PiS dość szybko stał się partią władzy. W warunkach polskich, co podkreślałem wiele razy, partia władzy ma charakter wybitnie niedemokratyczny, feudalno - dworski. Walki wewnętrzne mają w niej charakter personalno-koteryjny i są ukryte przed publiką. Mamy specyficzny moment - tuż po wyborach z władzą gwarantowaną na cztery lata więc to jest w takich mechanizmach czas na próbę zmiany układu sił wewnętrznych i wzmocnienie własnej pozycji kosztem innych. Nawet żenujące i podłe zachowania władzy nie pozbawią, a do kolejnej wyborczej weryfikacji mogą zostać zapomniane. Nadzieje na zmianę układu sił daje wiek, choroba i osłabienie Przewodniczącego, wzmocnienie obocznych, a niezbędnych, sojuszników oraz rozmycie opozycji rozszerzające grono potencjalnych sojuszników w taktycznych rozgrywkach.Jest poważna obawa że Dobra Zmiana wejdzie w fazę Wielkiego Hamowania.
peterman napisal(a): Obecnie prawdziwi podludzie żywią się tylko w Chick-fil-A.
O to to! Jak u nasz otwierali pierwszy Chick-fil-A to tęczowa awangarda postępu czyli zboczeńcy wszelkiej maści Rejtanem na glebie leżeli. A kolejka podludzi to z 200 metrów stojała takie lekrame im zrobili. No to jak dźwi otworzyli to głodna tłuszcza przez te pedały musiała się przedzierać, na plugastwo przed jedzeniem patrzyć i odruch wymiotny kontrolować.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
randolph napisal(a): Po mojemu weszła w fazę hamowania gdy Morawiecki dostał stolec premiera.
Nie żartuj. Ostre hamowanie rozpoczął pąprezidęt. Swoim pierwszym, jakże zaskakującym wetem. Do tego stopnia zaskakującym i hamującym, że rząd odpuścił zgłaszanie gotowej ustawy medialnej. Nuale obiecywałam sobie o zasługach tego menża stanu tu nie pisać. Przynajmniej do czasu wyborów, Więc powyższy tekst proszę przyjąć tylko w ramach koniecznego sprostowania.
peterman napisal(a): Obecnie prawdziwi podludzie żywią się tylko w Chick-fil-A.
O to to! Jak u nasz otwierali pierwszy Chick-fil-A to tęczowa awangarda postępu czyli zboczeńcy wszelkiej maści Rejtanem na glebie leżeli. A kolejka podludzi to z 200 metrów stojała takie lekrame im zrobili. No to jak dźwi otworzyli to głodna tłuszcza przez te pedały musiała się przedzierać, na plugastwo przed jedzeniem patrzyć i odruch wymiotny kontrolować.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Bardzo niedobre posunięcie. Błąd. Tęczowych do siebie nie przekonają a część lojalnej klejentely bezpowrotnie stracą. Już w komentach pod tem artykułem niektóre się zaklinają, że ichnia noga tamuj więcej nie postanie. Szkoda, bo jedzenie mają dobre i warto było wspierać, choćby ze względu na stanowisko firmy potępiające pedalskie małżeństwa. Po otwarciu Czikfilej w Toronto jeden pederast wysmęcał się mniej więcej w ten deseń: Wczorej zobaczyłem cuś co mnie zemgliło. Był to niewinny widok: młoda kobita piła napój z kubka z fast fooda. Tyle że był to kubek z Chick-Fil-A. Tutej, w Toronto! Dzień po otwarciu pierwszej lokalizacji sieci w mieście! To było niepokojące, ponieważ uświadomiłem sobie, że teraz wszędzie zobaczę te kubki. Cały czas będę widział torby i opakowania Chick-Fil-A. I za każdym razem, gdy je zobaczę, będę czuć się tu mniej mile widziany. Niewiele mogę na to poradzić. Sam brałem udział w proteście przeciwko otwarciu tej sieci kurczaków. W piątek o 11 rano stojała kolejka zakręcająca aż za winkiel. Ludzie wyzywająco rechotali gdy nasz mijali. Chętnie dawali się filmować i fotografować. Oni nie tylko chcieli jeść kurczaka, chcieli powiedzieć protestującym pocałujta nasz w dupę. Uświadomiłem sobie, że ludzie nie chodzą po prostu do Chick-Fil-A, ponieważ chcą zjeść smażonego kurczaka. Idą, bo chcą złośliwie zjeść smażonego kurczaka. Tak beło! Dla takiego biadolenia warto iść, oszamać kanapkie, wyjść z kubkiem i postawić go gdzieś na murku w widocznem miejscu. Niech się czują tutej mniej mile widziani. A co?
peterman napisal(a): Obecnie prawdziwi podludzie żywią się tylko w Chick-fil-A.
O to to! Jak u nasz otwierali pierwszy Chick-fil-A to tęczowa awangarda postępu czyli zboczeńcy wszelkiej maści Rejtanem na glebie leżeli. A kolejka podludzi to z 200 metrów stojała takie lekrame im zrobili. No to jak dźwi otworzyli to głodna tłuszcza przez te pedały musiała się przedzierać, na plugastwo przed jedzeniem patrzyć i odruch wymiotny kontrolować.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Bardzo niedobre posunięcie. Błąd. Tęczowych do siebie nie przekonają a część lojalnej klejentely bezpowrotnie stracą. Już w komentach pod tem artykułem niektóre się zaklinają, że ichnia noga tamuj więcej nie postanie. Szkoda, bo jedzenie mają dobre i warto było wspierać, choćby ze względu na stanowisko firmy potępiające pedalskie małżeństwa. Po otwarciu Czikfilej w Toronto jeden pederast wysmęcał się mniej więcej w ten deseń: Wczorej zobaczyłem cuś co mnie zemgliło. Był to niewinny widok: młoda kobita piła napój z kubka z fast fooda. Tyle że był to kubek z Chick-Fil-A. Tutej, w Toronto! Dzień po otwarciu pierwszej lokalizacji sieci w mieście! To było niepokojące, ponieważ uświadomiłem sobie, że teraz wszędzie zobaczę te kubki. Cały czas będę widział torby i opakowania Chick-Fil-A. I za każdym razem, gdy je zobaczę, będę czuć się tu mniej mile widziany. Niewiele mogę na to poradzić. Sam brałem udział w proteście przeciwko otwarciu tej sieci kurczaków. W piątek o 11 rano stojała kolejka zakręcająca aż za winkiel. Ludzie wyzywająco rechotali gdy nasz mijali. Chętnie dawali się filmować i fotografować. Oni nie tylko chcieli jeść kurczaka, chcieli powiedzieć protestującym pocałujta nasz w dupę. Uświadomiłem sobie, że ludzie nie chodzą po prostu do Chick-Fil-A, ponieważ chcą zjeść smażonego kurczaka. Idą, bo chcą złośliwie zjeść smażonego kurczaka. Tak beło! Dla takiego biadolenia warto iść, oszamać kanapkie, wyjść z kubkiem i postawić go gdzieś na murku w widocznem miejscu. Niech się czują tutej mniej mile widziani. A co?
Kiedy to w jakimś sensie prawda. Nie można skrytykować ,krzywo spojrzeć pozostaje jedzenie niepoprawnych kurczaków.
No nie, stracone szanse są wtedy, kiedy się chciało ale się nie udało. Skoro oni nie chcą, to jakie szanse niby tracą? Jest dobrze, przynajmniej ich zdaniem.
Teraz trzeba się chyba cieszyć z tej minimalnej wygranej, bo tak ziobryści jeszcze coś znaczą. Przy dużym zwycięstwie i marginalizacji Ziobry, Mateuszek poszedł by jeszcze dalej w zawłaszczaniu władzy. Choć docelowo nie zdziwiłbym się jak wywalą Ziobre i wstawią PSL. Quo Vadis PiS-ie?
Wielki pesymizm wyczytuję tutaj. Popiszę się jeszcze większym. A może nie było po czym hamować? Może od początku chodziło o zastąpienie nieudolnego i leniwego PO formacją sprawniejszą, ale establishmętową? Może rząd Szydło to był wypadek przy pracy? Do władzy doszli narodowo-katoliccy radykałowie, no oszołomy, ale udało się dokonać szybko rekonstrukcji. Teraz Pan Mateusz z mozołem odbudowuje zaufanie elit do Dobrej Zmiany, w szczególności elit zagranicznych. Pan Prezydent pomaga jak może.
Pan prezydent nie "ogarnia" swym rozumem wielu spraw czego dowodem okresowe szczere hołdy pod adresem Mazowieckiego. Oczadzialy uwol nie nadaje się do zdroworozsądkowej pracy organicznej, bo charakter mu to uniemozliwia. Kij w szprychy, tromtadracje z mównicy i pieszczenie samozadowolenia, to zasadniczo wszystko co można z dowolnego uwola wycisnąć.
Czyli taka trochę lepsza wersja rzadu Tuska z patriotycznymi hasłami na ustach. Dziękuje za taka dobrą zmianę. Jedyne czego się boją to popularności Beaty Szydło i starają się ja ośmieszyć lub wkręcić w pseudoafery. Marność.
Na dłuższą metę to jednak może zbudować podstawy do kolejnych kroków na drodze do suwerenności,dobrobytu i realnej siły. Obecna kadencja organów UE jest wyraźnie przejściowa. Zmiana społeczna na Zachodzie jest widoczna i postępuje. Potrzeba na nią więcej czasu niż u nas bo rozmazanie tożsamości jest tam większe. Zwrot, nazwijmy go "na prawo" jest widoczny i jego pogłębienie raczej nieuniknione. Polska usuwając się nieco z linii lewackich strzałów zyskuje czas - kolejne 4 lata na wzmocnienie. Oby cena społeczna nie była za wysoka. Oby nie była nią demobilizacja i popadnięcie w postempackie anachronizmy, z których Zachód z mozołem zaczyna się wygrzebywać.
Adrian Zzandberg Pan już rządził, panie premierze, i to rządził pan przez kilka lat. Najpierw z tylnego krzesła, potem, gdy udało się panu pozbyć premier Szydło, już jako premier li kłamie ów, czy mota nić?
Rafał napisal(a): Na dłuższą metę to jednak może zbudować podstawy do kolejnych kroków na drodze do suwerenności,dobrobytu i realnej siły. Obecna kadencja organów UE jest wyraźnie przejściowa. Zmiana społeczna na Zachodzie jest widoczna i postępuje. Potrzeba na nią więcej czasu niż u nas bo rozmazanie tożsamości jest tam większe. Zwrot, nazwijmy go "na prawo" jest widoczny i jego pogłębienie raczej nieuniknione. Polska usuwając się nieco z linii lewackich strzałów zyskuje czas - kolejne 4 lata na wzmocnienie. Oby cena społeczna nie była za wysoka. Oby nie była nią demobilizacja i popadnięcie w postempackie anachronizmy, z których Zachód z mozołem zaczyna się wygrzebywać.
Cenię Twoje opinie i opisy, ale tu ostatnie zdanie jest fałszywe. Nie można w żadnym wypadku stwierdzić, że Zachód się z postempackich anachronizmów wygrzebuje. Być może uprawniona jest obserwacja, że tempo zmian jest nieco wolniejsze. Wektor jednak jest cały czas taki sam. Szybciej czy wolniej, to bagno się nieustannie pogłębia.
No może bagno się pogłębia, ale widać na nim wyspy i gdzieniegdzie twardy grunt daje się wyczuć pod bagnem.
I taka myśl mi jeszcze przyszła w związku z bagnem: Bagno niknie gdy się je osusza. Tak działa demografia. Nieubłaganie działa. A trendy demograficzne zapoczątkowali i silnie wspierali miłośnicy bagna. Próbują je rozpaczliwie nawodnić imigracją, ale to nie woda tylko beton. Jak wypełni bagno stężeje i nie będzie już bagna, ale nie będzie też prawdziwego życia. Nic na tym nie urośnie.
już u nas grzeją temat; Środowiska LGBT doprowadziły naciskami i protestami do upadku popularnej restauracji fast-food w Wielkiej Brytanii. Powód? Właściciele sieci wspierali finansowo organizacje chrześcijańskie oraz krytykowali legalizację małżeństw homoseksualnych w USA.
TecumSeh napisal(a): Chyba metafora przerasta mój mały móźdżek. A prościej?
No Zachód wymiera. Wymiera na skutek postępu. Najszybciej wymierają postępowi zwolennicy postępu. Rozmnaża się jeszcze konserwatywna ciemnota. Postępowcy widzą że z demografią jest coś nie tak - no nie ma kasy na emerytury i ludzi do roboty, do prostej roboty jak opieka nad starcami, sprzątanie, transport, handel, usługi materialne itd. No bo do roboty intelektualnej głównie w krzewieniu postępu - w mediach, reklamie, nowoczesnej edukacji, sztuce awangardowej, sztuce samorealizacji i prezentacji itp wystarcza zwolenników postępu. No i dodatkowym problemem jest demokracja bo skoro ciemnota się rozmnaża to jest jej coraz więcej i zaczyna mieć swoją reprezentację polityczną. Jest ciemna więc nie słyszy i nie słucha postępowej argumentacji. Czyli bagno się osusza.
Na powyższe kłopoty radą, zdawało się że genialną, była imigracja. Działało dopóki imigrantami byli rzekomi prostaczkowie z nowej UE, dawnego ZSRR czy elity z dawnych kolonii, albo wygnani z nich potomkowie kolonialistów. Byli chętni do pracy, wdzięczni za azyl, pojętni i pełni podziwu dla wspaniałego Zachodu i gorliwie się asymilujący. Fajnie było przez kilkadziesiąt lat zatrudniać w magazynach wysokiego składowania, komunikacji publicznej, oczyszczaniu miasta, brudnych posługach czyli innymi słowy do prac prostych, ciężkich, brudnych i mało płatnych ludzi nieźle wykształconych, zdyscyplinowanych i pracowitych. To źródło jednak nie było zbyt obfite, zaczęło wysychać a potomkowie tych imigrantów podnosić głowy i mieć aspirację zostania też nadludźmi, a nie posługaczami. Zaczęto więc masowo sprowadzać imigrantów ekonomicznych z krajów biednych, często upadających lub już upadłych, bez wykształcenia, znajomości języka i z kultur bardzo odległych, a często wrogich kulturze Zachodu. Oczywiście na początek zaczęli oni głosować na swoich postępowych dobroczyńców co utrzymywało, a nawet umacniało ich władzę i skłaniało do stosowanie tej metody jeszcze intensywniej. To pierwsza warstwa betonu dająca podstawę do kontynuacji samobójczej polityki. Te grupy nie przynosiły jednak większego pożytku ekonomicznego z uwagi na brak umiejętności i ochoty do pracy. Równocześnie stawały się coraz bardziej roszczeniowe potęgując, a nie rozwiązując problemy. Betonowanie nie jest tu szczęśliwym określeniem. To raczej wpychanie rozmemłanych tubylców głębiej w bagno i stawanie na ich plecach. Widać już jednak co się szykuje dalej. Dalej szykuje się, już postępuje, narzucanie wzorców kulturowych przybyszów. A to są, szczególnie islamskie, wzorce destrukcyjne ekonomicznie i skostniałe społecznie. Mogą zabetonować zastane bagno na wzór krajów islamskich - biednych, bez perspektyw, opresyjnych i niesprawnych.
Michał5 napisal(a): Adrian Zzandberg Pan już rządził, panie premierze, i to rządził pan przez kilka lat. Najpierw z tylnego krzesła, potem, gdy udało się panu pozbyć premier Szydło, już jako premier li kłamie ów, czy mota nić?
czyta czwórforum! serio uważam, że może znać się na takich gierkach i je dobrze rozszyfrowywać
Ten projekt był, moim zdaniem, złożony po to aby upaść. Celem było zwrócenie uwagi na wewnętrzny pluralizm Dobrej Zmiany, wsłuchiwanie się w głos ludu, tym razem tak zwanej klasy średniej i uspokojenie tejże że nie będzie drenażu fiskalnego w celu finansowania socjalu.
Rafał to bardzo ładna hipoteza. Czy słuszna? Nie wiem...chyba nie bałdzo Kkontrowersje wyjaśniał to tak
Limit 30-krotności składek na ZUS w praktyce oznacza, że jeśli osoba pracująca w ciągu roku zarobi więcej niż 30 pensji w kwocie przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, nie musi opłacać składek ZUS od całości wynagrodzenia, ale tylko od sumy, która stanowi 30-krotność przeciętnej płacy. W tej chwili górny limit dla składek ZUS to 11 912 zł brutto miesięcznie, czyli 142,9 tys. zł. rocznie i gdy ktoś zarobi powyżej 142,9 tys. zł, płaci składkę ZUS tylko od 142,9 tys. zł, a z reszty jest zwolniony.
Pytanie podstawowe, czy to jest uczciwe? Na pierwszy rzut oka widać, że to typowa sprawiedliwość i rynkowość balcerowiczowska, sprowadzająca się do tego, że biedny płaci od całości, a bogaty od części. Nie ma zatem mowy, by projekt zniesienia limitu był jakąkolwiek represją dla najlepiej zarabiających, jest to zwyczajne zniesienie przywileju, w dodatku mało sprawiedliwego w wymiarze społecznym. W sumie około 370 tysięcy pracowników korzysta z tego przywileju i jak się łatwo domyślić głównie są to tak zwane elitarne zawody: lekarze, prawnicy, dziennikarze, ale też pracownicy korporacji, prezesi, dyrektorzy banków, wyżsi urzędnicy. Bardzo mocne i wpływowe grupy społeczne, potrafiące podnieść rwetes w mediach i w Internecie
Mniesie wydaje , że to był kolejny zamach, który siem miał nie udać i nie udał. Nobo nie wiedzą, że mają Gowina?
Co do exposee Premiera i niektórych zaskakujących ruchów w obie strony - lewą i prawą to i one moim zdaniem mogą być obliczone na dwa ważne cele polityczne. Pierwszy i dość oczywisty to poszerzenie elektoratu Dudy w celu zapewnienie reelekcji. Drugi zaś jest obliczony już na trzecią kadencję, a wcześniej jak się da, na przejęcie Senatu i zwiększenie dominacji w Sejmie. To jest do osiągnięcia, całkiem realne, poprzez radykalne zmniejszenie znaczenia PO. Nie da się raczej jej zupełnie zmarginalizować jak Nowoczesnej, ale da się zepchnąć na poziom 15 % poparcia lub mniej. To się opłaci nawet jeśli większość jej elektoratu przejmie lewica. Lewica nie ma szans na samodzielną większość nawet po całej kadencji. W swoich postulatach socjalnych jest niezbyt wiarygodna, bo zupełnie dobrze realizuje je PiS. Każdy będzie widział że jej propozycje to obiecanki cacanki bo to PiS udowodnił ze potrafi na socjal znaleźć środki, a lewica nie. Na prawo od PiS wielkiego ryzyka nie ma. PSL to pseudoprawica i chyba osiągnęło własnie największy sukces w III RP i dalej będzie raczej gorzej. Nie jest wiarygodne ani jako obrońca wsi czy najuboższych, ani przedsiębiorców. W rozkroku pomiędzy LGBT a tradycją katolicką jest groteskowe i jawnie fałszywe oraz bezideowe. Co rozsądniejsi powinni przechodzić do PiS jeśli ich zechce. Pewnie niestety do Gowina. Konfederaci kompromitują prawicę i zapewniają de facto dominacje PiS po prawej. Co rozsądniejsi też powinni przechodzić do PiS, ci chyba do Ziobry. Z kurzu powinna się wyłonić dominująca prawica w postaci Dobrej Zmiany, nieco jednak mniej jednorodna z silniejszymi gowinowcami i ziobrystami oraz silniejsza, ale wyraźnie za DZ lewica.
Sprawa jest chyba prostsza. Do 11 listopada obowiązywała poprzednia umowa koalicyjna w ramach zjednoczonej prawicy. O to było całe halo. Gowin twierdzi że jescze nie ma nowej umowy więc nie ma uzgodnione kwestii m.in. w sprawie zniesienia limitu 30-krotności.
Komentarz
Kempa, ta pogardzana Beata Kempa ,sumuje
https://wpolityce.pl/polityka/473495-nasz-wywiad-kempa-o-atakach-na-szydlo-nie-osiagna-celu
wiele, ale nie wszystko powiedziała ta dzielna niewiasta
i tam:
i tu:
https://www.breitbart.com/tech/2019/11/18/chick-fil-a-will-stop-donating-to-salvation-army-christian-athletes-following-lgbt-pressure/
Do tego stopnia zaskakującym i hamującym, że rząd odpuścił zgłaszanie gotowej ustawy medialnej.
Nuale obiecywałam sobie o zasługach tego menża stanu tu nie pisać. Przynajmniej do czasu wyborów, Więc powyższy tekst proszę przyjąć tylko w ramach koniecznego sprostowania.
https://www.breitbart.com/tech/2019/11/18/chick-fil-a-will-stop-donating-to-salvation-army-christian-athletes-following-lgbt-pressure/
Bardzo niedobre posunięcie. Błąd. Tęczowych do siebie nie przekonają a część lojalnej klejentely bezpowrotnie stracą. Już w komentach pod tem artykułem niektóre się zaklinają, że ichnia noga tamuj więcej nie postanie.
Szkoda, bo jedzenie mają dobre i warto było wspierać, choćby ze względu na stanowisko firmy potępiające pedalskie małżeństwa.
Po otwarciu Czikfilej w Toronto jeden pederast wysmęcał się mniej więcej w ten deseń:
Wczorej zobaczyłem cuś co mnie zemgliło. Był to niewinny widok: młoda kobita piła napój z kubka z fast fooda. Tyle że był to kubek z Chick-Fil-A. Tutej, w Toronto! Dzień po otwarciu pierwszej lokalizacji sieci w mieście!
To było niepokojące, ponieważ uświadomiłem sobie, że teraz wszędzie zobaczę te kubki. Cały czas będę widział torby i opakowania Chick-Fil-A. I za każdym razem, gdy je zobaczę, będę czuć się tu mniej mile widziany.
Niewiele mogę na to poradzić. Sam brałem udział w proteście przeciwko otwarciu tej sieci kurczaków. W piątek o 11 rano stojała kolejka zakręcająca aż za winkiel. Ludzie wyzywająco rechotali gdy nasz mijali. Chętnie dawali się filmować i fotografować.
Oni nie tylko chcieli jeść kurczaka, chcieli powiedzieć protestującym pocałujta nasz w dupę. Uświadomiłem sobie, że ludzie nie chodzą po prostu do Chick-Fil-A, ponieważ chcą zjeść smażonego kurczaka. Idą, bo chcą złośliwie zjeść smażonego kurczaka.
Tak beło!
Dla takiego biadolenia warto iść, oszamać kanapkie, wyjść z kubkiem i postawić go gdzieś na murku w widocznem miejscu.
Niech się czują tutej mniej mile widziani. A co?
👣
🐾
🐾
Szkoda, bo jedzenie mają dobre i warto było wspierać, choćby ze względu na stanowisko firmy potępiające pedalskie małżeństwa.
Po otwarciu Czikfilej w Toronto jeden pederast wysmęcał się mniej więcej w ten deseń:
Wczorej zobaczyłem cuś co mnie zemgliło. Był to niewinny widok: młoda kobita piła napój z kubka z fast fooda. Tyle że był to kubek z Chick-Fil-A. Tutej, w Toronto! Dzień po otwarciu pierwszej lokalizacji sieci w mieście!
To było niepokojące, ponieważ uświadomiłem sobie, że teraz wszędzie zobaczę te kubki. Cały czas będę widział torby i opakowania Chick-Fil-A. I za każdym razem, gdy je zobaczę, będę czuć się tu mniej mile widziany.
Niewiele mogę na to poradzić. Sam brałem udział w proteście przeciwko otwarciu tej sieci kurczaków. W piątek o 11 rano stojała kolejka zakręcająca aż za winkiel. Ludzie wyzywająco rechotali gdy nasz mijali. Chętnie dawali się filmować i fotografować.
Oni nie tylko chcieli jeść kurczaka, chcieli powiedzieć protestującym pocałujta nasz w dupę. Uświadomiłem sobie, że ludzie nie chodzą po prostu do Chick-Fil-A, ponieważ chcą zjeść smażonego kurczaka. Idą, bo chcą złośliwie zjeść smażonego kurczaka.
Tak beło!
Dla takiego biadolenia warto iść, oszamać kanapkie, wyjść z kubkiem i postawić go gdzieś na murku w widocznem miejscu.
Niech się czują tutej mniej mile widziani. A co?
Kiedy to w jakimś sensie prawda. Nie można skrytykować ,krzywo spojrzeć pozostaje jedzenie niepoprawnych kurczaków.
Pan już rządził, panie premierze, i to rządził pan przez kilka lat. Najpierw z tylnego krzesła, potem, gdy udało się panu pozbyć premier Szydło, już jako premier
li kłamie ów, czy mota nić?
I taka myśl mi jeszcze przyszła w związku z bagnem: Bagno niknie gdy się je osusza. Tak działa demografia. Nieubłaganie działa. A trendy demograficzne zapoczątkowali i silnie wspierali miłośnicy bagna. Próbują je rozpaczliwie nawodnić imigracją, ale to nie woda tylko beton. Jak wypełni bagno stężeje i nie będzie już bagna, ale nie będzie też prawdziwego życia. Nic na tym nie urośnie.
Środowiska LGBT doprowadziły naciskami i protestami do upadku popularnej restauracji fast-food w Wielkiej Brytanii. Powód? Właściciele sieci wspierali finansowo organizacje chrześcijańskie oraz krytykowali legalizację małżeństw homoseksualnych w USA.
Na powyższe kłopoty radą, zdawało się że genialną, była imigracja. Działało dopóki imigrantami byli rzekomi prostaczkowie z nowej UE, dawnego ZSRR czy elity z dawnych kolonii, albo wygnani z nich potomkowie kolonialistów. Byli chętni do pracy, wdzięczni za azyl, pojętni i pełni podziwu dla wspaniałego Zachodu i gorliwie się asymilujący. Fajnie było przez kilkadziesiąt lat zatrudniać w magazynach wysokiego składowania, komunikacji publicznej, oczyszczaniu miasta, brudnych posługach czyli innymi słowy do prac prostych, ciężkich, brudnych i mało płatnych ludzi nieźle wykształconych, zdyscyplinowanych i pracowitych. To źródło jednak nie było zbyt obfite, zaczęło wysychać a potomkowie tych imigrantów podnosić głowy i mieć aspirację zostania też nadludźmi, a nie posługaczami. Zaczęto więc masowo sprowadzać imigrantów ekonomicznych z krajów biednych, często upadających lub już upadłych, bez wykształcenia, znajomości języka i z kultur bardzo odległych, a często wrogich kulturze Zachodu. Oczywiście na początek zaczęli oni głosować na swoich postępowych dobroczyńców co utrzymywało, a nawet umacniało ich władzę i skłaniało do stosowanie tej metody jeszcze intensywniej. To pierwsza warstwa betonu dająca podstawę do kontynuacji samobójczej polityki. Te grupy nie przynosiły jednak większego pożytku ekonomicznego z uwagi na brak umiejętności i ochoty do pracy. Równocześnie stawały się coraz bardziej roszczeniowe potęgując, a nie rozwiązując problemy. Betonowanie nie jest tu szczęśliwym określeniem. To raczej wpychanie rozmemłanych tubylców głębiej w bagno i stawanie na ich plecach. Widać już jednak co się szykuje dalej. Dalej szykuje się, już postępuje, narzucanie wzorców kulturowych przybyszów. A to są, szczególnie islamskie, wzorce destrukcyjne ekonomicznie i skostniałe społecznie. Mogą zabetonować zastane bagno na wzór krajów islamskich - biednych, bez perspektyw, opresyjnych i niesprawnych.
serio uważam, że może znać się na takich gierkach i je dobrze rozszyfrowywać
no i po projekcie ustawy o zlikwidowaniu limitu ZUSu dla bogatych (30x)
zarządzanie przez burzę to było?
Gowę był oburzony właśnie, że bez jego wiedzy złożono projekt
ale co prawicowi dziennikarze pogrillowali opozycję...
SLD chce złożyć swój
to bardzo ładna hipoteza. Czy słuszna? Nie wiem...chyba nie bałdzo
Kkontrowersje wyjaśniał to tak
Limit 30-krotności składek na ZUS w praktyce oznacza, że jeśli osoba pracująca w ciągu roku zarobi więcej niż 30 pensji w kwocie przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, nie musi opłacać składek ZUS od całości wynagrodzenia, ale tylko od sumy, która stanowi 30-krotność przeciętnej płacy. W tej chwili górny limit dla składek ZUS to 11 912 zł brutto miesięcznie, czyli 142,9 tys. zł. rocznie i gdy ktoś zarobi powyżej 142,9 tys. zł, płaci składkę ZUS tylko od 142,9 tys. zł, a z reszty jest zwolniony.
Pytanie podstawowe, czy to jest uczciwe? Na pierwszy rzut oka widać, że to typowa sprawiedliwość i rynkowość balcerowiczowska, sprowadzająca się do tego, że biedny płaci od całości, a bogaty od części. Nie ma zatem mowy, by projekt zniesienia limitu był jakąkolwiek represją dla najlepiej zarabiających, jest to zwyczajne zniesienie przywileju, w dodatku mało sprawiedliwego w wymiarze społecznym. W sumie około 370 tysięcy pracowników korzysta z tego przywileju i jak się łatwo domyślić głównie są to tak zwane elitarne zawody: lekarze, prawnicy, dziennikarze, ale też pracownicy korporacji, prezesi, dyrektorzy banków, wyżsi urzędnicy. Bardzo mocne i wpływowe grupy społeczne, potrafiące podnieść rwetes w mediach i w Internecie
Mniesie wydaje , że to był kolejny zamach, który siem miał nie udać i nie udał.
Nobo nie wiedzą, że mają Gowina?
O to było całe halo. Gowin twierdzi że jescze nie ma nowej umowy więc nie ma uzgodnione kwestii m.in. w sprawie zniesienia limitu 30-krotności.