Jest pewnym problemem fakt, że różnym przybyszom, imigrantom od razu nadaje się pełnomorskie obywatelstwo, zamiast jakiegoś bardziej lajtowego statusu metojków. To wynika z przesądu, że nie ma czegoś takiego jak Naród, który se mieszka w granicach Państwa i swoje życie reguluje za pomocą Prawa.
To się skończy tak, że sami Finowie zostaną u siebie periojkami.
Ciekawą rzecz napisał pan Pirindżi. A mianowicie, że na Zachodzie Kościół wykonał ogromną robotę, żeby zlikwidować różne tam plemiona, klany i inne rody, i żeby było tak, że każden jest równy. Dzięki temu, powiada, powstaje zaufanie międzyludzkie, takie uogólnione, a nie tylko w obrębie plemienia czy klanu.
Natomiast taysze nachodźcy to ludność klanowa. I to nie jest tak, że u nich w Afganistanie, w cziornom tulpanie, to oni nie wiedzą, że nie wolno np. zabijać albo gwałcić. Owszem, wiedzą - tyle że w Afganistanie należy taki postępek poprzedzić analizą, co obrażony klan może zrobić mojemu - czy fikną czy nie.
W Europie, okazało się, że nikt nie fika, bo nikt nie ma klanu.
Wszyscy za to mają bezmiar niesprawiedliwości, tj. oczywiście wymiar sprawiedliwości, ale jakoś tak przyjęto, że jeśli jakiś nachodźca zamorduje naszego albo zgwałci naszą, to mu się daje dwa miechy w zawiasach albo grozi paluszkiem.
O ile poprzednie elementy wydały mi się ciekawe i jakoś odkrywcze, o tyle ten ostatni średnio odgarniam.
Szwecja. Nastolatki zgwałcone w centrum Sztokholmu Na odbywającej się w stolicy Szwecji, Sztokholmie, imprezie dla młodzieży zgwałcone zostały dwie nastolatki. Obie mają około 15 lat. Policja poinformowała, że na festiwalu w centrum stolicy Szwecji, nazwanym "We Are Sthlm", doszło też do kilkunastu innych napaści seksualnych. https://www.o2.pl/artykul/szwecja-nastolatki-zgwalcone-w-centrum-sztokholmu-6415898242242177a
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Nu, nie wię, doktór Peterson, który gorzałę nie tylko pożywał, ale i studiował nałkowo, twierdzi że w kwestii wzmagania agresji jest ona wyjątkową.
Co zresztą udowadnia praktyka. Myślę sobie ,że przed niejedną bitwą w czasie wojny trzydziestoletniej rozdawano żołnierzom gorzałę . Amfetaminę niekoniecznie.
No Koledzy mnie tu autorytetami dobijają. Jakem jeszcze pił wódę, a dawno to było, tom po niej był łagodny i wesoły. Prawdę mówiąc nie potrzebuję żadnych chemikaliów i hormonów zażywać aby się w agresywny nastrój wprowadzić. Z wiekiem jakoś nauczyłem się tym sterować.
Z tymi naukowcami, szczególnie od psyche i socjo, to jest pewien poważny kłopot metodologiczny. Może i oni stosują metody naukowe, ale ich badania są z natury niereprezentatywne. Sam fakt ankietowania w socjologii, a już wywiadu bezpośredniego w psychologii i psychiatrii szczególnie, zaburza obserwację. Ona z natury nie jest naturalna. Tak więc chce czy nie chce wpływa na wynik. Po drugie szczególnie psycholodzy i psychiatrzy mają do czynienia z próbami z definicji niereprezentatywnymi. To są albo pacjenci, czyli osoby z jakimiś problemami, albo ci co się zgłosili czy zgodzili na wywiad czyli nadaaktywni. Wielkość próby ma tu znaczenie drugorzędne. Oni są już wyselekcjonowani z populacji wedle bliżej nieokreślonego kryterium. Wyniki rzekomo statystycznie poprawne nie są reprezentatywne dla całej populacji.
Rafał napisal(a): szczególnie psycholodzy i psychiatrzy mają do czynienia z próbami z definicji niereprezentatywnymi. To są albo pacjenci, czyli osoby z jakimiś problemami, albo ci co się zgłosili czy zgodzili na wywiad czyli nadaaktywni. Wielkość próby ma tu znaczenie drugorzędne. Oni są już wyselekcjonowani z populacji wedle bliżej nieokreślonego kryterium. Wyniki rzekomo statystycznie poprawne nie są reprezentatywne dla całej populacji.
Nie wiem czemu te statystyki się kończą w 2012, ale skoro są ze strony Policji, to zakładam, że autor coś o przestępstwach wie.
Na 577 zabójstw 294 dokonanych przez nietrzeźwych. To sporo. Chociaż, odnosząc się do kwestii gorzała/reszta świata, nie wiem co to znaczy nietrzeźwy. Bo przecie trudno nazwać trzeźwym człowienia, co się najarał czy naspidował.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Nu, nie wię, doktór Peterson, który gorzałę nie tylko pożywał, ale i studiował nałkowo, twierdzi że w kwestii wzmagania agresji jest ona wyjątkową.
Co zresztą udowadnia praktyka. Myślę sobie ,że przed niejedną bitwą w czasie wojny trzydziestoletniej rozdawano żołnierzom gorzałę . Amfetaminę niekoniecznie.
Może nie w wojnie 30-letniej, ale w 20 wieku to amfopodobne narkotyki były rozdawane w wojsku jak najbardziej. Ale nie w celu zwiększenia agresji, tylko żeby zwiększyć koncentracje, jako substytut snu itp. Lepiej się trochę ponarkotykować niż zginąć.
Rafał napisal(a): psycholodzy i psychiatrzy mają do czynienia z próbami z definicji niereprezentatywnymi. To są albo pacjenci, czyli osoby z jakimiś problemami, albo ci co się zgłosili czy zgodzili na wywiad czyli nadaaktywni. Wielkość próby ma tu znaczenie drugorzędne.
Na jakiej podstawie twierdzi Kolega, że ma to jakikolwiek związek z badaniami Petersona?
Bo co do bigpikczera ma Kolega oczywistą racją, z tym że nie w danym przypadku.
Rafał napisal(a): psycholodzy i psychiatrzy mają do czynienia z próbami z definicji niereprezentatywnymi. To są albo pacjenci, czyli osoby z jakimiś problemami, albo ci co się zgłosili czy zgodzili na wywiad czyli nadaaktywni. Wielkość próby ma tu znaczenie drugorzędne.
Na jakiej podstawie twierdzi Kolega, że ma to jakikolwiek związek z badaniami Petersona?
Bo co do bigpikczera ma Kolega oczywistą racją, z tym że nie w danym przypadku.
According to a 2016 poll of 1,500 scientists reported that 70% of them had failed to reproduce at least one other scientist's experiment (50% had failed to reproduce one of their own experiments)
Na ten tychmiast zes wrodzono złośliwościo pomyślełem czylisz te ankiete tysz ktuś mukby zreplikać, hłe, hłe, hłe.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Nu, nie wię, doktór Peterson, który gorzałę nie tylko pożywał, ale i studiował nałkowo, twierdzi że w kwestii wzmagania agresji jest ona wyjątkową.
Co zresztą udowadnia praktyka. Myślę sobie ,że przed niejedną bitwą w czasie wojny trzydziestoletniej rozdawano żołnierzom gorzałę . Amfetaminę niekoniecznie.
Może nie w wojnie 30-letniej, ale w 20 wieku to amfopodobne narkotyki były rozdawane w wojsku jak najbardziej. Ale nie w celu zwiększenia agresji, tylko żeby zwiększyć koncentracje, jako substytut snu itp. Lepiej się trochę ponarkotykować niż zginąć.
Nie wiem czemu te statystyki się kończą w 2012, ale skoro są ze strony Policji, to zakładam, że autor coś o przestępstwach wie.
Na 577 zabójstw 294 dokonanych przez nietrzeźwych. To sporo. Chociaż, odnosząc się do kwestii gorzała/reszta świata, nie wiem co to znaczy nietrzeźwy. Bo przecie trudno nazwać trzeźwym człowienia, co się najarał czy naspidował.
Te 294 osoby stanowią ~50% próby trzeźwy/nietrzeźwy. Wiem, że nic nie wiem.
Za polecanko dziękuję. Ja oczywiście żartowałem z tą amfetaminą , wiadomo że zsyntetyzowano ją później. Przecież bodajże blisko 20% amerykańskich pilotów było uzależnionych pod koniec Drugiej Wojny.
Komentarz
Finnish women at Syrian refugee camp Al-Hol.
Typowe Finki.
Jest pewnym problemem fakt, że różnym przybyszom, imigrantom od razu nadaje się pełnomorskie obywatelstwo, zamiast jakiegoś bardziej lajtowego statusu metojków. To wynika z przesądu, że nie ma czegoś takiego jak Naród, który se mieszka w granicach Państwa i swoje życie reguluje za pomocą Prawa.
To się skończy tak, że sami Finowie zostaną u siebie periojkami.
Natomiast taysze nachodźcy to ludność klanowa. I to nie jest tak, że u nich w Afganistanie, w cziornom tulpanie, to oni nie wiedzą, że nie wolno np. zabijać albo gwałcić. Owszem, wiedzą - tyle że w Afganistanie należy taki postępek poprzedzić analizą, co obrażony klan może zrobić mojemu - czy fikną czy nie.
W Europie, okazało się, że nikt nie fika, bo nikt nie ma klanu.
Wszyscy za to mają bezmiar niesprawiedliwości, tj. oczywiście wymiar sprawiedliwości, ale jakoś tak przyjęto, że jeśli jakiś nachodźca zamorduje naszego albo zgwałci naszą, to mu się daje dwa miechy w zawiasach albo grozi paluszkiem.
O ile poprzednie elementy wydały mi się ciekawe i jakoś odkrywcze, o tyle ten ostatni średnio odgarniam.
Do poduszki warto se poczytać:
https://der-kleine-akif.de/2018/09/28/die-rueckfuehrung-teil-i/
https://der-kleine-akif.de/2018/10/05/die-rueckfuehrung-teil-ii/
Na odbywającej się w stolicy Szwecji, Sztokholmie, imprezie dla młodzieży zgwałcone zostały dwie nastolatki. Obie mają około 15 lat. Policja poinformowała, że na festiwalu w centrum stolicy Szwecji, nazwanym "We Are Sthlm", doszło też do kilkunastu innych napaści seksualnych.
https://www.o2.pl/artykul/szwecja-nastolatki-zgwalcone-w-centrum-sztokholmu-6415898242242177a
English Translation
vocal
Dafuq??
Z tymi naukowcami, szczególnie od psyche i socjo, to jest pewien poważny kłopot metodologiczny. Może i oni stosują metody naukowe, ale ich badania są z natury niereprezentatywne. Sam fakt ankietowania w socjologii, a już wywiadu bezpośredniego w psychologii i psychiatrii szczególnie, zaburza obserwację. Ona z natury nie jest naturalna. Tak więc chce czy nie chce wpływa na wynik. Po drugie szczególnie psycholodzy i psychiatrzy mają do czynienia z próbami z definicji niereprezentatywnymi. To są albo pacjenci, czyli osoby z jakimiś problemami, albo ci co się zgłosili czy zgodzili na wywiad czyli nadaaktywni. Wielkość próby ma tu znaczenie drugorzędne. Oni są już wyselekcjonowani z populacji wedle bliżej nieokreślonego kryterium. Wyniki rzekomo statystycznie poprawne nie są reprezentatywne dla całej populacji.
Nie wiem czemu te statystyki się kończą w 2012, ale skoro są ze strony Policji, to zakładam, że autor coś o przestępstwach wie.
Na 577 zabójstw 294 dokonanych przez nietrzeźwych. To sporo. Chociaż, odnosząc się do kwestii gorzała/reszta świata, nie wiem co to znaczy nietrzeźwy. Bo przecie trudno nazwać trzeźwym człowienia, co się najarał czy naspidował.
Lepiej się trochę ponarkotykować niż zginąć.
Bo co do bigpikczera ma Kolega oczywistą racją, z tym że nie w danym przypadku.
Generalnie od 10 lat jest już oficjalne, że wszystkie te "nałki mientkie" to bólsziet: https://en.wikipedia.org/wiki/Replication_crisis
Lepiej się trochę ponarkotykować niż zginąć.