extraneus napisal(a): Przecież obok grupy rekonstrukcyjnej Unii Demokratycznej mamy tyle grup rekonstrukcyjnych rycerskich - można powiedzieć, że Polska grupami rekonstrukcyjnymi stoi - że co drugi odcinek jakaś niezła szarpanina ze spadającymi głowami mogłaby być, to nie! Chyba, że u nasz tylko kobiety oglądają seriale późnym popołudniem?
A po co jakieś kmioty z Grudziądza czy innego Olsztynka miałyby za swoją fachową wiedzę i umiejętności dorwać się do budżetów? "My tu fachowców nie potrzebujemy!".
Wątek o serialu KK ale w założeniu miał być o filmie historycznym.
Wczoraj leciał "Wołyń" Smarzowskiego. Mnie interesuje ostatnia scena w filmie gdzie grupa Polaków, w odwecie za mordy Ukraińców zabija mieszane małżeństwo. Polce ucina siekierą głowę a jego, Ukrainca zabija widłami. Wcześniej rzucają o ziemię ich niemowlę i zabijają je ciosem siekiery.
Wcześniej ów mężczyzna był nagabywany przez swojego brata aby zabił Laszke (swoją żonę Hele) a ocali tym siebie i dzieci. On chwyta za siekiere i wali nią w głowę... swojego brata. A jak wyżej opisałem wszyscy giną z rąk Polaków. Na ile ta scena oddawał realia? Wie ktoś?
Po filmie było studio w którym goście (Wildstein, min. Dworczyk i Pani specjalistka kwestii wołyńskiej - niestety zapomniałem nazwiska) tłumaczyli zawiłe relacje polsko-ukraińskie. O tej scenie Pani w studio powiedziała że była przerysowana gdyż jeżeli były odwety polskie to kończyło się na rozstrzeliwaniu, nie było masakr siekierami, piłam i widłami. A wymowa sceny miała pokazać że wyrządzone zło zawsze wraca do jego sprawcy (ów Ukrainiec wcześniej brał udział w mordach na Polakach, sumienie odezwało się gdy musiał wybrać siebie i swoją rodzinę lub żonę, wybrał i to i to a zabił brata).
Czy to nie było celowe? Tzn chęć ukazania wzajemnych win tak aby wyszedł tzw symetryzm ochoczo wykorzystywany przez banderowców spod znaku UPA? I nawet liczby ofiar, oni ok5 tys ofiar, my ponad 100 tys., zdaje się nie być przeszkodą w tym zaciera iu historii.
Jest taki dobry zwyczaj, że jak ktoś opisuje kawałek filmu - zwłaszcza scenę finałową - to uprzedza o tym czytaczy forum, do jasnej ... Nazywa to się spoilerowanie. Mogłeś sobie darować opis i postawić pytanie tym, co film oglądali. I nie psuć zakończenia tym, co filmu nie widzieli.
Ostatnia scena ma się nijak do fabuły filmu, podobnie jak wyżej opisana, zarzut spoilerowania nietrafiony, ale Administracja mogłaby przenieść ostatnie wpisy do wątku o Wołyniu
Na pewno nie będę oglądać tego filmu. Polacy nie zabijali siekierą i widłami - i nie zabijali w akcie zemsty, tylko walcząc z uzbrojonymi zbrodniarzami. Egzekucje na mieszanych małżeństwach z powodu niezabicia współmałżonka Polaka (Polkę) przez Ukraińca były wykonywane przez UPA i były częste, pisała o tym E. Siemaszko.
Nie było polskiej "odpowiedzi" na ludobójstwo, którego dopuścili się Ukraińcy. Były oddziały samoobrony, które walczyły przeciwko bandom UPA z bronią w ręku, ale tą bronią nie były widły użyte wobec bezbronnego.
Też tak go oceniam. Widać w nim całą tragedię lat wojennych. Trudne wybory ludzkie. Ekstremalne sytuację wywołują ekstremalne wybory. Ciężko jest teraz patrzeć na chorobę swojego dziecka a jak się zachować gdy masz wybrać między ratowanie jednego kosztem drugiego? Zostawić maluszka? Zająć się starszym? A może starszy da sobie radę a ratować małego? Rzucić się ratować jedno wiedząc że zaginięcie wszyscy troje, czworo lub pięcioro czy brać nogi za pas z jednym które akurat miałem na ręku? Albo sytuacja gdy uciekający przed frontem radzieckim oddział wojska niemieckiego jest gwarantem życia dla Polki, matki z dzieckiem, przed Ukraincami? Postawa dowódcy oddziału zasługuje na pochwałę. On wręcz ratuje dziewczynę z pewnej śmierci.
Szkoda, że jest inny aktor grający króla. Tamtego bardzo lubiłam. Gdzieś przeczytałam, że to z powodu upływu czasu i król się zmienił. Zmienił się król, a reszta nie podlega upływowi czasu? Szkoda.
Szkoda, że jest inny aktor grający króla. Tamtego bardzo lubiłam. Gdzieś przeczytałam, że to z powodu upływu czasu i król się zmienił. Zmienił się król, a reszta nie podlega upływowi czasu? Szkoda.
Upływ czasu upływem czasu, ale podobno poprzedniemu woda sodowa uderzyła do głowy i zaczął zbytnio "gwiazdorzyć". W każdym razie doszło do konfliktu między nim a twórcami.
KAnia napisal(a): Nie było polskiej "odpowiedzi" na ludobójstwo, którego dopuścili się Ukraińcy. Były oddziały samoobrony, które walczyły przeciwko bandom UPA z bronią w ręku, ale tą bronią nie były widły użyte wobec bezbronnego.
Ostatnio dowiedziałem się, że Ukraińcy zorganizowali szturm na słynną osadę umocnioną na Wołyniu - chyba chodziło o Przebraż. Szturm został odparty, a oddział naszych zaatakował atakujących rezunów od tyłu i urządził im krwawą łaźnię.
Ukraińcy postawili tym rezunom pomnik i figurują oni jako "ukraińskie ofiary rzezi wołyńskiej". Tak tak.
los napisal(a): A w tomacie wątka - Korona Królów z odcinka na odcinek robi się coraz lepsza. Właśnie zaczyna przekraczać poziom angielskich seriali historycznych.
Poziom w jakim sensie? Nie mam tv, seriali nie oglądam, alem ciekawy.
Komentarz
"My tu fachowców nie potrzebujemy!".
Wczoraj leciał "Wołyń" Smarzowskiego.
Mnie interesuje ostatnia scena w filmie gdzie grupa Polaków, w odwecie za mordy Ukraińców zabija mieszane małżeństwo. Polce ucina siekierą głowę a jego, Ukrainca zabija widłami. Wcześniej rzucają o ziemię ich niemowlę i zabijają je ciosem siekiery.
Wcześniej ów mężczyzna był nagabywany przez swojego brata aby zabił Laszke (swoją żonę Hele) a ocali tym siebie i dzieci. On chwyta za siekiere i wali nią w głowę... swojego brata. A jak wyżej opisałem wszyscy giną z rąk Polaków.
Na ile ta scena oddawał realia?
Wie ktoś?
Po filmie było studio w którym goście (Wildstein, min. Dworczyk i Pani specjalistka kwestii wołyńskiej - niestety zapomniałem nazwiska) tłumaczyli zawiłe relacje polsko-ukraińskie.
O tej scenie Pani w studio powiedziała że była przerysowana gdyż jeżeli były odwety polskie to kończyło się na rozstrzeliwaniu, nie było masakr siekierami, piłam i widłami. A wymowa sceny miała pokazać że wyrządzone zło zawsze wraca do jego sprawcy (ów Ukrainiec wcześniej brał udział w mordach na Polakach, sumienie odezwało się gdy musiał wybrać siebie i swoją rodzinę lub żonę, wybrał i to i to a zabił brata).
Czy to nie było celowe?
Tzn chęć ukazania wzajemnych win tak aby wyszedł tzw symetryzm ochoczo wykorzystywany przez banderowców spod znaku UPA?
I nawet liczby ofiar, oni ok5 tys ofiar, my ponad 100 tys., zdaje się nie być przeszkodą w tym zaciera iu historii.
Nazywa to się spoilerowanie.
Mogłeś sobie darować opis i postawić pytanie tym, co film oglądali.
I nie psuć zakończenia tym, co filmu nie widzieli.
Polacy nie zabijali siekierą i widłami - i nie zabijali w akcie zemsty, tylko walcząc z uzbrojonymi zbrodniarzami.
Egzekucje na mieszanych małżeństwach z powodu niezabicia współmałżonka Polaka (Polkę) przez Ukraińca były wykonywane przez UPA i były częste, pisała o tym E. Siemaszko.
czytam na twitterze o filmie, lostson zamieścił anty recenzję (film niepolski)
nie oglądałem i chyba nie obejrzę, podobnie jak Pasji, nie potrafię takich filmów oglądać...
Marnioku - mąż Heli nie brał chyba udziału w mordach na Polakach. Przynajmniej ja tego w filmie nie zarejestrowałam. Ktoś z Was widział taką scenę?
Też tak go oceniam. Widać w nim całą tragedię lat wojennych. Trudne wybory ludzkie. Ekstremalne sytuację wywołują ekstremalne wybory. Ciężko jest teraz patrzeć na chorobę swojego dziecka a jak się zachować gdy masz wybrać między ratowanie jednego kosztem drugiego? Zostawić maluszka? Zająć się starszym? A może starszy da sobie radę a ratować małego? Rzucić się ratować jedno wiedząc że zaginięcie wszyscy troje, czworo lub pięcioro czy brać nogi za pas z jednym które akurat miałem na ręku?
Albo sytuacja gdy uciekający przed frontem radzieckim oddział wojska niemieckiego jest gwarantem życia dla Polki, matki z dzieckiem, przed Ukraincami? Postawa dowódcy oddziału zasługuje na pochwałę. On wręcz ratuje dziewczynę z pewnej śmierci.
303. Bitwa o Anglię
Zwiastun.
https://vod.tvp.pl/video/korona-krolow,odc-85,38629960
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Ukraińcy postawili tym rezunom pomnik i figurują oni jako "ukraińskie ofiary rzezi wołyńskiej". Tak tak.
https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/10558/podziwu-godne-przebraze-o-wolyniu-inaczej#latest
Nie mam tv, seriali nie oglądam, alem ciekawy.