@Pigwa powiedział(a): @Smok_Eustachy Przecież PiS uratował Bosaka jako wicemarszałka. Gdyby zagłosowali za odwołaniem to oip wniosek by przeszedł. Nie wzięli udziału, więc wniosek upadł.
(Przy czym wcale nie jestem przekonana, czy dobrze zrobili, ale też i nie upieram się, że źle).
Optymalnie dla PiS byłoby, gdyby Bosaka odwołano, ale nie ich rękami. Jedyną szansą na to była absencja, co zrobili.
I co ? Jajco ! Kto nie ma władzy, ten nie ma władzy. Poważni ludzie, pozbawieni stanowisk są jakby mniej poważni. Na męża stanu zaś wyrasta przetłuszczony Radek z Żydówką O Wielkich Wpływach. A z drugiej strony najcięższym zawodnikiem, w odbiorze społecznym, w Prawie i Sprawiedliwości staje się Czarnek profesor. Jarosław zaś Kaczyński uznał, że narodu jeszcze nie zbawił i nie ma mowy o spełnieniu jego emerytalnego statusu.
Przyznam, że przestałem zupełnie śledzić polityczną rzeczywistość, ale póki, za cztery lata po PO będzie PO, a po PiS ? Hmmmm ...
@JORGE powiedział(a):
I co ? Jajco ! Kto nie ma władzy, ten nie ma władzy. Poważni ludzie, pozbawieni stanowisk są jakby mniej poważni.
I to jest dobry przyczynek do tezy, że pogaństwo na Litwie jest mocniejsze niż w Królestwie. Zacytuję kogoś lepszego niż ja:
@Herbert powiedział(a):
Każdy gest moralny w czasach terroru jest połączony z ryzykiem, to jasne, ale także, o dziwo, wydaje się nieskończenie śmieszny. Na scenę współczesnego dramatu wchodzi facet w pełnej zbroi. Gwarantowany huragan śmiechu. Nawet teraz, kiedy zgodzimy się, że należało wówczas opowiedzieć się po stronie prawdy i wolności, brzmi to jakoś żenująco. Ale innej rady nie było i nie ma. Wolność jest zawsze tragiczna, człowiek wolny jest człowiekiem samotnym, człowiekiem marginesu, jak ciężko chory, obłąkaniec, anachoreta.
Szyderstwo dla tyrana to ulubione narzędzie tortur. Chrześcijaństwo polega właśnie na tym, by stawać po stronie słabych, bitych i ośmieszonych. Wiem, wy tam na na Litwie to ciągle Perunas.
Jak ktoś się uznaje za kurczaka, to nie znaczy, że można go zjeść na obiad. Polacy dobrze robili zabijając Niemców a Niemcy zabijając Polaków robili źle. Najważniejsze jest ukryte dla oczu.
Naprawdę porównujesz wojnę, z milionami ofiar, do tej przepychanki, którą mamy obecnie ? W sensie bardzo jasnej i czytelnej granicy kto jest dobry, kto zły, albo w ramach skali działań jednej i drugiej strony ? No błagam.
Ale co mam odpuścić ? To nie jest tak, że po tej stornie są szlachetni ludzie, a po drugiej banda skurwysynów. Im szybciej to zrozumiemy tym szybciej zakończymy to szaleństwo.
@JORGE powiedział(a):
Naprawdę porównujesz wojnę, z milionami ofiar, do tej przepychanki, którą mamy obecnie ? W sensie bardzo jasnej i czytelnej granicy kto jest dobry, kto zły, albo w ramach skali działań jednej i drugiej strony ? No błagam.
Ale co mam odpuścić ? To nie jest tak, że po tej stornie są szlachetni ludzie, a po drugiej banda skurwysynów.
Nie Jorge, to jest tak, że po jednej stronie są zwyczajni ludzie, czasem bardziej szlachetni a czasem mniej, a po drugiej banda skurwysynów. Było to dla nas oczywiste 20 lat temu i z każdym dniem stawało się coraz bardziej oczywiste tylko niektórym coś się z głową porobiło.
Może tak, może nie. Załóżmy, że nie wiemy jak jest, obserwujemy obiekt z zewnątrz.
Nie zastanowiło ciebie to, że elektorat obydwu stron myśli identycznie o politykach obozu przeciwnego ? Te same zarzuty, te same argumenty, takie same reakcje ! Podobna nieufność i zakładanie złych zamiarów. Ba, po miesiącu rządów PiS Polska była w ruinie, po miesiącu rządów PO Polska jest w ruinie ! I ludzie w to wierzą. Jakby można było wielkie mechanizmy hamulcem Łagiewki przyhamować do zera na już ...
Powiem tak, co podkreślam nie raz, nie ma symetrii, jasne. Ale mi to dało do myślenia. Nie nie, koledzy i koleżanki, problem nie jest dobrzy vs skurwysyny, on jest innego rodzaju. Warto to zrozumieć, pogrzebać.
@JORGE powiedział(a):
Naprawdę porównujesz wojnę, z milionami ofiar, do tej przepychanki, którą mamy obecnie ? W sensie bardzo jasnej i czytelnej granicy kto jest dobry, kto zły, albo w ramach skali działań jednej i drugiej strony ? No błagam.
Co do zasady czy co do natężenia?
No właśnie. Ten suwak trzeba umiejętnie przesunąć. Bo podział na dobrzy vs skurwysyny jest do bani. Ale faktycznie symetrii też nie ma, np. że politycy obydw stron chcą dobra Polski. Znam działaczy PO, dla nich dobro wspólne wychodzi (jeżeli już) tak trochę równolegle, bo ich jest najważniejsze i w pierwszym rzędzie. W PiS pod tym względem jest dużo lepiej, szczególnie na górze (tak wydaje mi się). Doły są czasami okrutnie skolesiowane. Elektoraty zaś widzą 0-1. Wszyscy z PiSu to złodzieje, i wszyscy z PO to złodzieje. Bzdura.
W tym zakresie nasze postrzeganie świata jest tak diametralnie różne, że porozumienie jest mało prawdopodobne. Mało jest rzeczy w świecie, których jestem tak pewien jak to, co napisałem o platfusach.
I nie rób nam wody z mózgu najdurniejszym argumentem świata: "Te same zarzuty, te same argumenty, takie same reakcje..." Nie zasługujemy na tyle pogardy.
No właśnie. Ten suwak trzeba umiejętnie przesunąć. Bo podział na dobrzy vs skurwysyny jest do bani. Ale faktycznie symetrii też nie ma, np. że politycy obydw stron chcą dobra Polski. Znam działaczy PO, dla nich dobro wspólne wychodzi (jeżeli już) tak trochę równolegle, bo ich jest najważniejsze i w pierwszym rzędzie. W PiS pod tym względem jest dużo lepiej, szczególnie na górze (tak wydaje mi się). Doły są czasami okrutnie skolesiowane. Elektoraty zaś widzą 0-1. Wszyscy z PiSu to złodzieje, i wszyscy z PO to złodzieje. Bzdura.
No ale Morawiecki? Trudno o nim coś dobrego powiedzieć. W sumie karierowicz i dorobkiewicz, który nigdy w PiS nie powinien się znaleźć. Ale poczuł wiatr zmian i przyczepił się jak gówno do podeszwy. I już zostanie, bo elektorat nie zrozumie kto zacz. Zna angielski... dobre i tyle. Na prezydenta się nadaje.
@JORGE powiedział(a):
Naprawdę porównujesz wojnę, z milionami ofiar, do tej przepychanki, którą mamy obecnie ? W sensie bardzo jasnej i czytelnej granicy kto jest dobry, kto zły, albo w ramach skali działań jednej i drugiej strony ? No błagam.
Co do zasady czy co do natężenia?
No właśnie. Ten suwak trzeba umiejętnie przesunąć. Bo podział na dobrzy vs skurwysyny jest do bani. Ale faktycznie symetrii też nie ma, np. że politycy obydw stron chcą dobra Polski. Znam działaczy PO, dla nich dobro wspólne wychodzi (jeżeli już) tak trochę równolegle, bo ich jest najważniejsze i w pierwszym rzędzie. W PiS pod tym względem jest dużo lepiej, szczególnie na górze (tak wydaje mi się). Doły są czasami okrutnie skolesiowane. Elektoraty zaś widzą 0-1. Wszyscy z PiSu to złodzieje, i wszyscy z PO to złodzieje. Bzdura.
Tak to zdarza się i politykom PiS, problem jest zupełnie inny. Prominentni działacze tamtej strony - niekoniecznie wszyscy, ale prominentni tak - chcą likwidacji Polski jako takiej, jako niezależnego państwa, Polska ma być prowincją, w lepszym scenariuszu UE, w gorszym po prostu Niemiec.
2x2=4, Warszawa jest stolicą Polski, itd. Oczywiste oczywistości, które przez 25 lat powtarzaliśmy, a jeśli czasem zdarzyły się wątpliwości, to po wielokroć zostały rozproszone. A Jorge nagle rżnie głupa i nadaje teksty, jak minutę temu wylądował w Polsce na spadochronie. Jorge, wstydzisz się?
Tak to zdarza się i politykom PiS, problem jest zupełnie inny. Prominentni działacze tamtej strony - niekoniecznie wszyscy, ale prominentni tak - chcą likwidacji Polski jako takiej, jako niezależnego państwa, Polska ma być prowincją, w lepszym scenariuszu UE, w gorszym po prostu Niemiec.
Może chcą, może nie chcą, na pewno mają inny stosunek do roli Polski w Europie. I tak bym to nazwał. Można też obawiać się o intencję paru prominentnych polityków PO, to fakt, ale to tyle.
@los powiedział(a):
2x2=4, Warszawa jest stolicą Polski, itd. Oczywiste oczywistości, które przez 25 lat powtarzaliśmy, a jeśli czasem zdarzyły się wątpliwości, to po wielokroć zostały rozproszone. A Jorge nagle rżnie głupa i nadaje teksty, jak minutę temu wylądował w Polsce na spadochronie. Jorge, wstydzisz się?
Żadne wątpliwości nie zostały rozproszone. Poruszaliśmy się w koleinach, których tor nie doprowadził do żadnych wyjaśnień. Ok, fajnie było, prosty świat to masaż dla mózgu, ale nic ponadto.
@los powiedział(a):
2x2=4, Warszawa jest stolicą Polski, itd. Oczywiste oczywistości, które przez 25 lat powtarzaliśmy, a jeśli czasem zdarzyły się wątpliwości, to po wielokroć zostały rozproszone. A Jorge nagle rżnie głupa i nadaje teksty, jak minutę temu wylądował w Polsce na spadochronie. Jorge, wstydzisz się?
Żadne wątpliwości nie zostały rozproszone. Poruszaliśmy się w koleinach, których tor nie doprowadził do żadnych wyjaśnień. Ok, fajnie było, prosty świat to masaż dla mózgu, ale nic ponadto.
Acha. To miło było porozmawiać, szkoda, że to tylko wirtualne plamy na wirtualnym papierze. Przez jakiś czas wydawało mi się że jednak nie.
Tak to zdarza się i politykom PiS, problem jest zupełnie inny. Prominentni działacze tamtej strony - niekoniecznie wszyscy, ale prominentni tak - chcą likwidacji Polski jako takiej, jako niezależnego państwa, Polska ma być prowincją, w lepszym scenariuszu UE, w gorszym po prostu Niemiec.
Może chcą, może nie chcą, na pewno mają inny stosunek do roli Polski w Europie. I tak bym to nazwał. Można też obawiać się o intencję paru prominentnych polityków PO, to fakt, ale to tyle.
Jak ktoś Ci buchnie portfel to mówisz na to "redystrybucja"?
Komentarz
No przecie poleciał, za niedobór entuzjazmu dla Wielkiej Piątki.
wcześniej miał polecieć, bo go rolnicy nie lubili
Optymalnie dla PiS byłoby, gdyby Bosaka odwołano, ale nie ich rękami. Jedyną szansą na to była absencja, co zrobili.
Zasada im gorzej tym lepiej nie działa.
To nie jest prawda, chyba że przydupasów Kaczyńskiego nazwiemy 'rolnikami'.
ano to prawda, bo nawet kompletny ignorant nie nazwie Agro Unii przydupasami Kaczyńskiego
https://www.money.pl/gospodarka/agrounia-domaga-sie-dymisji-ardanowskiego-ministrem-nie-moze-byc-zdrajca-6509690267502209a.html
Agrounia to nie "rolnicy", to atrapa, która miała imitować reprezentację rolników, czego dowodem jest zresztą to, gdzie obecnie jest Kołodziejczak
Agrounia to włókniarki.
W ramach dygresji: wesoła przepowiednia.
I co ? Jajco ! Kto nie ma władzy, ten nie ma władzy. Poważni ludzie, pozbawieni stanowisk są jakby mniej poważni. Na męża stanu zaś wyrasta przetłuszczony Radek z Żydówką O Wielkich Wpływach. A z drugiej strony najcięższym zawodnikiem, w odbiorze społecznym, w Prawie i Sprawiedliwości staje się Czarnek profesor. Jarosław zaś Kaczyński uznał, że narodu jeszcze nie zbawił i nie ma mowy o spełnieniu jego emerytalnego statusu.
Przyznam, że przestałem zupełnie śledzić polityczną rzeczywistość, ale póki, za cztery lata po PO będzie PO, a po PiS ? Hmmmm ...
I to jest dobry przyczynek do tezy, że pogaństwo na Litwie jest mocniejsze niż w Królestwie. Zacytuję kogoś lepszego niż ja:
Szyderstwo dla tyrana to ulubione narzędzie tortur. Chrześcijaństwo polega właśnie na tym, by stawać po stronie słabych, bitych i ośmieszonych. Wiem, wy tam na na Litwie to ciągle Perunas.
Przypomnij sobie jak groteskowi i durni wręcz byli działacze PO. Też walczyli z terrorem ? Bo oni tak myśleli.
Te same schematy, ta sama paranoja.
Jak ktoś się uznaje za kurczaka, to nie znaczy, że można go zjeść na obiad. Polacy dobrze robili zabijając Niemców a Niemcy zabijając Polaków robili źle. Najważniejsze jest ukryte dla oczu.
Naprawdę porównujesz wojnę, z milionami ofiar, do tej przepychanki, którą mamy obecnie ? W sensie bardzo jasnej i czytelnej granicy kto jest dobry, kto zły, albo w ramach skali działań jednej i drugiej strony ? No błagam.
Jorge, odpuść.
Ale co mam odpuścić ? To nie jest tak, że po tej stornie są szlachetni ludzie, a po drugiej banda skurwysynów. Im szybciej to zrozumiemy tym szybciej zakończymy to szaleństwo.
Co do zasady czy co do natężenia?
Nie Jorge, to jest tak, że po jednej stronie są zwyczajni ludzie, czasem bardziej szlachetni a czasem mniej, a po drugiej banda skurwysynów. Było to dla nas oczywiste 20 lat temu i z każdym dniem stawało się coraz bardziej oczywiste tylko niektórym coś się z głową porobiło.
Może tak, może nie. Załóżmy, że nie wiemy jak jest, obserwujemy obiekt z zewnątrz.
Nie zastanowiło ciebie to, że elektorat obydwu stron myśli identycznie o politykach obozu przeciwnego ? Te same zarzuty, te same argumenty, takie same reakcje ! Podobna nieufność i zakładanie złych zamiarów. Ba, po miesiącu rządów PiS Polska była w ruinie, po miesiącu rządów PO Polska jest w ruinie ! I ludzie w to wierzą. Jakby można było wielkie mechanizmy hamulcem Łagiewki przyhamować do zera na już ...
Powiem tak, co podkreślam nie raz, nie ma symetrii, jasne. Ale mi to dało do myślenia. Nie nie, koledzy i koleżanki, problem nie jest dobrzy vs skurwysyny, on jest innego rodzaju. Warto to zrozumieć, pogrzebać.
No właśnie. Ten suwak trzeba umiejętnie przesunąć. Bo podział na dobrzy vs skurwysyny jest do bani. Ale faktycznie symetrii też nie ma, np. że politycy obydw stron chcą dobra Polski. Znam działaczy PO, dla nich dobro wspólne wychodzi (jeżeli już) tak trochę równolegle, bo ich jest najważniejsze i w pierwszym rzędzie. W PiS pod tym względem jest dużo lepiej, szczególnie na górze (tak wydaje mi się). Doły są czasami okrutnie skolesiowane. Elektoraty zaś widzą 0-1. Wszyscy z PiSu to złodzieje, i wszyscy z PO to złodzieje. Bzdura.
W tym zakresie nasze postrzeganie świata jest tak diametralnie różne, że porozumienie jest mało prawdopodobne. Mało jest rzeczy w świecie, których jestem tak pewien jak to, co napisałem o platfusach.
I nie rób nam wody z mózgu najdurniejszym argumentem świata: "Te same zarzuty, te same argumenty, takie same reakcje..." Nie zasługujemy na tyle pogardy.
Co do zasady tak, co do natężenia na razie nie.
No ale Morawiecki? Trudno o nim coś dobrego powiedzieć. W sumie karierowicz i dorobkiewicz, który nigdy w PiS nie powinien się znaleźć. Ale poczuł wiatr zmian i przyczepił się jak gówno do podeszwy. I już zostanie, bo elektorat nie zrozumie kto zacz. Zna angielski... dobre i tyle. Na prezydenta się nadaje.
Tak to zdarza się i politykom PiS, problem jest zupełnie inny. Prominentni działacze tamtej strony - niekoniecznie wszyscy, ale prominentni tak - chcą likwidacji Polski jako takiej, jako niezależnego państwa, Polska ma być prowincją, w lepszym scenariuszu UE, w gorszym po prostu Niemiec.
2x2=4, Warszawa jest stolicą Polski, itd. Oczywiste oczywistości, które przez 25 lat powtarzaliśmy, a jeśli czasem zdarzyły się wątpliwości, to po wielokroć zostały rozproszone. A Jorge nagle rżnie głupa i nadaje teksty, jak minutę temu wylądował w Polsce na spadochronie. Jorge, wstydzisz się?
Może chcą, może nie chcą, na pewno mają inny stosunek do roli Polski w Europie. I tak bym to nazwał. Można też obawiać się o intencję paru prominentnych polityków PO, to fakt, ale to tyle.
Żadne wątpliwości nie zostały rozproszone. Poruszaliśmy się w koleinach, których tor nie doprowadził do żadnych wyjaśnień. Ok, fajnie było, prosty świat to masaż dla mózgu, ale nic ponadto.
Acha. To miło było porozmawiać, szkoda, że to tylko wirtualne plamy na wirtualnym papierze. Przez jakiś czas wydawało mi się że jednak nie.
Jak ktoś Ci buchnie portfel to mówisz na to "redystrybucja"?