Bardzo dawno temu, na początku internetu można było poczytać o uniknięciu kary za zbiorowy gwałt , popełniony w willi po Wiedniem,niejakiego Baraniny. Gwałt zbiorowy, jak nazwa wskazuje miał kilku sprawców. Jednym z nich był młodziutki , obiecujący działacz podziemia antykomunistycznego z Wrocławia.
A może właśnie za dużo charakteru i tak to zaskakuje? Bo nie sądzę że jak został kandydatem na Prezydenta to mu powiedzieli, szczególnie Jarkacz, że ma być przystojnym figurantem? Że ma firmować nie swoje decyzje i nie mieć własnego zdania? Chyba nie. Ja rozumiem, że może Jarkacz uznaje to za oczywiste i teraz egzekwuje. Ja w takiej sytuacji powiedziałbym mu żeby się pocałował w dupę. Pewnie w jakiejś ugrzecznionej formie. Może bym mu powiedział, że albo będzie się ze mną liczył i na poważnie ze mną uzgodni te ustawy do podpisu, albo ma ostatnią szansę zażądać ode mnie podania się do dymisji. Mają się spotkać więc jest szansa. W razie głupich komentarzy z jego strony lub jego pretorian bez jego reakcji podałbym powody dymisji uprzedzając zawczasu o tym.
Co do wujów to podejrzewam, że mamy różne definicje. Może nie diametralnie ale jednak. W każdej z nich mieści się jednak wujów całe mrowie. Może więcej w Kancelarii niż w okolicach rządu i Sejmu, ale są i trzeba się ich pozbywać.
PS: Z tym charakterem to oczywiście hipoteza. Ja jestem obcesowy i postrzelony więc nie potrafię wczuć się w gładkiego Prezydenta. Wiem jednak co to jest stres, brutalne naciski, szantaże środowiskowe, zawód ze strony współpracowników ale i mentorów, pomówienie, intryga i wiele innych. Stary już jestem.Wiem to dobrze z własnego doświadczenia. Nie jest mi potrzebna do tego wiedza insajderska z Pałacu, Wiejskiej czy Nowogrodzkiej.
Bardzo dawno temu, na początku internetu można było poczytać o uniknięciu kary za zbiorowy gwałt , popełniony w willi po Wiedniem,niejakiego Baraniny. Gwałt zbiorowy, jak nazwa wskazuje miał kilku sprawców. Jednym z nich był młodziutki , obiecujący działacz podziemia antykomunistycznego z Wrocławia.
Ponura postać ten Baranina. Przypomina się historia ministra Dębskiego. Ponura bo że mafia kradnie to wiadomo, że morduje tez wiadomo, ale mafia, której bossowie, czy wysocy funkcjonariusze, popełniają samobójstwa na rozkaz dla bezpieczeństwa mafii to jest naprawdę diabelska mafia. A sporo polityków młodego pokolenia "opozycji demokratycznej" oraz wielkich biznesmenów wyrosłych z "transformacji ustrojowej" miało z nią podejrzane związki.
Bardzo dawno temu, na początku internetu można było poczytać o uniknięciu kary za zbiorowy gwałt , popełniony w willi po Wiedniem,niejakiego Baraniny. Gwałt zbiorowy, jak nazwa wskazuje miał kilku sprawców. Jednym z nich był młodziutki , obiecujący działacz podziemia antykomunistycznego z Wrocławia.
Ano idzie Grześ przez WIEŚ, hehe cały swój zywot. Notka w wiki na temat tego pana to istne kuriozum.
A wracając do tematu, bardzo ciekawe są doniesienia niemieckiego /?/ tok fm, na temat spotkania , które sie jeszcze nie odbyło. Jak bardzo nie na rękę jest spokój w Polsce. jak bardzo na rękę jest sianie wzajemnej niechęci, rozdrapywania, wywoływania nastrojów. Pogoda im sprzyja. A co my na to ? różaniec
Dogadają się. Lepiej późno niż wcale. Obaj panowie mają złych doradców i współpracowników - nadambitnych, małostkowych, interesownych. Nie wiem czy nie ma innych, czy też tak źle dobierają czy może dobrych zniechęcają lub ci są od nich skutecznie odganiani przez tych gorszych. Mają kolejną szansę naprawić błędy, a my mamy szansę nie pić piwa które nawarzyli. To jednak nie rozwiąże problemu na przyszłość. Nadal PiS nie ma z kim przegrać, ale sam staje się dla siebie bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem.
Co z PAD? Kompromis powinien być taki: zrobić Szczerskiego szefem MSZ, PAD niech zajmie się koordynowaniem polityki zagranicznej, przy wsparciu rządu, a sprawy krajowe stają się domeną rady ministrów. I czas skończyć z pomysłami w stylu - "kancelaria prezydenta pisze ustawę dla frankowiczów". To musiał wymyślić chyba jakiś rabin od Sorosa.
DMC napisal(a): Co z PAD? Kompromis powinien być taki: zrobić Szczerskiego szefem MSZ, PAD niech zajmie się koordynowaniem polityki zagranicznej, przy wsparciu rządu, a sprawy krajowe stają się domeną rady ministrów. I czas skończyć z pomysłami w stylu - "kancelaria prezydenta pisze ustawę dla frankowiczów". To musiał wymyślić chyba jakiś rabin od Sorosa.
W polityce zagranicznej najcięższą robotę wykonuje premier Beata Szydło.
DMC napisal(a):I czas skończyć z pomysłami w stylu - "kancelaria prezydenta pisze ustawę dla frankowiczów". To musiał wymyślić chyba jakiś rabin od Sorosa.
Rozumiem, że czekamy z zapartym tchem na rezultat rozmowy, która powinna się odbyć kilka miesięcy temu i którą nie powinno się obywatelom zawracać głowy tylko załatwić sprawy do których zostało się wynajętym, znaczy wybranym.
Jeśli to prawda to okazuje się że wszystko ma lini JK PAD jest pod kontrolą. Nie ma co przedwcześnie otwierać szampana ale wszystko wskazuje na pozytywny finał. Trzeba czekać, szat jeszcz nie drzeć. Cierpliwość i zaufanie. Trudna sprawa. Czasem warto nastawić się na najgorsze - jak się sprawdzi to sie nie zawiodę, jak nie to radość będzie jeszcze większą.
No jeśli JK ustawi się w roli arbitra, czyli swojej, to będzie ok. Niestety wydawało się, że wchodzi lub daje się wmanewrować w rolę strony lub też reprezentować jedną stronę. Ja rozumiem, że zarządzanie tymi panami i paniami, którym ambicja łby urywa, nie jest łatwe. Mam na myśli stronę pisowo - sejmowo - rządową. To co dziś palnął Cymański jest albo palnięciem, albo ostrzeżeniem dla Ziobry, aby nie kontestował uzgodnień bo mu się SP rozlezie.Co do Prezydenta to pozostanę przy swoim. Natura procesu i jego pozycji jest taka, że nie ma co wybrzydzać na jego krakowskość, brak doświadczenia czy otoczenie. Stara się grać swoją rolę i sprostać oczekiwaniom bez względu na te wady, ułomności Konstytucji i urażone ambicje swoich byłych , często starszych, zasłużonych i doświadczonych, kolegów z PiS. Lepiej dla nas aby sprostał i aby mu się udało. Uznanie JK jako arbitra i mentora nie podważy jego prezydenckiego autorytetu u zwolenników Dobrej Zmiany i reszty Polaków poza totalną. Warunkiem jest jednak to aby JK do tej roli wrócił i z niej nie wychodził.Powinien grać na wyłonienie się grupy młodych liderów obozu Dobrej Zmiany. To z nich będzie jego następca, a to bardzo trudna rola. To z pewnością nie może być Ziobro czy ktoś typu Tarczyńskiego.Też uważam że lepiej aby nie był to młody Morawiecki, chociaż go tu wiele razy broniłem. Stara gwardia jest zasłużona, ale jej czas mija. To nie powinien być nikt z nich. Duda pozostaje wciąż głównym kandydatem.Przez dwie kadencje powinien dojrzeć do tego. A lepsze sądy są w zasięgu ręki.
Eee tam. To nie ma znaczenia. Będzie Pierwsza Damą jak mąż będzie drugą kadencję, ale jako prawdziwy Prezydent, a nie pacynka. To nie znaczy koniecznie, ze ma być system prezydencki. Ta narracja to raczej wzmocnienie przekazu który przeczuwałem wyżej.To znaczy ze strony Prezydenta: nie muszę, łaski mi nie robicie, jak się nie podoba to zabiorę zabawki i radźcie sobie dalej sami.
Rafał napisal(a): Eee tam. To nie ma znaczenia. Będzie Pierwsza Damą jak mąż będzie drugą kadencję, ale jako prawdziwy Prezydent, a nie pacynka. To nie znaczy koniecznie, ze ma być system prezydencki. Ta narracja to raczej wzmocnienie przekazu który przeczuwałem wyżej.To znaczy ze strony Prezydenta: nie muszę, łaski mi nie robicie, jak się nie podoba to zabiorę zabawki i radźcie sobie dalej sami.
a Dobropolski?
poza tym gdzie on zabierze te zabawki? wyemigruje? a może zatrudni się w gazpromie?
A czemu niby Prezydent Duda to nie Dobropolski? Jak napisałem tu i w wątku o ty czy Dobra Zmiana jest nadal dobra: Idzie dobrze. JarKacz wygrał. Teraz ma za zadanie dopilnować aby zmiany się toczyły. Trzymać ludzi Dobre Zmiany w ryzach. Powinien już przechodzić do budowy układu bez siebie na przyszłość.
Nie będę zakładał oddzielnego wątku, odnośnie pewnych narracji, ale nie zauważyliście, że ktoś ponownie zaczyna grać śmiercią ks. Jerzego Popiełuszki ? Nie będzie żadnej zmiany w Polsce, jeżeli PiS nie zajmie się tą sprawą, wznawiając dochodzenie - tak, mniej więcej, powiedział Jegliński. Jegliński to jest promotor Wrońskiego, nawróconego esbeka, który sprzedał sporo smaczków odnośnie całej akcji zabicia ks. Popiełuszki. Jegliński to jest typ prawicowca, który zauważył że nakład x 1 zł to już duża kaska. A Wroński, u Roli, pierdoli już teraz takie antypisoskie bzdury, że młody będzie musiał go pogonić z kanału. Esbek to esbek. Przypominam, że od paru lat temat męczy, kolejna zadziwiająca postać prawicowego pisarstwa, czyli Sumliński. Ja nie mówię nie, ale póki co, za sprawę biorą się ludziki z innej bajki. A to zawsze śmierdzi.
A co takiego Wroński sprzedał, czego w miarę zorientowani nie wiedzieli? Moim zdaniem on reprezentuje tą frakcję, która była mniej umoczona i postanowiła dogadać się z PiSem. A następnie dokoptować do siebie, w nowym rozdaniu, także członków pozostałych frakcji. Ale ciach, przycięli mu emeryturkie (gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą) i już się mu busola przestawiła. Od sprawy ks. Jerzego to był prok. Witkowski...
Prokurator Andrzej Witkowski nie poprowadzi już śledztwa w sprawie zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki. Dwa razy (w 1991 r. i 2004 r.) zbliżał się do prawdy i dwa razy zabierano mu śledztwo. Pytanie, kto dziś boi się prawdy o tym mordzie, jest więcej niż zasadne.
Podczas spotkania z czytelnikami w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (SDP) w Warszawie 28 czerwca br. prokurator Andrzej Witkowski poinformował, że zwrócił się do prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego o nienadawanie biegu jego wnioskowi o przywrócenie go do prokuratury w stan czynny. Taki właśnie wniosek Witkowski złożył już w dniu 4 marca br., łącząc go z zamiarem powrotu do prowadzenia śledztwa w sprawie zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki, które od 2002 r. prowadzi pion śledczy IPN. Witkowski podjął taką decyzję po spotkaniu, jakie miało miejsce w ubiegłym tygodniu w Prokuraturze Krajowej, w trakcie którego poinformowano go, że ze względów formalno-prawnych śledztwo to nie może zostać przeniesione z pionu śledczego IPN do Prokuratury Krajowej, o co wcześniej postulował. Z kolei nowy szef pionu śledczego IPN, prokurator Andrzej Pozorski uznał, że nie widzi żadnej roli dla Witkowskiego w tym śledztwie. Po spotkaniu Witkowski postanowił wycofać swój wniosek o przywrócenie go w stan czynny do prokuratury. Wszystko zatem wskazuje na to, że za dalsze prowadzenie śledztwa w sprawie zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki odpowiedzialny będzie dalej pion śledczy IPN. I na pewno nie będzie go prowadził już prokurator Andrzej Witkowski.
Ta informacja poruszyła wszystkich uczestników spotkania z nim w warszawskiej siedzibie SDP na ul. Foksal. Po raz kolejny pojawiły się pytania, kto lub co stoi za decyzjami, które uniemożliwiły mu powrót do tego śledztwa. Sam Witkowski nie chciał komentować tego, co się stało. Wyraził jedynie nadzieję, że prokurator, który będzie dalej prowadził to śledztwo, doprowadzi je do skutecznego końca i będziemy mogli wreszcie poznać pełną prawdę na temat okoliczności i sprawców zamordowania kapelana Solidarności.
Wbrew oczekiwaniom
O ponowne powierzenie Witkowskiemu śledztwa w sprawie zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki apelowało w ostatnich kilkunastu miesiącach wiele środowisk. Już latem ubiegłego roku z petycją do prezydenta Andrzeja Dudy zwrócił się w tej sprawie Wojciech Sumliński wraz z grupą innych polskich dziennikarzy i działaczy społecznych. W petycji, jaką wówczas skierowali na ręce głowy państwa, zaapelowali: Zwracamy się do Pana Prezydenta z gorącą prośbą o przywrócenie prokuratorowi Andrzejowi Witkowskiemu śledztwa w sprawie wyjaśnienia wszystkich okoliczności zbrodni popełnionej na księdzu Jerzym Popiełuszko. Pod petycją zebrano około 17 tys. podpisów osób, które zdecydowały się wesprzeć ten apel. Ale nie była to jedyna tego rodzaju petycja, było ich znacznie więcej. Z podobną inicjatywą wystąpił do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry prof. dr hab. Stanisław Mikołajczak, przewodniczący Akademickiego Klubu Obywatelskiego (AKO) im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu. Również w kręgach politycznych nie zabrakło głosów z poparciem dla Witkowskiego. O powierzenie mu wspomnianego śledztwa w grudniu 2015 r. apelowali również Janusz Wojciechowski i Anna Fotyga (PiS) – polscy europosłowie do PE z ramienia PiS-u. Z inicjatywy Anny Fotygi w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyło się m.in. w dniu 1 grudnia 2015 r. spotkanie z Łukaszem Kudlickim i Wojciechem Sumlińskim, którzy są autorami książek o życiu i śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Przy tej okazji w gmachu PE miała również miejsce prezentacja wystawy i albumu IPN poświęconych kapelanowi Solidarności. Obecny na tym spotkaniu Janusz Wojciechowski poparł postulat przywrócenia prokuratora Witkowskiego do śledztwa, wspominając, że osobiście miał okazję poznać jego profesjonalizm. Inicjatywa ta miała zwrócić uwagę opinii publicznej na konieczność skutecznego dokończenia tego śledztwa, które IPN prowadzi już czternaście lat. Ponadto w marcu 2016 r. grupa działaczy opozycji demokratycznej z posłem Kornelem Morawieckim na czele wystosowała list do prezydenta RP Andrzeja Dudy i ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry z apelem o podjęcie działań, które umożliwią rzetelne dokończenie śledztwa w sprawie zabójstwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Sygnatariusze listu postulowali również o przywrócenie do tego śledztwa właśnie prokuratora Andrzeja Witkowskiego.
Jak się okazało, wszystkie te inicjatywy zostały zignorowane. Śledztwa na pewno nie będzie prowadził już prokurator Andrzej Witkowski, jeden z najbardziej doświadczonych polskich prokuratorów. Witkowski w swojej zawodowej karierze dwukrotnie był od tej sprawy odsuwany z niejasnych powodów. Za każdym razem w tle były jego próby postawienia zarzutów bonzom PRL-u, m.in. szefowi komunistycznej bezpieki Czesławowi Kiszczakowi. Na razie wiemy jedynie tyle, że za kontynuowanie tego śledztwa odpowiedzialny będzie nadal pion śledczy IPN. Tylko czy po czternastu latach trwania tego śledztwa możemy mieć jeszcze jakąś nadzieję, że zostanie ono doprowadzone do końca i będziemy wreszcie mogli poznać prawdę? Dzisiaj nic na to nie wskazuje.
i to jest najlepszy dowod gdzie dalej jestesmy: gowno mnie obchodza spekulacje w temacie co sie dzieje na linii prezydent-prezes. slucham i slysze, ze Witkowski, profesjonalista, ktorego komuchy odsunely od sledztwa, pomimo inicjatyw tysiec ludzi NIE poprowadzi sledztwa. slucham i slysze, ze polscy kibice zostali ukarani przez tzw. polski sad za "German death camp" i wiecej mi nie trzeba, zeby zrozumiec, ze faktycznie rzadzi prezydent "wszystkich Polakow".
i to jest najlepszy dowod gdzie dalej jestesmy: gowno mnie obchodza spekulacje w temacie co sie dzieje na linii prezydent-prezes. slucham i slysze, ze Witkowski, profesjonalista, ktorego komuchy odsunely od sledztwa, pomimo inicjatyw tysiec ludzi NIE poprowadzi sledztwa. slucham i slysze, ze polscy kibice zostali ukarani przez tzw. polski sad za "German death camp" i wiecej mi nie trzeba, zeby zrozumiec, ze faktycznie rzadzi prezydent "wszystkich Polakow".
A czy to Prezydent odsuwa albo przysuwa prokuratora Witkowskiego do śledztwa ? A czy to Prezydent karze za te niemieckie obozy? Prezydent może, co najwyżej, ułaskawić za te obozy. Może ułaskawi. A co do prokuratury to generalnym jest Minister Ziobro. Przecież to jasne jak słońce, że za te przemilczenia oraz wstrzymanie publikacji aneksu odpowiada przywódca Dobrej Zmiany. Widać ma jakieś powody, a Koleżeństwo jego powody bierze w ciemno. Spoko więc - jest dobrze.
Niezawodny, nasz pisarz, Sumliński daje. JarKacz wymiękł, o.Rydzyk wymiękł, wszyscy się boją. A do tego JarKacz obiecał i gówno zrobił. Tak się zastanawiam, w której to książce McLeana byl opis, kiedy wódz przyznaje się do błędu (opowiastka Sumlińskiego w sprawie pomyłki Kaczora wobec Witkowskiego była plastikowa jak mydelniczka) ? Przyglądajmy się całej sprawie uważnie. Wg mnie coś tu śmierdzi okrutnie.
Komentarz
Gwałt zbiorowy, jak nazwa wskazuje miał kilku sprawców.
Jednym z nich był młodziutki , obiecujący działacz podziemia antykomunistycznego z Wrocławia.
zabrakło charakteru ? kto wuj ?
A może właśnie za dużo charakteru i tak to zaskakuje? Bo nie sądzę że jak został kandydatem na Prezydenta to mu powiedzieli, szczególnie Jarkacz, że ma być przystojnym figurantem? Że ma firmować nie swoje decyzje i nie mieć własnego zdania? Chyba nie. Ja rozumiem, że może Jarkacz uznaje to za oczywiste i teraz egzekwuje. Ja w takiej sytuacji powiedziałbym mu żeby się pocałował w dupę. Pewnie w jakiejś ugrzecznionej formie. Może bym mu powiedział, że albo będzie się ze mną liczył i na poważnie ze mną uzgodni te ustawy do podpisu, albo ma ostatnią szansę zażądać ode mnie podania się do dymisji. Mają się spotkać więc jest szansa. W razie głupich komentarzy z jego strony lub jego pretorian bez jego reakcji podałbym powody dymisji uprzedzając zawczasu o tym.
Co do wujów to podejrzewam, że mamy różne definicje. Może nie diametralnie ale jednak. W każdej z nich mieści się jednak wujów całe mrowie. Może więcej w Kancelarii niż w okolicach rządu i Sejmu, ale są i trzeba się ich pozbywać.
PS: Z tym charakterem to oczywiście hipoteza. Ja jestem obcesowy i postrzelony więc nie potrafię wczuć się w gładkiego Prezydenta. Wiem jednak co to jest stres, brutalne naciski, szantaże środowiskowe, zawód ze strony współpracowników ale i mentorów, pomówienie, intryga i wiele innych. Stary już jestem.Wiem to dobrze z własnego doświadczenia. Nie jest mi potrzebna do tego wiedza insajderska z Pałacu, Wiejskiej czy Nowogrodzkiej.
Tyle że njus od Leszka Szymowskiego.
Notka w wiki na temat tego pana to istne kuriozum.
A wracając do tematu, bardzo ciekawe są doniesienia niemieckiego /?/ tok fm, na temat spotkania , które sie jeszcze nie odbyło.
Jak bardzo nie na rękę jest spokój w Polsce. jak bardzo na rękę jest sianie wzajemnej niechęci, rozdrapywania, wywoływania nastrojów.
Pogoda im sprzyja.
A co my na to ? różaniec
I czas skończyć z pomysłami w stylu - "kancelaria prezydenta pisze ustawę dla frankowiczów". To musiał wymyślić chyba jakiś rabin od Sorosa.
PS: Nie, nie prowokacyjna! Nawet złote pióro, czy też klawiatura, Karnowskiego takie rzeczy wypisuje (wyPiSuje?): https://wpolityce.pl/polityka/361215-trzecie-juz-spotkanie-prezydenta-dudy-z-prezesem-kaczynskim-bylo-rzeczywiscie-udane-dobra-atmosfere-potwierdzaja-obie-strony
No cuda, Kolego, istne cuda!
Trzeba czekać, szat jeszcz nie drzeć.
Cierpliwość i zaufanie. Trudna sprawa.
Czasem warto nastawić się na najgorsze - jak się sprawdzi to sie nie zawiodę, jak nie to radość będzie jeszcze większą.
poza tym gdzie on zabierze te zabawki? wyemigruje? a może zatrudni się w gazpromie?
Moim zdaniem on reprezentuje tą frakcję, która była mniej umoczona i postanowiła dogadać się z PiSem. A następnie dokoptować do siebie, w nowym rozdaniu, także członków pozostałych frakcji. Ale ciach, przycięli mu emeryturkie (gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą) i już się mu busola przestawiła.
Od sprawy ks. Jerzego to był prok. Witkowski...
Prokurator Andrzej Witkowski nie poprowadzi już śledztwa w sprawie zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki. Dwa razy (w 1991 r. i 2004 r.) zbliżał się do prawdy i dwa razy zabierano mu śledztwo. Pytanie, kto dziś boi się prawdy o tym mordzie, jest więcej niż zasadne.
Podczas spotkania z czytelnikami w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (SDP) w Warszawie 28 czerwca br. prokurator Andrzej Witkowski poinformował, że zwrócił się do prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego o nienadawanie biegu jego wnioskowi o przywrócenie go do prokuratury w stan czynny. Taki właśnie wniosek Witkowski złożył już w dniu 4 marca br., łącząc go z zamiarem powrotu do prowadzenia śledztwa w sprawie zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki, które od 2002 r. prowadzi pion śledczy IPN. Witkowski podjął taką decyzję po spotkaniu, jakie miało miejsce w ubiegłym tygodniu w Prokuraturze Krajowej, w trakcie którego poinformowano go, że ze względów formalno-prawnych śledztwo to nie może zostać przeniesione z pionu śledczego IPN do Prokuratury Krajowej, o co wcześniej postulował. Z kolei nowy szef pionu śledczego IPN, prokurator Andrzej Pozorski uznał, że nie widzi żadnej roli dla Witkowskiego w tym śledztwie. Po spotkaniu Witkowski postanowił wycofać swój wniosek o przywrócenie go w stan czynny do prokuratury. Wszystko zatem wskazuje na to, że za dalsze prowadzenie śledztwa w sprawie zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki odpowiedzialny będzie dalej pion śledczy IPN. I na pewno nie będzie go prowadził już prokurator Andrzej Witkowski.
Ta informacja poruszyła wszystkich uczestników spotkania z nim w warszawskiej siedzibie SDP na ul. Foksal. Po raz kolejny pojawiły się pytania, kto lub co stoi za decyzjami, które uniemożliwiły mu powrót do tego śledztwa. Sam Witkowski nie chciał komentować tego, co się stało. Wyraził jedynie nadzieję, że prokurator, który będzie dalej prowadził to śledztwo, doprowadzi je do skutecznego końca i będziemy mogli wreszcie poznać pełną prawdę na temat okoliczności i sprawców zamordowania kapelana Solidarności.
Wbrew oczekiwaniom
O ponowne powierzenie Witkowskiemu śledztwa w sprawie zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki apelowało w ostatnich kilkunastu miesiącach wiele środowisk. Już latem ubiegłego roku z petycją do prezydenta Andrzeja Dudy zwrócił się w tej sprawie Wojciech Sumliński wraz z grupą innych polskich dziennikarzy i działaczy społecznych. W petycji, jaką wówczas skierowali na ręce głowy państwa, zaapelowali: Zwracamy się do Pana Prezydenta z gorącą prośbą o przywrócenie prokuratorowi Andrzejowi Witkowskiemu śledztwa w sprawie wyjaśnienia wszystkich okoliczności zbrodni popełnionej na księdzu Jerzym Popiełuszko. Pod petycją zebrano około 17 tys. podpisów osób, które zdecydowały się wesprzeć ten apel. Ale nie była to jedyna tego rodzaju petycja, było ich znacznie więcej. Z podobną inicjatywą wystąpił do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry prof. dr hab. Stanisław Mikołajczak, przewodniczący Akademickiego Klubu Obywatelskiego (AKO) im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu. Również w kręgach politycznych nie zabrakło głosów z poparciem dla Witkowskiego. O powierzenie mu wspomnianego śledztwa w grudniu 2015 r. apelowali również Janusz Wojciechowski i Anna Fotyga (PiS) – polscy europosłowie do PE z ramienia PiS-u. Z inicjatywy Anny Fotygi w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyło się m.in. w dniu 1 grudnia 2015 r. spotkanie z Łukaszem Kudlickim i Wojciechem Sumlińskim, którzy są autorami książek o życiu i śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Przy tej okazji w gmachu PE miała również miejsce prezentacja wystawy i albumu IPN poświęconych kapelanowi Solidarności. Obecny na tym spotkaniu Janusz Wojciechowski poparł postulat przywrócenia prokuratora Witkowskiego do śledztwa, wspominając, że osobiście miał okazję poznać jego profesjonalizm. Inicjatywa ta miała zwrócić uwagę opinii publicznej na konieczność skutecznego dokończenia tego śledztwa, które IPN prowadzi już czternaście lat. Ponadto w marcu 2016 r. grupa działaczy opozycji demokratycznej z posłem Kornelem Morawieckim na czele wystosowała list do prezydenta RP Andrzeja Dudy i ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry z apelem o podjęcie działań, które umożliwią rzetelne dokończenie śledztwa w sprawie zabójstwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Sygnatariusze listu postulowali również o przywrócenie do tego śledztwa właśnie prokuratora Andrzeja Witkowskiego.
Jak się okazało, wszystkie te inicjatywy zostały zignorowane. Śledztwa na pewno nie będzie prowadził już prokurator Andrzej Witkowski, jeden z najbardziej doświadczonych polskich prokuratorów. Witkowski w swojej zawodowej karierze dwukrotnie był od tej sprawy odsuwany z niejasnych powodów. Za każdym razem w tle były jego próby postawienia zarzutów bonzom PRL-u, m.in. szefowi komunistycznej bezpieki Czesławowi Kiszczakowi. Na razie wiemy jedynie tyle, że za kontynuowanie tego śledztwa odpowiedzialny będzie nadal pion śledczy IPN. Tylko czy po czternastu latach trwania tego śledztwa możemy mieć jeszcze jakąś nadzieję, że zostanie ono doprowadzone do końca i będziemy wreszcie mogli poznać prawdę? Dzisiaj nic na to nie wskazuje.
i to jest najlepszy dowod gdzie dalej jestesmy: gowno mnie obchodza spekulacje w temacie co sie dzieje na linii prezydent-prezes.
slucham i slysze, ze Witkowski, profesjonalista, ktorego komuchy odsunely od sledztwa, pomimo inicjatyw tysiec ludzi NIE poprowadzi sledztwa.
slucham i slysze, ze polscy kibice zostali ukarani przez tzw. polski sad za "German death camp" i wiecej mi nie trzeba, zeby zrozumiec, ze faktycznie rzadzi prezydent "wszystkich Polakow".
Kto to nagle zrobił się Witkowski ? Kolejny fetysz, żeby się przypierdolić ?
Jak dzieci ...