społeczeństwa, a tym, co było kiedyś. Wychodzi, że zawsze było kipesko, agent na agencie, elity przecwelone. Czyli stan dzisiejszy to jest jakby pewna norma i nie ma się co rzucać.
    starybelf
    Natomiast czy Coryllus pisał o świętych? Owszem o św. Andrzeju Boboli i owszem.
    W którym tomie i ile stron to zajmuje w proporcji do reszty?
  • starybelf
    los
    :
    Mam znakomitą pamięć i nie pamiętam, by ktokolwiek tak nazwał POLAKÓW.
    Polacy zamieszkują Polskę, którą Kolega uparcie nazywa Bugoodrzem, co mnie osobiście w....rwia.
    Ja to rozumiem jako troskę o rozróżnienia. Żeby nie deprawować do reszty pewnych słów przez używanie ich na określenie zdeprawowanych ludzi.
  • ja.z.gugla
    starybelf
    :
    ale nie przypominam sobie, aby Polaków nazywał per Bugoodrzanie, niezależnie od wyborów, jakie ci Polacy w trakcie swojej historii stosowali.
    Ale tu nie chodzi o używanie 'nieeleganckich określeń' i żeby zawsze historię brać jak bułkę przez bibułkę. Mnie niepokoi, że w polskiej histori według Coryllusa jakby zanika różnica między dzisiejszym stanem naszego społeczeństwa, a tym, co było kiedyś. Wychodzi, że zawsze było kipesko, agent na agencie, elity przecwelone. Czyli stan dzisiejszy to jest jakby pewna norma i nie ma się co rzucać.
    A nie było kiepsko w naszej polskiej historii?
    ja.z.gugla
    starybelf
    :
    Natomiast czy Coryllus pisał o świętych? Owszem o św. Andrzeju Boboli i owszem.
    W którym tomie i ile stron to zajmuje w proporcji do reszty?
    http://coryllus.salon24.pl/545918,sw-andrzej-bobola-i-prawoslawny-episkopat

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • starybelf
    Gdyby Sowiecja zajęła Europę do Atlantyku, to wszystko byłoby do pomyślenia.
    Ale nie zajęła.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.