los napisal(a): Ja nie zajmowałem pozycji w dyskusji! Pytałem się tylko o przesłanki. Wystarczyło by zamienić rozmowę w show.
Oni zajmowali, zostali zindoktrynowani (zakładam, że to nie ortodoksi), a nie wiedzieli czym, dlatego agresja. Mój przyjaciel jest lekarzem, dlatego się mądrzę, i ma sporo takich dyskusji za sobą (nie napisałem, że ma spory background teologiczny z pasji).
"Dziennik Gazeta Prawna" pisze o "Forcie Trump Minus" - wg. "DGP" "rozmywa się" perspektywa stałej bazy wojsk USA w Polsce i niewielu polityków w Waszyngtonie jest przychylnych pomysłowi.
Ojtam, ojtam, najwyższa pora przyjąć do wiadomości, że po stronie PO święci i niewinni, a PiS to korupcja i samo zło. Przez prawie trzy lata nam to udowadniają. Pisowcy.
Oficer amerykański na kolacji musi se kupić drinka za dolara, żeby nie było że korupcja. Kiedyś minister musiał się tlomaczyc z obiadu z wykonawcą po oddaniu mostu
To jest przyczynek, jak bardzo groźna jest kapryśna polityka kadrowa pewnego autokraty i jak bardzo konieczne jest rychłe odesłanie starucha na emeryturę.
Partie na całym świecie dbają o swoje kadry również dlatego, by unikać takich sytuacji. A w PiSie? Dawid Jackiewicz z dnia na dzień bez danej racji został pozbawiony źródeł utrzymania, zdesperowany zatrudnił się w GetBacku. Tego motywu establiszment z jakiegoś powodu nie nadymał ale mógł spokojnie grylować PiS jako partię afer finansowych.
los napisal(a): To jest przyczynek, jak bardzo groźna jest kapryśna polityka kadrowa pewnego autokraty i jak bardzo konieczne jest rychłe odesłanie starucha na emeryturę.
Dzisiejsze wydarzenie wpisuje się w ten scenariusz. Operacja "Sukcesja" została rozpoczęta, więc kolega może być kontent. Teraz tylko wygrana w wyborach i Matołuszek zasiądzie na stolcu.
Postarzał się car ojczulek, postarzał. Już nawet gołąbka własnymi rękami nie mógł zadusić. Siedział na tronie złoty i zimny. Tylko broda mu rosła do podłogi i niżej. Rządził wtedy kto inny, nie wiadomo kto. Ciekawy lud zaglądał do pałacu przez okno, ale Kriwonosow zasłonił okna szubienicami. Więc tylko wisielcy widzieli co nieco. W końcu umarł car ojczulek na dobre. Dzwony biły, ale ciała nie wynoszono. Przyrósł car do tronu. Nogi tronowe pomieszały się z nogami carskimi. Ręka wrosła w poręcz. Nie można go było oderwać. A zakopać cara ze złotym tronem – żal.
A znany kokainista Wtorek już chwali Kaczyńskiego za gambit którym powstrzymał przejście Antuana do nowej lepszej proputinowskiej partii Korwina-Winnickiego-Brauna.,
No, no, no. Takie cuś AM zamieścił na swojej stronie 25 stycznia jako cycatę. Daję całość, bo bardzo ciekawe123456.
Trwa operacja dyfamacyjna wobec Macierewicza Atakowanie Antoniego Macierewicza nadal jest w modzie. Jak mówią ludzie młodzi, dobrze klika się w necie. I ci co myśleli, iż zmiana na stanowisku szefa MON powstrzyma tytułową operację, byli w poważnym błędzie. Co ciekawe, im więcej Antoni Macierewicz mówi o bezpieczeństwie państwa, współpracy z USA, tym więcej jest ataków na jego osobę. Wpisujących się w szeroko zaplanowaną operację dyfamacyjną. Operację zapewne pisaną w dużej części cyrylicą. Były szef MON jest obecnie zaangażowany m.in. w projekt International Security Forum (ISF).
ISF to przede wszystkim miejsce interdyscyplinarnych dyskusji o współpracy transatlantyckiej, zwłaszcza w kontekście rozwoju bardziej bezpiecznego świata. ISF jest instytucją członkowską United Nations Academic Impact, globalnej inicjatywy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Okazuje się, że nawet ta aktywność jest problemem dla redaktora Kamila Sikory z Wirtualnej Polski.
Nie jest celem mojego tekstu recenzowanie Pana Kamila, jednak poniżej pozwolę sobie na kilka sprostowań. Antoni Macierewicz był w USA trzy pełne dni a nie “w dniach 12 - 22 grudnia 2018 r., co nie do końca zgadza się z aktywnością polityka w Polsce”. Z kolei prof. Jean-Marc Coicaud z Rutgers University był organizatorem sympozjum ISF na Manhattanie, nie “konferencji naukowej organizowanej przez Edmunda Jannigera”. I jeszcze jedno, wspomniany Janniger jest obecnie wicedyrektorem Biura Poselskiego ministra Macierewicza a nie “byłym współpracownikiem Macierewicza”.
Idźmy dalej. Skupmy się na tych trzech dniach Antoniego Macierewicza w Stanach. I co zrobił takiego co wywołało zaniepokojenie politycznych oponentów? I tak. Penn Club na Manhattanie. Sympozjum naukowe organizowane przez International Security Forum (prelegenci: były szef MON Antoni Macierewicz, sen. Pressler i prof. Coicaud). Poruszono kwestię zacieśniania współpracy polsko-amerykańskiej, zwłaszcza w kontekście bezpieczeństwa narodowego oraz stałych baz USA w Polsce.
Z kolei w American Institute of Polish Culture w Miami wręczono prof. Andrew Schally'emu Medal „Pro Patria” oraz rozmawiano o sprawach Polaków w USA.
Następnie University of Texas Health Science Center w San Antonio i spotkanie z prof. Vincentem Di Maio. To b. przewodniczący Komisji ds. Nauk Sądowych Texasu. Spotkanie wraz z współpracownikami dot. bieżącej współpracy w wyjaśnieniu tragedii smoleńskiej. I Palm Beach. Spotkanie z Herbertem Sternem. To legendarny sędzia federalny i prokurator. Spotkanie dotykało spraw bieżących w stosunkach polsko-amerykańskich i współpracy w kontekście właśnie tragedii smoleńskiej.
Podsumujmy. Współpraca z USA, bazy amerykańskie w Polsce, sytuacja Polaków w USA i wyjaśnienie tragedii smoleńskiej. Generalnie spotkania z ludźmi z szeroko rozumianego topu. Były szef MON przypomniał ostatnio w kilku punktach dlaczego jest nieustannie atakowany. Antoni Macierewicz jasno się określił jako przeciwnik wyprowadzenia euro w Polsce, jednocześnie zwolennik UE suwerennych państw, a także zwolennik stałej obecności Amerykanów w Europie i zdecydowany przeciwnik idei unijnej armii, która de facto osłabi w przyszłości NATO.
Kaczmarski jest nierówny ale to mistrz, geniusz słowa i klasa sama w sobie. Słucham w aucie w miarę fantazji, dużo tekstów znam na pamięć. Wiele z nich jest upakowane treścią tak obficie, że ani po pierwszym ani po dziesiątym wysłuchaniu odbiorca nie ma szans wychwycić i zrozumieć wszystkiego. Czasami są tylko obrazki ale też gęsto tkane jeden przy drugim, na pojedynczym oddechu. Niby człek zna na pamięć, a i tak za każdym razem wpada w zachwycenie. Chociażby "Sarmatia" z pucołowatymi zefirami, które otwierają i zamykają całość.
Muzycznie jest to znacznie słabsze ale siła tekstu czyni całość mistrzowską.
Komentarz
Mój przyjaciel jest lekarzem, dlatego się mądrzę, i ma sporo takich dyskusji za sobą (nie napisałem, że ma spory background teologiczny z pasji).
Swoją drogą - noż kruwa mać.
https://wpolityce.pl/m/polityka/431403-bartlomiej-m-i-mariusz-antoni-k-zatrzymani-przez-cba
Kiedyś minister musiał się tlomaczyc z obiadu z wykonawcą po oddaniu mostu
Partie na całym świecie dbają o swoje kadry również dlatego, by unikać takich sytuacji. A w PiSie? Dawid Jackiewicz z dnia na dzień bez danej racji został pozbawiony źródeł utrzymania, zdesperowany zatrudnił się w GetBacku. Tego motywu establiszment z jakiegoś powodu nie nadymał ale mógł spokojnie grylować PiS jako partię afer finansowych.
Ludzie potrzebują jeść, miewają także rodziny.
Nie będzie nepotyzmu
Teraz tylko wygrana w wyborach i Matołuszek zasiądzie na stolcu.
Kara te. Ju jitsu.
Sadhu
Postarzał się car ojczulek, postarzał. Już nawet gołąbka własnymi rękami nie
mógł zadusić. Siedział na tronie złoty i zimny. Tylko broda mu rosła do podłogi
i niżej.
Rządził wtedy kto inny, nie wiadomo kto. Ciekawy lud zaglądał do pałacu przez
okno, ale Kriwonosow zasłonił okna szubienicami. Więc tylko wisielcy widzieli co
nieco.
W końcu umarł car ojczulek na dobre. Dzwony biły, ale ciała nie wynoszono.
Przyrósł car do tronu. Nogi tronowe pomieszały się z nogami carskimi. Ręka
wrosła w poręcz. Nie można go było oderwać. A zakopać cara ze złotym tronem –
żal.
Takie cuś AM zamieścił na swojej stronie 25 stycznia jako cycatę. Daję całość, bo bardzo ciekawe123456.
Muzycznie jest to znacznie słabsze ale siła tekstu czyni całość mistrzowską.
Obaj mistrzowie. Każdy w swojej klasie, zupełnie innej.