Skip to content

Aktualności, newsy, krótkie wiadomości tekstowe

1419420422424425672

Komentarz

  • Właśnie wyczytałem że owa prawica wprowadziła pedalskie małżeństwa i zakazała "terapii konwersyjnej". Kto wie, czy gdybym tam mieszkał, to nie głosiowałbym na lewicę, która niczym się pod tym względem nie różni, a przynajmniej broni praw pracowniczych.
  • Brzost napisal(a):
    Właśnie wyczytałem że owa prawica wprowadziła pedalskie małżeństwa i zakazała "terapii konwersyjnej". Kto wie, czy gdybym tam mieszkał, to nie głosiowałbym na lewicę, która niczym się pod tym względem nie różni, a przynajmniej broni praw pracowniczych.
    Tak. Po 10 minutach studiowania ich sceny politycznej rozbolała mnie wczoraj głowa.
  • edytowano September 2021
    Brzost napisal(a):
    Właśnie wyczytałem że owa prawica wprowadziła pedalskie małżeństwa i zakazała "terapii konwersyjnej". Kto wie, czy gdybym tam mieszkał, to nie głosiowałbym na lewicę, która niczym się pod tym względem nie różni, a przynajmniej broni praw pracowniczych.
    +10

    Często u nas (oczywisty destrukcyjny wpływ korwinizmu) za "prawicę" uważa się każdego, kto gdziekolwiek na świecie tnie świadczenia socjalne i/lub obniża jakieś podatki, choćby w pozostałych kwestiach forsował radykalną (neo)marksistowską agendę.
  • Ale w Polszcze czerwoni są przeciwko prawom pracowniczym.
  • edytowano September 2021
    trep napisal(a):
    Ale w Polszcze czerwoni są przeciwko prawom pracowniczym.
    Czerwoni, głownie ci reprezentujący wierzchołkowe organa administracji, w latach 90-tych w lwiej części przedzierzgnęli się w uwłaszczonych na majątku narodowym władców "CzeciejErPe", a ponadto mają w pamięci robotniczą w większości "Solidarność".

    Zresztą Janusz Mikki i jego miszcz Dzielski postulowali wariant chiński, tj. wprowadzenie modelu: kapitalizm państwowy towarzyszy partyjnych + zamordyzm, stąd "prawdziwe wolnorynkowe" korporacje typu Hłałej, Siaomi itp
  • I wprowadzono. A nam się nie wiadomo dlaczego nie podoba.
  • los napisal(a):
    I wprowadzono. A nam się nie wiadomo dlaczego nie podoba.
    Bo nasz zamordyzm jest 'polski', a tam był po prostu zamordyzm.

  • edytowano September 2021
    Łukaszenka grał grupami usiłujacymi przekroczyć granice już rok temu
    ciekawe

    Rośnie liczba żydowskich pielgrzymów, którzy planowali przez Białoruś dotrzeć na Ukrainę na grób cadyka Nachmana w Humaniu. Ukraina nie wpuszcza ich na swoje terytorium, powołując się na przepisy dotyczące Covid-19.

    Jak poinformował białoruski Komitet Pograniczny, od wczoraj liczba chasydów wzrosła o ponad trzysta osób. Obecnie ponad tysiąc osób w tym ponad setka dzieci znajduje się na pasie ziemi niczyjej pomiędzy przejściem Nowaja Huta – Nowe Jaryłowiczy niedaleko Homla we wschodniej Białorusi. Według pograniczników kolejni cudzoziemcy przechodzą przez białoruski punkt graniczny, nie zważając na ostrzeżenia białoruskich funkcjonariuszy, że nie będą mogli dostać się na Ukrainę.

    Wyznawcami XVIII-wieczenego żydowskiego mistyka rabina Nachmana są tzw. bracławscy chasydzi mieszkający obecnie głównie w Izraelu i USA. Co roku na jego grobie świętują Rosz Haszana, żydowskie „święto trąbek”. Stawiają oni sobie za cel, by choć raz w życiu odwiedzić grób cadyka.

    Jednak 25 sierpnia w związku z sytuacją epidemiologiczną prezydent Wołodymyr Zełenski postanowił o niewpuszczaniu pielgrzymów. Ci nie mogąc dostać się bezpośrednio na Ukrainę, postanowili przyjechać na Białoruś, gdzie granice dla turystów są nadal otwarte. I stamtąd ruszyć do Humania. Na razie strona białoruska informuje, że podjęła kroki, by zapewnić koczującym pod gołym niebem pielgrzymom ciepłe okrycia i jedzenie.

    Wczoraj po południu ukraińska straż graniczna informowała, że część pielgrzymów udała się również na przejście Dolsk w obwodzie wołyńskim. Straż graniczna podkreśla, że uruchomiła swoje rezerwy oraz zorganizowała współpracę z policją i Gwardią Narodową, by nie dopuścić do nielegalnego przekroczenia granicy. Wiadomo też o objęciu pięcioletnim zakazem wjazdu na Ukrainę obywatela Izraela, który próbował nielegalnie przedostać się na Ukrainę z Białorusi, idąc przez bagno. Do pierwszych deportacji obywateli Izraela doszło jednak już 10 września. Dzień wcześniej grupa chasydów zniszczyła ogrodzenie ustawione wokół grobu cadyka. Dwóch najbardziej agresywnych mężczyzn zatrzymano.

    15 września Alaksandr Łukaszenka polecił władzom Białorusi skontaktowanie się z rządem Ukrainy i uzgodnienie stworzenia zielonego korytarza dla chasydzkich pielgrzymów. Informowała o tym rzeczniczka prasowa Łukaszenki Natalla Ejsmant.

    – Jednocześnie Białoruś jest gotowa do zapewnienia transportu. Na przykład autobusów, którymi pielgrzymi będą dowożeni do celu (do ukraińskiego sanktuarium) i z powrotem, a następnie na lotnisko w celu odlotu do ojczyzny. Nasz kraj jest gotowy do przejęcia wszystkich tych funkcji i oczywiście zorganizowania procesu tak bezpiecznie, jak to tylko możliwe, w tym tak, aby nie wpłynęło to na sytuację z występowaniem COVID – powiedziała Ejsmant.

    https://belsat.eu/pl/news/ponad-tysiac-chasydow-utknelo-pomiedzy-bialorusia-i-ukraina-wideo/
    image

    jak się skończyło w komentarzu poniżej
    https://belsat.eu/pl/news/jak-lukaszenka-wyprowadzil-chasydow-na-ziemie-niczyja/
  • edytowano September 2021
    Kołchoźnik Baćka bezpośrednio po "uchodźczym" wyciągnął z rękawa koszernego asiora..

  • MarianoX napisal(a):
    Kołchoźnik Baćka bezpośrednio po "uchodźczym" wyciągnął z rękawa koszernego asiora..

    przed- akcja miała miejsce w zeszłum (żydowskim Nowym) roku

    wtedy ćwiczył i z żydami mu nie wyszło, teraz próbuje na zachodzie i północy
  • peterman napisal(a):
    My tu gadu gadu, a tymczasem komuniści wygrali w Norwegówku.

    https://www.reuters.com/world/europe/norway-opposition-expected-win-election-fought-oil-inequality-2021-09-13/
    E, komuniści...

    "Będą pewne podwyżki podatków i inny zestaw priorytetów, ale całkowita wielkość budżetu publicznego nie będzie znacząco różnić się od tej, którą przyjąłby obecny rząd" - powiedział główny ekonomista DNB Markets Kjersti Haugland.
  • peterman napisal(a):
    My tu gadu gadu, a tymczasem komuniści wygrali w Norwegówku.

    https://www.reuters.com/world/europe/norway-opposition-expected-win-election-fought-oil-inequality-2021-09-13/
    A ci wcześniejsi, to niby co było?

  • Lepszy oryginał niż kopia.
  • edytowano September 2021
    Na granicy na której przeprowadzono delimitację i demarkację (co jest regułą na większości granic, przynajmniej w Europie) nie ma czegoś takiego jak "ziemia niczyja". Jakby to była naprawdę ziemia niczyja, to by można sobie założyć tam własne państwo np. 10 x100 m2.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    peterman napisal(a):
    My tu gadu gadu, a tymczasem komuniści wygrali w Norwegówku.

    https://www.reuters.com/world/europe/norway-opposition-expected-win-election-fought-oil-inequality-2021-09-13/
    A ci wcześniejsi, to niby co było?

    Pastowani.
  • Na pewno da się to jakoś racjonalnie wytłumaczyć i nowe przepisy nie mają z tym nic wspólnego.

    "W pierwszym kwartale po wprowadzeniu pierwszeństwa dla pieszych w Polsce odnotowano gigantyczny spadek zabitych w wypadkach na przejściach. Od czerwca do sierpnia tego roku zginęło ponad 30 proc. mniej pieszych niż w 2019 r. Za ten spadek zdecydowanie odpowiada bezpieczniejsza jazda kierowców. To oni powodowali mniej śmiertelnych wypadków w stosunku do poprzednich lat – wynika z danych, do których dotarł portal brd24.pl"

    http://www.brd24.pl/spoleczenstwo/30-proc-mniej-zabitych-na-pasach-po-kwartale-z-nowym-przepisem-pierwszenstwa-pieszych/
  • edytowano September 2021
    Przemko napisal(a):
    Na pewno da się to jakoś racjonalnie wytłumaczyć i nowe przepisy nie mają z tym nic wspólnego.
    Służę uprzejmie - w 2019 "nikt" nie pracował zdalnie i ludzie nie jeździli samochodami do pracy.
  • Przemko napisal(a):
    Na pewno da się to jakoś racjonalnie wytłumaczyć i nowe przepisy nie mają z tym nic wspólnego.

    "W pierwszym kwartale po wprowadzeniu pierwszeństwa dla pieszych w Polsce odnotowano gigantyczny spadek zabitych w wypadkach na przejściach. Od czerwca do sierpnia tego roku zginęło ponad 30 proc. mniej pieszych niż w 2019 r. Za ten spadek zdecydowanie odpowiada bezpieczniejsza jazda kierowców. To oni powodowali mniej śmiertelnych wypadków w stosunku do poprzednich lat – wynika z danych, do których dotarł portal brd24.pl"

    http://www.brd24.pl/spoleczenstwo/30-proc-mniej-zabitych-na-pasach-po-kwartale-z-nowym-przepisem-pierwszenstwa-pieszych/
    A różnica do 2020 r.? Nie ma danych za 2020 r. czy nie były 'pod tezę'?
  • Prawdopodobnie nie, gdyż obostrzenia i strach były większe i ruch mniejszy.
  • edytowano September 2021
    Ok, w treści artykułu jest. Nie ma żadnej, istotnie statystycznej różnicy do wyników czerwiec-sierpień w 2020 r.

    Oczywiście to da się jakoś porównać - np. analizując zmiany przemieszczania 2020 / 2019 i 2021 / 2020 albo porównując czy od 2020 r. znowu wzrosły wypadki nie na przejściach. To wszystko można, tylko trzeba mieć dane źródłowe - na stronie Policji danych za 2021 r. jeszcze nie ma i dobrą wolę (= nie pisać wszystkiego pod tezę).
  • trep napisal(a):
    Prawdopodobnie nie, gdyż obostrzenia i strach były większe i ruch mniejszy.
    Przecież czerwiec i wakacje zeszłego roku to czas największej odwilży w 2020 r., kampania wyborcza bez maseczek i Morawiecki z tekstem, że pokonaliśmy wirusa. Dopiero od połowy sierpnia 2020 r. mamy wprowadzenie kolorowych stref.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    Na pewno da się to jakoś racjonalnie wytłumaczyć i nowe przepisy nie mają z tym nic wspólnego.

    "W pierwszym kwartale po wprowadzeniu pierwszeństwa dla pieszych w Polsce odnotowano gigantyczny spadek zabitych w wypadkach na przejściach. Od czerwca do sierpnia tego roku zginęło ponad 30 proc. mniej pieszych niż w 2019 r. Za ten spadek zdecydowanie odpowiada bezpieczniejsza jazda kierowców. To oni powodowali mniej śmiertelnych wypadków w stosunku do poprzednich lat – wynika z danych, do których dotarł portal brd24.pl"

    http://www.brd24.pl/spoleczenstwo/30-proc-mniej-zabitych-na-pasach-po-kwartale-z-nowym-przepisem-pierwszenstwa-pieszych/
    A różnica do 2020 r.? Nie ma danych za 2020 r. czy nie były 'pod tezę'?
    W 2020 ruch był dużo mniejszy natomiast policjanci zwracali uwagę, że jeździmy jednocześnie szybciej pustymi ulicami więc wypadków jest mniej ale bardziej śmiertelne. Czy to wyszło w statystykach i czy odnosiło się również do przejść nie wiem.
  • Kuba_ napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    Na pewno da się to jakoś racjonalnie wytłumaczyć i nowe przepisy nie mają z tym nic wspólnego.
    Służę uprzejmie - w 2019 "nikt" nie pracował zdalnie i ludzie nie jeździli samochodami do pracy.
    Jednakowoż drastycznie zwiekszyl się ruch związany z dostarczaniem rozmaitych przesylek oraz transport drogowy w wyniku odwoływania połączeń lotniczych w tym wakacji zagranicznych.
  • Przemko napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    Na pewno da się to jakoś racjonalnie wytłumaczyć i nowe przepisy nie mają z tym nic wspólnego.

    "W pierwszym kwartale po wprowadzeniu pierwszeństwa dla pieszych w Polsce odnotowano gigantyczny spadek zabitych w wypadkach na przejściach. Od czerwca do sierpnia tego roku zginęło ponad 30 proc. mniej pieszych niż w 2019 r. Za ten spadek zdecydowanie odpowiada bezpieczniejsza jazda kierowców. To oni powodowali mniej śmiertelnych wypadków w stosunku do poprzednich lat – wynika z danych, do których dotarł portal brd24.pl"

    http://www.brd24.pl/spoleczenstwo/30-proc-mniej-zabitych-na-pasach-po-kwartale-z-nowym-przepisem-pierwszenstwa-pieszych/
    A różnica do 2020 r.? Nie ma danych za 2020 r. czy nie były 'pod tezę'?
    W 2020 ruch był dużo mniejszy natomiast policjanci zwracali uwagę, że jeździmy jednocześnie szybciej pustymi ulicami więc wypadków jest mniej ale bardziej śmiertelne. Czy to wyszło w statystykach i czy odnosiło się również do przejść nie wiem.

    Przede wszystkim zacząłbym od pytania - do jakiego okresu się to odnosiło.
    Przykład będzie z własnego doświadczenia, czyli bardzo niewielkiego. Otóż przed pandemią jeździłem do pracy busem - zasadniczo codziennie, w pojedynczych sytuacjach przypadkach (powiedzmy raz na miesiąc) autem. Od połowy marca 2020 r. jeździłem prawie wyłącznie autem, początkowo (przyjmijmy do końca maja 2020 r.) co ok. 4 dni robocze, czyli średnio 1,25 razy na tydzień. I jeździłem... pustymi drogami.
    Ale od czerwca i lipca ruch wracał już do poziomu normy - fakt, raczej "wakacyjnej" niż tej z roku szkolnego. Z kolei we wrześniu 2020 r. ruch wrócił mniej więcej na poziom przedpandemiczny, jak i większość zachowań ludzi. W połowie października zachorowałem, jak wyszedłem z kwarantanny na początku listopada 2020 r. to faktycznie był mniejszy, ale do czasów z marca-kwietnia-maja 2020 r. nigdy nie wrócił.
    Przy czym podkreślam jeszcze raz - przed pandemią prowadziłem w godzinach szczytu sporadycznie, a jak nie prowadziłem, to raczej czytałem / spałem niż patrzyłem na drogę.

    Więc z tego, co ja pamiętam, to o ile porównywanie powiedzmy kwietnia 2020 r. zarówno do kwietnia 2021 r., jak i do kwietnia 2019 r. nie ma żadnego sensu, to już porównanie lipca 2020 r. do lipca 2021 r. wydaje mi się miarodajne.
  • A jednak są takie dane, jedziemy:

    https://www.gov.pl/web/gddkia/ruch-na-drogach-krajowych-w-wakacje

    Czyli: ok, w czerwcu macie rację, ruch pandemiczny był niewielki, a w 2021 r. wróciliśmy do poziomu z 2019 r., a mimo to liczba wypadków nie wzrosła z powrotem do tego poziomu.
    W lipcu 2020 r. ruch pojazdów był tylko minimalnie mniejszy niż w 2019 r. (2,5% na osobowych, bez żadnej różnicy na ciężarowych), a mimo to znacznie spadła liczba wypadków - w 2021 r. nie ma już dużego wzrostu ruchu (7-10%) i nie ma też wzrostu wypadków
    W sierpniu 2020 r. też minimalnie mniejszy ruch osobówek (bo ciężarowych więcej) niż w 2019 r., a też jest spadek wypadków. Znowu w 2021 r. jest minimalny wzrost (4-7%) bez wzrostu wypadków.

    Więc ja tu korelacji nie widzę, liczba wypadków spadała niezależnie od przepisów i niezależnie od spadku / wzrostu ruchu. Potem można zerknąć do jeszcze wcześniejszych danych i sprawdzić, jak to było w czasach przedpandemicznych. Może być wieloletnia tendencja spadkowa, wtedy jest pytanie, czy zmiany przepisów powodują jakieś jej odchylenie, jak już parę stron wcześniej prognozowałem, ono powinno być naprawdę minimalne.
  • A tu jak wyglądał ruch w kwietniu 2020 r., w zasadzie cały miesiąc pod znakiem obostrzeń, łącznie z tymi nt. podróżowania bez celu.

    https://www.archiwum.gddkia.gov.pl/pl/a/37504/Ruch-na-drogach-krajowych-w-czasie-epidemii-Publikujemy-podsumowanie-za-kwiecien

    Jak widać są spadki na poszczególnych stanowiskach pomiarowych rzędu 30-50%.

    Natomiast lipiec 2020 r. od lipca 2019 r. w zasadzie się nie różni.
    https://www.archiwum.gddkia.gov.pl/pl/a/40052/Ruch-na-drogach-krajowych-w-czasie-epidemii-Publikujemy-podsumowanie-za-lipiec
  • Do pełnego obrazka potrzebne byłyby dane nt. ruchu pieszych.

    Detal nic nie wnoszący: z obserwacji własnej ( wycinkowej i niemiarodajnej) zauważam zmianę zachowań kierowców vs. piesi (piesi vs. kierowcy bez zmian) oraz w temacie jazdy na zderzaku. Zmiana nawet nie od momentu wprowadzenia przepisów, ale chyba nawet od czasu intensyfikacji dyskursu na temat.
    Zmiana nie znaczy też stan idealny, bardziej trend, póki co niewielka, ale zauważalna poprawa.

    Jednocześnie wzrost liczby królów szos w najdroższych wozach.
  • Po każdej przejażdżce autostradą myślę, jak by tu sobie sprawić taki wysuwany wyświetlacz na tylnej szybie "ZACHOWAJ ODSTĘP".
  • Wyświetlacz? prędzej KM obrócony wstecz i przeszkolony z obsługi współpasażer.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.