A kto to jest swój? Ja w PiSie, ani w żadnej innej partii nigdy nie byłem i nie będę. Ale mam swoje poglądy. Dlatego dla mnie swoi to ludzie ze zbieżnymi poglądami, a dla Was z odpowiednią legitymacją. I każdy broni swoich. Różnica jest taka, że ja specjalnie nie atakuję Misiewicza (choć uważam jego wystawienie na tak eksponowane punkty jako totalną PR-ową porażkę, co wie zresztą każdy, kto choć przez moment zajmował się PR-em), a niektórzy tutaj "moich" wyzywają od satanistów.
Losie, naprawdę tak sobie to wyobrażasz, że w warunkach wojny polsko-polskiej ci którzy oczekiwali od #dobrejzmiany również takowej jeżeli chodzi o standardy i przyzwoitość w polityce kadrowej, a nie chamskiego i prymitywnego skoku na synekury i stołki, teraz będą udawać że deszcz pada, a nie plują nam w twarz?? A tyle było słusznego jak najbardziej oburzania na czwórforumku kiedy dokładnie taki same chwyty czynili poprzednicy z koalicji PO-PSL. Naprawdę mam przypominać Elewar opanowany przez działaczy od koniczynki w klapie, ich szwagrów, paciotkow i innych kumów? Albo spółki skarbu państwa opanowane przez Platfusowa ferajnę, w których jeżeli dochodziło do rywalizacji to tylko pomiędzy frakcją tuskoidow a frakcją schetynowcow? Miało być dosyć z tą chamską prywatą czynioną na organizmie państwowym, koniec z Ojczyzną Dojną dla różnych typków marki BMW (nie chodzi o markę samochodu). To właśnie za to, że przyzwolił na kontynuację tego skoku na stanowiska, tylko czynionego przez ludzi spod innego szyldu, poleciał Jackiewicz. I dobrze, bo dupek to i buc jakich nie często można spotkać. I potwierdzi to wielu z mojego terenu, nawet wśród wyborców PiS
Eden napisal(a): Losie, naprawdę tak sobie to wyobrażasz, że w warunkach wojny polsko-polskiej ci którzy oczekiwali od #dobrejzmiany również takowej jeżeli chodzi o standardy i przyzwoitość w polityce kadrowej, a nie chamskiego i prymitywnego skoku na synekury i stołki, teraz będą udawać że deszcz pada, a nie plują nam w twarz??
Napisałem. Jedno bzidkie słowo ze strony GW lub TVN atakowanemu daje immunitet. Możemy go potem rozwalić, jeśli sobie zasłużył, ale dopiero, kiedy wykończymy wszystkich tamtych, którzy go choć drasnęli.
Nie wiem co z Misiewiczem, ale oby Antonii wypierdolił ludzi, którzy zajmują się tworzeniem dla niego codziennych sprawozdań prasowych i notatek dotyczących polityki zagranicznej. #Mistrale.
mmaria napisal(a): Natomiast mam ogromny żal do jego zwierzchników, że nie stanęli za nim murem. Oceniam to jako jedną z wielu (niestety) głupot, które ta władza zrobiła.
Pan Antoni stanął. Jak zresztą można przeczytać w linkowanym materiale, Bartłomiej Misiewicz został zawieszony w funkcji rzecznika MON na własną prośbę - z powodu wytoczenia procesu gazecie redaktora Lisa. Mam nadzieję, że szmatławiec słono zapłaci za kampanię oszczerstw. Trole internetowe niestety nie, przynajmniej na razie, a też powinny. Im więcej prób poniżania, szyderstw, pomówień i oszczerstw wobec tego człowieka, tym większy mój szacunek dla niego.
DMC napisal(a): Nie wiem co z Misiewiczem, ale oby Antonii wypierdolił ludzi, którzy zajmują się tworzeniem dla niego codziennych sprawozdań prasowych i notatek dotyczących polityki zagranicznej. #Mistrale.
Coś nie tak z mistralami? Bo ruskie teraz krzyczą, że to nie ich ręka z wyciągniętym 1$? Dopóki AM nie odwoła tego co powiedział, fakt uznaję za prawdziwy - cokolwiek ruskie czy inne agentury teraz podsuną publice. Tutaj niejaki Pieskow rzecznik Putina ocenia jakość źródeł informacji polskiego MON, niewłaściwą atmosferę panującą w Warszawie - oraz ujawnia Prawdę (radziecką, a jakże) o mistralach: http://wpolityce.pl/swiat/312749-bunczuczna-odpowiedz-kremla-pieskow-do-macierewicza-to-calkowita-bzdura "Wypowiedź Pieskowa padła w wywiadzie dla telewizji państwowej, który zostanie wyemitowany w sobotę. TASS podaje, że dotyczyła ona słów szefa polskiego MON o przekazaniu Rosji przez Egipt Mistrali za jednego dolara. Do momentu nadania tej depeszy PAP nie uzyskała komentarza MON".
Są więc obecnie dwie wersje do wyboru - Pieskowa Putina oraz Pana Antoniego. Ale wybór świadczy o wybierającym.
rozum.von.keikobad napisal(a): A kto to jest swój? Ja w PiSie, ani w żadnej innej partii nigdy nie byłem i nie będę. Ale mam swoje poglądy. Dlatego dla mnie swoi to ludzie ze zbieżnymi poglądami, a dla Was z odpowiednią legitymacją. I każdy broni swoich. Różnica jest taka, że ja specjalnie nie atakuję Misiewicza (choć uważam jego wystawienie na tak eksponowane punkty jako totalną PR-ową porażkę, co wie zresztą każdy, kto choć przez moment zajmował się PR-em), a niektórzy tutaj "moich" wyzywają od satanistów.
Rzeczywiście, uważam, że Giertych jest pod władzą złego, jest jednym z najgorszych ludzi, jakich Polska wydała.
A skoro są tu tylko "WY", nie ma "MOICH", to po co się "TUTAJ" męczyć? W imię czego?
rozum.von.keikobad napisal(a): zadręczenie jednego działa też na pozostałych, którzy sobie pomyślą: A co jeśli mnie wybiorą następnego? __________________
Też dobre pytanie, a przeoczyłem. Parafrazując klasyków tut. forum "nikt nie zmusza do zasiadania w radach nadzorczych i przyjmowania orderów".
To bardzo nieuczciwa "parafraza", ponieważ pan Misiewicz przyjął odznaczenie za konkretne osiągnięcie. Po prostu należało mu się. Nie ma najmniejszego powodu, żeby rezygnować z nagrody za świetnie wykonaną robotę. A w RN był nie dla honorów, ale żeby przypilnować istotnych spraw z punktu widzenia AM i z tego zadania się wywiązywał doskonale, zdaniem swojego szefa.
rozum.von.keikobad napisal(a): A kto to jest swój? Ja w PiSie, ani w żadnej innej partii nigdy nie byłem i nie będę. Ale mam swoje poglądy. Dlatego dla mnie swoi to ludzie ze zbieżnymi poglądami, a dla Was z odpowiednią legitymacją. I każdy broni swoich. Różnica jest taka, że ja specjalnie nie atakuję Misiewicza (choć uważam jego wystawienie na tak eksponowane punkty jako totalną PR-ową porażkę, co wie zresztą każdy, kto choć przez moment zajmował się PR-em), a niektórzy tutaj "moich" wyzywają od satanistów.
Rzeczywiście, uważam, że Giertych jest pod władzą złego, jest jednym z najgorszych ludzi, jakich Polska wydała.
A skoro są tu tylko "WY", nie ma "MOICH", to po co się "TUTAJ" męczyć? W imię czego?
Wyżej spytałem, czy wiemy, że przebywamy na forum dyskusyjnym. Czyli na forum, gdzie można wymieniać opinie, różne opinie. A "koleżanka" mam wrażenie ciągle myśli, że jest na parteitagu i to w państwie typu Korea Północna czy Chiny, gdzie też nie ma dyskusji, tylko podaje się oficjalnie co trzeba robić, co trzeba mówić i co trzeba myśleć. I niewykluczone, że w roli przemawiającej na takim parteitagu by się "koleżanka" o wiele lepiej sprawdziła niż na - jak ciągle głosi nagłówek tej strony - forum dyskusyjnym.
Atakowanie punktowe coraz bardziej mi się podoba. Dajmy na to takie zadręczenie dr Ratajczyka. Było wszystko - miesiące nagonki ze wszystkich stron, rozwalenie życia, doprowadzenie do chorób, nędzy i głodu a na koniec profanacja zwłok - bo miesiące jego ciało leżało gdzieś na zapomnianym parkingu a nie w grobie.
Na mnie to zrobiło wrażenie większe niż gdy mnie samemu zrobili jakąś mniejszą krzywdę tym bardziej, że św.p. dr Ratajczak nie był specjalnym wrogiem establiszmentu - ot, był jednym z wielu, którzy w czymś się sprzeciwili. Każdy z nas mógł być spokojnie na jego miejscu. Zresztą w przypadku naszego kolegi Korna też wiele uczynili a nie osiągnęli całkowitego sukcesu z jednego powodu - natychmiast stanęliśmy w jego obronie a walka ze zorganizowaną grupą jest już trudniejsza niż z jednostką. Jest w tym pewna nauka.
@los Znaczy chodzi o obronę pana Misiewicza bo nie rozumiem? Jasne, że za średniej rangi błąd Pana Ministra Macierewicza w zakresie zarządzania kadrami oraz pijaru nie powinien płacić złamaniem kariery i bezrobociem. Ma Pan Minister i PiS zobowiązanie dać mu godne zajęcie i możliwość kontynuacji kariery. To jednak nie oznacza że zasłużeni żołnierze i oficerowie nie mogli czuć się nieco urażeni tak rychłym odznaczaniem go za zasługi dla obronności. To nie oznacza również, że kompetentni, oddani i zasłużeni managerowie z przemysłu obronnego nie mogli czuć się cokolwiek zdziwieni i urażeni postawieniem go w roli ich kontrolera i nadzorcy.
Los - bardzo trafna ocena - i wskazanie na narzędzie obrony. Aktualnie na Wroga Publicznego awansował również profesor Chazan. W Poznaniu czarne satanistki przerwały mu wykład o naprotechnologii - w Urzędzie Wojewódzkim, na zaproszenie wojewody. A studenci III roku medycyny poparli je i stwierdzili, że miały rację, bo był to wykład humanistyczny, a nie medyczny. Wszystko - naginając mocno i przeinaczając fakty, ale podając nazwiska uczestników tej ustawki - opisała lokalna gazownia. Mną wstrząsnęło nie zachowanie tych wiedźm (choć taki atak w takim miejscu robi wrażenie, czują się absolutnie bezkarne), ale studentów medycyny. To jednak tylko incydent, bo w toku jest poważniejsza szykana - petycja o odebranie prof. Chazanowi prawa do wykonywania zawodu lekarza, pod którą podpisują się jego wrogowie. Pilnie potrzebne mu wsparcie, nie tylko lekarzy. Podobnie jak Misiewiczowi.
rozum.von.keikobad napisal(a): A kto to jest swój? Ja w PiSie, ani w żadnej innej partii nigdy nie byłem i nie będę. Ale mam swoje poglądy. Dlatego dla mnie swoi to ludzie ze zbieżnymi poglądami, a dla Was z odpowiednią legitymacją. I każdy broni swoich. Różnica jest taka, że ja specjalnie nie atakuję Misiewicza (choć uważam jego wystawienie na tak eksponowane punkty jako totalną PR-ową porażkę, co wie zresztą każdy, kto choć przez moment zajmował się PR-em), a niektórzy tutaj "moich" wyzywają od satanistów.
Rzeczywiście, uważam, że Giertych jest pod władzą złego, jest jednym z najgorszych ludzi, jakich Polska wydała.
A skoro są tu tylko "WY", nie ma "MOICH", to po co się "TUTAJ" męczyć? W imię czego?
Wyżej spytałem, czy wiemy, że przebywamy na forum dyskusyjnym. Czyli na forum, gdzie można wymieniać opinie, różne opinie. A "koleżanka" mam wrażenie ciągle myśli, że jest na parteitagu i to w państwie typu Korea Północna czy Chiny, gdzie też nie ma dyskusji, tylko podaje się oficjalnie co trzeba robić, co trzeba mówić i co trzeba myśleć. I niewykluczone, że w roli przemawiającej na takim parteitagu by się "koleżanka" o wiele lepiej sprawdziła niż na - jak ciągle głosi nagłówek tej strony - forum dyskusyjnym.
pomyłka, nie chodzi o żadną partię, ale o jednego, bezprzykładnie gnojonego młodego człowieka, który ma wśród swych dokonań poważne zasługi dla bezpieczeństwa Polski
rozum.von.keikobad napisal(a): zadręczenie jednego działa też na pozostałych, którzy sobie pomyślą: A co jeśli mnie wybiorą następnego? __________________
Też dobre pytanie, a przeoczyłem. Parafrazując klasyków tut. forum "nikt nie zmusza do zasiadania w radach nadzorczych i przyjmowania orderów".
To bardzo nieuczciwa "parafraza", ponieważ pan Misiewicz przyjął odznaczenie za konkretne osiągnięcie. Po prostu należało mu się. Nie ma najmniejszego powodu, żeby rezygnować z nagrody za świetnie wykonaną robotę.
Jakiś czas temu na forum wymienialiśmy kilka osób które dostały ten sam medal i z marnym skutkiem próbowaliśmy zgadnąć za co. Przy tych zagadkach, Misiewicz dostał za konkretną, wymierną rzecz. Ale czcigodnych dyskutantów z odmiennym zdaniem wcale to nie obchodzi, bo musieliby stonować ironiczne docinki na co brak jakichkolwiek chęci.
Dyskusja w tych okolicznościach jest jałowa i nie chodzi tu nawet o szanse na przekonanie kogokolwiek do swoich racji ale o elementarną uczciwość w formułowaniu ocen.
Rafał napisal(a):To jednak nie oznacza że zasłużeni żołnierze i oficerowie nie mogli czuć się nieco urażeni tak rychłym odznaczaniem go za zasługi dla obronności. To nie oznacza również, że kompetentni, oddani i zasłużeni managerowie z przemysłu obronnego nie mogli czuć się cokolwiek zdziwieni i urażeni postawieniem go w roli ich kontrolera i nadzorcy.
Rafale, a teraz ja się pobawię w darmowego (choć jest to sprzeczne z moją etyką zawodową!) adwokata (choć jest to sprzeczne z moją etyką zawodową!) Misiewicza i Antwana.
Nie róbmy z siebie dziwaków poprzez powtarzanie kłamliwej narracji złych ludzi. Po pierwsze, blacha którą dostał Misiewicz jest z założenia blachą dla cywilbandy. Po tym jak kurwy wszczęły rwetes, dobrzy ludzie zaczęli wyszukiwać dawnych odznaczonych tym medalem za zasługi i wryło mi się w pamięć tyle, że niejeden trafiony nim został dziennikarz radiowy czy gazetkowy. Tak więc tego, obóżanko wybuchło tylko dlatego, że Antwan postanowił odznaczyć swojego człowieka. Za co dokładnie? Nie wiem. Ale to że czegoś nie wiem, nie wystarcza mi w przejście w stan obóżanka, a to z dwóch przyczyn: (a) Antwan jest nieomylny, (b) nie wiem 99,99% rzeczy na świecie i zapewne z 80% rzeczy, które wie o sprawach resortu Antwan.
Co zaś do tych dwóch kompetentnych i oddanych menadżerów z przemysłu obronnego, to myślę, że oni akurat mają pewne zrozumienie faktu, że minister posyła tu czy tam swoich funkcyjnych po to, by (a) mieć na oku tych pozostałych 98 zaprzedanych i niekompetentnych, (b) dosypać obroku człowiekowi, który z jakichś przyczyn jest dla ministra ważny.
Ordery i odznaczenia w czasach przełomu to trudna i śliska sprawa. Zmienia się radykalnie ocena historyczna zasług i win, a order trwa.Nieuchronna jest więc odmienna ocena dawnych zasług za które był w różnych okresach ten sam order przyznawany. Sprawę komplikuje fakt że ordery przydzielają kapituły których skład się zmienia i w których w różnych okresach mogą zasiadać osoby godne szacunku, mdłe i kanalie. Nie ma chyba dobrej rady na to. Odbierać dawne ordery jak się kanalie wyrzuci i kryteria zmieni czy nie odbierać?
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): (a) Antwan jest nieomylny, (b) nie wiem 99,99% rzeczy na świecie i zapewne z 80% rzeczy, które wie o sprawach resortu Antwan.
Barzo mię się podoba powyższe, tem barziej, iże się identyfikuję. W pełni. Czołem waszmości.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ale to że czegoś nie wiem, nie wystarcza mi w przejście w stan obóżanka, a to z dwóch przyczyn: (a) Antwan jest nieomylny, (b) nie wiem 99,99% rzeczy na świecie i zapewne z 80% rzeczy, które wie o sprawach resortu Antwan.
+1
Tyle, że liczby bym zmienił. Nie wiemy 100% rzeczy na świecie i zapewne z 99,99% rzeczy, które wie o sprawach resortu Antwan. Te 100% to jest niby nieco mniej niż 1 ale Excel tak zaokrągla.
7dmy napisal(a): Robienie g..no sztormu dokładnie o nic, że robi to wyborcza to rozumiem, ale po co my jej pomagamy?
Nie pomagamy. Robią to tylko przebierańce niby to po naszej stronie. W prawdziwej wojnie używa się wszystkich środków.
Ech... jak ja uwielbiam ten militarystyczny język, pohukiwanie na swoich i stosowanie względem nich szantażu moralnego z polityką w antruażu... „Tak dalece winniśmy być zgodni z Kościołem katolickim, ażeby uznać za czarne to, co naszym oczom wydaje się białe, jeśliby Kościół określił to jako czarne...” (w miejsce Kk wstawiamy Partia/Wódz/Prezes/mainstream ex Cathedra)
Znam kilka osób, które mają ten "medal" i wiem, że był on od dawna rozdawany na prawo i lewo prawie jak gadget promocyjny Dlatego to raczej Misiewicz powinien być oburzony "docenieniem" taka blaszką. Jednak inną sprawą jest wprowadzenie do rady nadzorczej osoby nie spełniajacej ustawowych wymagań - to akurat jest nie do obrony. Co do punktowana PiS-owców to przede wszystkim za niesłuszne poglady płacili niezżeszeni sympatycy- znam z własnego otoczenia kilka przypadków...
Rafał napisal(a): Szkoda gadać i pisać. Tylko przykro z powodu tych potępień i oskarżeń.
ma Sz. Kolega na myśli A.Macierewicza i B. Misiewicza? Owszem, myślę, że jest im przykro, z tym, że dla A.Macierewicza to nie pierwszyzna; B. Misiewicz dopiero się uczy odporności na uderzenia ze strony przeciwników nie przebierających w środkach.
A dajcież spokój z tym Misiewiczem. No niech się uczy odporności. A czemu miałby się nie uczyć? Z innej gliny jest niż reszta populacji ? I nie zaliczać mnie proszę do jego przeciwników. Niech się uczy i awansuje. Lepiej dla niego aby nie przeskakiwał na raz całego piętra bo zęby wybije i nogi połamie nie tylko sobie. Wystarczy po 2-3 stopnie raz na dwa lata. Skąd jednak, u licha, pomysł powołania takiego młodego człowieka do Rady Nadzorczej ogromnego koncernu zbrojeniowego ? Co on miał tam robić ? Pilnować ? Kogo i czego? Jakie ma po temu kwalifikacje i doświadczenie? Zna się na zarządzaniu koncernami? A może na stawianiu zadań zespołom managerskim, rozliczania z nich i ocenie kwalifikacji managerskich? A może zna się na zarządzaniu dużymi zespołami ludzi ? A może na uzbrojeniu się zna ? No może zna się na branży uzbrojenia i negocjacjach kontraktów zbrojeniowych ? No niech mi ktoś uzasadni tę nominację inaczej niż przez to że Pana Ministra poniosło i chciał wsadzić ostentacyjnie tego dyspozycyjnego młodzieńca do tej Rady, aby pokazać managerom zbrojeniowym że są pętakami, mają milczeć i słuchać, a ten młody im pogoni kota. Naprawdę to przemyślał? To co miało uzasadnienie przy wywalaniu bezczelnych i niesubordynowanych oficerów z centrum NATO było co najmniej nierozsądne przy zarządzaniu jedynym państwowym koncernem zbrojeniowym. Może już lepiej zamilczeć na ten temat ? Misiewiczowi tez się przyda jak sprawa przyschnie.
Zapamiętałam słowa Petru gdzieś sprzed kilku miesięcy, że będą wyłuskiwać jednego po drugim. Chodziło o rząd i jego ludzi. Nie pomagajmy im w tym awanturami w naszym domu. Neutralizują w ten sposób niezbędny atak na wiadomych przestępców.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Komentarz
Dlatego dla mnie swoi to ludzie ze zbieżnymi poglądami, a dla Was z odpowiednią legitymacją. I każdy broni swoich. Różnica jest taka, że ja specjalnie nie atakuję Misiewicza (choć uważam jego wystawienie na tak eksponowane punkty jako totalną PR-ową porażkę, co wie zresztą każdy, kto choć przez moment zajmował się PR-em), a niektórzy tutaj "moich" wyzywają od satanistów.
__________________
Też dobre pytanie, a przeoczyłem. Parafrazując klasyków tut. forum "nikt nie zmusza do zasiadania w radach nadzorczych i przyjmowania orderów".
Im więcej prób poniżania, szyderstw, pomówień i oszczerstw wobec tego człowieka, tym większy mój szacunek dla niego.
Dopóki AM nie odwoła tego co powiedział, fakt uznaję za prawdziwy - cokolwiek ruskie czy inne agentury teraz podsuną publice.
Tutaj niejaki Pieskow rzecznik Putina ocenia jakość źródeł informacji polskiego MON, niewłaściwą atmosferę panującą w Warszawie - oraz ujawnia Prawdę (radziecką, a jakże) o mistralach:
http://wpolityce.pl/swiat/312749-bunczuczna-odpowiedz-kremla-pieskow-do-macierewicza-to-calkowita-bzdura
"Wypowiedź Pieskowa padła w wywiadzie dla telewizji państwowej, który zostanie wyemitowany w sobotę. TASS podaje, że dotyczyła ona słów szefa polskiego MON o przekazaniu Rosji przez Egipt Mistrali za jednego dolara.
Do momentu nadania tej depeszy PAP nie uzyskała komentarza MON".
Są więc obecnie dwie wersje do wyboru - Pieskowa Putina oraz Pana Antoniego.
Ale wybór świadczy o wybierającym.
A skoro są tu tylko "WY", nie ma "MOICH", to po co się "TUTAJ" męczyć? W imię czego?
A w RN był nie dla honorów, ale żeby przypilnować istotnych spraw z punktu widzenia AM i z tego zadania się wywiązywał doskonale, zdaniem swojego szefa.
Na mnie to zrobiło wrażenie większe niż gdy mnie samemu zrobili jakąś mniejszą krzywdę tym bardziej, że św.p. dr Ratajczak nie był specjalnym wrogiem establiszmentu - ot, był jednym z wielu, którzy w czymś się sprzeciwili. Każdy z nas mógł być spokojnie na jego miejscu. Zresztą w przypadku naszego kolegi Korna też wiele uczynili a nie osiągnęli całkowitego sukcesu z jednego powodu - natychmiast stanęliśmy w jego obronie a walka ze zorganizowaną grupą jest już trudniejsza niż z jednostką. Jest w tym pewna nauka.
Znaczy chodzi o obronę pana Misiewicza bo nie rozumiem? Jasne, że za średniej rangi błąd Pana Ministra Macierewicza w zakresie zarządzania kadrami oraz pijaru nie powinien płacić złamaniem kariery i bezrobociem. Ma Pan Minister i PiS zobowiązanie dać mu godne zajęcie i możliwość kontynuacji kariery. To jednak nie oznacza że zasłużeni żołnierze i oficerowie nie mogli czuć się nieco urażeni tak rychłym odznaczaniem go za zasługi dla obronności. To nie oznacza również, że kompetentni, oddani i zasłużeni managerowie z przemysłu obronnego nie mogli czuć się cokolwiek zdziwieni i urażeni postawieniem go w roli ich kontrolera i nadzorcy.
Aktualnie na Wroga Publicznego awansował również profesor Chazan. W Poznaniu czarne satanistki przerwały mu wykład o naprotechnologii - w Urzędzie Wojewódzkim, na zaproszenie wojewody.
A studenci III roku medycyny poparli je i stwierdzili, że miały rację, bo był to wykład humanistyczny, a nie medyczny.
Wszystko - naginając mocno i przeinaczając fakty, ale podając nazwiska uczestników tej ustawki - opisała lokalna gazownia.
Mną wstrząsnęło nie zachowanie tych wiedźm (choć taki atak w takim miejscu robi wrażenie, czują się absolutnie bezkarne), ale studentów medycyny.
To jednak tylko incydent, bo w toku jest poważniejsza szykana - petycja o odebranie prof. Chazanowi prawa do wykonywania zawodu lekarza, pod którą podpisują się jego wrogowie.
Pilnie potrzebne mu wsparcie, nie tylko lekarzy.
Podobnie jak Misiewiczowi.
pomyłka, nie chodzi o żadną partię, ale o jednego, bezprzykładnie gnojonego młodego człowieka, który ma wśród swych dokonań poważne zasługi dla bezpieczeństwa Polski
Dyskusja w tych okolicznościach jest jałowa i nie chodzi tu nawet o szanse na przekonanie kogokolwiek do swoich racji ale o elementarną uczciwość w formułowaniu ocen.
Nie róbmy z siebie dziwaków poprzez powtarzanie kłamliwej narracji złych ludzi. Po pierwsze, blacha którą dostał Misiewicz jest z założenia blachą dla cywilbandy. Po tym jak kurwy wszczęły rwetes, dobrzy ludzie zaczęli wyszukiwać dawnych odznaczonych tym medalem za zasługi i wryło mi się w pamięć tyle, że niejeden trafiony nim został dziennikarz radiowy czy gazetkowy. Tak więc tego, obóżanko wybuchło tylko dlatego, że Antwan postanowił odznaczyć swojego człowieka. Za co dokładnie? Nie wiem. Ale to że czegoś nie wiem, nie wystarcza mi w przejście w stan obóżanka, a to z dwóch przyczyn: (a) Antwan jest nieomylny, (b) nie wiem 99,99% rzeczy na świecie i zapewne z 80% rzeczy, które wie o sprawach resortu Antwan.
Co zaś do tych dwóch kompetentnych i oddanych menadżerów z przemysłu obronnego, to myślę, że oni akurat mają pewne zrozumienie faktu, że minister posyła tu czy tam swoich funkcyjnych po to, by (a) mieć na oku tych pozostałych 98 zaprzedanych i niekompetentnych, (b) dosypać obroku człowiekowi, który z jakichś przyczyn jest dla ministra ważny.
Tyle, że liczby bym zmienił. Nie wiemy 100% rzeczy na świecie i zapewne z 99,99% rzeczy, które wie o sprawach resortu Antwan. Te 100% to jest niby nieco mniej niż 1 ale Excel tak zaokrągla.
„Tak dalece winniśmy być zgodni z Kościołem katolickim, ażeby uznać za czarne to, co naszym oczom wydaje się białe, jeśliby Kościół określił to jako czarne...”
(w miejsce Kk wstawiamy Partia/Wódz/Prezes/mainstream ex Cathedra)
Dlatego to raczej Misiewicz powinien być oburzony "docenieniem" taka blaszką.
Jednak inną sprawą jest wprowadzenie do rady nadzorczej osoby nie spełniajacej ustawowych wymagań - to akurat jest nie do obrony.
Co do punktowana PiS-owców to przede wszystkim za niesłuszne poglady płacili niezżeszeni sympatycy- znam z własnego otoczenia kilka przypadków...
Nie pomagajmy im w tym awanturami w naszym domu.
Neutralizują w ten sposób niezbędny atak na wiadomych przestępców.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia