los napisal(a): Zara, zara, to Afganistan najechał na Stany Zjednoczone czy Stany Zjednoczone na Afganistan?
Ani jedno ani drugie, ale rzeczywiście wygląda na to że wspierali nie tych co trzeba. Rację miał Radosław Sikorski ze imperia nikogo nie słuchają (nawet Sikorskiego), słyszałem kiedyś że doradcy mieli inne pomysły na opanowanie Afganistanu ale wybrano taki.
No nie, zgodnie z moją pamięcią to z Afganistanu dokonano ataku na Stany Zjednoczone, więc Stany zgodnie ze światową i niepodważaną tradycją dokonały odwetu. Do wyboru mieli - albo nazabijać, naniszczyć i wrócić do siebie, wybrać jakieś stronnictwo i je w większym lub mniejszym stopniu wspierać, albo okupować Afganistan po wsze czasy. Nie potrafili się zdecydować, jak to państwom demokratycznym podczas wojny się zdarza, więc teraz mają. To nie kryzys, to rezultat.
Bardzo ciekawy wywiad na PCH24: Czyli może jednak to teatr, a Amerykanie się dogadali z Talibami (już za Trampa było podpisane porozumienie), plus opis czym była armia w Afganistanie plus ładny wykład z błędów Amerykanów.
Wszyscy wieszczą że do Afganistanu wejdą Chińczycy a to takie pewne że się dogadają z talibami? Po drugie z Afganistanu za chwilę popłynie rzeka heroiny, min. do Rosji.
los napisal(a): No nie, zgodnie z moją pamięcią to z Afganistanu dokonano ataku na Stany Zjednoczone, więc Stany zgodnie ze światową i niepodważaną tradycją dokonały odwetu. Do wyboru mieli - albo nazabijać, naniszczyć i wrócić do siebie, wybrać jakieś stronnictwo i je w większym lub mniejszym stopniu wspierać, albo okupować Afganistan po wsze czasy. Nie potrafili się zdecydować, jak to państwom demokratycznym podczas wojny się zdarza, więc teraz mają. To nie kryzys, to rezultat.
Z kronikarskiego obowiązku - ataku dokonali głównie Saudyjczycy, wśród zamachowców nie było nawet jednego Afgańca...
los napisal(a): No nie, zgodnie z moją pamięcią to z Afganistanu dokonano ataku na Stany Zjednoczone, więc Stany zgodnie ze światową i niepodważaną tradycją dokonały odwetu. Do wyboru mieli - albo nazabijać, naniszczyć i wrócić do siebie, wybrać jakieś stronnictwo i je w większym lub mniejszym stopniu wspierać, albo okupować Afganistan po wsze czasy. Nie potrafili się zdecydować, jak to państwom demokratycznym podczas wojny się zdarza, więc teraz mają. To nie kryzys, to rezultat.
Z kronikarskiego obowiązku - ataku dokonali głównie Saudyjczycy, wśród zamachowców nie było nawet jednego Afgańca...
Ale szkoleni w Afganistanie? Bombardowali tych talibów w jaskiniach Afganistanu z 10 lat.
los napisal(a): No nie, zgodnie z moją pamięcią to z Afganistanu dokonano ataku na Stany Zjednoczone, więc Stany zgodnie ze światową i niepodważaną tradycją dokonały odwetu. Do wyboru mieli - albo nazabijać, naniszczyć i wrócić do siebie, wybrać jakieś stronnictwo i je w większym lub mniejszym stopniu wspierać, albo okupować Afganistan po wsze czasy. Nie potrafili się zdecydować, jak to państwom demokratycznym podczas wojny się zdarza, więc teraz mają. To nie kryzys, to rezultat.
Z kronikarskiego obowiązku - ataku dokonali głównie Saudyjczycy, wśród zamachowców nie było nawet jednego Afgańca...
Ale szkoleni w Afganistanie? Bombardowali tych talibów w jaskiniach Afganistanu z 10 lat.
los napisal(a): No nie, zgodnie z moją pamięcią to z Afganistanu dokonano ataku na Stany Zjednoczone, więc Stany zgodnie ze światową i niepodważaną tradycją dokonały odwetu. Do wyboru mieli - albo nazabijać, naniszczyć i wrócić do siebie, wybrać jakieś stronnictwo i je w większym lub mniejszym stopniu wspierać, albo okupować Afganistan po wsze czasy. Nie potrafili się zdecydować, jak to państwom demokratycznym podczas wojny się zdarza, więc teraz mają. To nie kryzys, to rezultat.
Z kronikarskiego obowiązku - ataku dokonali głównie Saudyjczycy, wśród zamachowców nie było nawet jednego Afgańca...
Nie było ale Obama... ups Osama rezydował w Afganistanie i Talibowie odmówili wydania go. To casus belli.
Przemko napisal(a): Wszyscy wieszczą że do Afganistanu wejdą Chińczycy a to takie pewne że się dogadają z talibami? Po drugie z Afganistanu za chwilę popłynie rzeka heroiny, min. do Rosji.
Militarnie ci Chińczycy ? Kolejne imperium do przetrawienia .
Ta wiadomość ucieszy np. takich jak ja którzy nie znają rosyjskiego - niedługo n YouTube pojawi się możliwość tłumaczenia komentarzy, mam już te funkcję w ramach testów.
los napisal(a): Mogą być mniej militarni, natomiast mogą mieć jedną potężną broń - szacunek.
twarz u nich je bardzo ważna, ważniejsza niż na pisane słowo
Problem funkcjonowania człowieka w chińskim biznesie, ale tez szerzej – w ogóle w społeczeństwie, opiera się o kilka fundamentalnych kwestii, których w zasadzie nie sposób od siebie oddzielić. Nalezą do nich – koncepcja kolektywistycznego społeczeństwa, zjawisko ‘twarzy’ oraz kultura wstydu. https://chiny24.com/kultura-i-tradycja/jaka-twarz-ma-chinczyk
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
A dziś... za gazetą.pl-lecz-nie-wyborczą.pl, więc cytat tylko
next.G.pl 17.08.2021
Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego unieważnił pozwolenie na budowę zamku w Stobnicy. Jednocześnie uchylił decyzję byłego wojewody wielkopolskiego, który stwierdził naruszenie prawa, ale nie wstrzymał budowy.
Teren, na którym położone są działki inwestycyjne, znajduje się w granicach obszaru Natura 2000. (…) Na terenie tym inwestor przewidział między innymi hale garażowe (…), których parametry przekraczają wartości wskazane w rozporządzeniu Rady Ministrów z 9 listopada 2010 roku (…). W związku z tym inwestor zobowiązany był wraz z wnioskiem o pozwolenie na budowę przedłożyć decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia. (…) inwestor takiego dokumentu nie uzyskał, co w ocenie GINB, stanowiło przesłankę do stwierdzenia nieważności decyzji o pozwoleniu na budowę
- powiedziała Joanna Niedźwiecka z Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego w rozmowie z Radiem Poznań.
Dwie działki obok mnie stał tzw. dom matriksa (tak go dzieci nazywały. Pod dachem, lecz jeszcze przez oken. Stał pusty kilka ładnych lat. Potem go ktoś kupił, wstawił okna i przełożył dachówkę. Ale potem znowu stał pusty przez ładne kilka lat. W końcu wykończono go i ktoś w nim zamieszkał. Potem sąsiad mi powiedział, że dom był wybudowany bez pozwolenia. Nabywca dostawał od nadzoru pisma wzywające do rozbiórki. - Nie mam piniendzy. Sami se przyjedźcie i rozbierzcie, bo mię nie stać - odpowiada
trep napisal(a): Dwie działki obok mnie stał tzw. dom matriksa (tak go dzieci nazywały. Pod dachem, lecz jeszcze przez oken. Stał pusty kilka ładnych lat. Potem go ktoś kupił, wstawił okna i przełożył dachówkę. Ale potem znowu stał pusty przez ładne kilka lat. W końcu wykończono go i ktoś w nim zamieszkał. Potem sąsiad mi powiedział, że dom był wybudowany bez pozwolenia. Nabywca dostawał od nadzoru pisma wzywające do rozbiórki. - Nie mam piniendzy. Sami se przyjedźcie i rozbierzcie, bo mię nie stać - odpowiada
A w Rosji w takich przypadkach nie ma zlituj, nie ma pieniędzy nie ma domu, ludzkie dramaty - zapłacone za mieszkanie, developer nie podziałkował się z kim trzeba i blok do rozbiórki.
Komentarz
Czyli może jednak to teatr, a Amerykanie się dogadali z Talibami (już za Trampa było podpisane porozumienie), plus opis czym była armia w Afganistanie plus ładny wykład z błędów Amerykanów.
chętnych sporo
mieli jaskinie
to jak ulubione przez Michalkiewicza Kiejkuty przesłuchiwały dzielnych bojowców na lądzie i w powietrzu
Jak widać - skutecznie.
Na Gibraltar czekamy 78 lat, to i oni se poczekają.
Problem funkcjonowania człowieka w chińskim biznesie, ale tez szerzej – w ogóle w społeczeństwie, opiera się o kilka fundamentalnych kwestii, których w zasadzie nie sposób od siebie oddzielić. Nalezą do nich – koncepcja kolektywistycznego społeczeństwa, zjawisko ‘twarzy’ oraz kultura wstydu.
https://chiny24.com/kultura-i-tradycja/jaka-twarz-ma-chinczyk
za gazetą.pl-lecz-nie-wyborczą.pl, więc cytat tylko
- Nie mam piniendzy. Sami se przyjedźcie i rozbierzcie, bo mię nie stać - odpowiada