Konsekwencje polityczne są poza moją percepcją. Dla mnie to sprawa elementarnej przyzwoitości. Czyli: - opublikowanie raportu z rzetelnych badań, może zawierać części odnośnie spekulacji i białych plam z powodu stanu materiału dowodowego, - rozliczenie krajowego klangoru, - rozliczenie fałszerzy z Polski.
Dla mnie to więcej niż sprawa elementarnej przyzwoitości.
Kluczowe jest pytanie: Jaki jest sens należeć do narodu, który nie interesuje się tajemniczą, nagłą i jeszcze w dodatku mocno symboliczną śmiercią swej elity?
I jeszcze ten aż groteskowo bierny i gnuśny naród ma "przebić się do ligi najsilniejszych."
Tekst
Pan Prezes napisal(a): Jednak wychodzę z założenia, że jeśli jako państwo mamy powiedzieć, jaki był rzeczywisty przebieg zdarzeń, to musimy mieć litą pewność co do każdego elementu tego przekazu
uznaję za wzorzec obłudy. Czy 1 września AD 1939 państwo polskie miało litą pewność, że eksplozje w Wieluniu to niemieckie bombardowanie a nie wybuch butli gazowej? Czy przeprowadzono pełne postępowanie dowodowe i czy zebrano wszystkie podpisy? Bo to najważniejsze.
10 kwietnia 2010 roku doszło do katastrofy samolotu Tu-154 w Smoleńsku. Zginęło 96 osób. Wśród ofiar był prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria. Z okazji zbliżającej się rocznicy poprosiliśmy o komentarz europosła PiS Ryszarda Czarneckiego. - Tajemnica tej katastrofy, tragedii tkwi w Rosji. Rosja nie chciała współpracować z rządem poprzednim, nie współpracuje z obecnym. Pewne zaniechania rosyjskie są oczywiste - powiedział gość programu WP "Newsroom", mówiąc m.in. o przygotowaniu lotniska w Smoleńsku w 2010 roku. - Czekam na wyniki śledztwa - podkreślił polityk, dodając, że "w pierwszych dniach po katastrofie był przekonany, że to jest wypadek lotniczy". - Ja tej pewności teraz nie mam - stwierdził, zaznaczając, że "nie można czegokolwiek przesądzać i wykluczać".
Nie. W duchu szyderstwa z Macierewicza, kiedy on właśnie jest w porządku. Raport od dawna jest gotowy do ogłoszenia tylko Pan Prezes mówi "Wicie, rozumicie, jest taka sytuacja, wstrzymaj jeszcze rok ale potem to już na pewno", więc biedny Antoni świeci oczami i wymyśla a to rozwiązane sznurówki a to niezebrane podpisy a to coś innego. Pan Prezes któregoś dnia się zakiwa.
posix napisal(a):Jak ktoś mi mówi "no z tym Smoleńskiem to raczej nic nie było, bo już by dawno PiS wyjaśnił". To ja już nie potrafię nic odpowiedzieć.
los napisal(a): Trolluje kolega bo rżnie głupa. Choćby tu
Gnębą napisal(a):
los napisal(a): Zmarnowanie 10 lat pracy kilkunastu ludzi o wybitnych kwalifikacjach było potrzebne?
Kiedysz zaposiadywamy puste flaszkie to i Salamą nie poleje.
Pozatę te wybitne ludzie jeszcze niczegusz nie podpiseły. Chibasz isz Preces telepatyczno jejich zniewoleł.
Że brakuje kilku podpisów nie znaczy, że nic nie zrobiono. I nie jest kolega takim kretynem, by tego nie wiedzieć na zasadzie oczywistości.
Bełbę kretynę gdybysz dałbę sie po tylusz leciech na te retorykie Kulegi nabreć. Wew 2031 Kulega tosz samosz wkułko byndzie piseł? Ino iszby nie sam do siebie i wew dobrem zdrowiu, czegusz Kuledze na odchodnem życze.
posix napisal(a): Ze względu na odstęp od wyborów to jest lepszy moment niż za rok. 10 lat minęło, Czas najwyższy.
Jak ktoś mi mówi "no z tym Smoleńskiem to raczej nic nie było, bo już by dawno PiS wyjaśnił". To ja już nie potrafię nic odpowiedzieć.
Kolega poczyta sobie rekonstrukcję lotu wg prof. Kowaleczko. To najlepsza lektura, z której wynika absolutna zgodność raportu Anodiny z modelem. Tylko nie wiadomo na jakim poziomie, bo na poziomie wyników takiej symulacji nie zgadza się nic. Innymi słowy nie da się przeprowadzić symulacji, która byłaby zgodna z zapisem rejestrowanych parametrów nawet dowolnie dobierając inne wartości, po prostu każda wersja dotyczącą rekonstrukcji jest niespójna. Niestety, mało kogo to obchodzi.
posix napisal(a):Jak ktoś mi mówi "no z tym Smoleńskiem to raczej nic nie było, bo już by dawno PiS wyjaśnił". To ja już nie potrafię nic odpowiedzieć.
No niestety, tak to wygląda.
Co to kufa znaczy "nic nie było"!!!??? 96 ludzi zginęło! Nawet jakby napierdolony jak autobus Lech Kaczyński wpadł do kabiny pilotów, wyrwał kpt. Protasiukowi stery i rozpierdolił samolot o smoleńskie błoto na 60 000 kawałków, to ja sobie życzę takie wyjaśnienie usłyszeć. Bo tzw. raport Szojgu/Anodiny/Millera/Laska to są kpiny a nie wyjaśnienie czegokolwiek.
Gnębą napisal(a): Bełbę kretynę gdybysz dałbę sie po tylusz leciech na te retorykie Kulegi nabreć. Wew 2031 Kulega tosz samosz wkułko byndzie piseł? Ino iszby nie sam do siebie i wew dobrem zdrowiu, czegusz Kuledze na odchodnem życze.
A wiesz losie, że Komisja Millera zadała prawie 200 pytań do Raportu Anodiny i to nawet sensownych? Rosjanie nie odpowiedzieli, więc zrobili raport zgodny z tym, który praktycznie zakwestionowali.
Gwałtowne zmiany sprzyjają głównie redukcji potencjału przejmowanego tytułu. A pani Dorota Kania nie jest moją faworytą jeżeli chodzi o publicznie prezentowane przymioty intelektu.
Do prokuratury czyli do jej szefa, to hierarchiczna organizacja. I do nikogo wyżej w rządzie, prokuratura jest niezależna od polityki. Prokurator generalny się ten szef chyba nazywa a jest nim... Mam! Zbigniew Ziobro.
Podsumowanie: gazety sprzedają się okładką, a chcą się sprzedawać, więc prócz tworzenia narracji muszą podawać równieć to, co chce "gawiedź", więc temat katastrofy w zasadzie nie istnieje. Jest jako historia sprzed lat, o której się akurat rocznicowo wspomina. Na pomoc gazetom (w tematach) przyszły dwie śmierci: księcia Edynburga i króla piosenki & estrady.
A, GW z zupełnie nic to raczej narracja. DzZ z prawie nic to przeczekiwanie na przejęcie przez Orlen.
Komentarz
Czyli:
- opublikowanie raportu z rzetelnych badań, może zawierać części odnośnie spekulacji i białych plam z powodu stanu materiału dowodowego,
- rozliczenie krajowego klangoru,
- rozliczenie fałszerzy z Polski.
Kluczowe jest pytanie: Jaki jest sens należeć do narodu, który nie interesuje się tajemniczą, nagłą i jeszcze w dodatku mocno symboliczną śmiercią swej elity?
I jeszcze ten aż groteskowo bierny i gnuśny naród ma "przebić się do ligi najsilniejszych."
Tekst uznaję za wzorzec obłudy. Czy 1 września AD 1939 państwo polskie miało litą pewność, że eksplozje w Wieluniu to niemieckie bombardowanie a nie wybuch butli gazowej? Czy przeprowadzono pełne postępowanie dowodowe i czy zebrano wszystkie podpisy? Bo to najważniejsze.
Przepraszam, ulało mi się.
Nie ma słow...
Takosz se stomd ide. Radujta sie dalij zudzeniamy. Alesz ilesz wkącu można..... Wew roku 2014 okiej, alesz nie we 2021.....
Więc po co ta wrzuta? Aby trollować.
Tajemnica tej katastrofy, tragedii tkwi w Rosji. Rosja nie chciała współpracować z rządem poprzednim, nie współpracuje z obecnym. Pewne zaniechania rosyjskie są oczywiste - powiedział gość programu WP "Newsroom", mówiąc m.in. o przygotowaniu lotniska w Smoleńsku w 2010 roku. - Czekam na wyniki śledztwa - podkreślił polityk, dodając, że "w pierwszych dniach po katastrofie był przekonany, że to jest wypadek lotniczy". -
Ja tej pewności teraz nie mam - stwierdził, zaznaczając, że "nie można czegokolwiek przesądzać i wykluczać".
Jak ktoś mi mówi "no z tym Smoleńskiem to raczej nic nie było, bo już by dawno PiS wyjaśnił". To ja już nie potrafię nic odpowiedzieć.
Bełbę kretynę gdybysz dałbę sie po tylusz leciech na te retorykie Kulegi nabreć. Wew 2031 Kulega tosz samosz wkułko byndzie piseł? Ino iszby nie sam do siebie i wew dobrem zdrowiu, czegusz Kuledze na odchodnem życze.
Rosjanie nie odpowiedzieli, więc zrobili raport zgodny z tym, który praktycznie zakwestionowali.
Dobrze by było.
cienko idzie budowa "Orlen Press", nawet z panią Kania w zarządzie od kilku dni,
tradycyjny rzyg w Dzienniku Zachodnim (katowickie) (link do wątku obok)
A pani Dorota Kania nie jest moją faworytą jeżeli chodzi o publicznie prezentowane przymioty intelektu.
doszedłem do zdania: lecz ciekawe dla mnie, bo opisują jak działa/ pracuje laboratorium
no, i grillowanie podkomisji...
acha, dobrze, że pytają, dlaczego nie postawiono aktu oskarżenia Donaldowi Tuskowi, bo materiał na tszpalty
w sumie trzy pełne szpalty
plus osiem pełnych (tekstu, bez fotek) szpalt o śledztwie Glenna Jorgensena (nie czytam)
jeden pamięta o danem słowie
czyli do prokuratora, czyli do ministra, czyli do nad-ministra, czyli... PJK?
trójpodział władzy,
niezależność pewnych instytucji od bieżączki politycznej
równość wobec czegośtam
fajnie, że są
przynajmniej w niektórych głowach
Podsumowanie:
gazety sprzedają się okładką, a chcą się sprzedawać, więc prócz tworzenia narracji muszą podawać równieć to, co chce "gawiedź", więc temat katastrofy w zasadzie nie istnieje. Jest jako historia sprzed lat, o której się akurat rocznicowo wspomina. Na pomoc gazetom (w tematach) przyszły dwie śmierci: księcia Edynburga i króla piosenki & estrady.
A, GW z zupełnie nic to raczej narracja. DzZ z prawie nic to przeczekiwanie na przejęcie przez Orlen.