26% ksiezy akceptuje aborcje?! bylam przekonana, ze tzn. nie, nie bylam przekonana, po prostu nigdy nie myslalam o aborcji/jej akceptacji przez chocby jednego ksiedza...
TecumSeh napisal(a): No to albo jesteśmy niepodległym państwem albo nie. Gdyby PiS się na to zgodził, to - już pominę idiotyzm takiego posunięcia obecnie, kiedy Unia może nam skoczyć - podpisał by na siebie wyrok ostateczny. PiS dzięki temu, że był jedyny który jasno odmawiał przyjęcia uchodźców, wygrał. I jeśli to zmieni - przegra.
nie jestesmy, Tecum. jestesmy w IV Rzeszy, zwana rowniez UE.
Wyrzucą nas. Ta IV Rzesza nie ma zębów. Wcale nie chce nas utrzymać. Boi się przykładu buntowników. Dlatego ta nerwowa przepychanka będzie trwać. Oby Polacy to wytrzymali i nie zagłosowali znowu na nieudolnych tchórzy i kłamców. W naszym interesie jest aby to wyrzucanie trwało jeszcze długo. Musimy się wzmocnić.Musimy stać się bardziej atrakcyjni aby pociągnąć naśladowców - najlepiej Trójmorze. Musimy stać się znaczący aby Ameryka uznała nas za cennych sojuszników.
26% ksiezy akceptuje aborcje?! bylam przekonana, ze tzn. nie, nie bylam przekonana, po prostu nigdy nie myslalam o aborcji/jej akceptacji przez chocby jednego ksiedza...
26% ksiezy akceptuje aborcje?! bylam przekonana, ze tzn. nie, nie bylam przekonana, po prostu nigdy nie myslalam o aborcji/jej akceptacji przez chocby jednego ksiedza...
Nie! Dane dotyczą polskiego społeczeństwa. Za szybko pisałem i chyba skróty myślowe mięsię porobiły.
TecumSeh napisal(a): No to albo jesteśmy niepodległym państwem albo nie. Gdyby PiS się na to zgodził, to - już pominę idiotyzm takiego posunięcia obecnie, kiedy Unia może nam skoczyć - podpisał by na siebie wyrok ostateczny. PiS dzięki temu, że był jedyny który jasno odmawiał przyjęcia uchodźców, wygrał. I jeśli to zmieni - przegra.
nie jestesmy, Tecum. jestesmy w IV Rzeszy, zwana rowniez UE.
Nie szkodzi. Ten rząd raz pokazał że ma jaja. A UE ich nie ma - to banda kastratów. Koleżanka za dużo w Niemczech siedzi. Nastroje w Polsce są bardzo antyimigranckie - a i coraz więcej ludzi rozumie że UE to sojusz taktyczny, do momentu póki się będzie opłacać. UK zrobiła jednak spory wyłom w świadomości - chwała im za to.
po pierwsze uwazam, ze tak wlasnie powinnismy ja nazywac: Stara Europa. w ten sposob sami siebie zobaczymy jako Wschodzacych:) wszystko zaczyna sie od slow.
ja mysle, ze puste cuda architektoniczne bola przede wszystkim Pana Boga. I nie moge sobie wyobrazic, zeby On pozwolil na to co juz wielu od dawna oglasza, ze np. Francja jest skonczona. nie moge sobie wyobrazic, zeby Bog do tego dopuscil: do skonczenia kraju, ktoren przez poltora tysiaca lat dawal zycie (ksiezy, meczennikow, misjonarzy) Europie i swiatu. Kraju, w ktorym chyba jak w zadnym innym Niebo zstepowalo na ziemie: Lourdes, Paryz, Nabozenstwo do Serca Pan Jezusa...
Wiele jednak wskazuje na to, ze bez rozlewu krwi sie nie obejdzie. We francuskich kolach patriotycznych wiele sie od jakiegos czasu mowi o sw. Joannie d´Arc. Rok temu wydano zapis autentyczny jej procesu w Rouen. Ponoc autentyki lezaly sobie spokojnie w jakichs archiwach. Przetlumaczyl je na obecny francuski adwokat Jacques Tremolet de Villiers i robi z nia wiele rabanu, objezdzajac kraj jak jakis...Braun;)
o, tu: w towarzystwie klerkow:
jeden z nich zadal oczywiscie pytanie czy mozna zrozumiec Joanne bez "glosow". tak, ze przed Francja kupa roboty, ale miejmy nadzieje, ze owocnej.
tak ze Tecum o tyle ma racje, ze my powinnismy myslec o sobie, o innych Pan Bog sie zatroszczy.
Jeśli Erdogan odkręci kurek z beżowymi, to w Niemczech będzie jatka jakiej jeszcze nie było. Wtedy tym bardziej niczego na nas nie wymuszą, bo to oznacza wojnę.
Ta sprawa może być decydująca. Znaczy bezzębna UE może nie dać rady lub nie zdążyć zatrzymać kolejnej fali imigrantów. Z różnych powodów- głównie z chciwości i skąpienia pieniędzy na ochronę granic oraz z tchórzostwa i braku zdecydowania w zastosowaniu prostych, ale brutalnych metod kontroli granic i grup niebezpiecznych. Jak nie da rady oczywiście będzie chciała aby swoją chorobę upowszechnić również w Polsce i nowej UE oraz obciążyć nową UE kosztami leczenia. Polska z pewnością się oprze jeśli platfusy nie wrócą do władzy. Być może to będzie oznaczać jakieś realne szykany i straty finansowe. Tak czy siak mniejsze niż przyjęcie tej agresywnej imigracji. W skrajnym przypadku nas wyrzucą, mając o kolejne 2-3 miliony muzułmanów więcej i perspektywę kolejnych 10-ciu w kilka lat. Wtedy naprawdę będzie mały żal z tego powodu. Jeśli stara Europa przyjmie kolejne kilka milionów muzułmanów z obecnej agresywnej fali pogrąży się na wiele lat w biedzie i przemocy i być może upadnie. Co zrobi nowa Europa nie wiemy. Czesi zapewne skrewią i pójdą za Niemcami. Nie mają, w swojej masie jakichś głębszych, duchowych motywacji. Od setek lat dostosowują się w miarę skutecznie do silniejszych i bogatszych. Małe kraje ze strefy EURO musiałyby zapłacić zapewne wyższą cenę niż my. Może jednak się mylę i wyjście ze strefy by im zrobiło dobrze. Dla Bałkanów i Grecji to kwestia życia i śmierci. Muszą się oprzeć bez względu na koszty.
Na Czechów bym nie liczył, Słowację - to zależy, Węgry - tak. W kwestii uchodźców oczywiście. Co do wyrzucenia - nie wyrzucą nas absolutnie. Jeśli już, to spróbują narzucić takie warunki, że sami będziemy chcieli wyjść.
Rozważanie nieobecności Polski w UE przez pryzmat korzyści finansowych, to chyba nieporozumienie. Niby z jakiej racji miałoby się opłacać wykluczenie z EWG?
EWG nie istnieje już jakiś czas. Nie istnieje nie tylko formalnie ale i realnie. W EWG cena za wspólny obszar celny tj wspólny rynek była stosunkowo niska. W UE ta cena jest znacznie wyższa i szybko rośnie. To jest cena składki i coraz bardziej kosztownej biurokracji oraz cena wdrażania i przestrzegania coraz bardziej skomplikowanych i kosztownych regulacji. Jesteśmy blisko momentu, w którym te koszty przekroczą korzyści ze wspólnego rynku. Stanie się tak w szczególności gdy wprowadzony zostanie restrykcyjny pakiet klimatyczny i przymusowe przyjmowanie i relokacja "uchodźców". Wtedy lepiej być wyrzuconym. Do negocjacji pozostaną tylko ewentualne odszkodowania za to cośmy dostali w ramach różnych subsydiów. Zupełnie nie wspominam tutaj o kosztach politycznych oraz społecznych pozostawania w UE, a są one niemałe i maja też wymiar finansowy. Dla przykładu koszty kształcenia i utrzymania emigrantów do krajów UE oraz utraty zysków, podatków i składek ubezpieczeniowych od ich pracy.
Ja nie mówię, może Unię będzie trzeba opuścić z tych czy innych powodów, ale raczej wątpię, by miały to być powody ekonomiczne. Jeśli Kolega umie wyliczyć koszty nieobecności Polski na jednolitym rynku (ok, EWG już nie ma), to chapeau bas. Oczywiście można być uczestnikiem wspólnego rynku, nie będąc w UE, ale swoje też trzeba za to zapłacić i teraz pytanie, czy np. warunkiem umowy z UE nie będzie przyjęcie pakietu klimatycznego. Zresztą, zobaczymy jak będzie wyglądała gospodarka Wielkiej Brytanii po Brexicie.
Nie umiem tego wyliczyć, ale z pewnością rząd takie obliczenia przeprowadza. Koszty były ogromne. Rzecz w tym, ze koszty pozostania też. Nie wiemy które wyższe. Problem w tym, że w obu przypadkach te koszty rosną niezależnie od nas z powodu arogancji głupoty elit Starej UE. Najgłupsze jest zaś to że i ich koszty rosną, a konkurencyjność spada.
Prawda jest taka że obecnie wyjście Polski z UE się nikomu nie opłaca. Dlatego gra w "silną Polskę w UE" i samą UE jako "wspólnotę ojczyzn" - ma sens. Ale musi być plan B, bo te buce w UE są nieobliczalne i nigdy nie wiadomo co im do łba strzeli.
Natomiast nie wiadomo czy Polacy są mentalnie gotowi na to. Gospodarczo to inna sprawa - zapewne przyjdzie kiedyś moment dla których stanie się dla wszystkich oczywiste że tracimy na tym a nie zyskujemy. Jeśli w takim wypadku Polacy będą en masse gotowi na wystąpienie z UE - znaczyłoby to że mentalnie jesteśmy gotowi na stanie na własnych nogach.
To co mnie martwi to to czy w ogóle - nawet w ogólnych zarysach - jest rozważany plan B. Bo zarządzanie ryzykiem to nie jest nasza delikatnie mówiąc najmocniejsza strona.
Plan B jest chyba rozwazany: kilka tygodni temu Orzel w Roninie powiedzial to w kontekscie, ktorego teraz nie kojarze: "A to oznaczaloby, Prosze Panstwa, ze Jaroslaw Kaczynski liczy sie powaznie z rozpadem Unii."
przykro mi, ale dla mnie internet jest odskocznia i jednoczesnie generalnie jedynym lacznikiem z Polska, wiec nie notuje, nie robie zakladek i nie potrafie powiedziec ani kiedy, ani przy jakiej okazji Jozef Orzel wyrzekl byl te slowa. Padly na pewno i bylo to w tym polroczu a nawet trymestrze. a zapamietalam bo mnie to zaskoczylo.
Na pewno PJK rozważa różne scenariusze - na tym właśnie polega cała zabawa, aby nie dać się zaskoczyć.
Ale myślę, że jest zupełnie odwrotnie niż w szantażu o wyrzuceniu z Unii i o likwidacji strefy Schengen na polskiej granicy: Unia nie wypuści Polski, dopóki polski rząd nie wpuści tu tylu uchodźców, ilu Unia (czyt. Niemcy plus Vichy-bis) sobie zażyczy Ale w momencie, kiedy już relokacja zostałaby (Boże broń!) dokonana, to zamknięcie granic i wykolegowanie z Unii mamy na bank, a Niemcy poświęcą nawet swoje (jak uważają) inwestycje w drogi i infrastrukturę, byle tylko odciąć się od tej dziczy za wschodnią granicą.
Nie ma ta Unia żadnych realnych możliwości na większą skalę, a do Polski w szczególności. Nie ma bo ci imigranci nie chcą zostać w Polsce nawet jak ich by tu relokowali. Bez likwidacji strefy Schengen skuteczna kontrola ich ruchu jest niewykonalna. Bez zamknięcia ich na bardzo długo w obozach skuteczna kontrola ich miejsca pobytu jest niemożliwa, a to jest niezgodne z prawami człowieka. Nie ma bo imigranci przybywają do krajów granicznych z południa, a nie ze wschodu. Ukraina czy Białoruś nie graniczą z krajami ekspediującymi tych imigrantów i są dla nich nieprzyjazne. Granice z Ukrainą i Białorusią znacznie łatwiej upilnować niż granice morskie na południu i szlaki bałkańskie. KE i Niemcom chodzi wyłącznie o propagandę na użytek wewnętrzny. Będą wmawiać opinii publicznej, że mają ten problem z powodu braku solidarności Polaków i innych barbarzyńców z nowej UE. To ułatwi im szykany polityczne. To ułatwi zmiany w UE ograniczające wolny rynek i przekierowanie budżetu UE na pomoc sobie.
KAnia napisal(a): Unia nie wypuści Polski, dopóki polski rząd nie wpuści tu tylu uchodźców, ilu Unia (czyt. Niemcy plus Vichy-bis) sobie zażyczy Ale w momencie, kiedy już relokacja zostałaby (Boże broń!) dokonana, to zamknięcie granic i wykolegowanie z Unii mamy na bank, a Niemcy poświęcą nawet swoje (jak uważają) inwestycje w drogi i infrastrukturę, byle tylko odciąć się od tej dziczy za wschodnią granicą.
Wtedy zupełnie spokojnie po prostu nie przypilnujemy tychże uchodźców, a oni już się okopią wzdłuż naszej zachodniej granicy w razie gdyby Niemcy ją zamknęli:) I co, noca będa strzelać do tych, co będą przekraczać zieloną granicę? Jak by to wyglądało w telewizji?
Nie spokojnie - ten scenariusz nam nie grozi. A najlepiej go nie sprawdzać i nie wpuszczać tu nikogo.
No dobra. Widzimy że poprawność polityczna to już tylko kredki, nazywanie masowych mordów incydentami i rutynowa krytyka ksenofobów i brutalnej policji.Realia są zaś takie, że jest przykręcana śruba, stan wyjątkowy staje się permanentny i gwałtownie są poszukiwane pieniądze na sfinansowanie państwa policyjnego i wzrostu kosztów. Nie wierzę w dalsze przyjmowanie mas muzułmańskich. Elity widzą że muszą to zatrzymać bo zostaną wysadzone przez wyborców i to bez wyborów. Zostaną wysadzone albo dosłownie przez muzułmanów albo politycznie przez kryteria uliczne własnych obywateli.Te elity są pragmatyczne. Taniej jednak wyjdzie spacyfikować muzułmanów niż zasiedziałych obywateli. Może i ci zasiedziali są bardziej tchórzliwi, ale nawet we Francji jest ich ponad 10 razy więcej. Do tego lepiej pracują, bardziej porządnie się zachowują i biorą mniej socjalu. Pytanie więc nie czy ale jak to będą robić? No i jak sobie będą radzić z kosztami tej operacji i brakiem rąk do pracy. A co do muzułmanów to pytanie co zrobią wobec spadających dochodów z ropy, braku wody i żywności i bardzo ograniczonych możliwości emigracji.
Prymicje w rycie rzymskim katolickim formie nadzwyczajnej - za nami. kiepskie zdjęcia z komórki Przed nami druga msza wg powyższego mszału w Bielsku-Białej
· Prymicje w kościele św. Barbary w Bielsku-Białej
Serdecznie zapraszamy do udziału we Mszach Świętych prymicyjnych, które będą odprawiane w kościele św. Barbary w Bielsku-Białej. Po Mszach świętych udzielane będzie prymicyjne błogosławieństwo. Po uroczystościach na ogrodzie przy plebanii zapraszamy do wspólnego świętowania z Księżmi prymicjantami.
11 czerwca, niedziela, godz. 15:15 – ks. Tymoteusz Szydło
@ qiz No wątek jest o księdzu - synu Premier dużego kraju w Europie. No więc uwagi o ateizacji większości bogatszej części Europy i najeździe muzułmanów na nią są chyba na miejscu.
Abp Fulton J. Sheen (właśc. Peter John Sheen), urodził się 8 maja 1895, zmarł 9 grudnia 1979. Amerykański duchowny katolicki. Pochodził z bardzo religijnej rodziny. Fulton wstąpił do seminarium w St. Paul, a następnie obronił doktorat w Waszyngtonie. Po święceniach w 1919r. wyjechał na prestiżowy uniwersytet w Leuven (Belgia), gdzie jako pierwszy Amerykanin uzyskał nagrodę kardynała Merciera za najlepszy traktat filozoficzny. Wykładał na Katolickim Uniwersytecie Ameryki w Waszyngtonie. Szeroki rozgłos zyskał jako kaznodzieja, rekolekcjonista i nauczyciel. Od roku 1930 prowadził audycję radiową pt. „The Catholic Hour”, której słuchało 4 miliony Amerykanów. Pod wpływem jego nauk nawróciło się wiele osobistości. W roku 1951 został biskupem pomocniczym Nowego Jorku. W latach 1951-57 oraz 1961-68 prowadził cotygodniowy program telewizyjny pt. „Life is Worth Living”. Audycja biła rekordy popularności. W roku 1966 został biskupem Rochester. Do końca życia znany jako płomienny mówca, a kazania które głosił przyciągały tłumy. Napisał 66 książek i wiele artykułów. Zmarł 9 grudnia 1979 w swojej kaplicy przed Najświętszym Sakramentem. W roku 2002 otwarto jego proces beatyfikacyjny. W czerwcu 2012 Ojciec Święty Benedykt XVI zatwierdził dekret o heroiczności cnót arcybiskupa. Od tego momentu przysługuje mu tytuł Czcigodnego Sługi Bożego.
nie pamietam imienia i nazwiska tego kapłana obok ks Szydło ale to ksiądz z mojej byłej parafii na Podbeskidziu, z parafii pw św.Katarzyny w Cięcinie grzebie i grzebie i nie moge sobie przypomnieć....a w sumie to raptem 10 lat temu było... Edit: już wiem! ks Janusz Tomaszek
Komentarz
Dane dotyczą polskiego społeczeństwa.
Za szybko pisałem i chyba skróty myślowe mięsię porobiły. !
Koleżanka za dużo w Niemczech siedzi. Nastroje w Polsce są bardzo antyimigranckie - a i coraz więcej ludzi rozumie że UE to sojusz taktyczny, do momentu póki się będzie opłacać.
UK zrobiła jednak spory wyłom w świadomości - chwała im za to.
dalej jednak uwazam, ze jesli Erdogan zniesie tame na te kilka milionow gotowych do zalewu - to jestesmy bez szans. wymusza to na nas tak czy inaczej.
chyba ze bedzie to manewr zmuszajacy nas do wystapienia z Unii.
co dalej nie wiem i nie bede sie klocic bo nie umiem politycznie kalkulowac.
co do obrony Starej Europy.
po pierwsze uwazam, ze tak wlasnie powinnismy ja nazywac: Stara Europa. w ten sposob sami siebie zobaczymy jako Wschodzacych:)
wszystko zaczyna sie od slow.
ja mysle, ze puste cuda architektoniczne bola przede wszystkim Pana Boga. I nie moge sobie wyobrazic, zeby On pozwolil na to co juz wielu od dawna oglasza, ze np. Francja jest skonczona.
nie moge sobie wyobrazic, zeby Bog do tego dopuscil: do skonczenia kraju, ktoren przez poltora tysiaca lat dawal zycie (ksiezy, meczennikow, misjonarzy) Europie i swiatu. Kraju, w ktorym chyba jak w zadnym innym Niebo zstepowalo na ziemie: Lourdes, Paryz, Nabozenstwo do Serca Pan Jezusa...
Wiele jednak wskazuje na to, ze bez rozlewu krwi sie nie obejdzie.
We francuskich kolach patriotycznych wiele sie od jakiegos czasu mowi o sw. Joannie d´Arc. Rok temu wydano zapis autentyczny jej procesu w Rouen. Ponoc autentyki lezaly sobie spokojnie w jakichs archiwach. Przetlumaczyl je na obecny francuski adwokat Jacques Tremolet de Villiers i robi z nia wiele rabanu, objezdzajac kraj jak jakis...Braun;)
o, tu: w towarzystwie klerkow:
jeden z nich zadal oczywiscie pytanie czy mozna zrozumiec Joanne bez "glosow". tak, ze przed Francja kupa roboty, ale miejmy nadzieje, ze owocnej.
tak ze Tecum o tyle ma racje, ze my powinnismy myslec o sobie, o innych Pan Bog sie zatroszczy.
Co do wyrzucenia - nie wyrzucą nas absolutnie. Jeśli już, to spróbują narzucić takie warunki, że sami będziemy chcieli wyjść.
Natomiast nie wiadomo czy Polacy są mentalnie gotowi na to. Gospodarczo to inna sprawa - zapewne przyjdzie kiedyś moment dla których stanie się dla wszystkich oczywiste że tracimy na tym a nie zyskujemy. Jeśli w takim wypadku Polacy będą en masse gotowi na wystąpienie z UE - znaczyłoby to że mentalnie jesteśmy gotowi na stanie na własnych nogach.
To co mnie martwi to to czy w ogóle - nawet w ogólnych zarysach - jest rozważany plan B. Bo zarządzanie ryzykiem to nie jest nasza delikatnie mówiąc najmocniejsza strona.
Plan B jest chyba rozwazany: kilka tygodni temu Orzel w Roninie powiedzial to w kontekscie, ktorego teraz nie kojarze: "A to oznaczaloby, Prosze Panstwa, ze Jaroslaw Kaczynski liczy sie powaznie z rozpadem Unii."
przykro mi, ale dla mnie internet jest odskocznia i jednoczesnie generalnie jedynym lacznikiem z Polska, wiec nie notuje, nie robie zakladek i nie potrafie powiedziec ani kiedy, ani przy jakiej okazji Jozef Orzel wyrzekl byl te slowa.
Padly na pewno i bylo to w tym polroczu a nawet trymestrze.
a zapamietalam bo mnie to zaskoczylo.
Ale myślę, że jest zupełnie odwrotnie niż w szantażu o wyrzuceniu z Unii i o likwidacji strefy Schengen na polskiej granicy: Unia nie wypuści Polski, dopóki polski rząd nie wpuści tu tylu uchodźców, ilu Unia (czyt. Niemcy plus Vichy-bis) sobie zażyczy Ale w momencie, kiedy już relokacja zostałaby (Boże broń!) dokonana, to zamknięcie granic i wykolegowanie z Unii mamy na bank, a Niemcy poświęcą nawet swoje (jak uważają) inwestycje w drogi i infrastrukturę, byle tylko odciąć się od tej dziczy za wschodnią granicą.
Nie spokojnie - ten scenariusz nam nie grozi. A najlepiej go nie sprawdzać i nie wpuszczać tu nikogo.
Nie wierzę w dalsze przyjmowanie mas muzułmańskich. Elity widzą że muszą to zatrzymać bo zostaną wysadzone przez wyborców i to bez wyborów. Zostaną wysadzone albo dosłownie przez muzułmanów albo politycznie przez kryteria uliczne własnych obywateli.Te elity są pragmatyczne. Taniej jednak wyjdzie spacyfikować muzułmanów niż zasiedziałych obywateli. Może i ci zasiedziali są bardziej tchórzliwi, ale nawet we Francji jest ich ponad 10 razy więcej. Do tego lepiej pracują, bardziej porządnie się zachowują i biorą mniej socjalu. Pytanie więc nie czy ale jak to będą robić? No i jak sobie będą radzić z kosztami tej operacji i brakiem rąk do pracy. A co do muzułmanów to pytanie co zrobią wobec spadających dochodów z ropy, braku wody i żywności i bardzo ograniczonych możliwości emigracji.
kiepskie zdjęcia z komórki
Przed nami druga msza wg powyższego mszału w Bielsku-Białej
I pamięć trwa:
No wątek jest o księdzu - synu Premier dużego kraju w Europie. No więc uwagi o ateizacji większości bogatszej części Europy i najeździe muzułmanów na nią są chyba na miejscu.
obrazek prymicyjny, a na nim abp Fulton Sheen!!!!
!!!!!!!
fan page biskupa na FB
Oraz strona mu poświęcona
https://www.facebook.com/slewczak/posts/1445154092208401
nie pamietam imienia i nazwiska tego kapłana obok ks Szydło ale to ksiądz z mojej byłej parafii na Podbeskidziu,
z parafii pw św.Katarzyny w Cięcinie
grzebie i grzebie i nie moge sobie przypomnieć....a w sumie to raptem 10 lat temu było...
Edit:
już wiem!
ks Janusz Tomaszek