Skip to content

Przegląd geopolityczny

11113151617

Komentarz

  • Mam satysfakcję bo spełniają się moje przewidywania. Gdzieś tu (nie mogę znaleźć) kreśliłem kierunki polskiej polityki zagranicznej i pisałem , że wobec Niemiec warto przyjąć postawę rewizjonistyczną w schematach politycznych i pragmatyczną w gospodarce. Bardziej niemieckie koncerny niż rząd bo one dopasowują się do siły politycznej i stabilizują zapędy polityków niemieckich. Nazwałem cały kierunek zachodni rewizjonistyczno-gospodarczym. Ten artykuł z Die Welt potwierdza moje przemyślenia:

    'Po pierwsze według autora artykułu sytuacja gospodarcza w Polsce jest świetna i jej funkcjonowanie jest „wyemancypowane od politycznych zawirowań”. Polska jest jednym z najważniejszych partnerów handlowych Niemiec i elity gospodarcze, które wiedzą jak korzystna jest ekonomiczna współpraca między naszymi narodami wywarły nacisk na elity polityczne; nie przeszkadzajcie nam w robieniu interesów. Zgodnie z naukami Marksa niemieccy kapitaliści przypomnieli niemieckim politykom, że to ekonomia rządzi światem, a nie odwrotnie. Być może to przesada, ale chciałoby się napisać, że niemiecka burżuazja jest największym sojusznikiem J. Kaczyńskiego."

    http://djihad.salon24.pl/733364,zwyciestwo-j-kaczynskiego-w-niemczech#logged

  • Money talks bullshit walks

    i tyle w tomacie.
  • Jest dobrze Klinton traci w sondażach, Trymp pierwszy raz prowadzi. 46:45
  • Pozostają cuda nad urną.
  • marniok napisal(a):
    Jest dobrze Klinton traci w sondażach, Trymp pierwszy raz prowadzi. 46:45
    Tak jak u nas, nadchodzi godzina prawdy to urealniają.
  • Wszystko wskazuje na to, że wygra Trumf. Ale nie znam Ameryki, może być zupełnie inaczej.
  • Jak zwykle zadecyduje się w Colorado, Ohio, Nevadzie i na Florydzie. Podobno w białych, dawniej robotniczych "swing-states": Michigan, Pennsylwania, będzie Tryump.
    Ostatnie wybory z tchnieniem białego człowieka.
  • edytowano November 2016
    A potem ? Latynos to chyba też biały człowiek.Nie WASP to fakt.
    To interesujące jak wpłynie przyszły upadek władzy WASPów w USA na świat, szczególnie Europę w tym Anglię i Niemcy.
  • WASPY waspami, mi chodzi o wąstatego ajrisza tudzież innego Chrisa Malosky, mechaników samochodowych i strażaków. Sól ziemi tamtej.
  • edytowano November 2016
    Nie wiem. Słabo znam USA. Obiło mi się jednak o uszy, że z tymi WASPami i ajriszami to może być przesada. W tworzeniu USA bardzo duży i zastanawiająco przemilczany jest udział żywiołu niemieckiego. Coś w tym jest. Można odnieść wrażenie, że biali Amerykanie są bardzo zapatrzeni w swoje elity i posłuszni ich wskazaniom oraz niemal fanatycznie oddani państwu i prawu. Toż to czyste prusactwo.
  • Może w dawnej Unii, i to też nie całej. W Konfederacji jest takie umiłowanie wolności, że tyrady o "freedom & responsibility" wygłaszał mi stary Japończyk z Georgii. Ale może to polska żona tak mu mózg wyprała :)
  • No tak ci Niemcy to bardziej na wschodzie i północy chyba. Jednak to Unia wygrała i ukształtowała dzisiejsze USA, a nie Konfederacja.
  • Rafał napisal(a):
    No tak ci Niemcy to bardziej na wschodzie i północy chyba. Jednak to Unia wygrała i ukształtowała dzisiejsze USA, a nie Konfederacja.
    Noji zgoda. Generalnie jest tak, że gdyby głosowali wyłącznie biali, to by Drumpf wygrał. Gdyby głosowali wyłącznie biali mężczyźni, to by wygrał wszędzie poza kilkoma matecznikami lewactwa w rodzaju Kalifornia czy Massachusetts.

    Gdyby zaś głosowali wyłącznie kolorowi, to wygrałaby Hilaria, i to niezależnie od tego jaki podzbiór kolorowych bierzemy pod uwagę. Nie wiem jak się na tym tle białoskórzy Latynosi prezentują, ale zakładam że to też kolorowi.
  • Nie nie, osadnictwo hytlerskie to właśnie interior. Texas, Dakota, Idaho. Baa, se koledzy spojrzo, jak dźwięcznie zwie się stolica jednej z Dakot.

    Bismarck.
    Bismarck, kurwa. No mogliby zmienić na Adolfhitlerstadt.
  • qiz napisal(a):
    Nie nie, osadnictwo hytlerskie to właśnie interior. Texas, Dakota, Idaho. Baa, se koledzy spojrzo, jak dźwięcznie zwie się stolica jednej z Dakot.

    Bismarck.
    Bismarck, kurwa. No mogliby zmienić na Adolfhitlerstadt.
    Nu, w Kanadzie se zmienili.
    The name change of the City of Berlin to the City of Kitchener was mirrored by similar anti-German name changes in Canada and the United States, from liberty steaks to liberty cabbage. Kitchener is one of the few names that persisted beyond the period of anti-German sentiment, however. When the city was building its new city hall early in the 1990s, there was a small movement to change the city's name back to Berlin, but most felt that too much history had passed, and that it was time to move on.

    A similar trend existed in Australia, where dozens of "German sounding" towns had their names changed. The town of Genevra, California, whose original name was Berlin, got its present name under the same circumstances; however, at other locations in the US, more than twenty towns called "Berlin" or "New Berlin" retained their names through both World Wars.
  • To że sobie nazwy pozmieniają nie znaczy że im się w głowach poprzestawiało na lepsze. Ja tam pamiętam że jakem był na prowincji w Ohio to wszystkie tamtejsze Niemce i Polaki gadali tym strasznym akcentem angielskim jakby mieli wielkiego hamburgera w ustach i nie rozumieli ani słowa po polsku i niemiecku. Jeden informatyk co miał dziadka Polaka i nazywał się Lachecki nawet nie wiedział jaka jest wymowa jego nazwiska i był Laszeky. Nie chciał wierzyć że tak się po polsku wymawia jak się wymawia. Jednak tamtejsze Niemce anglojęzyczne strasznie były zasadnicze i do tego nie mieli zasłon i firanek w oknach jak kalwiny. Dryl był w firmie i żadnych wyskoków.
  • edytowano November 2016
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    qiz napisal(a):
    Nie nie, osadnictwo hytlerskie to właśnie interior. Texas, Dakota, Idaho. Baa, se koledzy spojrzo, jak dźwięcznie zwie się stolica jednej z Dakot.

    Bismarck.
    Bismarck, kurwa. No mogliby zmienić na Adolfhitlerstadt.
    Nu, w Kanadzie se zmienili.
    The name change of the City of Berlin to the City of Kitchener was mirrored by similar anti-German name changes in Canada and the United States, from liberty steaks to liberty cabbage. Kitchener is one of the few names that persisted beyond the period of anti-German sentiment, however. When the city was building its new city hall early in the 1990s, there was a small movement to change the city's name back to Berlin, but most felt that too much history had passed, and that it was time to move on.

    A similar trend existed in Australia, where dozens of "German sounding" towns had their names changed. The town of Genevra, California, whose original name was Berlin, got its present name under the same circumstances; however, at other locations in the US, more than twenty towns called "Berlin" or "New Berlin" retained their names through both World Wars.
    Nu w Oz to oni wogOOle dziwne nazwy mdajom. Bo weźta sobie wykoncypOOjta takie cuś:

    Alice Springs. Źródeł ni ma, nie było i raczej nie będzie. Ta więc kogo licho naszło zeby miasto nazwać od Alicji Sprężyn?

    Albo takie Cockburn dlaczego się komuś przyrodzenie tam przypaliło i dlaczego miejsce takoż nazwał?

    Panom co są panami odradza się wizytację Mount Buggery. Doniesienia że ostatnio widziano tam Jacykowa z Legierskim są dość prawdopodobne.


    W tomacie podobnie jest z Yorkeys Knob czyli ten tego końcem przyrodzenia niejakiego Yorkey.
    Ja natomiast często przejeżdżałem przez Tom Ugly's Bridge.

    Były natomiast włoski premier będzie się czuł jak u siebie w gabinecie gdy odwiedzi Bonga Bonga.
  • A co z uniwersytetem w Łulomulu?

  • edytowano November 2016
    los napisal(a):
    A co z uniwersytetem w Łulomulu?

    image
    Tamże jest konsulat RP. Fair dinkum me mate!

    I co za koncept mówić na rudego gościa 'Blue'??????
  • Jeżeli chodzi o nazwy to w Polsce też są ciekawe. Pomijam już klasykę jak Sforne Gacie czy Chotel Czerwony, ale takie Sromowce? A Wytrzyszczka koło Czchowa to została tak nazwana chyba w wyłącznie w celu katowania cudzoziemców...
  • edytowano November 2016
    image
  • pawel.adamski napisal(a):
    Jeżeli chodzi o nazwy to w Polsce też są ciekawe. Pomijam już klasykę jak Sforne Gacie czy Chotel Czerwony, ale takie Sromowce? A Wytrzyszczka koło Czchowa to została tak nazwana chyba w wyłącznie w celu katowania cudzoziemców...
    polecam staromazowieckie nazwy łamacze języków: Wychódźc, Wietszfnia Kościelna, Ostrów Mazowiecka (tutej se trudno język połamać ale za to rodzaj żeński ciekawy), albo ciekawe nazwy drobnoszlacheckich zaścianków, np. Niemyje Ząbki, rzek (Pisia Gągolina, Fiszor).
  • W moich rodzinnych stronach jest Cisiec - na wypominakach nieraz ludzie pisali "za dusze w Ciścu cierpiące" - śmiechu było co niemiara, oraz przysiółek Piekło. O Niebie niestety nic mi nie wiadomo.....
  • A wrócę jeszcze do wschodnio-północnomazowieckich zaścianków drobnoszlacheckich. Wokół każdej wsi rozrastały się wraz z rodem przysiółki, i do głównej nazwy dodawano kolejne człony, i tak powstały nam bardzo ciekawe połączenia, np.: Dmochy-Wypychy, Zaręby-Krztęki, Miodusy-Stasiowięta, Wdziękoń Pierwszy, Ćwikły-Rupie, Głodowo-Dąb, Osipy-Wydziory, Kostry-Podsętkowięta, Wyszonki-Włosty, Niemyje Stare, Koce-Schaby, Moczydły-Kukiełki i wiele wiele innych.
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    A wrócę jeszcze do wschodnio-północnomazowieckich zaścianków drobnoszlacheckich. Wokół każdej wsi rozrastały się wraz z rodem przysiółki, i do głównej nazwy dodawano kolejne człony, i tak powstały nam bardzo ciekawe połączenia, np.: Dmochy-Wypychy, Zaręby-Krztęki, Miodusy-Stasiowięta, Wdziękoń Pierwszy, Ćwikły-Rupie, Głodowo-Dąb, Osipy-Wydziory, Kostry-Podsętkowięta, Wyszonki-Włosty, Niemyje Stare, Koce-Schaby, Moczydły-Kukiełki i wiele wiele innych.
    Robiłem taras koło Różana i dziwowałem się tym nazwom: Dyszobaba, Dzbądz itp.
  • Piękne są te nazwy, uwielbiam tamtędy jeździć :-)
  • Ocb z tym sądem najwyższym w. GB?
    Ten ichniejszy sir Rzeplinsky nie chce wypuścić brytoli z Eu?
  • marniok napisal(a):
    Ocb z tym sądem najwyższym w. GB?
    Ten ichniejszy sir Rzeplinsky nie chce wypuścić brytoli z Eu?
    Jeszcze ciekawiej: on chce aby o tym zdecydował Parlament. To tak jakby Rzepliński skierował sprawę do rozpatrzenia przez Sejm, a nie zdecydował sam jako jednoosobowa Trzecia Izba Najwyższa.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.