W podstawówce mieliśmy nauczyciela od ZPT i PO, którego lekcje urozmaicaliśmy sobie, notując częstotliwość wypowiadanych przez niego niektórych słów. W czołówce było "niejednokrotnie", "przykładowo" i "zasadniczo". Z wybranych słów układaliśmy sobie pierwszą, drugą i trzecią ligę. Takietam sztubackie zabawy ;-)
@Brzost powiedział(a):
W podstawówce mieliśmy nauczyciela od ZPT i PO, którego lekcje urozmaicaliśmy sobie, notując częstotliwość wypowiadanych przez niego niektórych słów. W czołówce było "niejednokrotnie", "przykładowo" i "zasadniczo". Z wybranych słów układaliśmy sobie pierwszą, drugą i trzecią ligę. Takietam sztubackie zabawy ;-)
Na pewno był zachwycony, z jaką uwagą spijano słowa z ust jego.
We wspomnieniach Alberta Speera jest passus, że urządzano sobie podobną zabawę ale z niejakim Adolfem Hitlerem. Któregoś dnia na dość licznym wiecu Adolf użył po raz kolejny któregoś z magicznych słów (już nie pamiętam jakiego) i Speer (który wtedy jeszcze nie zaliczał się do jego zwolenników) zaczął się śmiać. Hitler przebił się wzrokiem przez tłum, spojrzał z oddali Speerowi w oczy i powiedział: Istotnie, chyba nadużywam tego słowa.
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Była na Tut. Forum mowa o tym czym fusbal jest dla grubego Szwaba, a czym futbol dla Angoli. Otóż, odniosłem wrażenie, że dla Polaków piłka nożna jest po to, by mogli się poczuć najgorszym śmieciem świata.
Ojtam, w minionym tygodniu Polonia dwakroć obiła Wisłę, więc był to tydzień miły. A że Polonia jest raczej średniakiem pierwszej (czyli drugiej) ligi, to w zasadzie mógłbym złożyć akces do SPF.
Mamy dzisiaj z Synem3 "wieczór sportowy"
Oglądamy sobie na kanałach sportowych różne dyscypliny - trochę snookera, teraz właśnie mecz FC Barcelona - Betis w Pucharze Króla, a chwilę wcześniej mecz na MŚ w ręczną.
No i Polska gra z Niemcami, wynik był chyba 12:11 dla naszych, Polacy w osłabieniu atakują i sędzia odgwizduje faul Niemiec w obronie. Syn mi mówi "bardzo dobrze, tata, zagwizdał", się pytam "czemu?"
A on mi pokazuje na ekranie wstrzymany zegar meczu na ....19 min i 39 sek. i mówi "Szwaby zawsze takie same...."
Komentarz
W podstawówce mieliśmy nauczyciela od ZPT i PO, którego lekcje urozmaicaliśmy sobie, notując częstotliwość wypowiadanych przez niego niektórych słów. W czołówce było "niejednokrotnie", "przykładowo" i "zasadniczo". Z wybranych słów układaliśmy sobie pierwszą, drugą i trzecią ligę. Takietam sztubackie zabawy ;-)
Na pewno był zachwycony, z jaką uwagą spijano słowa z ust jego.
Tak, braliśmy żywy udział, zadając pytania, żeby sprowokować większą liczbę pożądanych słów.
We wspomnieniach Alberta Speera jest passus, że urządzano sobie podobną zabawę ale z niejakim Adolfem Hitlerem. Któregoś dnia na dość licznym wiecu Adolf użył po raz kolejny któregoś z magicznych słów (już nie pamiętam jakiego) i Speer (który wtedy jeszcze nie zaliczał się do jego zwolenników) zaczął się śmiać. Hitler przebił się wzrokiem przez tłum, spojrzał z oddali Speerowi w oczy i powiedział: Istotnie, chyba nadużywam tego słowa.
Wracając zaś do wpisu założycielskiego, Legia jest w Lidze Konferencji jedyną drużyną z kompletem zwycięstw i bez jednej straconej bramki.
Z elitarnej grupy z kompletem zwycięstw wypadła niestety Jaga po pechowym remisie z NK Celje (Słowenia).
http://www.90minut.pl/liga/1/liga13489.html
Jest nadal na podium więc niedaleko od elity.
Taka przeciętna wrzuta spod prezesa.
Ojtam, w minionym tygodniu Polonia dwakroć obiła Wisłę, więc był to tydzień miły. A że Polonia jest raczej średniakiem pierwszej (czyli drugiej) ligi, to w zasadzie mógłbym złożyć akces do SPF.
Mamy dzisiaj z Synem3 "wieczór sportowy"
Oglądamy sobie na kanałach sportowych różne dyscypliny - trochę snookera, teraz właśnie mecz FC Barcelona - Betis w Pucharze Króla, a chwilę wcześniej mecz na MŚ w ręczną.
No i Polska gra z Niemcami, wynik był chyba 12:11 dla naszych, Polacy w osłabieniu atakują i sędzia odgwizduje faul Niemiec w obronie. Syn mi mówi "bardzo dobrze, tata, zagwizdał", się pytam "czemu?"
A on mi pokazuje na ekranie wstrzymany zegar meczu na ....19 min i 39 sek. i mówi "Szwaby zawsze takie same...."