Michał5 napisal(a): Rafał to bardzo ładna hipoteza. Czy słuszna? Nie wiem...chyba nie bałdzo Kkontrowersje wyjaśniał to tak
Limit 30-krotności składek na ZUS w praktyce oznacza, że jeśli osoba pracująca w ciągu roku zarobi więcej niż 30 pensji w kwocie przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, nie musi opłacać składek ZUS od całości wynagrodzenia, ale tylko od sumy, która stanowi 30-krotność przeciętnej płacy. W tej chwili górny limit dla składek ZUS to 11 912 zł brutto miesięcznie, czyli 142,9 tys. zł. rocznie i gdy ktoś zarobi powyżej 142,9 tys. zł, płaci składkę ZUS tylko od 142,9 tys. zł, a z reszty jest zwolniony.
Pytanie podstawowe, czy to jest uczciwe? Na pierwszy rzut oka widać, że to typowa sprawiedliwość i rynkowość balcerowiczowska, sprowadzająca się do tego, że biedny płaci od całości, a bogaty od części. Nie ma zatem mowy, by projekt zniesienia limitu był jakąkolwiek represją dla najlepiej zarabiających, jest to zwyczajne zniesienie przywileju, w dodatku mało sprawiedliwego w wymiarze społecznym. W sumie około 370 tysięcy pracowników korzysta z tego przywileju i jak się łatwo domyślić głównie są to tak zwane elitarne zawody: lekarze, prawnicy, dziennikarze, ale też pracownicy korporacji, prezesi, dyrektorzy banków, wyżsi urzędnicy. Bardzo mocne i wpływowe grupy społeczne, potrafiące podnieść rwetes w mediach i w Internecie
Mniesie wydaje , że to był kolejny zamach, który siem miał nie udać i nie udał. Nobo nie wiedzą, że mają Gowina?
Mnie jest niezręcznie bronić zachowania limitu bo korzystam z niego. - pośrednio bo prowadzę działalność, ale w tym kierunku to szło aby i ją objąć pełnym ozusowaniem. Trzeba jednak pamiętać że te wyższe składki skutkowałyby też wyższymi emeryturami zamożniejszych, a więc byłaby to pozorna ulga, czy ukłon w kierunku uboższych. Moim zdaniem system emerytalny z pseudoskładką, udający ubezpieczenie, jest fałszywy, w istocie oszukańczy i nie do utrzymania. Składki ZUS są de facto podatkiem. Bardzo skomplikowanym i niesterownym. Lepsza byłaby emerytura obywatelska z podatków powszechnych, niechby powiązana z PIT i CIT pracodawcy. Zamożniejsi mogliby sobie dooszczędzić komercyjnie, jak zresztą większość robi. Zasadna jest również argumentacja gowinowców i liberałów że to rozwiązanie uderzyłoby w pewne specjalistyczne i specyficzne biznesy - te gdzie pracuje dużo dobrze zarabiającej kadry. Jakie to? To firmy doradcze, wiodące działy centrów usług wspólnych, informatyczne, niektóre departamenty banków i instytucji finansowych, tak zwane firmy technologiczne i wolne zawody. Bez wątpienia byłby to impuls antyrozwojowy a nie prorozwojowy. Bogatym trzeba zwyczajnie podnieść podatki. Byle nie wybiórczo - specjalistom i wolnym zawodom podnieść a paprykarzom, browarnikom i podobnym obniżyć.
Czy dobrze rozumiem wypowiedź Kolegi? Bogaci, specjaliści, wolne zawody rękami i nogami bronią się przed wyższymi emeryturami? Czy po prostu nie chcą utracić przywileju?
Kuba_ napisal(a): Czy dobrze rozumiem wypowiedź Kolegi? Bogaci, specjaliści, wolne zawody rękami i nogami bronią się przed wyższymi emeryturami? Czy po prostu nie chcą utracić przywileju?
W pewnym sensie tak. Jak wpłaciłem rzez lata horrendalne pieniądze na ZUS w tym część emerytalną Mimo to i mimo tego że płaciłem znacznie więcej niż wojskowi, sędziowie czy znajomy lekarz będę miał emeryturę znacznie niższą od nich. Oczywiście ktoś może powiedzieć że królewską bo przysłali mi chyba dwa lata temu że około 4.500 brutto i to bez OFE jeśli będę nadal płacił składki do 65 roku życia. Tak więc dla mnie to jest podatek na owych sędziów, oficerów, lekarzy i innych bardziej uprzywilejowanych emerytalnie ode mnie. Na biednych będę płacił chętnie, ale wolałbym system prostszy - w formie podatku progresywnego. Moja wysoka składka ma niewiele wspólnego z moją emeryturą. Jakiś związek jednak ma. Ja jednak już dotarłem do jakiegoś maximum i nie za bardzo wiem dlaczego ja podlegam temu maximum a liczni nie. Nie interesuję się tym zbytnio bo nie mam na to wpływu. Na czas emerytury wezmę ochłap który mi dadzą i będę liczył na dzieci, własne niezbyt duże oszczędności oraz pracę dodatkową jak zdrowie pozwoli.
@Filip_Slusarski Nie wiem, czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale akcja Blade Runnera z 1982 roku ma miejsce 20 listopada 2019 roku, czyli dokładnie dzisiaj!
@Filip_Slusarski Nie wiem, czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale akcja Blade Runnera z 1982 roku ma miejsce 20 listopada 2019 roku, czyli dokładnie dzisiaj!
Taki nius B-)
Akcja książki "Czy androidy marzą o elektrycznych owcach" zaczyna się 3 stycznia 2021
@Filip_Slusarski Nie wiem, czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale akcja Blade Runnera z 1982 roku ma miejsce 20 listopada 2019 roku, czyli dokładnie dzisiaj!
Taki nius B-)
Wbrew pozorom to dużo mówi o dzisiejszym świecie. Ten postęp chyba wcale nie taki galopujący, a już na pewno ten galop mocno zwalnia.
@Filip_Slusarski Nie wiem, czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale akcja Blade Runnera z 1982 roku ma miejsce 20 listopada 2019 roku, czyli dokładnie dzisiaj!
Taki nius B-)
Wbrew pozorom to dużo mówi o dzisiejszym świecie. Ten postęp chyba wcale nie taki galopujący, a już na pewno ten galop mocno zwalnia.
Skończył się koło roku 1960. Teraz rachityczny postęp technologii ogranicza się do "to samo ale bardziej."
Tam technologia, postęp jest mamy 123456 płci, które z łatwością zmieniamy. Cały czas trwają prace nad dowodem logicznym udowadniającym, że wykastrowany mężczyzna napompowany estrogenem jest kobietą i vice versa, kobieta z brodą to chłop jak dąb. Wobec powyższego, który tam na jakiś postęp techniczny łożył, kapitals wymusi tyle ile trzeba. Przecież łatwiej studiuje się dżendery niż zakuwa żmudnie jakąś matematykę z fizyką zwłaszcza będąc kobieta w wieku lat 2x której wyższe wykształcenie się należy. Czy poza nieco technokratyczną Seksmisją jakieś SF podjęło zmierzenie się z takim postępem?! Ha...?
Pani_Łyżeczka napisal(a): Tam technologia, postęp jest mamy 123456 płci, które z łatwością zmieniamy. Cały czas trwają prace nad dowodem logicznym udowadniającym, że wykastrowany mężczyzna napompowany estrogenem jest kobietą i vice versa, kobieta z brodą to chłop jak dąb. Wobec powyższego, który tam na jakiś postęp techniczny łożył, kapitals wymusi tyle ile trzeba. Przecież łatwiej studiuje się dżendery niż zakuwa żmudnie jakąś matematykę z fizyką zwłaszcza będąc kobieta w wieku lat 2x której wyższe wykształcenie się należy. Czy poza nieco technokratyczną Seksmisją jakieś SF podjęło zmierzenie się z takim postępem?! Ha...?
"Czarne Oceany" J. Dukaja poniekąd - w jego wizji przyszłości posługiwano się w przestrzeni publicznej (bezustannie monitorowanej przez kamery i mikrofony) specjalnym, utrapolit-poprawnym jezykiem, by uniknąć wielce prawdopodobnych oskarzen o agresję, molestację itp.
@Los Na naukowy bełkot legitymizjący i unaukawiajacy te zmiany idzie zbyt dużo energii, czasu, pieniędzy, przestrzeni sal wykładowych etc. , która mogłaby być ukierunkowana pożyteczniej.
Pani_Łyżeczka napisal(a): Tam technologia, postęp jest mamy 123456 płci, które z łatwością zmieniamy. Cały czas trwają prace nad dowodem logicznym udowadniającym, że wykastrowany mężczyzna napompowany estrogenem jest kobietą i vice versa, kobieta z brodą to chłop jak dąb. Wobec powyższego, który tam na jakiś postęp techniczny łożył, kapitals wymusi tyle ile trzeba. Przecież łatwiej studiuje się dżendery niż zakuwa żmudnie jakąś matematykę z fizyką zwłaszcza będąc kobieta w wieku lat 2x której wyższe wykształcenie się należy. Czy poza nieco technokratyczną Seksmisją jakieś SF podjęło zmierzenie się z takim postępem?! Ha...?
"Człowiek demolka" ze Stallonem i Snipesem to również film proroczy.
"Czarne Oceany" J. Dukaja poniekąd - w jego wizji przyszłości posługiwano się w przestrzeni publicznej (bezustannie monitorowanej przez kamery i mikrofony) specjalnym, utrapolit-poprawnym jezykiem, by uniknąć wielce prawdopodobnych oskarzen o agresję, molestację itp.
Pani_Łyżeczka napisal(a): Tam technologia, postęp jest mamy 123456 płci, które z łatwością zmieniamy. Cały czas trwają prace nad dowodem logicznym udowadniającym, że wykastrowany mężczyzna napompowany estrogenem jest kobietą i vice versa, kobieta z brodą to chłop jak dąb. Wobec powyższego, który tam na jakiś postęp techniczny łożył, kapitals wymusi tyle ile trzeba. Przecież łatwiej studiuje się dżendery niż zakuwa żmudnie jakąś matematykę z fizyką zwłaszcza będąc kobieta w wieku lat 2x której wyższe wykształcenie się należy. Czy poza nieco technokratyczną Seksmisją jakieś SF podjęło zmierzenie się z takim postępem?! Ha...?
Przypominam o próbie zawracania..... czasu Wniosek do sądu w Holandii złożył gościu o zmianę wpisu dot wieku. Jako 69 latek ma małe szanse na tinderze, jako 49 latek będzie miał większe. Taki wniosek i takie uzasadnienie. Skoro można zmienić imię, nazwisko, a nawet płeć, to dlaczego nie wiek?
Komentarz
https://dorzeczy.pl/obserwator-mediow/121012/gazeta-polska-ujawnia-afere-z-tomaszem-grodzkim-w-tle.html
tyle, że ja nie bardzo wierzę w prawdziwe naboje. Wielokrotne uzywanie kapiszonów uczy jak bajki Kryłowa
To i ZUS moze
lepi sobie nic nie wyobrażaj
Daj namiary
Ale o kulinariach mogie gadać godzinami.
i praktykować.
I wyrezają nam trzy stygmaty Palmera Eldritcha.
Czyta ExC?
Żartowaaałam
8->
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
A teraz zaczekamy na zeszły rok
Skończył się koło roku 1960. Teraz rachityczny postęp technologii ogranicza się do "to samo ale bardziej."
Cały czas trwają prace nad dowodem logicznym udowadniającym, że wykastrowany mężczyzna napompowany estrogenem jest kobietą i vice versa, kobieta z brodą to chłop jak dąb.
Wobec powyższego, który tam na jakiś postęp techniczny łożył, kapitals wymusi tyle ile trzeba. Przecież łatwiej studiuje się dżendery niż zakuwa żmudnie jakąś matematykę z fizyką zwłaszcza będąc kobieta w wieku lat 2x której wyższe wykształcenie się należy.
Czy poza nieco technokratyczną Seksmisją jakieś SF podjęło zmierzenie się z takim postępem?! Ha...?
Na naukowy bełkot legitymizjący i unaukawiajacy te zmiany idzie zbyt dużo energii, czasu, pieniędzy, przestrzeni sal wykładowych etc.
, która mogłaby być ukierunkowana pożyteczniej.
Dziś bym się nie uśmiał.
czasu
Wniosek do sądu w Holandii złożył gościu o zmianę wpisu dot wieku.
Jako 69 latek ma małe szanse na tinderze, jako 49 latek będzie miał większe. Taki wniosek i takie uzasadnienie.
Skoro można zmienić imię, nazwisko, a nawet płeć, to dlaczego nie wiek?