Wizualizacje genialne, zabrakło mi tylko wspomnienia, że gospodarcza siła Niemiec była ufundowana na tanich węglowodorach z Rosji oraz bezwzględnej eksploatacji obszaru postsowieckiego (Polska, Czechy, Słowacja, Albania).
Bo złote rybki nie miewają refluksji. Do roku 2008 to bracia Niemcy dźwigali na ramionach (czy też barkach) cały Club Med kosztem własnego spowolnienia gospodarczego. Zastanawiano się, kiedy to Grecja przegoni Niemcy, nazywano Niemcy chorym człowiekiem Ojropy. A tu nagle dupło, bo kopuła gaussowska źle wyliczała prawdopodobieństwa zdarzeń ogonowych. Tu sobie można o detalach poczytać https://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/08913811.2016.1254320
Zdumiewająco mnie rozbawia, jak ci sami, którzy żądali walki z inflacją, teraz rozdzierają szaty nad spowolnieniem wzrostu (tak, tak cały czas mamy wzrost gospodarczy) gospodarczego. No skoro podniesiono stopy, to zawsze występuje spowolnienie gospodarki.
ms.wygnaniec napisal(a): Zdumiewająco mnie rozbawia, jak ci sami, którzy żądali walki z inflacją, teraz rozdzierają szaty
Nieubłagana dyrektywa rozdzierania szat wynika z jeszcze nieubłagańszej konieczności jebania PiS. Czego nie rozumiecie? Włącz myślenie! ZAORAŁ.
Z obserwacji, to jakaś forma odwróconego rozumowania. Normalna głowa odbiera informację, przetwarza, ocenia i stwierdza - z grubsza - że jest dobrze albo źle. Łeb pełen ośmiu gwiazd najpierw wie, że jest źle, a potem bierze informację i przetwarza akcentując jakiś istniejący, lub choć potencjalny, negatywny aspekt. Jakikolwiek, byleby powstała pożywka dla ruchów frykcyjnych względem kaczystanu.
No przecież to jest samograj. Jednego dnia piszą, że oprocentowanie w bankach niskie i wszyscy oszczędzający tracą oszczędności i koniecznie trzeba podnieść różne WIBORy i inne takie. A drugiego dnia piszą, że znowu podniesiono WIBORy i inne takie, i raty kredytów wzrosły tak, że kredytobiorcy są na skraju zagłady i w ogóle.
Długie ręce Kaczyńskiego i Glapińskiego: Nawet w Niemcy się nie obroniły. BTW, jak odejmiemy podatek kowidowy aby się gospodarka nie skolapsowała, to jesteśmy w okolicach Niemiec.
los napisal(a): Oczywista oczywistość. Taką funkcję przewidziano dla Polski w ojro - ma to być bufor chroniący Niemcy przed przykrościami. Bufory na Południu Europy zostały zużyte. Stąd taki najazd na Glapę.
Akurat sobie przeglądałem statystyki dotyczące długu i mi się skojarzyło z tutejszymi wynurzeniami. Popatrzcie Państwo, na strukturę naszego długu bublicznego. Wieleż jest długu zagranicznego, a wieleż polskiego.
Ovaj, jeśli Polacy nie chcą euro, to niech chociaż Hitlerowce mają w swoim koszyku jakieś długi lepsze od greckich. Bo wicie, bankrutów można sobie windykować w nieskończoność, o ile nie zabraknie finansowania skądinąd.
Po środowej decyzji amerykańskiego banku centralnego o kolejnej podwyżce stóp procentowych rynki zgodnie oceniają, że szef Fedu Jerome Powell się nie cofnie i jest skłonny podwyższać stopy procentowe, "aż coś się złamie". Po drodze, jak alarmują polscy ekonomiści, ucierpieć mogą portfele Polaków. Decyzje za oceanem mają bowiem bezpośrednie przełożenie także na naszą sytuację gospodarczą. Wzmacniający się dolar dla Polski oznacza m.in. rosnące ceny surowców.
Wątku pytań do losa cd: - inflacja, to poza psychologią, zbyt duża ilość 'pustego pieniądza', możemy kosztem odparowania tego nadmiaru obarczyć albo 'finanse', wtedy podnosimy stopy ale tak, aby nie zaszkodzić zbyt mocno wzrostowi gospodarczemu, albo kosztami obarczamy 'przemysł i masy' wtedy stopy finansowe utrzymujemy powyżej poziomu inflacji, dzięki temu kapitał jest chroniony ale gospodarka pada. Zabawa polega na tym, aby utrzymać moce wytwórcze w gospodarce, nie rujnując jej finansów, w czym swego czasu mistrzami byli Włosi. Skoncentrowany atak na NBP służy temu, aby kapitał zachodni był dalej chroniony, a konkurencyjność przemysłu w Polsce nie stanowiła zagrożenia dla metropolii. (To jest teza, a powyżej były założenia)
los napisal(a): A to nie było oczywiste od początku?
Nie każdy ma Twoja wiedzę w tych tematach. Czyli w założeniach i tezie nie popełniłem kardynalnych błędów? Jeżeli tak, to obecna sytuacja to pieszczoty, gdyż zamiast chronić 'piniądz' (zwłaszcza ten zachodnich rynków kapitałowych), bronimy swojej gospodarki, więc atakujemy oba fundamenty polityki metropolitalnej.
Jedno wyjaśnienie, jeżeli EBC zacznie chronić niemiecki kapitał, to dzięki osłabieniu złotówki, nasza gospodarka będzie w bardzo uprzywilejowanej sytuacji. Skoro ja to wiem, to tym bardziej Niemcy.
Na dziś EBC nie chroni niemieckiego kapitału, stopy podnosi raczej umiarkowanie. Prezesem EBC jest Christine Lagarde, która reprezentuje interesy Club Med, która to organizacja turystyczna boi się bardziej kosztów obsługi zadłużenia niż inflacji.
los napisal(a): Na dziś EBC nie chroni niemieckiego kapitału, stopy podnosi raczej umiarkowanie. Prezesem EBC jest Christine Lagarde, która reprezentuje interesy Club Med, która to organizacja turystyczna boi się bardziej kosztów obsługi zadłużenia niż inflacji.
Mały komentarz, bo pod wrażeniem jestem. Jak na bankrutów to Grecka stolnica przedstawia sie pierwszorzędnie. Jest czysto jak w Warszawie. Nie jak we włoskim chlewie, czy średnio ogarniętej Francji czy Espanii.
Zima napisal(a): Jak na bankrutów to Grecka stolnica przedstawia sie pierwszorzędnie. Jest czysto jak w Warszawie. Nie jak we włoskim chlewie, czy średnio ogarniętej Francji czy Espanii.
los napisal(a): No właśnie, nie ma szczurów na ulicach. Wszystkie zjedzone.
Pytanie do losa: czy to prawda, ze ostatnie dwa tygodnie to najwieszy w historii atak na złotówkę, ktory moglby potrwać dłużej, gdyby nie zmiana premiera na Wyspach i zjazd KPCh?
Komentarz
Normalna głowa odbiera informację, przetwarza, ocenia i stwierdza - z grubsza - że jest dobrze albo źle.
Łeb pełen ośmiu gwiazd najpierw wie, że jest źle, a potem bierze informację i przetwarza akcentując jakiś istniejący, lub choć potencjalny, negatywny aspekt. Jakikolwiek, byleby powstała pożywka dla ruchów frykcyjnych względem kaczystanu.
BTW, jak odejmiemy podatek kowidowy aby się gospodarka nie skolapsowała, to jesteśmy w okolicach Niemiec.
Ovaj, jeśli Polacy nie chcą euro, to niech chociaż Hitlerowce mają w swoim koszyku jakieś długi lepsze od greckich. Bo wicie, bankrutów można sobie windykować w nieskończoność, o ile nie zabraknie finansowania skądinąd.
dolar po 6 zł?
__________________________________
https://samozatrudniony.
pl/ranking-ubezpieczen-na-zycie
/admin romeck: Ciach link!
//
- inflacja, to poza psychologią, zbyt duża ilość 'pustego pieniądza', możemy kosztem odparowania tego nadmiaru obarczyć albo 'finanse', wtedy podnosimy stopy ale tak, aby nie zaszkodzić zbyt mocno wzrostowi gospodarczemu,
albo kosztami obarczamy 'przemysł i masy' wtedy stopy finansowe utrzymujemy powyżej poziomu inflacji, dzięki temu kapitał jest chroniony ale gospodarka pada.
Zabawa polega na tym, aby utrzymać moce wytwórcze w gospodarce, nie rujnując jej finansów, w czym swego czasu mistrzami byli Włosi.
Skoncentrowany atak na NBP służy temu, aby kapitał zachodni był dalej chroniony, a konkurencyjność przemysłu w Polsce nie stanowiła zagrożenia dla metropolii. (To jest teza, a powyżej były założenia)
Czyli w założeniach i tezie nie popełniłem kardynalnych błędów?
Jeżeli tak, to obecna sytuacja to pieszczoty, gdyż zamiast chronić 'piniądz' (zwłaszcza ten zachodnich rynków kapitałowych), bronimy swojej gospodarki, więc atakujemy oba fundamenty polityki metropolitalnej.
Dlaczego tak w szkole nie uczą (ekonomi, woś)?