Skip to content

Na Zachodzie bez zmian, czyli incydenty

12728293032

Komentarz

  • los napisal(a):
    Nie ma opozycji pogaństwa i chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo to piętro nad pogaństwem. Nie da się zbudować pierwszego piętra, jak nie ma parteru.
    Pszypaszczam isz wontpie. Anisz św. Piotr anisz św. Paweł nigdysz nie beli poganamy. Takosz nie beli nawruceni ateisty. Wlazły na to piemtro po drabinie?

    Pozatę wew takiej grubej ksiomżce zes cienkiemy kartkamy napisały isz czeba budoweć na skale a nie robieć ino nadbuduwkie. Nualesz nigdysz nie syszełem iszby poganstwo beło skało,
  • Gnębą napisal(a):
    los napisal(a):
    Nie ma opozycji pogaństwa i chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo to piętro nad pogaństwem. Nie da się zbudować pierwszego piętra, jak nie ma parteru.
    Pszypaszczam isz wontpie. Anisz św. Piotr anisz św. Paweł nigdysz nie beli poganamy. Takosz nie beli nawruceni ateisty. Wlazły na to piemtro po drabinie?

    Pozatę wew takiej grubej ksiomżce zes cienkiemy kartkamy napisały isz czeba budoweć na skale a nie robieć ino nadbuduwkie. Nualesz nigdysz nie syszełem iszby poganstwo beło skało,
    chrześcijaństwo = Nowy Izrael
    tutaj jest ciągłość!

    Stary Testament / (stary) Izrael --> Nowy Testament / (nowy Izrael) Kościół
  • romeck napisal(a):
    Stary Testament / (stary) Izrael --> Nowy Testament / (nowy Izrael) Kościół
    Nualesz nik nigdysz nie muwieł isz starotestamętalni Żydy so poganamy.

    Pogany wew tej grubej ksiomszce to guwnie Greki na kturych sie nie budywa albowię ich mondroś to gupstwo u Pambuka. I wicewersal.

    Takosz tam napisały i ja jejim wieże.
  • No Pan Bog jest panem historii - panem dziejów. W tym sensie pogaństwo było niezbędnym etapem od pierwotnej dziczy po wygnaniu z Raju. A pogaństwo też się rozwijało. Chyba Chesterton napisał że Rzym był najwyższym możliwym osiągnięciem pogaństwa. Ono się rozwijało, a na uboczu Pan Bóg kształtował i wychowywał naród wybrany na przyjście Zbawiciela i etap ostatni - czasy ostateczne. Tenże pogański Rzym przyjął chrześcijaństwo raptem po trzech wiekach z okładem. Kupy pierwotnych barbarzyńców raczej nie były do tego gotowe i zdolne.
  • Rafał napisal(a):
    W tym sensie pogaństwo było niezbędnym etapem od pierwotnej dziczy po wygnaniu z Raju.
    Nualesz takosz pacząc to i zeżarcie danegusz japka beło niezbędnę etapę.

    Jednakowosz nie pedziałbem isz niepocuszęstwo Pambuku beło piwnico nat kturo szysko luckoś zbudoweła noji temsamę nie zaposiadywamy opocycji mniendzy niepocuszęstwem Pambuku a ksześijaństwem.

  • Chyba chodzi o to, ze pogaństwo to jest religia naturalna, bez Objawienia. Skoro w naturze człowieka jest wierzyć w Stwórcę, to powstaje pogaństwo. W tym sensie pogaństwo jest dobre (ale podatne na błędy i z lukami).

    W coś tam przodkowie Izraelitow pewnie wierzyli, zanim objawił się Jahwe
  • O to to
  • Rafał napisal(a):
    ...pogański Rzym przyjął chrześcijaństwo raptem po trzech wiekach z okładem. Kupy pierwotnych barbarzyńców raczej nie były do tego gotowe i zdolne.
    bez "okładu"!
    313 minus 33 = 280 lat!
    całość - b. ciekawe spojrzenie na Historię, biorę:
    Rafał napisal(a):
    No Pan Bog jest panem historii - panem dziejów.
    W tym sensie pogaństwo było niezbędnym etapem od pierwotnej dziczy po wygnaniu z Raju. A pogaństwo też się rozwijało. Chyba Chesterton napisał że Rzym był najwyższym możliwym osiągnięciem pogaństwa. Ono się rozwijało, a na uboczu Pan Bóg kształtował i wychowywał naród wybrany na przyjście Zbawiciela i etap ostatni - czasy ostateczne. Tenże pogański Rzym przyjął chrześcijaństwo raptem po trzech wiekach z okładem. Kupy pierwotnych barbarzyńców raczej nie były do tego gotowe i zdolne.
  • polmisiek napisal(a):
    W coś tam przodkowie Izraelitow pewnie wierzyli, zanim objawił się Jahwe
    Nualesz potym nie budywali natem. Wprost napszeciw położnej.

    Jusz Abram zaczon od tegusz isz porospierdzieleł pogańskie bożki.

    A jak potym Żydy kcieli budoweć cuś zapomoco złotegusz cielemcia to Mojsze dał jejim zdrowosz popaleć.

    Czelisz pogańcfo cza zaoreć i posypeć solo, a nie robieć nadniem nadbuduwkie.

  • Różne są pogańskie obrządki, jeden trzeba rozgonić a z innego coś się uda zachować (co innego Baal, a co innego Wielki Duch amerykańskich Indian). Ale chodzi o ludzką naturę, która we wszystkim szuka sensu a nie o obrządek.
  • polmisiek napisal(a):
    Różne są pogańskie obrządki, jeden trzeba rozgonić a z innego coś się uda zachować (co innego Baal, a co innego Wielki Duch amerykańskich Indian). Ale chodzi o ludzką naturę, która we wszystkim szuka sensu a nie o obrządek.
    Kulega sie zaplomteł.

    Skorosz to lucko nature ciomgnie do Bala to dziesz tu sęs? A pszeca takiegusz krwawegusz albosz fifakowegusz poganctfa beło wiele wiency. Rużni Asteki, Inki, lubieżni Hindusy..... Nawet Greczeny zaposiadywali rużnych szałów dionicyjskich. A to szysko dyjabelctwo.

    Tedysz isz do dyjabelctwa ciomgnie to sęs?
  • Człowiek jest tez grzeszny i ograniczony. W naturze ma wpisane żeby wierzyć w Stwórcę i ze zabijanie jest złe, ale mimo to potrafi uznać, ze Baalowi potrzebne są ofiary z dzieci. Ale jak taki poganin jest intelektualnie uczciwy i mniej ograniczony niż średnia, to nawet może z niego wyrosnąć Platon albo Arystoteles (czyli niemalże chrześcijaństwo minus objawienie).
  • polmisiek napisal(a):
    Różne są pogańskie obrządki, jeden trzeba rozgonić a z innego coś się uda zachować ...
    Na przykład lud abrahamski uciekłszy z Egiptu "zabrał" ze sobą wiarę w Jednego Boga (Psalm 104)
    (Bóg Aton (Słońce, Dysk Słońca) i faraon Echn-aton (Blask Słońca), rewolucja amarneńska)

  • romeck napisal(a):
    polmisiek napisal(a):
    Różne są pogańskie obrządki, jeden trzeba rozgonić a z innego coś się uda zachować ...
    Na przykład lud abrahamski uciekłszy z Egiptu "zabrał" ze sobą wiarę w Jednego Boga (Psalm 104)
    (Bóg Aton (Słońce, Dysk Słońca) i faraon Echn-aton (Blask Słońca), rewolucja amarneńska)

    Jest w tej narracji coś poza chciejstwem a zmyśleniem?
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    romeck napisal(a):
    polmisiek napisal(a):
    Różne są pogańskie obrządki, jeden trzeba rozgonić a z innego coś się uda zachować ...
    Na przykład lud abrahamski uciekłszy z Egiptu "zabrał" ze sobą wiarę w Jednego Boga (Psalm 104)
    (Bóg Aton (Słońce, Dysk Słońca) i faraon Echn-aton (Blask Słońca), rewolucja amarneńska)

    Jest w tej narracji coś poza chciejstwem a zmyśleniem?

    Jest.
    Choć przyznam, że to bardzo duży tzw. skrót myślowy.
    Na szybko teraz nie znajdę, bo to ze starych przed internetowych czasów, z mądrej książki....



    Natomiast uważam, za kilkoma/wieloma autorami, że suma-sumarum wszystkie przegonienia, niewole, ucięmiężenia jakie przeszedł naród wybrany tylko na dobre mu wyszły,
    z każdej pogańskiej religii, z którą się zetknął wyniósł - co II Sobór Watykański ładnie nazwał - cząstkę Prawdy, która w nich od zarania dziejów trwała od czasu Pierwszego Grzechu,
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    romeck napisal(a):
    polmisiek napisal(a):
    Różne są pogańskie obrządki, jeden trzeba rozgonić a z innego coś się uda zachować ...
    Na przykład lud abrahamski uciekłszy z Egiptu "zabrał" ze sobą wiarę w Jednego Boga (Psalm 104)
    (Bóg Aton (Słońce, Dysk Słońca) i faraon Echn-aton (Blask Słońca), rewolucja amarneńska)

    Jest w tej narracji coś poza chciejstwem a zmyśleniem?

    Nie. Aton to taki Sol Invictus czy też plotyńska Jednia - Bóg obcy, odległy i doskonały. Jahwe jest ludzki, bliski i współczujący, nawet w Starym Testamencie.
  • cytat1
    Egipt zna też kult Atona czyli słońca, jako jedynego boga, jest to oczywiście monoteizm polimorficzny. Monoteizm polimorficzny oznacza jedność istotową Boga przy wielości imion i form kultowych, pod którymi się Go czci.

    W biblijnej wersji starotestamentowej mamy do czynienia z monoteizmem amorficznym, gdyż Bóg jest wprawdzie jeden, ale w ogóle nie można Go było przedstawiać.
    cytat2
    Psalm 104
    Zarzuca się także, że psalm (Psalm 104) jest zaczerpnięty z hymnu do Atona.

    Istnieje znany utwór z okresu panowania faraona Echnatona (XIV w. przed Chr.), w którym występuje wiele podobieństw do Ps 104, głównie w warstwie słownej i pojęciowej. Hymn ten wielbi Atona, boga słońca, za jego stworzenie. Podobne motywy i analogie odnaleźć można w innych hymnach, napisanych na cześć innych bogów słońca. Skoro Psalmista zdecydował się już wykorzystać język solarny w hymnie na cześć Jahwe, pewne paralele stały się nieuchronne. Kult słońca stanowił jedną z synkretycznych dewiacji charakteryzujących wyobrażenie religijne przedwygnaniowego Izraela (zob. komentarz do 2 Krl 23,11 oraz Ez 8, 16), poświadczone jest też (w Starym Testamencie zob. też Ps 84, 11-12; Hi 3,4; Ml 4,2) przejęcie motywu słońca (w literaturze i ikonografii). Mimo to nie ma niczego synkretycznego w wierze wyrażonej, w tym psalmie.
    cytat3
    (...)
    Natomiast trzy zwrotki egipskiej pieśni" Howet szósta " podobna do Pieśni nad Pieśniami. Autor natchniony korzystał z form literackich Starożytnego Egiptu, dla wyrażenia prawd biblijnych.

    I oto ostatnie wytłuszczone zdanie mnie się rozchodzi ("korzystał z form literackich Starożytnego Egiptu, dla wyrażenia prawd biblijnych")
    i zacytuję siebie:
    romeck napisal(a):
    ... z każdej pogańskiej religii, z którą się zetknął wyniósł - co II Sobór Watykański ładnie nazwał - cząstkę Prawdy, która w nich od zarania dziejów trwała, od czasu Pierwszego Grzechu,
    i zacytuję Półmiska:

    polmisiek napisal(a):
    Człowiek jest tez grzeszny i ograniczony. W naturze ma wpisane żeby wierzyć w Stwórcę (...)

    Różne są pogańskie obrządki, jeden trzeba rozgonić a z innego coś się uda zachować(...) Ale chodzi o ludzką naturę, która we wszystkim szuka sensu a nie o obrządek.

    tyle co do Aton vs JHWH
  • Przypomnę, że egipskie plagowanie to było zabicie wszystkich bożków Egiptu. Bóg słońce też dostał fest srogo po krzyżach.
  • A Kolega romeck słusznie cytuje i komentuje. Dla mnie oznacza to tyle że trzeba odróżniać formę od treści. Nie wiem czy forma jest cząstka prawdy. Zdaje mi się że raczej jej opakowaniem.
  • Się zacznie naparzanka trads-neo.
    Idę po popcorn.
  • Rafał napisal(a):
    A Kolega romeck słusznie cytuje i komentuje. Dla mnie oznacza to tyle że trzeba odróżniać formę od treści. Nie wiem czy forma jest cząstka prawdy. Zdaje mi się że raczej jej opakowaniem.
    marniok napisal(a):
    Się zacznie naparzanka trads-neo.
    Grzegorz górny napisal(a):
    Mówiono wtedy, że trzeba zmienić formę religii, narzędzia jej ekspresji i reprezentacji, aby jej treść stała się bardziej przystępna. Z teorii komunikacji Marshalla McLuhana wiemy, że forma też jest treścią, że forma i treść to rzeczy bardzo ściśle ze sobą związane. Nie jest tak, że otwieramy puszkę, wyjmujemy zawartość, wkładamy ją do nowej puszki i zamykamy. Zmiana formy to bardzo subtelna operacja na żywym organizmie Kościoła i łatwo popełnić błąd.

    http://www.pch24.pl/mentalna-kolonizacja-kosciola-i-apostazja-narodow,67811,i.html#ixzz5yRWGCLA3.
    A GG to trads czy neo? bo tutaj mówi jak trads
  • Kiedyś był neonem, nie wiem jak teraz.
  • No to pojechali Koledzy Górnym / McLuhanem. No wchodząc w szczegóły coś w tym jest. Znaczy forma w treść się może prześlizgnąć. Nie wiem jak tam w drugą stronę. Chyba treść ma trochę swobody i decyzyjności w doborze formy. Przykładem słynna chrześcijańska inkulturacja. Jednak twierdzenie jakoby forma było tez treścią to już własny karkołomny dorobek filozoficzny Górnego.
  • Rafał napisal(a):
    Chyba treść ma trochę swobody i decyzyjności w doborze formy. Przykładem słynna chrześcijańska inkulturacja.
    Nie kazda inkulturacja byla udana, przykładem księża-robotnicy.
    Rafał napisal(a):
    twierdzenie jakoby forma było tez treścią to już własny karkołomny dorobek filozoficzny Górnego.
    A poszedlbys do kościoła na Msze św w stroju kąpielowym twierdząc ze ważne jest to co masz w sercu a nie forma zewnetrzna?
  • edytowano September 2019
    Z teorii komunikacji Marshalla McLuhana wiemy, że forma też jest treścią (...).
    Nie jest tak, że otwieramy puszkę, wyjmujemy zawartość, wkładamy ją do nowej puszki i zamykamy.
    bułka z "przedziałkiem" to nie to samo co bułka z "krzyżykiem"* - forma też jest treścią

  • Ekhem, godna kajzerka ma 5 ramion!
  • makos napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    Chyba treść ma trochę swobody i decyzyjności w doborze formy. Przykładem słynna chrześcijańska inkulturacja.
    Nie kazda inkulturacja byla udana, przykładem księża-robotnicy.
    Rafał napisal(a):
    twierdzenie jakoby forma było tez treścią to już własny karkołomny dorobek filozoficzny Górnego.
    A poszedlbys do kościoła na Msze św w stroju kąpielowym twierdząc ze ważne jest to co masz w sercu a nie forma zewnetrzna?
    Nie poszedłbym. To jednak leży w zakresie zgodności czy adekwatności formy do treści. Ubiór dobieramy do Mszy a nie Mszę do ubioru. Proste.
  • edytowano September 2019
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ekhem, godna kajzerka ma 5 ramion!
    oraz te najprawdziwszo-prawdziwe to te robione z (płaskiego) placuszka zwijanego do środka pięć razy (z pięciu stron), a nie fejkowe: nacinane. :)

    image

    image

  • Według sądu podróż służbową trzeba traktować jako ciągłe pozostawanie w pracy - nawet te momenty podczas delegacji, które spędza się na przyjemnościach.

    Francuski wymiar sprawiedliwości uznał, że w czasie całej podróży służbowej pracownik jest pod zwierzchnictwem pracodawcy, poza działaniami których nie można uznać za część życia codziennego. Sąd stwierdził jednak, że seks z nieznajomą jest jego częścią.
    https://finanse.wp.pl/romans-w-delegacji-zmarl-podczas-zblizenia-sad-stwierdzil-ze-to-wypadek-w-pracy-6423720251016833a
  • orzów Wielkopolski. Podejrzewany o zabójstwo 26-latki zastrzelony pod Berlinem. "Polska policja zrobiłaby to samo"
    Zabójstwo 26-letniej Kristiny V. w Gorzowie Wielkopolskim. Napastnik, Paweł R., został śmiertelnie postrzelony w okolicy Berlina przez lokalną policję. - Polska policja zachowałaby się tak samo - mówi WP insp. Marek Dyjasz, były szef policyjnego Wydziału Zabójstw.

    26-letni Paweł R. wszedł w środę do pralni na terenie Gorzowa Wielkopolskiego i zastrzelił pracującą tam młodą kobietę, 26-letnią Kristinę V. Uciekł z miejsca zdarzenia w stronę Niemiec. Został zatrzymany przez niemieckich funkcjonariuszy w okolicach Berlina. Miał mierzyć w ich stronę bronią. Wówczas został zastrzelony.

    - Nasza polska policja zachowałaby się tak samo - mówi Wirtualnej Polsce insp. Marek Dyjasz, były szef policyjnego Wydziału Zabójstw. - Za informacją o poszukiwaniu zabójcy poszła też informacja, że posiada broń palną. Kiedy służby wiedzą, że napastnik jest uzbrojony, to wszelkiego rodzaju procedury, również u nas w Polsce, zezwalają na użycie broni - tłumaczy.

    https://wiadomosci.wp.pl/gorzow-wielkopolski-podejrzewany-o-zabojstwo-26-latki-zastrzelony-pod-berlinem-polska-policja-zrobilaby-to-samo-6423727710025857a
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.