Skip to content

Zdjęcie dnia

1135136138140141241

Komentarz

  • Dziś w Lublinie.

    image
  • Oczywiście też Hrechorowicz
    image
  • Powinni tu wmontować tego fotografa na golasa!
  • Jaka wymowa laciny? Czy aby czasem nie francuska?
  • No i puścili ich w skarpetkach.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • I to w dziurawych :))
  • edytowano October 2019
    1 4 pazdziernika 2014 zmarł Igor Mitoraj
    image
    zdjęcie zrobił znajomy z Azarbajdżanu

    Mitoraj miał pracownię w kamienicy Bateau-Lavoir, gdzie tworzyli Modigliani, Max Ernst, Picasso. Bywali tu „malarze, rzemieślnicy, transwestyci, nocna fauna”. On jednak zakochał się we Włoszech. Najpierw w Rzymie, potem odkrył Pietrasantę. Osiadł tam w 1979 roku. Twierdził, że jeśli chce się osiągnąć sukces we Francji, trzeba mieszkać w Paryżu. We Włoszech to obojętne. O swojej twórczości mówił, że nie rodzi się w pracowni, lecz powstaje z przeżyć, melancholii i napadów lęku. „Okres klasyczny przyciąga mnie najmocniej, nie wybrałem mojego stylu świadomie, to się samo działo” – tłumaczył. Prace lubił umieszczać w przestrzeni publicznej, by oglądać je w naturalnym świetle. Włosi pokochali jego sztukę. Na rzymską wystawę w 1984 roku przyszedł Fellini, który później zaprosił artystę na plan filmowy „Ginger i Fred”. Mitoraj stał się sławny, wystawiał na weneckim biennale i zaprojektował statuetkę wręczaną na 35. festiwalu w Cannes.

    Oliwki i wino
    „Rzeźbiarz jest człowiekiem jak wszyscy, a sztuka to prawdziwe życie” – mówił Mitoraj. W „prawdziwym” życiu miał jeszcze dom w średniowiecznej warowni w pobliżu Marsylii, na fundamentach z czasów rzymskich. Uprawiał oliwki, produkował oliwę. Nazwał ją „Przejście sekretne”. Znajomi wspominali, że uwielbiał dobrą kuchnię i wino, cenił chwile spędzone w kawiarni przy espresso, a jego ulubionym daniem był pieczony ziemniak. Do rysowania używał, nostalgicznie, szarego papieru pakowego przysyłanego z Polski. Trzy lata przed śmiercią zapytany przez dziennikarza o to, czy jest pogodzony ze światem, odparł: „Z moim tak. Z zewnętrznym nie bardzo. Zewnętrzny świat jest dramatycznie pusty i płytki. Co tu mówić na ten temat”. W księdze kondolencyjnej ktoś zostawił wpis: „Dziękujemy za piękno, które przyniosłeś”.
  • Brzost napisal(a):
    SigmundvonBurak napisal(a):
    Gnębą napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ministrantka, jak mniemam.
    A to nie chopię zes kucykię?
    Patrząc na kości policzkowe chłopię.
    Tak mi się też wydaje. Znając Celebransa :-) myślę, że nie dopuściłby do Tridentiny płci przeciwnej.
    BTW, zdjęcie pochodzi z najnowszej edycji rekolekcji Mysterium Fascinans.
    +1
    Na flickr jest galeria i zdjęcia, które można powiększyć https://www.flickr.com/photos/fundacjadol/albums/72157671994783217

    imageimage

    👣

    🐾
    🐾

  • Wszystko się zgadza, wśród kuców jest wielu tradsów :-)
    BTW, robiąc wrzutkę zdjęcia, nie miałem na myśli służby liturgicznej, tylko wysiłek włożony w odprawienie Mszy w rycie klasycznym, w przestrzeni do tego niegotowej (np. prowizoryczna balustrada).
  • To czub staropolski, który się przesunął
  • Uwielbiam to zdjęcie: F/O Mieczysław Wyszkowski, F/O Władysław Drecki, F/Lt Wacław Król i F/O Bohdan Arct, Polish Combat Team ("Cyrk Skalskiego") 1943.
    image
  • edytowano November 2019
    Raz po flaszkę do Żółwina polną drogą na suzuki
    Zaiwaniał autorytet, gwiazda kina, człowiek sztuki.

    Sklep już blisko a na półkach kolorowa oraz czysta
    Może nawet Johnnie Walker - bo ja jestem pan artysta.

    W gardle sucho, w głowie mętlik, w oczach jakieś dziwne błyski
    Gaz do dechy, z drogi kmioty bo tu jedzie pan Olbrychski!

    Pohukiwał: "KONSTYTUCJA!" i szabelką machał raźnie
    Raz wykrzyknął: "Dobra zmiana!" poczem zawył nieprzyjaźnie.

    Tak popylał polną drogą na skuterku hopla, hopla!
    Gdy ni z gruchy, ni z pietruchy przykrochmalił mordą w opla.

    👣

    🐾
    🐾

  • Ostatni wers w wersji nie-dla-panienek mi się bardziej podoba.

    ...przypierdolił mordą w opla.
  • I pomyśleć, że o prezydencie na wózku i zyjacym z żoną i kochanka w USA dowiedzieli się mocno po jego śmierci.
    Dziś Sandra Lewandowska na plaży w Egipcie i Olbrychski po skuterku od razu są w mediach
  • edytowano November 2019
    Za Adamem Gwiazdą

    Ze stołówki Uniwersytetu w Cambridge usunięto XVII-wieczny obraz pędzla flamandzkiego malarza Fransa Snydera pt. "Targ Ptactwa" pod presją studentów wegetarian i wegan. Obraz przedstawia m. in. dziczyznę i ptactwo, co nie podoba się niejedzącym mięsa.https://www.telegraph.co.uk/news/2019/11/21/cambridge-university-students-cry-fowl-17th-century-painting/
    image
  • Cambridge to juz nie Cambridge
  • Jak powiedział klasyk
    Już nawet entropia nie ta co kiedyś
  • A co jak komuś się zbiera na wymioty na widok surówek i warzyw raz owoców? Czy też usuną martwe natury z nimi czy jak? Chyba trzeba wprowadzić segregację dietetyczną - osobne stołówki dla wegan i dla drapieżców, a może nawet biura i komunikacja publiczna i urzędy. Moim zdaniem doprowadzi to do powrotu do klasycznych rozwiązań: czubków zamknie się w zakładach zamkniętych.Zakładam ze większość to nie czubki i większość będzie decydować. To jest założenie mocno optymistyczne przynajmniej na Zachodzie.
  • Jestem Hunem, widzę tam obfitość zdrowej żywności.Dostatek taki, że nawet pies się nie łasi. Ciekawe jaka jest współczesna wartość takiej ilości dziczyzny . Mniemam, że parę ładnych tysiączków a w formie posiłków to pewne kilkadziesiąt, wszak bele dzie i bele kto tak nie jada.
    Jak widać komunistów bardzo to boli.
  • Barbarzyńcy łabędziożercy.
  • Tak wyglądają rządy zdeterminowanej mniejszości wg nałk p. Mikołaja Taleba.
  • Że białe łabędzie jedzą? Tfu.
  • Losie ale prócz łabędzia jest duży wybór kaczek, bażantów drobnego ptactwa a nawet sarna. Skoro uważasz łabędzia, kulturalną gęś, za niejadalnego potraktuj go jako doświetlenie kompozycji.
  • Centrala Rybna mnie zacytowała, ha!
    image
  • Pies ma szczęście że ocalał.
  • Mordechlaj_Mashke napisal(a):
    Raz po flaszkę do Żółwina polną drogą na suzuki
    Zaiwaniał autorytet, gwiazda kina, człowiek sztuki.

    Sklep już blisko a na półkach kolorowa oraz czysta
    Może nawet Johnnie Walker - bo ja jestem pan artysta.

    W gardle sucho, w głowie mętlik, w oczach jakieś dziwne błyski
    Gaz do dechy, z drogi kmioty bo tu jedzie pan Olbrychski!

    Pohukiwał: "KONSTYTUCJA!" i szabelką machał raźnie
    Raz wykrzyknął: "Dobra zmiana!" poczem zawył nieprzyjaźnie.

    Tak popylał polną drogą na skuterku hopla, hopla!
    Gdy ni z gruchy, ni z pietruchy przykrochmalił mordą w opla.
    los napisal(a):
    Ostatni wers w wersji nie-dla-panienek mi się bardziej podoba.

    ...przypierdolił mordą w opla.
    Zgadzam się. :)

    👣

    🐾
    🐾

  • Brawo Mordechaj! :-) Wierszyk prima sort.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.