"Obraz świata (a w nim psychicznego Kaczora) rysowany chamską, grubą krechą przez świat mediów miał masowo wpłynąć na postawy elektoratu. A tymczasem w obraz ten uwierzyli ci, którym jego wciskanie miało służyć. Nastąpiła jakaś anomalia anatomiczna w postaci samowychędożenia.
Wydaje się, że pomiędzy Rosją i Białorusią rozpoczyna się pewnego rodzaju gra z użyciem samolotów cywilnych linii lotniczych. W środę wieczorem linie Air France poinformowały, że odwołują lot Paryż-Moskwa w związku z tym, iż władze lotnicze Rosji nie zatwierdziły nowej trasy omijającej przestrzeń powietrzną Białorusi.
Także w środę wieczorem rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa na swoim profilu na Facebooku podawała dalej nieprawdziwą wiadomość, że to Polska zablokowała lot białoruskiego samolotu do Barcelony, który przez jakiś czas krążył przed naszą granicą, oskarżając Warszawę o "zagrażanie bezpieczeństwu ludzi" oraz "znęcanie się nad pasażerami".
los napisal(a): Jeśli jednak nie modliliśmy się o każdego z naszych, to łamiemy ordo caritatis. Czy modliliśmy się o każdego z naszych?
Tylko czy problem pojawia się w momencie modlitwy za wroga, czy wcześniej, gdy zapomnieliśmy pomodlić się za każdego z naszych? Rezultat rezygnacji z modlitwy za wroga z reguły będzie taki, że nie pomodlimy się za nikogo: ani za naszego, ani za wroga. Więc taka rezygnacja wydaje się być jedynie maskowaniem problemu a nie zapobieganiem mu.
A ordo caritatis wydaje się być nieraz nadpisywany przez okoliczności, że tak powiem, spatiotemporalne. Jeśli nieznajomy na moich oczach złamie sobie nogę to powinienem mu pomóc, chociaż na innym kontynencie pomocy może potrzebować moja matka. A Pan Jezus pomógł napotkanej kobiecie, tej którą porównał do psa, chociaż najpierw nie chciał, bo był posłany do owiec z Izraela. Jeśli zatem z jakiegoś powodu nasze myśli skierują się ku jakiejś zabłąkanej duszy, to czemu mielibyśmy hamować odruch modlitwy?
Niewidzialna ręka rynku - organizator koncertów w USA sprzedaje bilety na koncert po 1000 dolarów dla niezaszczepionych i po 18 dolarów dla zaszczepionych.
"Do niedawna jeszcze obowiązywał przepis o zmiennym limicie prędkości w terenie zabudowanym. Polegał on na tym, że od 5.00 do 22.00 można było poruszać się z prędkością maksymalną 50 km/h. Natomiast od 22.00 do 5.00 limit ten wzrastał do 60 km/h. Obecnie jednak nastąpiła zmiana przepisów drogowych, która ujednolica ten limit do 50 km/h bez względu na porę dnia lub nocy. "
Prawdziwy hit: "Oczywiście do tej pory jasne było, że pieszy, który postawił nogę na zebrze, musi zostać przepuszczony przez pojazdy. Teraz nowe przepisy drogowe idą jeszcze dalej. Kierujący pojazdem zbliżając się do przejścia, musi wykazać się szczególną ostrożnością i udzielić pierwszeństwa osobom, które chcą wejść na pasy lub znajdują się za przejściem."
"Na trasie, której ograniczenie prędkości wynosi 50 km/h odległość musi mieć co najmniej 25 metrów" Tego przepisu w zasadzie nie da się przestrzegać i nie ma sensu. Będzie to zatem przepis martwy.
Dobre: "zakaz używania urządzeń elektronicznych (w domyśle smartfonów i telefonów) na przejściu" Ale w zasadzie też głupie.
Komentarz
"Obraz świata (a w nim psychicznego Kaczora) rysowany chamską, grubą krechą przez świat mediów miał masowo wpłynąć na postawy elektoratu.
A tymczasem w obraz ten uwierzyli ci, którym jego wciskanie miało służyć.
Nastąpiła jakaś anomalia anatomiczna w postaci samowychędożenia.
Nie tak miało być. Nie tak."
Także w środę wieczorem rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa na swoim profilu na Facebooku podawała dalej nieprawdziwą wiadomość, że to Polska zablokowała lot białoruskiego samolotu do Barcelony, który przez jakiś czas krążył przed naszą granicą, oskarżając Warszawę o "zagrażanie bezpieczeństwu ludzi" oraz "znęcanie się nad pasażerami".
Tazbira i jego czytałem z przyjemnością
RIP
+++
RIP
Lewusy właśnie roznoszą to po Twitterze.
+
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
A ordo caritatis wydaje się być nieraz nadpisywany przez okoliczności, że tak powiem, spatiotemporalne. Jeśli nieznajomy na moich oczach złamie sobie nogę to powinienem mu pomóc, chociaż na innym kontynencie pomocy może potrzebować moja matka. A Pan Jezus pomógł napotkanej kobiecie, tej którą porównał do psa, chociaż najpierw nie chciał, bo był posłany do owiec z Izraela. Jeśli zatem z jakiegoś powodu nasze myśli skierują się ku jakiejś zabłąkanej duszy, to czemu mielibyśmy hamować odruch modlitwy?
"Do niedawna jeszcze obowiązywał przepis o zmiennym limicie prędkości w terenie zabudowanym. Polegał on na tym, że od 5.00 do 22.00 można było poruszać się z prędkością maksymalną 50 km/h. Natomiast od 22.00 do 5.00 limit ten wzrastał do 60 km/h. Obecnie jednak nastąpiła zmiana przepisów drogowych, która ujednolica ten limit do 50 km/h bez względu na porę dnia lub nocy. "
Prawdziwy hit:
"Oczywiście do tej pory jasne było, że pieszy, który postawił nogę na zebrze, musi zostać przepuszczony przez pojazdy. Teraz nowe przepisy drogowe idą jeszcze dalej. Kierujący pojazdem zbliżając się do przejścia, musi wykazać się szczególną ostrożnością i udzielić pierwszeństwa osobom, które chcą wejść na pasy lub znajdują się za przejściem."
"Na trasie, której ograniczenie prędkości wynosi 50 km/h odległość musi mieć co najmniej 25 metrów"
Tego przepisu w zasadzie nie da się przestrzegać i nie ma sensu. Będzie to zatem przepis martwy.
Dobre:
"zakaz używania urządzeń elektronicznych (w domyśle smartfonów i telefonów) na przejściu"
Ale w zasadzie też głupie.
Zakaz sprzeciwia się wolności jednostki podobnie jak nakaz noszenia maseczek?