I smaczne podsumowanie "Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" Morawieckiego zrobione przez Eskę, która cały ten dokument solennie przestudiowała.
Eska napisal(a): Jak widać, pan minister pochylił się nad wszystkim i wszystko nam zaprogramuje centralnie do roku 2020, a pieniądze na to są, bo tak powiedział. Oczywiście coś takiego jak symulacja kosztów powstania tych wszystkich programów i instytucji to zadanie dla malkontentów i faszystów, przecież wtedy należałoby sprawdzić celowość, opłacalność, wykonalność itp, nie mówiąc już o hierarchizacji zadań. No dobra, ja - stary malkontent, zapytam jak mnie uczyli moi przedwojenni mistrzowie – ale o co chodzi, jaki jest główny cel polityczny strategii dla Polski? Co mamy osiągnąć przede wszystkim i jakim kosztem, a także po co? Odpowiedź tkwi na okładce > Żeby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej! O przepraszam, pomyliłam się, na okładce tkwi cytat z Piłsudskiego > Albo Polska będzie wielka albo nie będzie jej wcale. Gierek jest w środku )
eska napisal(a): W tym celu powstaną w rządzie : 1. Komitet Rozwoju (KR) pod przewodnictwem Ministra Rozwoju (już powołany) 2. Komitet Koordynacyjny ds. Polityki Rozwoju (KK PR) – umocowany ustawowo organ opiniodawczo- doradczy Prezesa Rady Ministrów, funkcjonujący w Ministerstwie Rozwoju. 3. w ramach KK PR - Podkomitet ds. Rozwoju Obszarów Wiejskich, 4. Międzyresortowy Zespół do spraw Polityki Surowcowej Państwa ( już powołany) 5. Rada ds. Innowacyjności - pod przewodnictwem Ministra Rozwoju (już powołany) 6. Ośrodek analityczny (centrum studiów strategicznych) 7. W ramach KKPR - Komitet Monitorujący SOR.
Polityka prorodzinna jej mać. Dla rodzin wszystkich znajomych pana Mateusza.
Oczywiście coś takiego jak symulacja kosztów powstania tych wszystkich programów i instytucji to zadanie dla malkontentów i faszystów, _____________________
Widocznie uczył się od najlepszych i nie będzie "sekretarzował za darmo", prawda?
rozum.von.keikobad napisal(a): Oczywiście coś takiego jak symulacja kosztów powstania tych wszystkich programów i instytucji to zadanie dla malkontentów i faszystów, _____________________
Widocznie uczył się od najlepszych i nie będzie "sekretarzował za darmo", prawda?
Dokładnie. Pierdologia stosowana z tym mnożeniem stołków dla rodziny i przyjaciół khulika w ramach RM. Lepiej by się co niektórzy spółkom skarbu państwa przyjrzeli, tam to dopiero nadeszła #dojnazmiana dla niektórych, np. dla tajsza Dyducha zatrudnionego w KGHM przez nową waadze pisoska
Kolejny sukces MM -wbrew zapowiedziom z zeszłego tygodnia, nie będzie "na razie" zwiększenia wag ryzyka dla kredytów walutowych a jedynie powołanie zespołu do spraw opracowania rozwiązań. Los ma dobre źródła http://www.rp.pl/Banki/308099940-Kolejny-krok-na-drodze-do-przewalutowania.html to po co PiS przejął władzę ?
t_obi napisal(a): Kolejny sukces MM -wbrew zapowiedziom z zeszłego tygodnia, nie będzie "na razie" zwiększenia wag ryzyka dla kredytów walutowych a jedynie powołanie zespołu do spraw opracowania rozwiązań. Los ma dobre źródła http://www.rp.pl/Banki/308099940-Kolejny-krok-na-drodze-do-przewalutowania.html to po co PiS przejął władzę ?
Na pewno nie jedynie dla tego by zrobić frankowiczom dobrze. Być może właśnie po to aby nie zrobic im zbyt dobrze.
rozum.von.keikobad napisal(a): Oczywiście coś takiego jak symulacja kosztów powstania tych wszystkich programów i instytucji to zadanie dla malkontentów i faszystów, _____________________
Widocznie uczył się od najlepszych i nie będzie "sekretarzował za darmo", prawda?
Plan Morawieckiego napisały zagraniczne firmy konsultingowe?
W pliku pdf "Od papierowej do cyfrowej Polski", który znajduje się na stronie resortu, jako autor (we właściwościach dokumentu) występuje Maciej Klimek. Nie jest to jednak osoba zatrudniona w Ministerstwie Cyfryzacji, lecz wysoki rangą pracownik polskiego oddziału Boston Consulting Group. === sprawę nagłaśnia była wiceminister finansów, posłanka PO Izabela Leszczyna
Przecież państwo nie może wydawać aktów prawnych działających wstecz i narażających legalne instytucje na wielomiliardowe straty w wyniku wymuszenia zamiany zawartych umów, kredyty walutowe były przez państwo polskie uznawane za legalne i były objęte państwowym nadzorem, który na to pozwalał.
Amerykanie nie uważają, że cokolwiek bank zrobi jest legalnie, bo przecież jest nadzór, i dzień po dniu ładują bankom wielomiliardowe kary.
Może, może. Prawo działające wstecz, to jakbyś dziś uchwalił, że ustawa wchodzi w życie z dniem 1 lipca 2016 r. To jest retroakcja. Objęcie skutkami nowej ustawy stosunków prawnych powstałych wcześniej fachowo nazywa się retrospekcją i to jest w zależności od okoliczności zgodna albo niezgodna z tym, co TK uznaje, że wynika z art. 2 konstytucji. Jak wydłużasz urlop macierzyński to też obejmuje to umowy o pracę zawarte przed wejściem w życie ustawy, prawda?
Więc państwo może to zrobić, ale pytanie jest czy powinno. Moim zdaniem powinno tylko jeśli sprawa kredytów frankowych powodowałaby destabilizację systemu bankowego. Na razie frankowicze tego nie udowodnili, a to chyba oni powinni.
Nie. To nie chodzi o spór między franciszkanami a bankami, to jest spór między państwem a bankami. Zbrodnia banków nie polegała na skrzywdzeniu kogoś tam tylko na naruszeniu stabilności finansowej państwa.
Spór miedzy franciszkanami a bankami jest poboczny, mało ważny a dla mnie zupełnie nieważny i bardzo bym chciał, byśmy się nim nie zajmowali, bo odwraca uwagę od tego co istotne. Nadzór finansowy nie jest nadzorem konsumenckim tylko stabilnościowym!
Główny zarzut do KNF i państwa PL jako takiego polega na tym, że państwo całkowicie odpuściło jakikolwiek nadzór nad bankami. Czy kiedykolwiek KNF nałożył na bank grzywnę albo zmusił do ustąpienia członka zarządu który systemowo narusza zasady ostrożnego i stabilnego zarządzania ?
t_obi napisal(a): Główny zarzut do KNF i państwa PL jako takiego polega na tym, że państwo całkowicie odpuściło jakikolwiek nadzór nad bankami. Czy kiedykolwiek KNF nałożył na bank grzywnę albo zmusił do ustąpienia członka zarządu który systemowo narusza zasady ostrożnego i stabilnego zarządzania ?
A jak sobie wyobrażasz ministra z dziesięcioma tysiącami pensji kontrolującego prezesa banku, który zarabia 20 razy więcej? To psychologicznie wręcz niemożliwe.
Więc zablokowanie podwyżek w administracji rządowej miało racjonalne uzasadnienie. A posłużenie się zawistnymi kretynami jest dziecięco proste.
Przecież państwo nie może wydawać aktów prawnych działających wstecz i narażających legalne instytucje na wielomiliardowe straty w wyniku wymuszenia zamiany zawartych umów, kredyty walutowe były przez państwo polskie uznawane za legalne i były objęte państwowym nadzorem, który na to pozwalał.
Więc taka ustawa jest w interesie banków, które najpierw rękami państwa pozbędą się kredytów walutowych, a potem wystawią państwu polskiemu rachunek na drodze postępowań sądowych czy międzynarodowych arbitraży.
Nie zdziwił bym się jakby ten cały, dosyć zresztą rachityczny, ruch frankowiczów miał sponsorów.
Podobne myślenie zaprezentowała jedna pani sędzia z Suwałk, z wydziału gospodarczego, która uważała że upadłość konsumencka spowoduje, że wierzyciele będą mieli roszczenie do skarbu państwa za umorzone wierzytelności dłużników.
Myślę że w USA jest podobnie tj, że kierownicy nadzoru zarabiają 10-50x mniej niż prezesi banków ale faktycznie wykonują oni swoją władzę. To samo dotyczy prokuratorów. U nas karze się i łapie tylko płotki i drobnych cwaniaków. Dwukrotnie zwracałem się do KNF wskazując na systemowe kantowanie klientów przez banki dysponując bardzo twardymi dowodami (dwa różne banki, jeden z kapitałem niemieckim, drugi z polskim) -w odpowiedzi otrzymałem pismo na pięknym papierze informujące że takimi rzeczami to się KNF nie zajmuje. Beata Szydło w expose potwierdziła że RP była łagodna i słaba dla silnych i niestety tak już zostało i pewnie zostanie. W międzyczasie Morawiecki zleca pisanie prezentacji firmie Boston Consulting Group
Los, w sprawie zaproponowanych podwyżek dla administracji rządowej nie chodziło wcale o kretyńską zawiść zwykłych Kowalskich, co nieustannie suponujesz, tylko o zwykłą przyzwoitość nowej władzy i nie robienie przez PiS z gęby cholewy. Tłumaczyliśmy to wtedy w wątku temu poświęconym z kol. Fatusem. Więc nie przekręcaj teraz i nie manipuluj brzydko licząc chyba na problemy z pamięcią co niektórych użyszkodnikow tego forumka
t_obi napisal(a): Myślę że w USA jest podobnie tj, żeprezesi banków ale faktycznie wykonują oni swoją władzę. To samo dotyczy prokuratorów. U nas karze się i łapie tylko płotki i drobnych cwaniaków. Dwukrotnie zwracałem się do KNF wskazując na systemowe kantowanie klientów przez banki dysponując bardzo twardymi dowodami (dwa różne banki, jeden z kapitałem niemieckim, drugi z polskim) -w odpowiedzi otrzymałem pismo na pięknym papierze informujące że takimi rzeczami to się KNF nie zajmuje. Beata Szydło w expose potwierdziła że RP była łagodna i słaba dla silnych i niestety tak już zostało i pewnie zostanie. W międzyczasie Morawiecki zleca pisanie prezentacji firmie Boston Consulting Group
No dobrze, kierownicy nadzoru zarabiają 10-50x mniej niż prezesi banków, bo prezesi banków zarabiają jakąś absurdalną kasę. Ale poza tym w nadzorze zarabia się przyzwoicie a nie groszówki jak w Polsce.
A także - kierownicy nadzoru zarabiają 10-50x mniej niż samodzielni prezesi banków a nie kierownicy oddziałów zagranicznych. W Polsce są przecież głównie zagraniczne oddziały banków a nie banki.
A któż zrobi ładniejsze obrazki do prezentacji niż Boston Consulting Group? Przecież firmy doradcze naprawdę działają w dziedzinie grafiki.
A piękne prezentacje pana Mateusza już mię trochę denerwują. Inni robią i wiele programów jest już wdrożonych albo lada dzień będą. Pan Mateusz pokazuje tylko kolorowe obrazki. Nawet nie o to idzie, że nic konkretnego nie zrobił, tylko, że nawet ciężko uszczegółowić jego teksty. Na czym niby ma polegać to wspieranie innowacji?
los napisal(a): Nie. To nie chodzi o spór między franciszkanami a bankami, to jest spór między państwem a bankami. Zbrodnia banków nie polegała na skrzywdzeniu kogoś tam tylko na naruszeniu stabilności finansowej państwa.
Spór miedzy franciszkanami a bankami jest poboczny, mało ważny a dla mnie zupełnie nieważny i bardzo bym chciał, byśmy się nim nie zajmowali, bo odwraca uwagę od tego co istotne. Nadzór finansowy nie jest nadzorem konsumenckim tylko stabilnościowym!
Nu, ale w takiej narracji to bank jest złodziejem, okradzionym państwo (stabilność, system itd.), a kredytobiorca kim? Tak, już pisałem kiedyś - paserem. I o ile rozumiem, że należy ścigać złodziejstwo, to raczej nie w takiej formie, żeby złodziej miał za darmo oddać paserowi.
rozum.von.keikobad napisal(a): Nu, ale w takiej narracji to bank jest złodziejem, okradzionym państwo (stabilność, system itd.), a kredytobiorca kim?
W tej sprawie go nie ma. Jest w innej sprawie, która mnie nie interesuje. Bo prawnik powinien wiedzieć, że sprawa i czyn to nie to samo, że jeden czyn może być kilkoma przestępstwami, prawda?
t_obi napisal(a): Główny zarzut do KNF i państwa PL jako takiego polega na tym, że państwo całkowicie odpuściło jakikolwiek nadzór nad bankami. Czy kiedykolwiek KNF nałożył na bank grzywnę albo zmusił do ustąpienia członka zarządu który systemowo narusza zasady ostrożnego i stabilnego zarządzania ?
A jak sobie wyobrażasz ministra z dziesięcioma tysiącami pensji kontrolującego prezesa banku, który zarabia 20 razy więcej? To psychologicznie wręcz niemożliwe.
Więc zablokowanie podwyżek w administracji rządowej miało racjonalne uzasadnienie.
Nie rozumiem, nie brakuje tu czegoś w tych zdaniach?
extraneus napisal(a): W Polsce akurat odwrotnie, ten sam czyn może stanowić tylko jedno przestępstwo (art. 11 K.k.)
Dlatego nie należy rozmawiać z prawnikami.
Ekstraneusie, masz mnie dosyć, więc zaczaiłeś się z dwururką i wypaliłeś, jak przechodziłem ulicą. Pech chciał, że trafiłeś nie mnie tylko kogo innego i to ze skutkiem śmiertelnym. Jedną kulą popełniłeś dwa przestępstwa: 1. Próba zamordowania mnie. 2. Morderstwo owego nieszczęśnika.
Wiem, że prawnicy wykombinują, że to jedno przestępstwo, bo oni bardzo płaczą, jak któregoś dnia nie zmasakrują zdrowego rozsądku, ale fakt jest faktem - dwa przestępstwa.
Komentarz
_____________________
Widocznie uczył się od najlepszych i nie będzie "sekretarzował za darmo", prawda?
http://www.rp.pl/Banki/308099940-Kolejny-krok-na-drodze-do-przewalutowania.html
to po co PiS przejął władzę ?
Plan Morawieckiego napisały zagraniczne firmy konsultingowe?
W pliku pdf "Od papierowej do cyfrowej Polski", który znajduje się na stronie resortu, jako autor (we właściwościach dokumentu) występuje Maciej Klimek. Nie jest to jednak osoba zatrudniona w Ministerstwie Cyfryzacji, lecz wysoki rangą pracownik polskiego oddziału Boston Consulting Group.
===
sprawę nagłaśnia była wiceminister finansów, posłanka PO Izabela Leszczyna
A i dziś w Tok FM ciekawa audycja:
audycje.tokfm.pl/odcinek/Czy-bankierzy-kupili-Kancelarie-Prezydenta/40211
Objęcie skutkami nowej ustawy stosunków prawnych powstałych wcześniej fachowo nazywa się retrospekcją i to jest w zależności od okoliczności zgodna albo niezgodna z tym, co TK uznaje, że wynika z art. 2 konstytucji. Jak wydłużasz urlop macierzyński to też obejmuje to umowy o pracę zawarte przed wejściem w życie ustawy, prawda?
Więc państwo może to zrobić, ale pytanie jest czy powinno. Moim zdaniem powinno tylko jeśli sprawa kredytów frankowych powodowałaby destabilizację systemu bankowego. Na razie frankowicze tego nie udowodnili, a to chyba oni powinni.
Spór miedzy franciszkanami a bankami jest poboczny, mało ważny a dla mnie zupełnie nieważny i bardzo bym chciał, byśmy się nim nie zajmowali, bo odwraca uwagę od tego co istotne. Nadzór finansowy nie jest nadzorem konsumenckim tylko stabilnościowym!
Więc zablokowanie podwyżek w administracji rządowej miało racjonalne uzasadnienie. A posłużenie się zawistnymi kretynami jest dziecięco proste.
A także - kierownicy nadzoru zarabiają 10-50x mniej niż samodzielni prezesi banków a nie kierownicy oddziałów zagranicznych. W Polsce są przecież głównie zagraniczne oddziały banków a nie banki.
A któż zrobi ładniejsze obrazki do prezentacji niż Boston Consulting Group? Przecież firmy doradcze naprawdę działają w dziedzinie grafiki.
http://wgospodarce.pl/opinie/20390-urzednik-knf-zarabia-ponad-9-tys-zl-przewodniczacy-30-tys-zl-banki-placa-banki-wymagaja
Problemem nie są "groszowe" pensje nadzoru, bo wcale nie są takie "groszowe". Problemem jest źródło tych pensji!
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/wicemarszalek-sejmu-stanislaw-tyszka-tropi-przestepstwo/0ewlezv
I o ile rozumiem, że należy ścigać złodziejstwo, to raczej nie w takiej formie, żeby złodziej miał za darmo oddać paserowi.
Ekstraneusie, masz mnie dosyć, więc zaczaiłeś się z dwururką i wypaliłeś, jak przechodziłem ulicą. Pech chciał, że trafiłeś nie mnie tylko kogo innego i to ze skutkiem śmiertelnym. Jedną kulą popełniłeś dwa przestępstwa:
1. Próba zamordowania mnie.
2. Morderstwo owego nieszczęśnika.
Wiem, że prawnicy wykombinują, że to jedno przestępstwo, bo oni bardzo płaczą, jak któregoś dnia nie zmasakrują zdrowego rozsądku, ale fakt jest faktem - dwa przestępstwa.