A Amerykanie nie poprą. Jest jeszcze więcej na nie, ale to nie zmienia faktu, że czas jest teraz idealny. Takie okienko i sytuacja mogą się nie powtórzyć.
Kuba_ napisal(a): A nie ma tam jakiejś mniejszości potrzebującej ochrony? Plus ciekawe czy memy o czeskim Kralovcu były sondowaniem czy tylko wygłupami.
Jestem niemal pewna, że to nie była oddolna inicjatywa, tylko nawet nie sondowanie, ale oswajanie publiczności z tematem. Czesi zostali wybrani jako dość bezpieczny w tym kontekście i memiczny naród. Tylko nie wiem, czyj był pomysł -- stawiam że Polaków albo Niemców. Polak chyba jako pierwszy puścił żart do sieci, no ale to jeszcze o wszystkim nie przesądza.
Niemcy nie pozwolą? A co zrobią? Nawet nie pierdną ze względu na kolosalną przewagę PL w warunkach geostrategicznych! Z Królewcem trzeba po prostu czekać aż smuta ich wyciśnie z Rosji. I budować armię i marynarkę żeby po prostu wprowadzić tam blokadę morską i lądową przed jakaś akcją niemiecką (w którą nie wierzę) Trzeba chyba zawczasu ogłosić jakąś doktrynę, że nie dopuścimy do powstania nowych Prus Wschodnich...
A pretekst będzie idealny - po przegranej przez Rosję wojnie warunkiem będzie demilitaryzacja Obwodu. Rosjanie się oczywiście nie zgodzą więc jedziemy.
Nie przestaje śmieszyć. Jak covidek sridek, to zostawmy rzecz „mądrzejszym”, ekspertom, oni wiedzą, co robią, a my nie mamy zwyczajnie takiej wiedzy w temacie, tymczasem w sprawie ewentualnego rozpoczęcia wojny, a jakże, do przodu! Wszystko na forumku wiadomo I nawet już pierdololo o odpowiedzialności za innych nie wchodzi w grę, a co tam!
JORGE napisal(a): No dobra, odwołuję ! Kaliningrad zajmiemy jutro !
W sumie też uważam jak Kolega Motes, że trzeba jeszcze trochę poczekać bo nadejdzie czas jeszcze bardziej dogodny na wzięcie Królewca.
Kolega Motes nic nie uważa. Po prostu chciał wyrazić swoją opinię o nas (może bardziej o mnie). Prawdę powiedziawszy mam to kompletnie w dupie.
A co do meritum. Oczywiście, politycznie jest sprawa teraz niewykonalna, więc tam taka pisanina. Ale lepszego momentu nie będzie, tak jak los zauważył, wojsko wyszło. A kiedy politycznie już będzie zielone światło (a nie mam wątpliwości, że będzie), może być trudniej militarnie.
Kalinigrad nie może zostać ruski. To kwesta czasu.
Przede wszystkim wojsko musi wykonać rozkazy, a żeby wykonało musi czuć związek z władzą i widzieć sens tego działania. I mieć czym walczyć. Tak że jak te wszystkie zabawki już do nas dojadą, Ukraina wygra - nie wcześniej.
JORGE napisal(a):A kiedy politycznie już będzie zielone światło (a nie mam wątpliwości, że będzie), może być trudniej militarnie.
Jak będziemy już mieli te Chumnoo i HIMARSy to militarnie będzie łatwiej, nieważne, czy jacyś żołnierze znowu tam się pojawią. Rano wyłączamy im całą obronę przeciwpowietrzną, w południe naloty, po południu wjeżdżają K2 i Abramsy, mhmmm…
Jak będzie 500 Homarów (w tym 300 podwojnych od Chunmo) czyli faktycznie 800 to jedna salwa i Berlina nie ma a co dopiero Kaliningrada. Przyjmuje się że salwa pojedynczej wyrzutni himars niszczy dokumentnie 1km kwadratowy. Więc jedna salwa to 800 km kw. Do tego fregaty i stawiacze min. Czytałem też lament ruskich, że jedna wyrzutnia zatrzymuje i rozwala batalionowa grupę taktyczną czyli nasze 800 zatrzymuje armię w siłe 1,6 miliona żołnierzy.
Oczywiście. W ogóle nie wyobrażam sobie bezpośredniego ataku. Ale jakiś rodzaj demilitaryzacji, z nadzorem np. międzynarodowym -- coś w stylu Wolnego Miasta Gdańska na początek. Po 20 latach plebiscyt.
Pigwa napisal(a): Oczywiście. W ogóle nie wyobrażam sobie bezpośredniego ataku. Ale jakiś rodzaj demilitaryzacji, z nadzorem np. międzynarodowym -- coś w stylu Wolnego Miasta Gdańska na początek. Po 20 latach plebiscyt.
Jak napisał wyżej dyzio - bateria Himarsów stacjonujących w jednostkach wzdłuż granicy z Obwodem załatwia sprawę.
Rozpytali okoliczną luckoś o role główne w III Wojnie, jak już nadejdzie. Jico? Ji wg ludożerki liczyć możemy w zasadzie wyłącznie na Wielgiego Szatana. Ciekawe1, czemu!
Z badania IBSP dla Interii wynika, że najwięcej ankietowanych pokłada nadzieję w sojuszu NATO (60 proc.). Na drugim miejscu znalazły się Stany Zjednoczone (50 proc.), a na trzecim kraje bałtyckie - Litwa, Łotwa, Estonia (27 proc.).
22 proc. respondentów uważa, że w przypadku zbrojnego ataku na Polskę pomoże nam Wielka Brytania, 16,5 proc., że Ukraina, a 10 proc. stawia na państwa skandynawskie (Szwecję, Finlandię, Norwegię).
Co ciekawe, tylko 7 proc. liczy na naszych zachodnich sąsiadów Niemcy, a na Francję jedynie 2,86 proc. Mniej niż 1 proc. wskazało na Izrael.
Komentarz
No z tym, że sytuacja inna, bo rosja tyko czeka pretekstu aby przywalić atomem.
A co zrobią? Nawet nie pierdną ze względu na kolosalną przewagę PL w warunkach geostrategicznych!
Z Królewcem trzeba po prostu czekać aż smuta ich wyciśnie z Rosji. I budować armię i marynarkę żeby po prostu wprowadzić tam blokadę morską i lądową przed jakaś akcją niemiecką (w którą nie wierzę) Trzeba chyba zawczasu ogłosić jakąś doktrynę, że nie dopuścimy do powstania nowych Prus Wschodnich...
Banda pajaców.
Tylko Jorge i los trochę...
A co do meritum. Oczywiście, politycznie jest sprawa teraz niewykonalna, więc tam taka pisanina. Ale lepszego momentu nie będzie, tak jak los zauważył, wojsko wyszło. A kiedy politycznie już będzie zielone światło (a nie mam wątpliwości, że będzie), może być trudniej militarnie.
Kalinigrad nie może zostać ruski. To kwesta czasu.
Czytałem też lament ruskich, że jedna wyrzutnia zatrzymuje i rozwala batalionowa grupę taktyczną czyli nasze 800 zatrzymuje armię w siłe 1,6 miliona żołnierzy.
https://www.tvp.info/64340922/sondaz-ktore-kraje-pomoglyby-polsce-w-razie-zagrozenia