"Izraelczycy już wylecieli do Warszawy w sprawie 447". "Już lecą". "W poniedziałek już będą w Warszawie"
A temczasem:
@MSZ_RP · 45 min MSZ dementuje, że 13 bm. złoży wizytę w Warszawie izraelska delegacja. W związku z dokonaną zmianą składu delegacji, która mogła sugerować, że rozmowy miałyby koncentrować się na kwestiach restytucji, strona polska podjęła decyzję o odwołaniu wizyty.
W zw. ze zmianą składu delegacji dokonaną "w ostatniej chwili" - zatem odwołanie wizyty przez RP mogło nastąpić już po komunikacie w izraelskim radio państwowym i burzy, którą ten komunikat wywołal w Polsce.
Haaretz.com @haaretzcom Poland denies, but Israeli delegation says it's on its way to discuss Holocaust restitution
Zaniechanie smoleńskie dowodzi, że można jedno mówić i drugie robić. Także w tej sprawie.
Restytucja to polityczny samobój, więc szanse niby małe ale w wujni czci się i składa ofiary bożkowi Kompromisowi. Kaczyński też jest jego wyznawcą, co wielokrotnie pokazał.
Po coś Mularczyk rok siedział z abakusem i kopiowym ołówkiem nad kartka papieru.
I Komunia w wymiarze świeckim Drogi prezent trzeba zgłosić fiskusowi
Rodzice obdarowanych dzieci muszą zapłacić podatek od cenniejszych upominków - poinformował w dzisiejszym wydaniu dziennik "Rzeczpospolita".
"Biżuteria, rowery, laptopy czy konsole do gier - to najpopularniejsze prezenty na pierwszą komunię świętą. Nie każdy wie, że te droższe trzeba opodatkować" - przypomniano w "Rz".
- Prezent na komunię to klasyczna darowizna, od której należy zapłacić podatek - ocenił doradca podatkowy Paweł Satkiewicz. Zwrócił uwagę, że "istnieją zwolnienia, ale nie trudno przekroczyć limit ulgi, zwłaszcza jeśli upominki dają niespokrewnione osoby, np. rodzic chrzestny".
Przedstawiciele Ministerstwa Finansów potwierdzili, że otrzymanie darowizny wiąże się z obowiązkiem podatkowym. "Wszystko zależy od wartości prezentu i stopnia pokrewieństwa (tzw. grupy podatkowej) pomiędzy wręczającym a obdarowanym" - zaznaczono.
"Daninę wyliczamy według skali, która jest w art. 15 ustawy o podatku od spadków i darowizn" - czytamy w "Rz".
Jako przykład "Rz" podała dziadka, który przekazał wnuczkowi 50 tys. zł (jest to tzw. zerowa grupa). Ten prezent może być zwolniony z podatku, ale pod dwoma warunkami. Po pierwsze, darowiznę trzeba zgłosić do właściwego urzędu skarbowego w ciągu 6 miesięcy. Po drugie, pieniądze muszą wpłynąć na rachunek bankowy. "Rz" napisała, że "jeśli małoletni nie ma swojego, wydaje się, że to może być konto rodziców".
Według "Rz" jeśli wartość prezentu "nie przekracza 9637 zł nie trzeba go nigdzie zgłaszać ani płacić skarbówce". Jednak autorzy artykułu w "Rz" zwracają uwagę, że trzeba pamiętać "o sumowaniu darowizn z pięciu lat" od tej samej osoby.
Drugim przykładem w "Rz" jest sprezentowanie przez ciotkę bratanicy łańcuszka za 15 tys. zł. Jest to, wg "Rz", darowizna w II grupie podatkowej, dla której limit wynosi 7276 zł. "Fiskusowi trzeba oddać 541 zł. Termin na złożenie deklaracji jest krótszy (...), wynosi tylko miesiąc" - czytamy w "Rz".
Według "Rz", jeśli prezent przekazuje osoba niespokrewniona (tzw. III grupa), np. niespokrewniony z dzieckiem ojciec chrzestny - limit zwolnienia wynosi 4902 zł. Deklarację trzeba złożyć w ciągu miesiąca.
- Weryfikacja wywiązywania się z obowiązków w zakresie podatków od spadków i darowizn może następować w toku czynności sprawdzających, kontroli i postępowań podatkowych - informuję Ministerstwo Finansów, cytowane w "Rz", dodając, że "nieprawidłowości ujawniane są przy weryfikowaniu źródeł pochodzenia majątku".
- Od takiej ujawnionej dopiero w trakcie kontroli darowizny grozi nam 20 proc. danina - podkreślił Paweł Satkiewicz, cytowany w "Rz".
Ekspert przypomniał, że "w podobny sposób należy rozliczać prezenty otrzymane z innej okazji, np. osiemnastki albo ślubu".
Opodatkowanie darowizn prywatnych dla chrześniaków oraz obcych w potrzebie to jest jedno z większych kurwestw skarbowo - państwowych. Jest kurewstwem szczególnie zważywszy zwolnienie z podatku a nawet ulgi podatkowe dla dających na tak zwane "organizacje pożytku publicznego". Oczywiście muszą być w dość skomplikowany sposób zarejestrowane więc mniejszych i biedniejszych na to nie stać. Wśród tych które stać znaczną część stanowią podejrzane hucpiarskie fundacje i stowarzyszenia wzajemnej adoracji i promocji demoralizacji.
Jako człek podatkowo świadomy i w miarę zapobiegliwy dopilnowałem aby moja córka zarejestrowała darowiznę od nas - rodziców na budowę domu i przelałem ją na jej i zięcia konto. Jest to jednak niesmaczne i zły jestem że usiałem to zrobić w ten sposób. Nie zawracam sobie oczywiście tym głowy gdy wspieram mniejszymi, co nie znaczy że małymi, kwotami czy rzeczami obcych lub uznawanych przez prawo za obcych czyli na przykład chrześniaków. Przestępcą jestem ja i oni wedle prawa. I jak tu szanować prawo?
rodzice chrześni to przecie pierwsza forma ubezpieczenia społecznego ktoś, kto w wyniku śmierci rodziców przejmował odpowiedzialność za ich dziecko, stąd też zwyczajowy zwyczaj nieproszena na chrzestną kobiety w ciąży, (bo mogła zemrzeć w połogu i nie mogła by zająć miejsca rodziców)
Raz swędzia wyprosił mnie z rozprawy rodzica nieletniego bo według niego byłem osobą obcą, a byłem chrzestnym ojcem nieletniego. Ten swędzia był tak ze 20 lat młodszy ode mnie. Nie strzeliłem go w ryj bo to było w sądzie i mogli by mnie przymknąć i pewnie bym zaszkodził nieletniemu. Prawo jest dla człowieka, a nie człowiek dla prawa. Prawnicy, w szczególności sędziowie, to służba a nie uprzywilejowana kasta. Przywrócenie tego elementarnego porządku jest sprawą fundamentalną.
Rafał napisal(a): Opodatkowanie darowizn prywatnych dla chrześniaków oraz obcych w potrzebie to jest jedno z większych kurwestw skarbowo - państwowych. […]
to tylko konsekwencja wprowadzenia podatku dochodowego. Po hojnych darowiznach od dziadków dzieci Adamowicza widać jak to działa.
Jeśli dziadkowie mieli te pieniądze po opodatkowaniu i zostało to udokumentowane to nie widzę w tym niczego zdrożnego. Rzecz w tym że tego nie wiemy i jest to mało prawdopodobne aby takie pieniądze mieli. Do tego, jak wiemy, te darowizny nie zostały zgłoszone a więc wedle obowiązującego prawa powinny zostać opodatkowane. Tak więc Kolega sam dał dowód że to prawo nie jest egzekwowane, a więc niewiele warte. Mam dziwne przeczucie że wobec Adamowiczów nie było egzekwowane i pewnie nie będzie z uwagi na polityczny strach po śmierci Adamowicza, a przedtem z powodu sitwy gdańskiej obejmującej skarbówkę. Mam też dziwne przeczucie że moja córka zostanie wezwana do skarbówki w sprawie mojej darowizny i ta skarbówka skrupulatnie sprawdzi skąd miałem na nią pieniądze.
Widzę, że ubiegłotygodniowe przesłuchanie przez komisję ds. afery VAT Schetyny i dzisiejsze Kopacz tak nami wszystkimi wstrząsnęło, że aż nas zatkao B-)
Komentarz
"Już lecą".
"W poniedziałek już będą w Warszawie"
A temczasem:
@MSZ_RP
· 45 min
MSZ dementuje, że 13 bm. złoży wizytę w Warszawie izraelska delegacja. W związku z dokonaną zmianą składu delegacji, która mogła sugerować, że rozmowy miałyby koncentrować się na kwestiach restytucji, strona polska podjęła decyzję o odwołaniu wizyty.
➡️
(link: https://www.gov.pl/web/dyplomacja/komunikat-msz) gov.pl/web/dyplomacja…
Ufff, napięcie opadło z Makowskiego :-D
Restytucja to polityczny samobój, więc szanse niby małe ale w wujni czci się i składa ofiary bożkowi Kompromisowi. Kaczyński też jest jego wyznawcą, co wielokrotnie pokazał.
Po coś Mularczyk rok siedział z abakusem i kopiowym ołówkiem nad kartka papieru.
Drogi prezent trzeba zgłosić fiskusowi
Rodzice obdarowanych dzieci muszą zapłacić podatek od cenniejszych upominków - poinformował w dzisiejszym wydaniu dziennik "Rzeczpospolita".
"Biżuteria, rowery, laptopy czy konsole do gier - to najpopularniejsze prezenty na pierwszą komunię świętą. Nie każdy wie, że te droższe trzeba opodatkować" - przypomniano w "Rz".
- Prezent na komunię to klasyczna darowizna, od której należy zapłacić podatek - ocenił doradca podatkowy Paweł Satkiewicz. Zwrócił uwagę, że "istnieją zwolnienia, ale nie trudno przekroczyć limit ulgi, zwłaszcza jeśli upominki dają niespokrewnione osoby, np. rodzic chrzestny".
Przedstawiciele Ministerstwa Finansów potwierdzili, że otrzymanie darowizny wiąże się z obowiązkiem podatkowym. "Wszystko zależy od wartości prezentu i stopnia pokrewieństwa (tzw. grupy podatkowej) pomiędzy wręczającym a obdarowanym" - zaznaczono.
"Daninę wyliczamy według skali, która jest w art. 15 ustawy o podatku od spadków i darowizn" - czytamy w "Rz".
Jako przykład "Rz" podała dziadka, który przekazał wnuczkowi 50 tys. zł (jest to tzw. zerowa grupa). Ten prezent może być zwolniony z podatku, ale pod dwoma warunkami. Po pierwsze, darowiznę trzeba zgłosić do właściwego urzędu skarbowego w ciągu 6 miesięcy. Po drugie, pieniądze muszą wpłynąć na rachunek bankowy. "Rz" napisała, że "jeśli małoletni nie ma swojego, wydaje się, że to może być konto rodziców".
Według "Rz" jeśli wartość prezentu "nie przekracza 9637 zł nie trzeba go nigdzie zgłaszać ani płacić skarbówce". Jednak autorzy artykułu w "Rz" zwracają uwagę, że trzeba pamiętać "o sumowaniu darowizn z pięciu lat" od tej samej osoby.
Drugim przykładem w "Rz" jest sprezentowanie przez ciotkę bratanicy łańcuszka za 15 tys. zł. Jest to, wg "Rz", darowizna w II grupie podatkowej, dla której limit wynosi 7276 zł. "Fiskusowi trzeba oddać 541 zł. Termin na złożenie deklaracji jest krótszy (...), wynosi tylko miesiąc" - czytamy w "Rz".
Według "Rz", jeśli prezent przekazuje osoba niespokrewniona (tzw. III grupa), np. niespokrewniony z dzieckiem ojciec chrzestny - limit zwolnienia wynosi 4902 zł. Deklarację trzeba złożyć w ciągu miesiąca.
- Weryfikacja wywiązywania się z obowiązków w zakresie podatków od spadków i darowizn może następować w toku czynności sprawdzających, kontroli i postępowań podatkowych - informuję Ministerstwo Finansów, cytowane w "Rz", dodając, że "nieprawidłowości ujawniane są przy weryfikowaniu źródeł pochodzenia majątku".
- Od takiej ujawnionej dopiero w trakcie kontroli darowizny grozi nam 20 proc. danina - podkreślił Paweł Satkiewicz, cytowany w "Rz".
Ekspert przypomniał, że "w podobny sposób należy rozliczać prezenty otrzymane z innej okazji, np. osiemnastki albo ślubu".
Źródło: "Rzeczpospolita"
Jako człek podatkowo świadomy i w miarę zapobiegliwy dopilnowałem aby moja córka zarejestrowała darowiznę od nas - rodziców na budowę domu i przelałem ją na jej i zięcia konto. Jest to jednak niesmaczne i zły jestem że usiałem to zrobić w ten sposób. Nie zawracam sobie oczywiście tym głowy gdy wspieram mniejszymi, co nie znaczy że małymi, kwotami czy rzeczami obcych lub uznawanych przez prawo za obcych czyli na przykład chrześniaków. Przestępcą jestem ja i oni wedle prawa. I jak tu szanować prawo?
rodzice chrześni to przecie pierwsza forma ubezpieczenia społecznego
ktoś, kto w wyniku śmierci rodziców przejmował odpowiedzialność za ich dziecko,
stąd też zwyczajowy zwyczaj nieproszena na chrzestną kobiety w ciąży, (bo mogła zemrzeć w połogu i nie mogła by zająć miejsca rodziców)
Prawo jest dla człowieka, a nie człowiek dla prawa. Prawnicy, w szczególności sędziowie, to służba a nie uprzywilejowana kasta. Przywrócenie tego elementarnego porządku jest sprawą fundamentalną.
Witold Bańka wybrany na szefa WADA. Był wspólnym kanndydatem wszystkich kontynentów.
Duży sukces.
-> We toled "can"!
(Uetold Kan) (bania/bańka -> /ang/ can)
Mówilismy "możemy"!
To jakaś chodząca nierozgarnięcie jest? Nie rozumie pytań, odpowiada na inne (nie zadane), jakieś urojone!
I na twiterze koniecznie znajdzie, jak się.... - fuj! - oblizuje!
Ale dobre
https://wpolityce.pl/m/swiat/446635-polski-ambasador-zaatakowany-w-izraelu
Przy kichaniu zaslaniamy usta, a w takim wypadku co radzi graf Knigge?