TecumSeh napisal(a): Ale my się nie naśmiewamy ze słów arcybiskupa, a przynajmniej ja nie. Romeck ma rację - jeśli Watykan milczy to słuchamy biskupa. I to nawet jeśli potem mogłoby się okazać że nie ma racji.
No właśnie - cytowany fragment to wypowiedź biskupa Ale nie martwcie się, nawet jeśli jeśli... to i tak nie ma w Kościele obowiązku wiary w objawienia prywatne, nawet takie jak Lourdes czy Fatima. Nie są i nie będą dogmatem wiary. Tylko że chyba jakoś tak głupio... Ja tam wolę stać tam gdzie Papież, również w tej sprawie.
Właśnie. I nawet mi nie głupio.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Przeoczyłem info, że parafia jest już wyłączona z jurysdykcji biskupa miejsca (abp Ratko Peric)
czytam wyraźnie: fenomen nie parafia
i jak widać, cytowane słowa (aktualna wypowiedź!) absolutnie zaprzeczają wielu tezom zapisanym w tym wątku
Jakim niby? Oficjele licytują się tylko, czyja wypowiedź jest mniej lub bardziej oficjalna. Ma być zbadany dyszpasterski charakter miejsca. I dobrze. W przytoczonych cytatach nie widzę słowa wyjaśnienia nt. zgorszenia, jakim są konflikty na linii kler - miesjcowa hierarchia. Biskup (były? obecny? już się pogubiłem) może być totalnym kretynem, ale jeśli zjawa karze mu się sprzeciwić, to temat jest do zaorania.
Tak w ogóle, co zwolennikom tak zależy? Nawróciło się tam mnóstwo ludzi? Chwała Panu! Już zostało to omówione, że nie kłóci się to z tezą, że nie ma tam objawień. Wiele lat temu jedn foRumowicz na spotkaniu powiedział, że nawrócił się po obejrzeniu Matrixa. Czy jeśli takich osób jest więcej, oznacza to, że przez braci Wachowskich przemawiał Duch Święty?
A ja powtórzę pytanie: Dlaczego Medjugorie? Naprawdę nie ma w Kościele nic innego, czemu można zaufać i zawierzyć? Jest sporo miejsc, gdzie się można udać z pielgrzymką, dlaczego do Medjugorie?
No wie kolega jak to jest. Poszedł 1szy to poszedł 2gi. 3ci pomyslał: Hmm oni tam byli to ja tam też w razie czego. A później to juz stadem poszlo......
los napisal(a): A ja powtórzę pytanie: Dlaczego Medjugorie? Naprawdę nie ma w Kościele nic innego, czemu można zaufać i zawierzyć? Jest sporo miejsc, gdzie się można udać z pielgrzymką, dlaczego do Medjugorie?
Bo jest blisko, tanio, ciepło, ładnie i podobnie mówią.
Kosciol nie moze sie wypowiadac o czymkowliek dopoki to cokolwiek jest w trakcie. O objawieniach orzeka sie w ich calosci.
Potępić i obłożyć anatemą może i w trakcie. Potwierdzić jeno nie może.
Nie są i nie będą dogmatem wiary. Tylko że chyba jakoś tak głupio...
Otóż nie.
Jeszcze jedno - sporo o Medjugorie czytałem ale nie wiem kompletnie co nowego wniosły te "objawienia" do naszej wiary. Wszystko inne - Fatima, Lourdes, Faustyna, itp wnosiło coś, o czym wcześniej nie wiedziano
To akurat kolego Tecumseh jest ex definitio niemożliwe. Depozyt Objawienia jest niezmienny. Objawienie prywatne może co najwyżej zwrócić szczególną uwagę na jakiś jego aspekt.
los napisal(a): A ja powtórzę pytanie: Dlaczego Medjugorie? Naprawdę nie ma w Kościele nic innego, czemu można zaufać i zawierzyć? Jest sporo miejsc, gdzie się można udać z pielgrzymką, dlaczego do Medjugorie?
Bo jest blisko, tanio, ciepło, ładnie i podobnie mówią.
los napisal(a): A ja powtórzę pytanie: Dlaczego Medjugorie? Naprawdę nie ma w Kościele nic innego, czemu można zaufać i zawierzyć? Jest sporo miejsc, gdzie się można udać z pielgrzymką, dlaczego do Medjugorie?
Bo jest blisko, tanio, ciepło, ładnie i podobnie mówią.
To pielgrzymka czy wczasy?
Byłem (szedłem) tylko raz na pielgrzymce, ze Szczecina. I już więcej nie. Bo wydawało mi się, że prawie wszyscy są na... wczasach właśnie...
los napisal(a): A ja powtórzę pytanie: Dlaczego Medjugorie? Naprawdę nie ma w Kościele nic innego, czemu można zaufać i zawierzyć? Jest sporo miejsc, gdzie się można udać z pielgrzymką, dlaczego do Medjugorie?
Bo jest blisko, tanio, ciepło, ładnie i podobnie mówią.
To pielgrzymka czy wczasy?
Why not both? Przecież siła Oazy w Prlu polegała na tym, że organizowała tanie wyjazdy i były one konkurencyjne dla obozów ZHP.
ferb napisal(a): Wiele lat temu jedn foRumowicz na spotkaniu powiedział, że nawrócił się po obejrzeniu Matrixa. Czy jeśli takich osób jest więcej, oznacza to, że przez braci Wachowskich przemawiał Duch Święty?
Tak przemawiał, że obaj to już nie bracia tylko siostry:)
A tak poważnie - ten foRumowicz nie robił sobie jaj? Nie to żeby nie było to możliwe, ale.. ekhm. Różne foRumowicze numery wyprawiali.
@Groza-Symetrii: "To akurat kolego Tecumseh jest ex definitio niemożliwe. Depozyt Objawienia jest niezmienny. Objawienie prywatne może co najwyżej zwrócić szczególną uwagę na jakiś jego aspekt."
O to właśnie zwrócenie uwagi, ukazanie w innym świetle, mnie się rozchodziło. Żle napisałem "nie wiedziano" - powinienem napisać "nie zwracano należytej uwagi". Vide Boże Miłosierdzie przed Faustyną - przeca wiedziano co to, skąd i po co. A jednak nie do końca skoro Faustyna była potrzebna.
Warto przypomnieć w tym miejscu fragment wywiadu Judyty Syrek z ojcem Badenim jaki został opublikowany w książce pt. UWIERZCIE W KONIEC ŚWIATA (Wydawnictwo Znak).
Myśli Ojciec, że wielu jest dzisiaj fałszywych proroków? Nie prowadzę już życia czynnego. Siedzę tylko w celi, więc nie wiem. Ale dziennikarze powinni to wiedzieć, ponieważ fałszywy prorok zawsze chce zwrócić na siebie uwagę i przekonać ludzi, że ma rację – nie biskup, nie Kościół, tylko on. Lubi więc zwracać się do prasy, radia, telewizji. Potrzebuje mediów, bo inaczej byłby nieszkodliwy. Ale może Ojciec powiedzieć, po czym rozpoznać fałszywego proroka? Jeśli ktoś twierdzi, że wszystko wie, i jest przekonany, że zna datę Paruzji, to z góry wiadomo, że jest fałszywym prorokiem. Są też grupy fałszywych proroków, na przykład świadkowie Jehowy. Różne sekty co pewien czas ogłaszają koniec świata. Zbierają się, czekają i koniec nie nadchodzi… Wymyślają więc następną datę, i tak w kółko. Natomiast jeśli ktoś głosi wiarę w zwycięstwo dobra nad złem, to jest prawdziwym prorokiem. Kiedy zaczyna podawać dokładne metody działania, to myślę, że jest już trochę podejrzany. Nauczanie proroka musi być zgodne z Kościołem, nie może być skierowane przeciwko woli hierarchii kościelnej, co oczywiście nie jest dzisiaj łatwe. Ale głoszenie czegoś wbrew Kościołowi czy poza nim zawsze jest fałszywe. Wszyscy wielcy święci byli mu podporządkowani, nawet wtedy kiedy zamierzali przeprowadzić reformę. Każda odbywała się w zgodzie z ówczesnym Kościołem i hierarchią, mimo iż w pewnych okresach hierarchia była na niezbyt wysokim poziomie. Uważam, że działanie w Kościele bez odwołania się do hierarchii jest podejrzane. To jest sekciarstwo. A jeżeli biskupi postępują źle? Wiele razy mówił Ojciec, że jest zgorszony zachowaniem pewnego biskupa podejrzanego o pedofilię. W takich sytuacjach też mam słuchać hierarchów? To nie cała hierarchia jest zła. Tylko jeden biskup jest jawnym grzesznikiem, w sposób najgorszy, jaki może być. Jeżeli biskup ma jakieś kontakty seksualne z klerykami, którzy mu podlegają, to nie może być gorszego zła! Dla biskupa i dla kapłana też. Myśli Ojciec, że to zło, które się wkradło do Kościoła, może być znakiem bliskiego przyjścia Pana? Ostateczne przyjście Pana będzie szczęściem, ale przedtem objawi się gniew, bo Bóg zwalczy zło tego świata. I są dwie rzeczy, o których warto powiedzieć. Pewien rodzaj zła bardzo wyraźnie prowokuje gniew Boga. W Ewangeliach jest powiedziane, że kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze (Mt 8, 16; Mk 9, 42; Łk 17, 2) – to mówi Baranek Boży. Aborcja i pedofilia – to są dwa grzechy, które budzą gniew Boga, wyraźnie to widzę. Aborcja dokonywana w milionach, pedofilia popełniana nawet wśród duchowieństwa: Stany Zjednoczone, Irlandia – z polecenia papieża Benedykta XVI teraz odbywają się zeznania i przesłuchiwania. Pedofilia to krzywdzenie dziecka w sposób najbardziej potworny, szczególnie kiedy robi to duszpasterz, zakonnik, ksiądz czy zakonnica. Można potem biedzić się latami, żeby takiemu dziecku pomóc wyjść z tej traumy, i jest to bardzo trudne. Mamy biskupa pedofila – nazwiska nie powiem, bo wiadomo, o kogo chodzi. Biskup pedofil to są szczyty zła! A on sobie spokojnie siedzi tam, gdzie siedział – nie urzęduje co prawda, nie zarządza diecezją. Ale gdzie kara? Gdzie publiczne przeproszenie wszystkich pokrzywdzonych? Tego nie ma!
Krzywda dziecka przez zamordowanie go i krzywda dziecka przez bardzo poważne uszkodzenia jego psychiki to są dwie rzeczy, które nie tyle zapowiadają Paruzję, ile grożą ujawnieniem się gniewu Boga. Groźna strona Paruzji ujawnia się właśnie nad tymi dwoma zjawiskami. I one są zapowiedzią Sądu Ostatecznego. Jestem o tym przekonany. Ponieważ tam gdzie powinno być samo dobro, jest samo zło w najgorszej swojej odmianie. Słyszałem, że podobno w niektórych krajach aborcja jest możliwa aż do porodu włącznie, czyli możliwe jest mordowanie już całkowicie ukształtowanego człowieka. A przecież kilka tygodni po poczęciu można na przykład zbadać kręgosłup tej małej istoty – do tego stopnia jest już człowiekiem! Kiedy dokładnie gniew Boga zostanie wyładowany, tego nie wiem, ale wiem, że ciąży nad światem. (...) Kim będzie współczesny Antychryst? Jak go rozpoznać? Może Ojciec wymienić jego cechy? O tym też jest mowa w Piśmie Świętym. Znowu powołam się na świętego Pawła, który zapowiedział, że przyjdzie Antychryst, który będzie zgładzony tchnieniem ust Chrystusa – będzie zabity (2 Tes 7–8). Apostoł nie podaje jednak szczegółowego opisu. Nie wiadomo, czy współcześnie będzie to osoba, grupa, instytucja, państwo czy, być może, wydarzenie. Ale myślę, że to na pewno będzie jakaś koncentracja sił prawie boskich. Antychryst będzie robił wrażenie, że jest bogiem. Być może będzie skutecznie rządził światem, lepiej niż ktokolwiek przed nim – czyli będzie to taka pokusa doskonałych rządów. Będzie czynił rzeczy nadzwyczajne. Może zapanuje na świecie spokój, ale będzie to spokój bez Boga. Święty Paweł pisze dalej, że Antychryst będzie robił wrażenie bóstwa i wielu ludzi na to nabierze.
Myślę, że Antychryst będzie próbował być doskonałym, bo tego jeszcze nie robił. Zło postrzegamy jako obrzydliwości budzące wstręt, ale to jest niekompletna wizja, ponieważ zło może też być bardzo przyjemne. Jeśli ktoś ma starą i brzydką żonę, to jakaś, przypuśćmy, tancerka może być fantastycznie dobra dla tego mężczyzny. Może on więc dla własnego dobra zmienić żonę. W jego oczach będzie to dobre, a to jest złe, to jest grzech. Myślę, że współcześnie mamy do czynienia z dość mocnym kamuflażem zła. Antychryst pod pozorem pokoju światowego może namawiać ludzi, by wyrzekali się swojej religii: chrześcijaństwo nie ma sensu, jak widzicie, nic się nie dzieje dobrego, trochę dewotek się modli po kątach, ale wierzcie we mnie. Ja jestem Antychrystem. Ja wam zaprowadzę pokój. Już pokój zaprowadzam. Taka może być nowa pokusa Antychrysta. Nagle na świecie powstanie „dobro” z jego rąk.
no wlasnie objawienia, ktore dzien w dzien od 30u lat bajaja o pokoju rozsiewajac po drodze watpliwosci, niesnaski, klotnie, zerwania, odejscia, zdrady. Wszystko to przy akompaniamencie wielkich znakow. Medjugorie to jak najbardziej znak czasu. a rebours.
Abp Henryk Hoser spotkał się dziś w Warszawie z dziennikarzami, by podsumować zleconą mu przez Stolicę Apostolską misję zbadania sytuacji duszpasterskiej w Medjugorie.
Ordynariusz warszawsko-praski zauważył, że kult na miejscu ma charakter chrystocentryczny. „Według ostatnich, że tak powiem, praktycznych norm, jakie tam obowiązują, do czasu werdyktu Stolicy Świętej co do prawdziwości objawień, nie mogą być organizowane pielgrzymki diecezjalne czy z inicjatywy biskupów, aczkolwiek być może to wkrótce się zmieni, bo kult Matki Bożej, który tam jest w mojej ocenie zdrowy, nie musi zależeć od objawień. Może się pojawić, zaistnieć niezależnie” – powiedział abp Hoser.
Owocem pobytu abp. Hosera w Medjugorie będzie specjalny raport dla Stolicy Apostolskiej, który gotowy ma być do końca czerwca.
Komentarz
Nota bene nigdy nie był w Międzygórzu!
Ale dzięki za link.
Przeoczyłem info, że parafia jest już wyłączona z jurysdykcji biskupa miejsca (abp Ratko Peric)
nie parafia
i jak widać, cytowane słowa (aktualna wypowiedź!) absolutnie zaprzeczają wielu tezom zapisanym w tym wątku
I nawet mi nie głupio.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Oficjele licytują się tylko, czyja wypowiedź jest mniej lub bardziej oficjalna. Ma być zbadany dyszpasterski charakter miejsca. I dobrze.
W przytoczonych cytatach nie widzę słowa wyjaśnienia nt. zgorszenia, jakim są konflikty na linii kler - miesjcowa hierarchia. Biskup (były? obecny? już się pogubiłem) może być totalnym kretynem, ale jeśli zjawa karze mu się sprzeciwić, to temat jest do zaorania.
Tak w ogóle, co zwolennikom tak zależy? Nawróciło się tam mnóstwo ludzi? Chwała Panu! Już zostało to omówione, że nie kłóci się to z tezą, że nie ma tam objawień. Wiele lat temu jedn foRumowicz na spotkaniu powiedział, że nawrócił się po obejrzeniu Matrixa. Czy jeśli takich osób jest więcej, oznacza to, że przez braci Wachowskich przemawiał Duch Święty?
"Biskup (były? obecny? już się pogubiłem) może być totalnym kretynem, ale jeśli zjawa karze mu się sprzeciwić, to temat jest do zaorania".
a te dane to skąd wyssane?
chyba pora się ewakuować
W sumie czemu nie?
Potwierdzić jeno nie może. Otóż nie. To akurat kolego Tecumseh jest ex definitio niemożliwe. Depozyt Objawienia jest niezmienny. Objawienie prywatne może co najwyżej zwrócić szczególną uwagę na jakiś jego aspekt.
Byłem (szedłem) tylko raz na pielgrzymce, ze Szczecina.
I już więcej nie. Bo wydawało mi się, że prawie wszyscy są na... wczasach właśnie...
Why not both? Przecież siła Oazy w Prlu polegała na tym, że organizowała tanie wyjazdy i były one konkurencyjne dla obozów ZHP.
A tak poważnie - ten foRumowicz nie robił sobie jaj?
Nie to żeby nie było to możliwe, ale.. ekhm. Różne foRumowicze numery wyprawiali.
O to właśnie zwrócenie uwagi, ukazanie w innym świetle, mnie się rozchodziło.
Żle napisałem "nie wiedziano" - powinienem napisać "nie zwracano należytej uwagi". Vide Boże Miłosierdzie przed Faustyną - przeca wiedziano co to, skąd i po co. A jednak nie do końca skoro Faustyna była potrzebna.
Muszę popracować nad jasnością przekazu:)
no wlasnie objawienia, ktore dzien w dzien od 30u lat bajaja o pokoju rozsiewajac po drodze watpliwosci, niesnaski, klotnie, zerwania, odejscia, zdrady. Wszystko to przy akompaniamencie wielkich znakow.
Medjugorie to jak najbardziej znak czasu. a rebours.
http://www.radiomaryja.pl/informacje/ks-abp-h-hoser-wskazuje-ze-objawienia-medjugorie-beda-uznane/
ufff
https://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2017/08/18/abp-henryk-hoser-wszystko-wskazuje-na-to-ze-objawienia-w-medjugoriu-beda-uznane/