A ja się zastanawiam czy tu nie było jakiejś gry. Bo popatrzmy na sekwencje wydarzeń. Organizowany, jest "Marsz żołnierzy wyklętych" , przy czym w materiałach duży nacisk kładzie się akurat na kpt. "Burego". A akurat na jego wizerunku jest skaza w postaci brutalnych pacyfikacji kilku wsi. Oczywiście wiadomo, że wojna to nie jest zajęcie dla wrażliwych panienek i estetów, ale jednak trzeba pamiętać, że inni niezłomni takimi działaniami jak "Bury" sumienia nie obciążali. Nie nam oceniać, działania i pobudki śp. kapitana, ale jednak lepiej na sztandar go nie brać. Jednocześnie, mimo braku potwierdzenia, do mediów idzie informacja o patronacie Prezydenta. Mi to wygląda na klasyczne, szachowe "widełki": Przyjęcie patronatu, nie tylko uruchomi stałą szczujnię antyPiSowską, ale też da pretekst do oczerniania Żołnierzy Niezłomnych en mass, a przy okazji wszystkich którzy się do tej tradycji odwołują. Odrzucenie zaproszenia, pozwoli z jednej strony na atakowanie PAD, i przy okazji PiS, od strony narodowo-radykalnej, z drugiej zaś też będzie wykorzystane do walki z pamięcią o niezłomnych. To klasyczna sytuacja, w której Kancelaria Prezydenta, musi wybrać opcję mniejszych strat.
A co to za pomysł, że bohater musi kwalifikować się do natychmiastowego wniebowzięcia?
Angole nie mają problemów ani z Elżunią ani z Cromwellem, Francuzom nie przeszkadzają Idzi z Retz i Robespierre. Bury bez wątpienia był bohaterem.
PS. Ten pogląd ma pewną konsekwencję, która nie wszystkim się spodoba. X. Zaleski np. będzie tarzać się po podłodze, gryźć ręce i toczyć pianę. Ukraińcy mają prawo uznawać Banderę i Suchowycza.
los napisal(a): Ten pogląd ma pewną konsekwencję, która nie wszystkim się spodoba. X. Zaleski np. będzie tarzać się po podłodze, gryźć ręce i toczyć pianę. Ukraińcy mają prawo uznawać Banderę i Suchowycza.
Są również dalsze konsekwencje: skoro jednakowoż zarzucamy Ukraińcom cześć dla Bandery i OUN oraz rezerwę w potępianiu rzezi wołyńskiej i domagamy się zaprzestania, to sami równocześnie nie możemy na sztandary wrzucać człowieka z - delikatnie mówiąc - niezbyt czystymi rękoma. Sienkiewicz pisał coś o niejakim Kalim i jego moralności...
Idąc dalej tokiem rozumowania Losowego dzisiejsi Hitlerowcy, ich dzieci i wnuki, mają prawo np. okazałe budynki, pasaże, czy ciągi komunikacyjne nazywać im. Alberta Speera, wybitnego hitleroskiego architekta. No kto Speerowi zarzuci choć jeden taki zbrodzień, który na sumieniu ma Bury, no kto? O ww. czarnopodniebiencach nie mówiąc
los napisal(a): Ten pogląd ma pewną konsekwencję, która nie wszystkim się spodoba. X. Zaleski np. będzie tarzać się po podłodze, gryźć ręce i toczyć pianę. Ukraińcy mają prawo uznawać Banderę i Suchowycza.
Są również dalsze konsekwencje: skoro jednakowoż zarzucamy Ukraińcom cześć dla Bandery i OUN oraz rezerwę w potępianiu rzezi wołyńskiej i domagamy się zaprzestania, to sami równocześnie nie możemy na sztandary wrzucać człowieka z - delikatnie mówiąc - niezbyt czystymi rękoma. Sienkiewicz pisał coś o niejakim Kalim i jego moralności...
Ja bym oddzielił to co dobre od tego co złe. Francuzi uznają wkład Idziego z Retz w wyzwolenie Francji, co nie przeszkadzało im go spalić na stosie. W obu sprawach mieli rację.
Ciekawe: Cenckiewicz zadekretował, że odebranie odznaczenia GroSSowi byłoby niecelowe, bo znowu nadany zostanie tej kreaturze rozgłos, na jaki nie zasługuje. Jeśli ktoś miał nadzieję na załatwienie tej hańbiącej państwo polskie sprawy, także może się zawieść.
pawel.adamski napisal(a): A ja się zastanawiam czy tu nie było jakiejś gry.
I dlatego okrutnie warto dowiedzieć się, jaka "dobra dusza" doprowadziła do tak długiego odstępu czasowego pomiędzy wpłynięciem wniosku o patronat a poinformowaniem o odmowie patronatu - i w ten sposób umożliwiła gazowej bandzie ustawkę.
los napisal(a): A co to za pomysł, że bohater musi kwalifikować się do natychmiastowego wniebowzięcia?
Angole nie mają problemów ani z Elżunią ani z Cromwellem, Francuzom nie przeszkadzają Idzi z Retz i Robespierre. Bury bez wątpienia był bohaterem.
PS. Ten pogląd ma pewną konsekwencję, która nie wszystkim się spodoba. X. Zaleski np. będzie tarzać się po podłodze, gryźć ręce i toczyć pianę. Ukraińcy mają prawo uznawać Banderę i Suchowycza.
Bo jaki naród, tacy bohaterowie. Dlatego bohaterami Polski są płk Kukliński i rotmistrz Pilecki. "Inka" i "Zagończyk", "Ogień" i wielu, wielu innych Żołnierzy Niezłomnych. Na przestrzeni wieków mamy ich tylu, że nie musimy włączać do ich grona także tych, którzy nie zawsze byli Niezłomni.
A swoją drogą, cóż takiego bohaterskiego uczynił Robespierre? A Elżbieta?
los napisal(a): A co to za pomysł, że bohater musi kwalifikować się do natychmiastowego wniebowzięcia?
Angole nie mają problemów ani z Elżunią ani z Cromwellem, Francuzom nie przeszkadzają Idzi z Retz i Robespierre. Bury bez wątpienia był bohaterem.
PS. Ten pogląd ma pewną konsekwencję, która nie wszystkim się spodoba. X. Zaleski np. będzie tarzać się po podłodze, gryźć ręce i toczyć pianę. Ukraińcy mają prawo uznawać Banderę i Suchowycza.
Zupelnie się nie zgadzam. Inne narody mogą sobie za wzór stawiać różnych oprawców, ale Polska jest lepsza i tyle. Bohaterami byli ludzie którzy byli moralni chociaż się to nie opłacało.
Ukraińcy nie wiem czy znają hasło "Bóg, Honor, Ojczyzną" na pewno Bandera nie miał z nim nic wspólnego.
raste napisal(a): Zupelnie się nie zgadzam. Inne narody mogą sobie za wzór stawiać różnych oprawców, ale Polska jest lepsza i tyle.
Już pisałem - Francuzi uhonorowali Idziego z Retz za jego wielki wkład w wyzwolenie Francji i spalili go na stosie za co innego. Gdyby jednego z tego zaniechali, dokonaliby nadużycia.
Zauważajmy rzeczywistość w jej złożoności a nie walmy się sztachetami po głowach na miłość Boską!
A więc ten tego i tamtego....... I co za pomysł że s/syn Gross to Polish historian? Hę?
"Historian" wedle wykształcenia i warsztatu badawczego to on nigdy nie był. Ale zanim wyczuł gdzie leżą konfitury napisał był wraz z małżonką (?) "W czterdziestym nas matko na sybir zesłali.." Zestawienie tej pracy z późniejszymi elukubracjami tego samego autora doprawdy szokujące..
Prof. Marek Zirk-Sadowski został powołany przez prezydenta Andrzeja Dudę na prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego. - Cieszę się z nominacji osoby, która będzie kierowała NSA. Nominuję człowieka niesłychanie doświadczonego - powiedziała głowa państwa.
- Nie mam wątpliwości, że znajomość materii jest dla Pana absolutna - mówił Andrzej Duda do prof. Zirk-Sadowskiego, powołując go na nowe stanowisko.
- Dla poczucia sprawiedliwości ważny jest czas. Proszę o podjęcie starań o skrócenie czasu stawiania spraw przed NSA - zaznaczył prezydent.
Prof. Marek Zirk-Sadowski to były dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, sędzia i wiceprezes Naczelnego Sądu Administracyjnego. W latach 2006–2007 był prezydentem Światowego Stowarzyszenia Filozofii Prawa i Filozofii Społecznej. Pełni funkcję wiceprezydenta tej organizacji. W 2004 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski powołał go na stanowisko wiceprezesa NSA. Objął też funkcję prezesa Izby Finansowej NSA. W 2015 r. prezydent Bronisław Komorowski powołał go ponownie na stanowisko wiceprezesa NSA.
Pierwszy raz człowieka na oczy widzę, ale może to dobrze.
Wracam do "Burego". Za mało znałam jego historię, więc bazując na opinii IPN (najcięższa zbrodnia - zbrodnia ludobójstwa), wyraziłam zadowoleniem, że PAD nie przyjął honorowego patronatu nad marszem w Hajnówce. Właśnie przeczytałam wywiad http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/923719,bonda-wywiad-bury-zolnierze-wykleci-pogrom-kielecki.html (bardzo polecam!) i w zasadzie mogę tylko z większą mocą powiedzieć to samo. Całe szczęście, że prezydent ominął tę rafę. I nie z powodu zdjęcia, a z powodu całej tragicznej historii, która dla tubylczej ludności wcale się nie zakończyła, a o której mówi p. Bonda. To raz. A dwa - oczywiście każdy ma prawo do uznawania i wyznawania swoich wartości i trudno z tym polemizować. Można się zgodzić lub nie. "Bury" w mojej ocenie był zbrodniarzem i nawet jeśli wcześniej czy później był bohaterem, to zasługiwał na "Norymbergę". I stryczek.
Parze Prezydenckiej podczas koncertu towarzyszył gość specjalny – 13-letni Krzyś Duda. Wcześniej prezydent zaprosił go do Pałacu Prezydenckiego. Uczeń warszawskiego gimnazjum uczęszcza także do Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia nr 2 w Warszawie w klasie trąbki. Bierze udział w licznych konkursach muzycznych. Jego pasją jest również śpiewanie. Dotknięty ciężką wadą genetyczną – achondroplazją, w 2015 roku w Szpitalu Klinicznym im. Wiktora Degi w Poznaniu przeszedł operację założenia aparatów Ilizarowa, które wydłużają i prostują kości, co jest bardzo bolesne. Marzeniem chłopca było spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.
Wbrew wcześniejszym doniesieniom prezydent Andrzej Duda najprawdopodobniej nie spotka się w Waszyngtonie z prezydentem USA Barackiem Obamą. Zaplanowano jednak oddzielne spotkania z prezydentem Turcji Recepem Erdoganem, prezydentem Gruzji i prezydentem Ukrainy. Takie informacje wynikają z programu wizyty, który został opublikowany na stronie Kancelarii Prezydenta.
Dojdzie natomiast do spotkania "Kongresu" (nie piszą, kogo konkretnie: jakaś delegacja, jakaś komisja? ktoś z władz Kongresu?) z Mateuszem Kijowskim.
Taki wielkanocny prezent od Obcego na tronie tego świata.
Komentarz
Bo popatrzmy na sekwencje wydarzeń.
Organizowany, jest "Marsz żołnierzy wyklętych" , przy czym w materiałach duży nacisk kładzie się akurat na kpt. "Burego". A akurat na jego wizerunku jest skaza w postaci brutalnych pacyfikacji kilku wsi. Oczywiście wiadomo, że wojna to nie jest zajęcie dla wrażliwych panienek i estetów, ale jednak trzeba pamiętać, że inni niezłomni takimi działaniami jak "Bury" sumienia nie obciążali. Nie nam oceniać, działania i pobudki śp. kapitana, ale jednak lepiej na sztandar go nie brać. Jednocześnie, mimo braku potwierdzenia, do mediów idzie informacja o patronacie Prezydenta.
Mi to wygląda na klasyczne, szachowe "widełki":
Przyjęcie patronatu, nie tylko uruchomi stałą szczujnię antyPiSowską, ale też da pretekst do oczerniania Żołnierzy Niezłomnych en mass, a przy okazji wszystkich którzy się do tej tradycji odwołują.
Odrzucenie zaproszenia, pozwoli z jednej strony na atakowanie PAD, i przy okazji PiS, od strony narodowo-radykalnej, z drugiej zaś też będzie wykorzystane do walki z pamięcią o niezłomnych.
To klasyczna sytuacja, w której Kancelaria Prezydenta, musi wybrać opcję mniejszych strat.
Angole nie mają problemów ani z Elżunią ani z Cromwellem, Francuzom nie przeszkadzają Idzi z Retz i Robespierre. Bury bez wątpienia był bohaterem.
PS. Ten pogląd ma pewną konsekwencję, która nie wszystkim się spodoba. X. Zaleski np. będzie tarzać się po podłodze, gryźć ręce i toczyć pianę. Ukraińcy mają prawo uznawać Banderę i Suchowycza.
Sienkiewicz pisał coś o niejakim Kalim i jego moralności...
Dlatego bohaterami Polski są płk Kukliński i rotmistrz Pilecki. "Inka" i "Zagończyk", "Ogień" i wielu, wielu innych Żołnierzy Niezłomnych.
Na przestrzeni wieków mamy ich tylu, że nie musimy włączać do ich grona także tych, którzy nie zawsze byli Niezłomni.
A swoją drogą, cóż takiego bohaterskiego uczynił Robespierre? A Elżbieta?
Ukraińcy nie wiem czy znają hasło "Bóg, Honor, Ojczyzną" na pewno Bandera nie miał z nim nic wspólnego.
Zauważajmy rzeczywistość w jej złożoności a nie walmy się sztachetami po głowach na miłość Boską!
May be forced to return - może być zmuszony do zwrócenia
State honour may be taken away from - zostanie mu zabrany......
A więc ten tego i tamtego....... I co za pomysł że s/syn Gross to Polish historian? Hę?
Ale zanim wyczuł gdzie leżą konfitury napisał był wraz z małżonką (?) "W czterdziestym nas matko na sybir zesłali.."
Zestawienie tej pracy z późniejszymi elukubracjami tego samego autora doprawdy szokujące..
Właśnie przeczytałam wywiad http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/923719,bonda-wywiad-bury-zolnierze-wykleci-pogrom-kielecki.html (bardzo polecam!) i w zasadzie mogę tylko z większą mocą powiedzieć to samo. Całe szczęście, że prezydent ominął tę rafę. I nie z powodu zdjęcia, a z powodu całej tragicznej historii, która dla tubylczej ludności wcale się nie zakończyła, a o której mówi p. Bonda.
To raz. A dwa - oczywiście każdy ma prawo do uznawania i wyznawania swoich wartości i trudno z tym polemizować. Można się zgodzić lub nie.
"Bury" w mojej ocenie był zbrodniarzem i nawet jeśli wcześniej czy później był bohaterem, to zasługiwał na "Norymbergę". I stryczek.
money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/nowi-czlonkowie-rpp-powolani-przez,215,0,2025687.html
Czy coś o nich wiemy?
więcej zdjeć na prezydent.pl
Taki wielkanocny prezent od Obcego na tronie tego świata.
Natomiast - jeśli to się potwierdzi - przyjmowanie równolegle Kijowskiego przez jakieś amerykańskich oficjeli będzie wyjątkowo nieprzyjemne.