Skip to content

Na Zachodzie bez zmian, czyli incydenty

1232426282933

Komentarz

  • W sumie to żadni protestanci nie są w istocie chrześcijańscy, ale obecne ruchy lewicowe, to jakiś zamaskowany chaos, który się wlewa wszędzie, gdzie mu się da możliwość. Nie wiem, czy państwo w tej formie może funkcjonować długo.
  • Exspectans napisal(a):
    W sumie to żadni protestanci nie są w istocie chrześcijańscy, .
    Kuledze marzy się kolejna naparzanka forumkowa ;-)
  • Exspectans napisal(a):
    W sumie to żadni protestanci nie są w istocie chrześcijańscy, ale obecne ruchy lewicowe, to jakiś zamaskowany chaos, który się wlewa wszędzie, gdzie mu się da możliwość. Nie wiem, czy państwo w tej formie może funkcjonować długo.
    W praktyce to wygląda tak - liberał ma przetrzepany mózg ale zachował ludzkie odruchy. W telewizorze tego nie widać ale jest sporo liberałów antyaborcyjnych - na tej zasadzie, że nie chcemy krzywdzić ptaszków i kwiatków, więc nienarodzonych dzieci też. Ewangelikanin zaś wierzy w Biblię. Niby na końcu na kilku stronach jest jakiś Jezus (nigdy nie powiedzą Chrystus, zawsze Jezus) ale kto by takie grube książki czytał do końca. W Biblii znajdzie się uzasadnienie do wszystkiego - do niewolnictwa, do morderstw, do rasizmu i to wszystko znajdziemy u nich. Z dumą, bez wstydu, bo przecież Biblia. Może dobrze się prezentują w necie ale w realu są przerażający. Przypominają nawiedzonych muzułmanów.
  • edytowano February 2019
    Brzost napisal(a):
    Kuledze marzy się kolejna naparzanka forumkowa ;-)
    To nie było moją intencją :)

    EDIT: oczywiście powinno być "nie było" a nie "było nie było" :)

  • Bardzo dobrym sprawdzianem wartości religii jest życie codzienne wyznawcy. Dlatego veto w kwestii redneckow.

    Patrząc na pospolite zachowania rodakow mniemam, że polski katolicyzm jest niewiele wart albo większość rodaków podających się za chrześcijan nie jest nimi w istocie.
  • los napisal(a):
    W praktyce to wygląda tak - liberał ma przetrzepany mózg ale zachował ludzkie odruchy. W telewizorze tego nie widać ale jest sporo liberałów antyaborcyjnych - na tej zasadzie, że nie chcemy krzywdzić ptaszków i kwiatków, więc nienarodzonych dzieci też. Ewangelikanin zaś wierzy w Biblię. Niby na końcu na kilku stronach jest jakiś Jezus (nigdy nie powiedzą Chrystus, zawsze Jezus) ale kto by takie grube książki czytał do końca. W Biblii znajdzie się uzasadnienie do wszystkiego - do niewolnictwa, do morderstw, do rasizmu i to wszystko znajdziemy u nich. Z dumą, bez wstydu, bo przecież Biblia. Może dobrze się prezentują w necie ale w realu są przerażający. Przypominają nawiedzonych muzułmanów.
    Jednak zakładałbym (nie wiem, czy słusznie), że można się po nich spodziewać pewnej spójności poglądów i działań i - co za tym idzie - przewidywalności, co nie wydaje mi się możliwe przy rządach "postępowej" lewicy. Oczywiście USA są krajem poważnym i definitywny skręt w lewo zapewne nie przyniósłby totalnego załamania polityki międzynarodowej w krótkim okresie, ale zapewne w końcu to by nastąpiło, a z perspektywy Polski skutki tego odczulibyśmy znacznie wcześniej.

  • loslos
    edytowano February 2019
    randolph napisal(a):
    Bardzo dobrym sprawdzianem wartości religii jest życie codzienne wyznawcy.
    Test parasolowy kard. Newmana? Tylko wnioski wyciągał on przeciwne do tych, które przychodzą na myśl jako pierwsze.

  • Exspectans napisal(a):
    los napisal(a):
    W praktyce to wygląda tak - liberał ma przetrzepany mózg ale zachował ludzkie odruchy. W telewizorze tego nie widać ale jest sporo liberałów antyaborcyjnych - na tej zasadzie, że nie chcemy krzywdzić ptaszków i kwiatków, więc nienarodzonych dzieci też. Ewangelikanin zaś wierzy w Biblię. Niby na końcu na kilku stronach jest jakiś Jezus (nigdy nie powiedzą Chrystus, zawsze Jezus) ale kto by takie grube książki czytał do końca. W Biblii znajdzie się uzasadnienie do wszystkiego - do niewolnictwa, do morderstw, do rasizmu i to wszystko znajdziemy u nich. Z dumą, bez wstydu, bo przecież Biblia. Może dobrze się prezentują w necie ale w realu są przerażający. Przypominają nawiedzonych muzułmanów.
    Jednak zakładałbym (nie wiem, czy słusznie), że można się po nich spodziewać pewnej spójności poglądów i działań i - co za tym idzie - przewidywalności, co nie wydaje mi się możliwe przy rządach "postępowej" lewicy. Oczywiście USA są krajem poważnym i definitywny skręt w lewo zapewne nie przyniósłby totalnego załamania polityki międzynarodowej w krótkim okresie, ale zapewne w końcu to by nastąpiło, a z perspektywy Polski skutki tego odczulibyśmy znacznie wcześniej.

    Nie można się po protestantach spodziewać spójności poglądów skoro przyznają sobie indywidualne prawo do interpretacji Pisma Świętego. Przy takim podejściu decyduje własny interes nawet jeśli uda się zagłuszyć sumienie zakłamać się do imentu, a nawet tym bardziej. Logicznie biorąc to protestantyzm musi prowadzić do takiej ilości denominacji jaka ma ilość wyznawców.
  • Rafał napisal(a):
    Nie można się po protestantach spodziewać spójności poglądów skoro przyznają sobie indywidualne prawo do interpretacji Pisma Świętego. Przy takim podejściu decyduje własny interes nawet jeśli uda się zagłuszyć sumienie zakłamać się do imentu, a nawet tym bardziej. Logicznie biorąc to protestantyzm musi prowadzić do takiej ilości denominacji jaka ma ilość wyznawców.
    Dlatego napisałem "pewnej" - mimo wszystko bardziej jestem skłonny spodziewać się tego po nich, niż po tych drugich.
  • edytowano February 2019

    Nie można się po protestantach spodziewać spójności poglądów skoro przyznają sobie indywidualne prawo do interpretacji Pisma Świętego. Przy takim podejściu decyduje własny interes nawet jeśli uda się zagłuszyć sumienie zakłamać się do imentu, a nawet tym bardziej. Logicznie biorąc to protestantyzm musi prowadzić do takiej ilości denominacji jaka ma ilość wyznawców.
    Nu tak, bo u przeciętnego katolika bezlik kościołow wschodnich nie odcisnął się w mózgu, ani historie ich powstania i rozwoju. Czasami ktoś przeczyta, że kościół gruziński założył jakiś apostoł ale dalej już tylko, że koń, że pies, że drzewo.

    Przekonanie o monopolu na komunikacje z niebem oraz prawo do jedynej właściwej interpretacji Biblii posiada większość denominacji chrześcijańskich, a nie tylko KRK, i protestanci.
  • edytowano February 2019
    los napisal(a):
    Exspectans napisal(a):
    W sumie to żadni protestanci nie są w istocie chrześcijańscy, ale obecne ruchy lewicowe, to jakiś zamaskowany chaos, który się wlewa wszędzie, gdzie mu się da możliwość. Nie wiem, czy państwo w tej formie może funkcjonować długo.
    W praktyce to wygląda tak - liberał ma przetrzepany mózg ale zachował ludzkie odruchy. W telewizorze tego nie widać ale jest sporo liberałów antyaborcyjnych - na tej zasadzie, że nie chcemy krzywdzić ptaszków i kwiatków, więc nienarodzonych dzieci też. Ewangelikanin zaś wierzy w Biblię. Niby na końcu na kilku stronach jest jakiś Jezus (nigdy nie powiedzą Chrystus, zawsze Jezus) ale kto by takie grube książki czytał do końca. W Biblii znajdzie się uzasadnienie do wszystkiego - do niewolnictwa, do morderstw, do rasizmu i to wszystko znajdziemy u nich. Z dumą, bez wstydu, bo przecież Biblia. Może dobrze się prezentują w necie ale w realu są przerażający. Przypominają nawiedzonych muzułmanów.
    Oni też nigdy nie powiedzą np. św. Paweł, św. Jan, tylko zawsze i wyłącznie - Paweł, Jan. O Maryi zaś jako Matce Jezusa Chrystusa konsekwentnie milczą

    Współczesne nurty protestantyzmu to jest bardziej rodzaj magii niż chrześcijaństwa - Jezus da ci sukces itp.
  • randolph napisal(a):

    Nie można się po protestantach spodziewać spójności poglądów skoro przyznają sobie indywidualne prawo do interpretacji Pisma Świętego. Przy takim podejściu decyduje własny interes nawet jeśli uda się zagłuszyć sumienie zakłamać się do imentu, a nawet tym bardziej. Logicznie biorąc to protestantyzm musi prowadzić do takiej ilości denominacji jaka ma ilość wyznawców.
    Nu tak, bo u przeciętnego katolika bezlik kościołow wschodnich nie odcisnął się w mózgu, ani historie ich powstania i rozwoju. Czasami ktoś przeczyta, że kościół gruziński założył jakiś apostoł ale dalej już tylko, że koń, że pies, że drzewo.

    Przekonanie o monopolu na komunikacje z niebem oraz prawo do jedynej właściwej interpretacji Biblii posiada większość denominacji chrześcijańskich, a nie tylko KRK, i protestanci.
    No nie. Protestant to sam może de facto. Żaden kościół mu do tego niepotrzebny. Kto tam pilnuje doktryny?
    Nie wiem co się odcisnęło chrześcijanom w mózgu. Zapewne ich kościół - ten w którym wyrośli. KRK wcale nie mówi że ma monopol na komunikację z niebem. Monopol ma Jezus Chrystus i może skomunikować z niebem kogo zechce. Różne są drogi zbawienia indywidualnego i Boga w tym nic nie ogranicza. Jest jednak tylko jedna pewna.
  • edytowano February 2019
    Takie lutry na przyklad bardzo szanują Matkę Boska, więc trochę kulą w płot.

    Warto weryfikować własną wiedzę przed jej publicznym wykorzystaniem albowiem spora część rozmaitych twardych faktów ma w rzeczywistości wagę klechd i podań.
  • edytowano February 2019
    KRK wcale nie mówi że ma monopol na komunikację z niebem.
    KRK ma swojego namiestnika Chrystusa na ziemi. Reszta to logiczne implikacje.
  • loslos
    edytowano February 2019
    Mnie mniej chodziło o wyższości czy niższości doktrynalne tej czy innej denominacji tylko o rozwinięcie tej kwestii, o
    randolph napisal(a):
    Bardzo dobrym sprawdzianem wartości religii jest życie codzienne wyznawcy.
    Poczciwych uprawiających ziemię rednecków nie znam, bo i skąd, podejrzewam zresztą, że letni wyznawcy są do siebie podobni niezależnie od religii. Poznałem kilku zaangażowanych hamerykańskich ewangelikanów z miast, którzy zrobili na mnie bardzo złe wrażenie, o czym vide supra. Acha, wszyscy byli wielbicielami Władimira Władimirowicza Putina a dokładniej tego, czego jest desygnatem - nagiej siły i pogardy dla słabych. Do passusu "cokolwiek uczyniliście najmniejszemu z moich..." nie doczytali, u mnie jest on dopiero na stronie 1153.

  • edytowano February 2019
    Być może to kwestia próby statystycznej.

    Znam wyłącznie safandułowate ciepłe kluchy (Jesus loves You) które srożą się jedynie w kwestiach obyczajowych dnia codziennego. Tacy amisze pilnujący reguł wspólnoty. Żadnych chrześcijan z inklinacjami a'la KKK lub podobne.
  • To wielki kraj.
  • Podoby protestantyzm występuje również w krajach Europy zachodniej, choc akurat tam stanowi egzotykę i ewidentną mniejszość.
  • W Holandii. W Niemczech protestanci są normalniejsi od katolików. Tylko od zborów trzeba się trzymać z dala, bo tam zwykle rządzą księżyce. W kościołach zresztą często też :-O

    Nie o satelity planet idzie.
  • edytowano February 2019
    randolph napisal(a):
    Takie lutry na przyklad bardzo szanują Matkę Boska, więc trochę kulą w płot.

    Warto weryfikować własną wiedzę przed jej publicznym wykorzystaniem albowiem spora część rozmaitych twardych faktów ma w rzeczywistości wagę klechd i podań.
    A co ma do tego Matka Boska?
  • randolph napisal(a):
    KRK wcale nie mówi że ma monopol na komunikację z niebem.
    KRK ma swojego namiestnika Chrystusa na ziemi. Reszta to logiczne implikacje.
    No ma całe struktury w tym Kongregację doktrynalną i nawet opasły katechizm wydał. No i nie może sobie katolik rzymski usiąść z Pismem w kątku i sam radośnie interpretować kawałki na przykład ze Starego Testamentu coby usprawiedliwić swoje skurwysyństwa. Nie może też sobie pójść do takiego proboszcza co mu akurat jego interpretacja odpowiada i czynić tak samo. No ja wiem że to może nie gwarancja ale jednak nawet po ludzku bezpieczniej. No jest ten KRK mistycznym ciałem Chrystusa, ale to kwestia wiary i bez niej można sobie gdybać. Jednak nawet po ludzku trudno sobie wyobrazić aby akurat jakaś siedemset trzydziesta denominacja z pięcioma setkami wyznawców gdzieś tam w Minnesocie na uboczu była tym ciałem, a inne już nie. No aby akurat tę sobie Duch Święty szczególnie upodobał a inne od szatana pochodziły. Cuda się zdarzają ale raczej nie kilka tysięcy sprzecznych ze sobą.
  • Przeświadczenie, że tylko KRK jest ciałem Chrystusa ignoruje fakt istnienia przez wieki pozostałego chrześcijaństwa niż łacińskie z papieżem. Nie będę Kolegi zajmował historią kościoła w Indiach, bo jest bliższy przykład. Cyryl i Metody to czasy sprzed schizmy. Piast wybrał kościół łaciński ale wielka Ruś Kijowska - grecki. No i co? Nie tylko że nie ma mowy o zwierzchności papieskiej ale przede wszystkim to były różne obrządki. Czyli co, rozmaite kościoły wschodnie już w czasach sprzed schizmy (a po schiźmie zwłaszcza), nie są mistycznym ciałem Chrystusa, bo nie uznają zwierzchnictwa Rzymu?
    Z wymogiem zwierzchnictwa Rzymu to jest bardzo dobra argumentacja jeśli się prowadzi wojnę o rząd dusz z innymi denominacjami, ale całkowicie nieprawdziwa w świetle świadectwa i nauk Nowego Testamentu.

    Jezus powiedział:
    „Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich” (Mt 18,20)

    i to jest owo mistyczne Ciało Chrystusa. Wierzę, przyjąłem Go za swego Zbawiciela, modlę się i staram się postępować jak nauczał. Jestem jednym z wielomilionowego tłumu naśladowców więc mam obiecaną duchową łączność i pomoc, która nie zależy od faktu że uznaję zwierzchność patriarchy Konstantynopola albo biskupa Rzymu.
  • loslos
    edytowano February 2019
    randolph napisal(a):
    Przeświadczenie, że tylko KRK jest ciałem Chrystusa ignoruje fakt istnienia przez wieki pozostałego chrześcijaństwa niż łacińskie z papieżem. Nie będę Kolegi zajmował historią kościoła w Indiach, bo jest bliższy przykład. Cyryl i Metody to czasy sprzed schizmy. Piast wybrał kościół łaciński ale wielka Ruś Kijowska - grecki. No i co? Nie tylko że nie ma mowy o zwierzchności papieskiej ale przede wszystkim to były różne obrządki. Czyli co, rozmaite kościoły wschodnie już w czasach sprzed schizmy (a po schiźmie zwłaszcza), nie są mistycznym ciałem Chrystusa, bo nie uznają zwierzchnictwa Rzymu?
    Ruś w momencie chrztu nie uznawała zwierzchnictwa Rzymu?

    Po braterskim przytykaniu się (ludzkie i normalne) Konstantynopol też wrócił do domu. Schizma wschodnia to w całości i bez reszty robota Bajazyda II.
  • randolph napisal(a):
    Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich
    Typowa protestancka wybiórczość, A potem ekwilibrystyka żeby zaprzeczyć prymatowi piotrowemu z Mt 13, 18 i pseudoargumentacja, że niby "petros" to zupełnie coś innego niż "petra" i wywalanie całego zdania z kontekstu.
  • W dzisiejszym potocznym rozumieniu terminu "uznawać zwierzchnictwo" - jak najbardziej nie.

    Istniała lepsza-gorsza jedność doktrynalna, z tego wynikała jedność całego chrześcijaństwa ale organizacyjnie to były jednak różne byty. Wiele różnych bytów. Zwierzchnikiem kościoła greckiego był cesarz.
  • 1. Nie było czegoś takiego jak kościół grecki.
    2. Zwierzchnikiem jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła jest papież.
  • edytowano February 2019
    Nic nie znalazłem o Baja zydzie
    Tylko że był pokornym i zamilowanym w rzemiosle artystycznym i teologii czlowieku
  • edytowano February 2019
    los napisal(a):
    1. Nie było czegoś takiego jak kościół grecki.
    Wyraziłem się mało precyzyjnie, a w odpowiedzi dostałem udawaną niewiedzę.

    2. Zwierzchnikiem jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła jest papież.
    Proponuję zostać każdy przy swoim.
  • loslos
    edytowano February 2019
    christoph napisal(a):
    Nic nie znalazłem o Baja zydzie
    A to niedobrze. To człowiek, który skłonił greckich duchownych do odrzucenia unii z Rzymem. Jakimi argumentami teologicznymi? Bardzo przekonywującymi, dość powiedzieć, że oparcie się takim argumentom praktycznie gwarantuje wyniesienie na ołtarze i to w tej lepsze kategorii. A stosowanie podobnych argumentów przez Vlada Tepesa tym razem wobec Turków spotkało się na forum z wielkim oburzeniem.
  • Doktrynalnie prawosławie jest prawie tożsame z KRK. Liturgia różna bardzo ale to ma trzeciorzedne i zewnętrzne znaczenie. Natomiast owo podporzadkowanie cesarzowi (carowi, Putinowi) jest dyskwalifikujace bo to wladza ziemska. Wystarczy to odrzucic i jednosc jest w zasiegu reki.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.