Spokojnie, na razie wygląda na problemy z papierami, papiery się doniesieni i będzie luz.
W Warszawie ten wieżowiec który stoi obok Rotundy, dawny Universal, jest już de facto ukończony i nadzór cofnął pozwolenie na budowę ponieważ budynek ma dodatkowy poziom garażów podziemnych o których nie było mowy w projekcie i zezwoleniu na budowę. I co teraz? Wybudowanego już dodatkowego poziomu garaży nie da się cofnąć papierem, będzie rozbiórka?
Sejmik Województwa Małopolskiego nie uchylił w czwartek tzw. deklaracji anty-LGBT. Za pozostaniem przy obecnie obowiązującym dokumencie głosowało 23 radnych, 14 było przeciw. Oznacza to, że uchwała z 2019 r. nadal będzie obowiązywać. :-c
Przemko napisal(a): Spokojnie, na razie wygląda na problemy z papierami, papiery się doniesieni i będzie luz.
W Warszawie ten wieżowiec który stoi obok Rotundy, dawny Universal, jest już de facto ukończony i nadzór cofnął pozwolenie na budowę ponieważ budynek ma dodatkowy poziom garażów podziemnych o których nie było mowy w projekcie i zezwoleniu na budowę. I co teraz? Wybudowanego już dodatkowego poziomu garaży nie da się cofnąć papierem, będzie rozbiórka?
To aby nie jest fejk? Słabo w tę historię wierzę, tak?
14 sierpnia z Zielonej Góry wyruszyła Ekumeniczna Pielgrzymka dla Sprawiedliwości Klimatycznej.
Nasza Diecezjalna Caritas miała swój udział w tym wydarzeniu, pracownicy Caritas przygotowali śniadanie dla pielgrzymów, które odbyło się w Muzeum Ziemi Lubuskiej. Po śniadaniu uczestnicy udali się do parafii ewangelicko – augsburskiej na nabożeństwo ekumeniczne. Modlitwie przewodniczyli bp Tadeusz Lityński, biskup diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Kościoła rzymskokatolickiego oraz bp Waldemar Pytel, biskup diecezji wrocławskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce.
Pielgrzymi będą iść 1476 km przez Polskę, Niemcy, Holandię i Wielką Brytanię na szczyt klimatyczny COP 26 w Glasgow.
Sarmata1.2 napisal(a): Nie no zachowajmy umiar. Ja się wychowałem na Pradze. Nigdy tam tak nie było. Niebezpiecznie to tak, ale nie taki rynsztok.
Los napisał już o skali, a co do obrazków to 2 lata temu odwoziłem wieczorową porą kumpla w okolice Stalowej i publiczne śmiecenie, deurynacja oraz głośne, a wulgarne zachowanie było powszechne, fakt że to było może tak z 500 metrów, ale jednak. Kiedyś mój znajomy mieszkał na Grochowie, gdzie w bloku jedna klatka była kwaterunkowa i ona wyglądała jak te ulice.
Abramka w 70, 80 latach, to bylo cuś, co warto było zobaczyć. I Księzy Młyn od podwórek. I stare Bałuty, i podwórka na Piotrkowskiej , bezdomnych na Tatrzańskiej, wydzielających woń tak przerażającą, ze nie ma słów, by to opisać. Czy to obraz Łodzi? Częściowy. Czy człowiek to kiszka stolcowa? Poniekąd
Noo, ja mieszkałem jeszcze w okolicach pigalaka (ścisłe centrum Łodzi - prestiżowa lokalizacja), to mieliśmy dodatkowo usługi seksualne świadczone na klatce albo na podwórku na trzepaku. Mieszkaliśmy na ostatnim piętrze, to zdarzyło się, że bezdomny spał pod drzwiami, raz nam naszczał, raz nasrał na wycieraczkę.
W podwórku była hurtownia przypraw (można je było kupić naprawdę bardzo tanio), w której handlowano również narkotykami.
O! To fajna historia. Bo raz przyszły psy w cywilu i mówią: - My jesteśmy psy tajniaki. U wasz na podwórku handluje się narkotykami. Ale NIKOMU TEGO NIE ZGŁASZAJCIE bo to może być niebezpieczne i mogłoby ich spłoszyć, a my tu śledztwo prowadzimy.
Do nas raz do klatki wpadł gość z nozem w szyi i zwalił sie na nasze drzwi. Taksówkarz to był, pchniety przez jakiegoś pijaka. Wezwalismy pogotowie, milicje, ale co nam sciany krwia naplamił, to jak w horrorze. Ojciec sie zdenerwował i na wszelki wypadek załozył w przedpokoju boazerie wylakierowaną, a jakże
Na głosy, że w każdym mieście takie slumsy są odpowiem - ale w Stanach w ciągu ostatnich paru lat to zjawisko się bardzo mocno rozszerzyło, najlepiej obrazują to migawki z jeszcze niedawno zadbanych ulic Los Angeles.
Ale dalej - no i ? Bezprecedensowa zabawa w dobrobyt, niespotykana co do skali w historii świata, ma trwać wiecznie ? Bo tak ktoś sobie założył ? To nie ta rzeczywistość, tu jesteśmy w innym celu, słowem - wraca normalność, a może jeszcze inaczej - wraca naturalna konstrukcja tego świata.
Komentarz
W Warszawie ten wieżowiec który stoi obok Rotundy, dawny Universal, jest już de facto ukończony i nadzór cofnął pozwolenie na budowę ponieważ budynek ma dodatkowy poziom garażów podziemnych o których nie było mowy w projekcie i zezwoleniu na budowę. I co teraz? Wybudowanego już dodatkowego poziomu garaży nie da się cofnąć papierem, będzie rozbiórka?
Nasza Diecezjalna Caritas miała swój udział w tym wydarzeniu, pracownicy Caritas przygotowali śniadanie dla pielgrzymów, które odbyło się w Muzeum Ziemi Lubuskiej. Po śniadaniu uczestnicy udali się do parafii ewangelicko – augsburskiej na nabożeństwo ekumeniczne. Modlitwie przewodniczyli bp Tadeusz Lityński, biskup diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Kościoła rzymskokatolickiego oraz bp Waldemar Pytel, biskup diecezji wrocławskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce.
Pielgrzymi będą iść 1476 km przez Polskę, Niemcy, Holandię i Wielką Brytanię na szczyt klimatyczny COP 26 w Glasgow.
Nawet dzisiaj, wieczorową porą bywa tam ciekawie123
Kiedyś (w czasach wczesnej Rebe) mieliśmy w okolicy fajne piffkowe spotkanie.
I Księzy Młyn od podwórek.
I stare Bałuty, i podwórka na Piotrkowskiej , bezdomnych na Tatrzańskiej, wydzielających woń tak przerażającą, ze nie ma słów, by to opisać.
Czy to obraz Łodzi? Częściowy.
Czy człowiek to kiszka stolcowa? Poniekąd
W podwórku była hurtownia przypraw (można je było kupić naprawdę bardzo tanio), w której handlowano również narkotykami.
O! To fajna historia. Bo raz przyszły psy w cywilu i mówią:
- My jesteśmy psy tajniaki. U wasz na podwórku handluje się narkotykami. Ale NIKOMU TEGO NIE ZGŁASZAJCIE bo to może być niebezpieczne i mogłoby ich spłoszyć, a my tu śledztwo prowadzimy.
Wezwalismy pogotowie, milicje, ale co nam sciany krwia naplamił, to jak w horrorze.
Ojciec sie zdenerwował i na wszelki wypadek załozył w przedpokoju boazerie wylakierowaną, a jakże
Ale dalej - no i ? Bezprecedensowa zabawa w dobrobyt, niespotykana co do skali w historii świata, ma trwać wiecznie ? Bo tak ktoś sobie założył ? To nie ta rzeczywistość, tu jesteśmy w innym celu, słowem - wraca normalność, a może jeszcze inaczej - wraca naturalna konstrukcja tego świata.
narkomani - tam, gdzie juz jest taki etap rozwoju (zwoju?) cywilizacji, że "ma być fajnie"