GDZIE BYLIŚCIE EKOAKTYWIŚCI, gdy ciężkie maszyny wjeżdżały na teren Puszczy Noteckiej, osuszano jezioro, karczowano las pod pas startowy??? Nie gryzie się ręki, która was karmi, co? Nagle żaden żuczek gównojadek się nie pojawił, którego trzeba było chronić przed wyginięciem? Nagle nie trzeba było przypinać się do drzew, do ciężkich maszyn, by chronić drzewa??? Hipokryci, nie obrońcy środowiska!!! Tam, gdzie wam się płaci, tam robicie obstrukcję i tyle. - napisała jedna z internautek na Facebooku, udostępniając zdjęcie.
PS: Podobno jeszcze ironizują i szydzą z rządu - ci którzy przykuwali się do drzew w Puszczy Białowieskiej - obrońcy kornika drukarza. Banda bezczelnych i sprzedajnych gnojów.
Poziom oburzenia wskazuje, że wy naprawdę myśleliście, że chodzi o ekologię ? Ta druga strona to jest inny sort ludzi, trzeba powtarzać jeszcze 100 lat ?
Poza tym proszę nie obrażać ekologów. Ekologia jest dziedziną nauki i podobnie jak inni uczeni ekolog powinien ukończyć jakieś studia, napisać jakieś dysertacje, by zdobyć stopnie naukowe, regularnie publikować i wygłaszać referaty na konferencjach. Te chłopaczki z przetłuszczonymi włosami nie są zdolne do czegoś takiego. Proszę ich inaczej nazywać.
Komentarz
Nie żebyśmy nie wierzyli dumnymi Tacie
Ewentualnie na priv.
I to dobrze o nim świadczy
Thousands of sheep cross this old footbridge made with wire and sticks twice a year. It is his first crossing and in the middle he was frightened to feel the roar of the mighty torrent, Mayer river. This little lamb stopped the march of an endless line of sheep experienced at the crossing. The mother encouraging her to continue and further back a cape a little more imperious. The crossing took two days and with much work of the gauchos.
Ea. Tucu Tucu, province of Santa Cruz, Patagonia © E L I S E O • M I C I U
Bömba!
"jest jeszcze nadzieja dla świata"
Znalazłem na tt
Pies jeździ już 3 lata, kot pierwsza jazda w życiu.... (z tt)
PS: Podobno jeszcze ironizują i szydzą z rządu - ci którzy przykuwali się do drzew w Puszczy Białowieskiej - obrońcy kornika drukarza. Banda bezczelnych i sprzedajnych gnojów.