PRLowski generał Edward Wejner był dowódcą Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSW od 1985 r., odwołany dopiero przez Antoniego Macierewicza 4 maja 1992 r. W grudniu 1970 r. w stopniu podpułkownika dowodził 35 Pułkiem Desantowym 7 Dyw. Desantowej. Wydał swoim żołnierzom rozkaz użycia broni palnej i 15 grudnia rano poprowadził 200 osobowy oddział do odblokowania KW PZPR. Tłum ich zaatakował, strzelali w powietrze.
W 92 był głównym "świadkiem" "przygotowań do zamachu stanu" przy użyciu NJW MSW.
Cenckiewicz przytacza jeszcze sprawę wniosku Jerzego Borowczaka z 2011 r. do MON o "naprawienie krzywd wyrządzonych Wejnerowi" przez Macierewicza. Borowczak pisze, że ma "szczególny tytuł" do takiego wniosku jako były podwładny Wejnera z czasów misji wojsk PRL w Egipcie.
Ten sms raczej przysporzy Waszczykowskiemu zwolenników. No esteci znowu się będą krzywić, że dyplomacie tak nie przystoi. To jednak nie jest nota dyplomatyczna czy oficjalne wystąpienie. To jest prywatny sms do kolegi z pracy, który poszedł złą drogą.
Rafał napisal(a): Ten sms raczej przysporzy Waszczykowskiemu zwolenników. No esteci znowu się będą krzywić, że dyplomacie tak nie przystoi. To jednak nie jest nota dyplomatyczna czy oficjalne wystąpienie. To jest prywatny sms do kolegi z pracy, który poszedł złą drogą.
Właśnie widać, że dyplomata. Nie napisał "Ty ...", a jednak wyziera to z każdej literki
Ano, szkoda. Była doskonała okazja, żeby zrobić z gorszego sortu propagandową mielonkę - zwłaszcza, że sami się podłożyli. No, ale ktoś się przestraszył.
natenczas napisal(a): tytuł obrazka: "Desperackie poszukiwania choćby zamokniętego kapiszona"
Nie rozumiem?
W sęsię, że te smsy to jak rozumiem miały być najcięższe działa przeciw Waszczowi w związku z tym, że tow.Schnepfowi dość mocno pali się pod d... w związku z kasą wyłudzoną na żonę. Zamiast tego wyszedł śmieszny, mokry kapiszon. Wygląda więc na to, że nie ma przeszkód dla dalszego grillowania pana ambasadora.
– Wielu biskupów pyta mnie, co możemy dla was zrobić, jakiej pomocy oczekujecie? My nie potrzebujemy niczego, potrzebujemy jedynie pokoju w naszym kraju – powiedział bp Chbeir. Nawet papież Franciszek prosi nas o pomoc uchodźcom bez zabierania ich z ich ojczyzn – dodał. Chrześcijanie to obecnie mniej niż 4 proc. całej populacji na Bliskim Wschodzie. – Rozumiecie więc, dlaczego powinniśmy pomagać chrześcijanom na miejscu, by mogli pozostać w swoich krajach, a nie wyjeżdżać za granicę – mówił bp Chbeir.
– Uchodźcom, którzy są już w Europie na pewno trzeba pomóc, podać rękę, ale to bardzo zły pomysł, aby zabierać ich z rodzinnych krajów i przenosić do obcych kultur – podkreślił podczas premiery „Imigrantów u bram” ordynariusz Latakii w Syrii.
Głodnych nakarmić, spragnionych napoić, podróżnych w dom przyjąć, nagich przyodziać – jeśli chodzi o uchodźców, to właśnie taka filozofia miłosierdzia mi przyświeca. Trzeba pamiętać przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Jestem katolikiem i wyznaję na ten temat chrześcijańskie, miłosierne podejście. Trzeba przyjąć uchodźców – stwierdził ojciec prezydenta. Jednocześnie prof. Duda podkreślił, że ważne jest też odpowiednie sprawdzenie przybywających uchodźców oraz pomoc już po ich przyjęciu.
Komentarz
PRLowski generał Edward Wejner był dowódcą Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSW od 1985 r., odwołany dopiero przez Antoniego Macierewicza 4 maja 1992 r. W grudniu 1970 r. w stopniu podpułkownika dowodził 35 Pułkiem Desantowym 7 Dyw. Desantowej. Wydał swoim żołnierzom rozkaz użycia broni palnej i 15 grudnia rano poprowadził 200 osobowy oddział do odblokowania KW PZPR. Tłum ich zaatakował, strzelali w powietrze.
W 92 był głównym "świadkiem" "przygotowań do zamachu stanu" przy użyciu NJW MSW.
Cenckiewicz przytacza jeszcze sprawę wniosku Jerzego Borowczaka z 2011 r. do MON o "naprawienie krzywd wyrządzonych Wejnerowi" przez Macierewicza. Borowczak pisze, że ma "szczególny tytuł" do takiego wniosku jako były podwładny Wejnera z czasów misji wojsk PRL w Egipcie.
Wolna Polska...
https://en.m.wikipedia.org/wiki/A._P._Herbert
Gorszy sort:
Nie wiem, co oni biorą...
Była doskonała okazja, żeby zrobić z gorszego sortu propagandową mielonkę - zwłaszcza, że sami się podłożyli. No, ale ktoś się przestraszył.
Wygląda więc na to, że nie ma przeszkód dla dalszego grillowania pana ambasadora.
)
- powiedział Błaszczak.
;-)