Skip to content

III wojna światowa pono nadchodzi

13567

Komentarz

  • czy wojna będzie, czy nie, to zależy od woli Pana Boga
  • pawel.adamski napisal(a):
    A co do kwestii broń a bezpieczeństwo to moim zdaniem, jeżeli nie mieszka się w domu na zad***piu, to posiadanie broni nie poprawia bezpieczeństwa przeciętnego człowieka.
    No i to jest clue wszystkich (a przynajmniej 90%) dyskusji o posiadaniu broni.
  • @pawel.adamski: "Ale broń jest "rozładowana" także wtedy gdy obok niej leży zestaw pełnych magazynków, czyli na przygotowanie do użycia wystarczy 4-5 sekud "

    Pod warunkiem że jest ciemno i masz kłopoty z podpięciem magazynka:)

    @przemko: "W Warszawie też jest tak, że ze swoją bronią amunicja tańsza. Ale nie o 2/3!"

    Nie wiem czy dobrze się rozumiemy - Tobie chodzi o to że na strzelnicy taniej Ci sprzedadzą amunicję kiedy przychodzisz z własną bronią?
    Bo mnie chodzi o to ze sobie sam kupujesz amunicję taniej kiedy masz pozwolenie - bo w takich cenach jak wymieniłem sprzedają je sklepy. W Warszawie również, a może nawet przede wszystkim:)

    Co do bezpieczeństwa - wszystko zależy kto i po co w ogóle stara się o broń.
    Ja broń po prostu lubię.

    Od pięciu lat dosyć regularnie strzelam, ale nigdy na zawodach - nie interesuje mnie rywalizacja z innymi tylko poprawianie wyników własnych. Poza tym nie tylko o wyniki nie chodzi ale samą przyjemność strzelania. A oprócz strzelania lubię broń rozkładać, czyścić, itp - stąd decyzja o zdobyciu pozwolenia przyszła niejako naturalnie.

    To trochę tak posiadanie własnego samochodu mimo że jest dostępny inny transport.
    Poza tym, jak ktoś lubi samochody i go stać, to ma w garażu kilka czy więcej konkretnych egzemplarzy, bo samochód nie jest potrzebnym narzędziem li tylko ale pasją. Z bronią jest bardzo podobnie.




  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    pawel.adamski napisal(a):
    A co do kwestii broń a bezpieczeństwo to moim zdaniem, jeżeli nie mieszka się w domu na zad***piu, to posiadanie broni nie poprawia bezpieczeństwa przeciętnego człowieka.
    No i to jest clue wszystkich (a przynajmniej 90%) dyskusji o posiadaniu broni.
    Tyle, że prawdopodobnie z podobnego założenia wyprowadzamy różne wnioski praktyczne. Bo kolega - o ile się nie mylę - dokończy czymś w rodzaju "więc nie ma potrzeby zezwalać przeciętnemu obywatelowi na jej posiadanie" a ja "Ale też bezpieczeństwa ogólnego nie zmniejsza, wiec jak ktoś chce powinien mieć prawo do jej posiadania" ;)
  • A w kwestii bezpieczeństwa ogólnego - o czarnoprochowcach wiecie, prawda?
    Bo tak się składa, że w Polsce można zabijającą broń dowolnego kalibru (nawet armatę) kupić BEZ POZWOLENIA - pod warunkiem że jest to replika broni rozdzielnego ładowania.

    Nie trzeba pozwoleń, badań, itp - wystarczy dowód. Owszem, trochę zabawy z ładowaniem tego, ale taki rewolwer w cenie 1500pln naładowany sześcioma ołowianymi kulami, może być wykorzystany do napadu, morderstwa lub małej masakry.

    I co? I nic.
    Prawo to mamy w Polsce od 2004 roku. Nie ma ani strzelanin, ani napadów, ani morderstw. A napady zdarzają sie np z pistoletami asg - bo kto rozróżni na pierwszy rzut oka (zwłaszcza jeśli się nie zna).

    Co ciekawe tego tematu unikają jak ognia przeciwnicy posiadania broni jak i zwolennicy. Przeciwnicy wiadomo - to obraca w pył ich główne argumenty, a zwolennicy - bo się boją że im zabiorą:)
  • @Jorge: jakby Ciebie interesowały opinie o WPA Białystok:

    http://forum-bron.pl/viewtopic.php?t=132743

    w skrócie - wszystko spoko.
  • Eden napisal(a):
    No to kurwa się zapytaj Jaremę z zaprzyjaźnionego forumka,
    Tak z ciekawości to na którym forumku teraz Jarema grasuje?
    Dawno od niego żadnych wieści nie słyszłem

  • kulawy_greg napisal(a):
    Eden napisal(a):
    No to kurwa się zapytaj Jaremę z zaprzyjaźnionego forumka,
    Tak z ciekawości to na którym forumku teraz Jarema grasuje?
    Dawno od niego żadnych wieści nie słyszłem

    Na Verekundzi, jako "chory buc".
  • TecumSeh napisal(a):
    Nie ma ani strzelanin, ani napadów, ani morderstw.
    6 kul to naprawdę malutka masakra. ;) Jest to zbyt zawodna i specyficzna broń by przestępcy byli nią zainteresowani, po prostu.
  • JORGE napisal(a):
    Tak romeck, ale 70 lat bez wojny w tej części świata to już bardzo długo....
    Tak, zgadzam się i uważam (od zawsze) że wojny się za własnego życia doczekam.
  • @przemko - oczywiście, ale argument przeciwników sprowadza się do tego, ze jak damy broń polskiemu zapijaczonemu i ciemnemu ludowi, to się zacznie mordować.

    Przestępcy mają tak w ogóle to do siebie że ich regulacje i prawo to raczej mało obchodzi.

    Ja przy okazji zainteresowań dowiedziałem się jak zdobyć broń współczesną nielegalnie - oczywiście nie zamierzam bo po cholerę, zwłaszcza kiedy mam legalną, ale łatwość tego procederu mnie zaskoczyła.

    Ja uważam ze u nas powinno być podobnie jak w Czechach - na razie jest o tyle źle że drogo, oraz niektóre przepisy są idiotyczne po prostu - niczemu nie służą poza utrudnianiem życia.

    Ale kultura posiadania broni powoli się odradza. Co mnie cieszy niezmiernie;)
  • TecumSeh napisal(a):
    @Jorge - zauważyliśmy:)
    Ino się na excathedrze nie przyjęła niestety...
    bodla mnie i za droga zabawa i brak czasu...
  • TecumSeh napisal(a):
    Co ciekawe tego tematu unikają jak ognia przeciwnicy posiadania broni jak i zwolennicy. Przeciwnicy wiadomo - to obraca w pył ich główne argumenty, a zwolennicy - bo się boją że im zabiorą:)
    Ten ostatni argument ujął mnie swoją ruską urodą. Ciszej jedziesz, dalsze budziesz!
  • @romeck: "bo dla mnie i za droga zabawa i brak czasu..."

    Ee tam, na zabawe w excatedrowym towarzystwie czas się znajdzie, a te kilkadziesiąt kulek to pewnie będzie mniej kosztować niż ta pizza ostatnio:) Ja w każdym razie zarabiać na Was nie będę:)

    @Szturmowiec.Rzplitej: Ano:) Ja tego nie popieram, ale tak to właśnie wygląda - było kilka programów na ten temat, dyskusji w TV czy na łamach gazet, i wszyscy zwolennicy dostępu do broni (nawet nieograniczonego jak Cejrowski, Braun czy Korwin) - morda w kubeł o czarnym prochu.

  • edytowano October 2016
    marniok napisal(a):
    TecumSeh napisal(a): Zresztą - przyjedź to zobaczysz, zapraszam:)

    z zaproszenia skorzystam chetnie, na strzelanie też się umawiamy i jakoś nie możemy się zgrać, trzeba popracowac nad jednym i drugim..
    TecumSeh napisal(a):


    Ee tam, na zabawe w excatedrowym towarzystwie czas się znajdzie, a te kilkadziesiąt kulek to pewnie będzie mniej kosztować niż ta pizza ostatnio:)



    no podajcie jakieś propozycje - miejsca i czasu
    w listopadzie może byc?
    18,19 lub 20
  • W listopadzie jak najbardziej, szczególnie II połowa spoko:)
    Miejsce - Sosnowiec na ul Braci Mieroszewskich, chyba że ta strzelnica w Piekarach Śląskich co o niej @romeck wspominał, ale ja jej nie znam, więc trzebaby zobaczyć co i jak:)
  • TecumSeh napisal(a):
    W listopadzie jak najbardziej, szczególnie II połowa spoko:)
    Miejsce - Sosnowiec na ul Braci Mieroszewskich, chyba że ta strzelnica w Piekarach Śląskich co o niej @romeck wspominał, ale ja jej nie znam, więc trzebaby zobaczyć co i jak:)
    mi Sosnowiec pasi
    dostosuje się do wyboru dnia i godziny (jeśli to będzie pomiędzy 18, a 20 listopada), na dzisiaj oczywiscie
    kto jeszcze?
    @romeck, @rozum, @robert.gorgon, @polmisiek, inni?
  • JORGE napisal(a):
    kravka uczy jak spierdalać w sytuacji zagrożenia.
    Sztuka Walki Bez Walki???

  • TecumSeh napisal(a):
    W listopadzie jak najbardziej, szczególnie II połowa spoko:)
    Miejsce - Sosnowiec na ul Braci Mieroszewskich, chyba że ta strzelnica w Piekarach Śląskich co o niej @romeck wspominał, ale ja jej nie znam, więc trzebaby zobaczyć co i jak:)
    strzelnica "pod chmurką" więc teraz raczej odpada.
  • romeck napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    kravka uczy jak spierdalać w sytuacji zagrożenia.
    Sztuka Walki Bez Walki???

  • marniok napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    W listopadzie jak najbardziej, szczególnie II połowa spoko:)
    Miejsce - Sosnowiec na ul Braci Mieroszewskich, chyba że ta strzelnica w Piekarach Śląskich co o niej @romeck wspominał, ale ja jej nie znam, więc trzebaby zobaczyć co i jak:)
    mi Sosnowiec pasi
    dostosuje się do wyboru dnia i godziny (jeśli to będzie pomiędzy 18, a 20 listopada), na dzisiaj oczywiscie
    kto jeszcze?
    @romeck, @rozum, @robert.gorgon, @polmisiek, inni?
    chyba że zorganizujemy wypad do Bielska-Białej?
    jakowaś strzelnica tam zapewne jest a @robert bedzie miał lepszy dojazd,
    pamietacie radziliśmy o tym ostatnio?
    co wy na to?
    biorę na siebie transport - punkt zbiorczy, dworzec PKP Katowice
  • Łatwiej byłoby gdyby @robert.gorgon dojechał do nas niż my wszyscy do niego, ale co do zasady - można.
    Jeśli Piekary odpadają to Sosnowiec jest dobrą opcją zwłaszcza ze tam można do późna wieczorem (po wcześniejszym umówieniu).
    A zapewne to będzie godzinka albo półtorej, a potem browary i inne takie (tzn ja soczek, bo przepisy:) ).
    I kto wie? Może się pochwalę czymś zajebistym, ale to jeszcze za wcześnie, jeszcze niedźwiedź w lesie ;-)
  • romeck napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    kravka uczy jak spierdalać w sytuacji zagrożenia.
    Sztuka Walki Bez Walki???

    W pewnym sensie. Kravmaga służy do skutecznego wyjścia z opresji, nie liczy się styl ani zasady, czysta skuteczność. Tak więc gdy wpadasz na 3 napastników to jednemu palce w oczy, drugiemu kop w goleń (krocze za wysoko, za długo to trwa) i w długą.
  • Nie spotkałem nigdy kravkowca, który przetrenowałby wsadzanie komuś palca w oczy. To znaczy oczywiście symulowali to na treningach, ale nigdy nie doszło do, hmm, konsumpcji gałki ocznej.

    Czyli kłania się paradoks Kano.
  • Trenowałem Krav Magę kiedyś a nasz trener co ciekawe szkolił brygadę powietrzno desantową.

    Z tą ucieczką, to chodzi o zasady:
    1. Jeśli możesz - unikaj zagrożenia
    2. Jeśli zagrożenie się pojawiło - uciekaj
    3. Jeśli nie możesz uciec - broń się

    Przytaczam z pamięci, ale to mniej więcej tak leciało.

    Co do wsadzania palców w oczy - tego sie nie trenuje w cywilu. Bo inna jest krav maga dla żołnierzy a inna dla cywilów. Kiedyś w ramach ciekawostki trener pokazał jak się skręca kark chwytem na szyję ale oczywiscie nie trenowaliśmy tego, a dodatkowo powiedział że gdybyśmy komuś rozpowiadali, to on się wyprze że coś takiego pokazywał.

    Krav maga jest użyteczna dla cywilów, bo ćwiczy się tak naprawdę tylko kilka rzeczy - po to aby wyrobić odruchy. Te kilka rzeczy aby wykonać, nie trzeba być super rozciągniętym ani nic z tych rzeczy. Dużą zaletą krav magi jest to że wpaja pewne zasady o ktorych nie wszyscy wiedzą, a które są bardzo skuteczne odnośnie zachowania w kryzysowych sytuacjach w ogóle - np to że zawsze trzeba ogarniać co się dzieje dookoła, a nie tylko patrzeć na przeciwnika, zasada tego, że nie zadajemy jednego ciosu tylko zawsze kilka, żeby przeciwnikowi włączył sie odruch obronny, itp.

    Ogólnie - całkiem ok.

    @przemko: "krocze za wysoko, za długo to trwa"

    Dziwne - u nas kopaliśmy w krocze. Oczywiście każdy miał ochraniacze, ale ciosy w krocze pamiętam, bo były co najmniej dwa - z postawy stojącej (zaraz po ciosie pięścią) oraz w bliskim kontakcie kolanem (po dwóch ciosach pięściami).
  • edytowano October 2016
    TecumSeh napisal(a):
    Z tą ucieczką, to chodzi o zasady:
    1. Jeśli możesz - unikaj zagrożenia
    2. Jeśli zagrożenie się pojawiło - uciekaj

    z tego wynika, że jestem dobra w krav maga ;-)

    A widzieliście ruskie wydanie walki bez walki na AV, wątek Iaremy?
    http://pismejker.yuku.com/topic/6489/ruskie-ju-nasz-pokonali

  • edytowano October 2016
    Za oczy to się w kravce cywilnej łapie od tyłu, kiedy się chce przeciwnika powalić. Cios fejs tu fejs, nawet w bliskim kontakcie jest ciężki, bo wcale nie tak łatwo w oko trafić. Już lepiej i prościej w grdykę z prostych palców. Pac i się dusi delikwent. Ale tam takie, chyba najskuteczniejszy jest cios w kolano. Nogi są tak silne, że nawet średnio mocne uderzenie kolano masakruje. Widziałem kiedyś jak treningowo gość przeszarżował i piętą wjechał w kolano, wcale nie mocno, pacnął. Efekt był taki, że noga u poszkodowanego wyglądała tak jakby miała się zginać w drugą stronę. Karetka i te sprawy, nie wiem ile czasu trwało dojście do zdrowia, wg mnie pozrywało wszystkie więzadła, rozwaliło rzepkę, łękotki, no czołg się przejechał.

    A co do kopnięcia w krocze. To jest trochę mit, to nie są wcale uderzenia nokautujące. Też trzeba odpowiednio trafić. Kolano rulez. W piszczel ? Ale czym, stopą ? Bo jak trafi piszczel na piszczel to można się samemu unieruchomić, ból jest okrutny.
  • TecumSeh napisal(a):
    Trenowałem Krav Magę kiedyś a nasz trener co ciekawe szkolił brygadę powietrzno desantową.
    A noże plastikowe z markerami, albo z ładunkiem elektrycznym chodziły ? Bo to dopiero pokazuje jak beznadziejna jest to walka. Niby wszystko cacy wychodzi a i tak pokreskowany jesteś. A każda kreska to rana.

  • Na nóż nie ma mocnego. Kiedyś, gdy trenowałem fajty, czytałem nałogowo SFD. No i tam chłopaki zaprawione na dzielni opowiadały, że nawet z pałką teleskopową lepiej nie iść na nóż.
    Co do ciosów- zwykły śmiertelnik nie wyrobi sobie odruchów uderzenia "niszczącego". Ani w twarz, ani w grdykę, ani w oko. Po prostu jest blokada psychiczna. Trzeba być albo zwyrolem, albo odurzonym.
    Dlatego chwytanie. Grappling, zapasy, brazylijskie jj, ew. żydo. I sprowadzenie do parteru- które ma sens tylko przy jednym przeciwniku. Ale na ziemi różnica siły, masy, jest niwelowana.
    W każdym razie wywracając, chwytając nie ma się odruchu "bezpiecznikowego" i zaduszenie gościa, złamanie ręki w łokciu lub trzaśnięcie (wyciągnięcie nóg) przeciwnika plecami / potylicą o glebę.

    Kopniak czubem buta w kolano też daje radę. Kolana są zawsze z przodu, a mało który napastnik podchodzi z odsłoniętym i wyeksponowanym kroczem ;)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.