Skip to content

PAD - co dalej

1101113151652

Komentarz

  • a może po prostu nie biorą się za to, bo to są resztki haków, które każą co poniektórym siedzieć cicho. Nie wiem - kombinuję, bo na logikę co PiSowi przeszkadzałoby doprowadzić tę sprawę do końca.
    Może to swego rodzaju układ - oni PiSowi umiarkowanie przeszkadzają a PiS za to nie posyła ich do piachu.
    Nie wiem, kombinuję.
    A Sumlińskiego nie ma się co czepiać, bo mało kto dostał tak jak on. I pomagał mu Macierewicz.
  • TecumSeh napisal(a):
    a może po prostu nie biorą się za to, bo to są resztki haków, które każą co poniektórym siedzieć cicho. Nie wiem - kombinuję, bo na logikę co PiSowi przeszkadzałoby doprowadzić tę sprawę do końca.
    Możemy tylko zgadywać. Ja też pewnych rzeczy nie rozumiem, wydaje mi się, że po prostu w niektóre miejsca wdziera się chaos, bo wiemy, że opowiastka o wszechwładnym Kaczorze mającym misterny plan i pociągającym za wszystkie sznurki to bajeczka którą lemingi straszą dzieci na dobranoc. Może to dobrze, a może nie.
    Pewna państwowa instytucja została w zeszłym roku rozwiązana, a jej kompetencje i pracownicy rozdzieleni pomiędzy dwie inne instytucje. Kierownictwo ze stajni Komoruskiego, które się było nakradło i ośmieszyło instytucję, zamiast zarzutów prokuratorskich dostało ciepłe posadki, na których nic nie robi (na szczęście, bo dzięki temu nic nie psuje), a szeregowi pracownicy (w większości solidni i sumienni) realizują dotychczasowe zadania, co chwila popadając w konflikt kompetencyjny, bo dwie instytucje niezależnie od siebie wyznaczają sobie zadania na tych samych odcinkach. Tymczasem powstał plan aby po półtora roku odtworzyć na nowo zlikwidowaną wcześniej instytucję, ponieważ okazuje się, że jest jednak potrzebna. I mają w niej być na nowo zatrudnieni pracownicy, którzy cokolwiek się orientowali w materii i procedurach.
  • Rafał napisal(a):
    KAnia napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    A czemu niby Prezydent Duda to nie Dobropolski?
    bo nie jest królem feudalnym, nie może powiedzieć: Polska to ja

    A JarKacz może? Przecież o to chodzi.

    Właśnie dlatego nie mówi: "nie muszę, łaski mi nie robicie, jak się nie podoba to zabiorę zabawki i radźcie sobie dalej sami".
    Bo wie, że nie jest Dobropolski. Natomiast prezydent Duda niestety tego nie wie.
  • Odwracanie kota ogonem. Jarkacza nikt nie lekceważy w obozie Dobrej Zmiany i uporczywie nie odmawia mu realizacji jego uprawnień. Jeszcze raz, aby dotarło: Prezydent nie jest podwładnym JarKacza k.. mać! Prezydenta nie obowiązuje dyscyplina partyjna k- mać! Tak jest bez wzgledu na zapisy Konstytuty! Prezydent jest wypromowany przez JarKacza, ale jest Prezydentem Polski, której jest winien służbę. JarKaczowi winien jest wdzięczność i szacunek. I je okazuje, w przeciwieństwie do Jarkacza w stosunku do niego w niektórych, na szczęście dość odosobnionych przypadkach.Ta służba Prezydenta to, między innymi, prawo i obowiązek posiadania własnego zdania we wszystkich istotnych dla państwa i Narodu sprawach oraz wykorzystywanie wszystkich swoich kompetencji do skutecznej realizacji służby. Realizowanie cudzego zdania, niezgodnego z własnym, oraz powstrzymywanie się od wykorzystywania swoich uprawnień to sprzeniewierzenie się tej służbie.To jest kurne proste!
  • A co w sytuacji, gdy własne zdanie jest cudzym zdaniem?

    I to bardzo cudzym?
  • edytowano October 2017
    Rafał napisal(a):
    balbina napisal(a):
    @quiz

    i to jest najlepszy dowod gdzie dalej jestesmy: gowno mnie obchodza spekulacje w temacie co sie dzieje na linii prezydent-prezes.
    slucham i slysze, ze Witkowski, profesjonalista, ktorego komuchy odsunely od sledztwa, pomimo inicjatyw tysiec ludzi NIE poprowadzi sledztwa.
    slucham i slysze, ze polscy kibice zostali ukarani przez tzw. polski sad za "German death camp" i wiecej mi nie trzeba, zeby zrozumiec, ze faktycznie rzadzi prezydent "wszystkich Polakow".
    A czy to Prezydent odsuwa albo przysuwa prokuratora Witkowskiego do śledztwa ? A czy to Prezydent karze za te niemieckie obozy? Prezydent może, co najwyżej, ułaskawić za te obozy. Może ułaskawi. A co do prokuratury to generalnym jest Minister Ziobro. Przecież to jasne jak słońce, że za te przemilczenia oraz wstrzymanie publikacji aneksu odpowiada przywódca Dobrej Zmiany. Widać ma jakieś powody, a Koleżeństwo jego powody bierze w ciemno. Spoko więc - jest dobrze.
    to prezydent zablokowal reforme sadow.

  • JORGE napisal(a):
    Gdzie niby nasz sąd ukarał za to kibiców ?

    Kto to nagle zrobił się Witkowski ? Kolejny fetysz, żeby się przypierdolić ?

    Jak dzieci ...
    strasznie kolega wygodny. niech se kolega pogugla albo na KR wejdzie to sie wiedzy przysporzy.

    pozdrawiam w dzien dziecka.
  • Nie wiem co Kolega ma na myśli. Znaczy czyje zdanie? To przecież jasne, że własne zdanie to rezultat procesu dochodzenia do niego. Zdania innych uczestniczą w tym procesie. Część Koleżeństwa chyba uważa, że to zawsze powinno być przyjęcie aktualnego zdania Jarkacza jako własnego. Jarkacz nie jest Panem Bogiem, a nawet królem i JarKacz czasem zmienia swoje zdanie i nie zawsze ma rację. Prawda że często ma. W konkretnej sprawie sądów oczekiwania części Koleżeństwa są takie, aby przyjąć jego zdanie w całości i bez żadnych wyjątków i korekt niczym Koran. Co ciekawe w tym przypadku tego Koleżeństwa nie razi, że to zdanie Jarkacza jest identyczne ze zdaniem Ministra Ziobry.
  • Przy okazji: Karnowscy dokonują wolty i właśnie stwierdzili, że to Fakt chce skłócić Prezydenta z Jarkaczem. Głupie dupki. Odwracają kota ogonem bo sami mają wielkie i negatywne zasługi w nakręcaniu tego konfliktu.
  • edytowano October 2017
    I jeszcze jedno mi się przypomniało: Nie tak dawno dyskutowaliśmy tu ostro o Ministrze Ziobro, SP i ziobrystach. Dawniej jak się odłączył od Prezesa i potem jak się z powrotem przyłączył. Ach - krytykom, potępieniom, szyderom z powodu mikroskopijnej kanapy itd nie było końca. Zdrajca z niego był, ambitna gnida i co tam jeszcze. Jak z powrotem dołączył wielka nieufność i wypominania były. Teraz jest niemal twarzą Dobrej Zmiany. Z kolei Duda - kandydat był młody, dynamiczny, czysty i hardpisowy. Teraz jest ambitnym i niewdzięcznym dupkiem, tchórzem na usługach salonu, a może i gorzej bo wsi i ruskich.

    Ja, jak to często mi się zdarza, starałem się nie żywić nadmiernych złudzeń do obu, ale też i rozumieć ich sytuację i działania. Broniłem więc Ziobry i przyznawałem mu prawo do własnych ambicji i samodzielności. Teraz też bym tak zrobił. Robię to w stosunku do Prezydenta. Nie oznacza to że nie widzę wad i błędów obu. W przypadku Ziobry niestety widzę niebezpieczną recydywę ambicji i efekciarskich pomysłów po bandzie. Niestety propaganda czy też czarny pijar w stosunku do sędziów coraz bardziej przypomina wyczyny prokuratura Engelkinga, które jak się skończyły wiemy. Oczywiście że wielka część sędziów to wuje, a doktor G to był złodziej i szuja, a Samoobrona to byli kłamliwi debile. Jednak to nie usprawiedliwia głupoty i popisów oraz straszenia ludzi i eskalacji sankcji dla postrachu, a także zgarniania maximum kompetencji ordynarnymi wymuszeniami i szantażem moralnym. JarKacz ze znanych sobie powodów, niestety podejrzewam że znowu z nadmiernego wyrachowania, toleruje lub nawet podjudza tego ambicjonera. Robi to z pewnym, delikatnie mówiąc, lekceważeniem nastrojów społecznych oraz demokracji.
  • Nie wiem co się czepiać JK. Bez niego wszystko się rozpieprzy, teraz nawet jak trzeszczy w szwach to On jest gwarantem przetrwania. Ani PAD ani ZZ ani nikt inny tego nie dokona. Dlatego morda w kubeł i słuchać JK.
  • marniok napisal(a):
    Nie wiem co się czepiać JK. Bez niego wszystko się rozpieprzy, teraz nawet jak trzeszczy w szwach to On jest gwarantem przetrwania. Ani PAD ani ZZ ani nikt inny tego nie dokona. Dlatego morda w kubeł i słuchać JK.
    +10
  • edytowano October 2017
    A kto się czepia JK? Może ja? Mordy w kubeł trzymać nie zamierzam, przynajmniej na niszowym forum internetowym. Pewnie że trzeba teraz słuchać JK. Tylko kto ma słuchać? Znowu ja? Może niech go posłucha Ziobro. Zdaje się że posłuchał. I bardzo dobrze byle nie kręcił. Warto zauważyć i docenić że Prezydent Duda cały czas go słucha i słuchał, tylko ma swoją odpowiedzialność i rolę, której jakby JK nie zauważył lub którą nieco zignorował. Szybko naprawił błąd. Mało mnie obchodzi ile go to ambicjonalnie kosztowało. Stanął na wysokości zadania i niech stoi. Tego mu historia i Naród nie zapomni.

    A JK, którego mają słuchać, też powinien słuchać przynajmniej Polaków bo to nie byt mityczny ze sloganu Premier Szydło tylko Naród z krwi i kości. Aby słuchać trzeba najpierw słyszeć, a zdaje się że klakierzy i podpuszczacze nieco zagłuszyli ostatnio.

    I to nie jest koniec słyszenia, słuchania oraz mediowania, przewodzenia i gwarantowania przetrwania. Przetrwanie to minimalizm. On ma zaprowadzić do ostatecznego zwycięstwa, a do tego wiedzie droga przez kolejną kadencję i przygotowanie sukcesji jak już wiele razy pisałem. Może mu się to wmyka z ręki. Dziś na zdjęciach wyglądał źle - na przemęczonego i trochę oszołomionego.Też życzę mu zdrowia i sił również w swoim interesie.Sprawę z Macierewiczem nadal ma do załatwienia jak z Ziobrą. I mądrze by zrobił gdyby pomógł Prezydentowi w oczyszczeniu i wzmocnieniu jego otoczenia. I z tym będzie najtrudniej bo zaufanie chyba zostało bardzo mocno nadwątlone. Dla porządku dodam że z obu stron w obie strony.
  • No i pytanie tytułowe na dobranoc: PAD padł i co dalej? No bo jakoś JK zmobilizował się i skleił obóz DZ. Ugłaskał Ziobrę, poczynił "wielkie ustępstwa" i pojechał już trzy razy do Prezydenta, a nie, o zgrozo, Prezydent na Nowogrodzką i będzie miał nieco pokrzywione ustawy sądownicze dla Ziobry. Teraz już pójdzie z górki. Ziobro będzie mógł poszaleć. Na wszelki wypadek rozszerzy listę zbrodni i zaostrzy prawo karne bo to ludzie lubią. Sędziowie może się nie oczyszczą, ale się przestraszą i będą orzekać jak należy. Zamknie też do tiurmy paru biznesmenów i managerów to reszta się wystraszy i minister Morawiecki będzie miał łatwiej. Samowolki Antuana dało się przeczekać i przemilczeć i też będzie z górki. Kupimy od Amerykanów co tam zaproponują i będziemy prężni i gotowi jak w 38-mym. Trochę generałów szkolonych w Moskwie się postraszy i zostawi, a tych co się postraszyć nie dają i chcą do Kancelarii się wywali jako ruskich agentów. Będzie mógł Antuan niczym Rydz Śmigły parady odbierać. Pan Mateusz będzie pracowicie elektromobilną potęgę i infrastrukturę Międzymorza budował przy okazji rozszerzając wpływy w świecie finansów i polityki. Właściwie ujdzie tylko PAD będzie musiał wstydliwie do końca kadencji dotrwać, aż jakiś nowy kandydat w odpowiednim wieku, o odpowiedniej prezencji i bez jaj nie zajmie jego miejsca. Może Karszewski, może Gliński?

    Właściwie to mogłoby tak być gdyby nie to, że na świecie zawierucha i wojną pachnie.Czy ta neosanacyjna kadra nadaje się na takie czasy? Czy musimy mieć powtórkę z historii? Piłsudski wielkim przywódcą był, ale dupków po sobie zostawił był.
  • edytowano October 2017
    Nie rozumiem tego postępowania i choć sama przed sobą nie chcę się do tego przyznać, to coraz częściej myślę, że mu palemka odbija. A media mają pożywkę i jątrzą.
  • edytowano October 2017
    KAnia napisal(a):
    https://wiadomosci.wp.pl/wywiad-andrzeja-dudy-wywola-burze-ataki-na-mnie-pochodza-glownie-z-jednego-srodowiska-prezydent-wskazuje-o-kogo-chodzi-6174503107462785a
    ja nie mogę, co za d..ek, zaczynam się wstydzić, że na niego zagłosowałam
    Powoływanie się na LechKacza (natychmiast przychodzą na myśl "zdradzieckie mordy") oraz wspominanie PRL w kontekście obecnego rządu to klasyczne składowe randomowego felietonu GazWybu, Newsweeka i tym podobnych szmatławców. Coś obrzydliwego. Muszę kupić jutro "Do Rzeczy" i przeczytać cały wywiad, by wyłapać wydźwięk, bo aż mi się wierzyć nie chce, że to taki dupek.

    Wczoraj na konwencji SP ZZ bardzo ciepło wypowiadał się o JarKaczu. Ten nie pozostał mu dłużny i bardzo życzliwie odnosił się do ZZ. Nawet wspominał jego działalność przy poprzednich rządach PiS i też chwalił (acz wspomniał, że "chociaż może tak bardziej młodzieńczo" ;) ). Jednocześnie lata do PADa, jak jakiś chłopiec na posyłki (4 spotkania w 2 miesiące i praktycznie nic z nich nie wynika). Zależy mu bardzo na reformie sądownictwa i jedności obozu Dobrej Zmiany. Wykończy nam się Naczelnik.

    A Prezydent dalej swoje. Nie dość, że proponuje reformy sądownictwa, które zmieniać SN i KRS będą bardzo powoli, to jeszcze chce iść na wojnę z koalicjantem, bez którego Dobra Zmiana będzie kaput. ZZ wczoraj mówił o "wyciągnięciu ręki" do Prezydenta. Ale ja tylko czekam aż wybuchnie i wyleje swoje żale (oby do tego nie doszło, ale jestem ciekawa czy i jak długo ZZ wytrzyma).
  • JK był na konwencji SP i kadził Ziobrze aby go ugłaskać i zachować jedność Dobrej Zmiany. Prezydent ma, moim zdaniem, rację mówiąc co mówi o przeszłości ZZ i pośrednio swojej w tamtym momencie próby. Żąda w ten sposób stałości poglądów i i obiektywizmu ocen, a zwalcza koniunkturalizm nazywany przez jego zarozumiałych i przemądrzałych krytyków politycznym realizmem, w istocie jak go nazywam podwórkowy realizm. Jeszcze raz powtórzę, że Prezydent ma swoją pozycję i zadanie wynikające z funkcji którą pełni i poparcia które otrzymał. Nie musi kierować się żadną "mądrością etapu". JK może uznał że musi. Może musi, zależy co dalej zrobi, w szczególności w sprawie o której wspominał będę do znudzenia - sukcesji.
    Prezydent ma również racje merytorycznie nie dając Ziobrze władzy której on chce. Taka władza rzeczywiście byłaby niekonstytucyjna, co widać gołym okiem i nie potrzeba do tego być prawnikiem. To nie jest dla mnie najważniejsze bo prawa mamy w Polsce w wielkiej części niesprawiedliwe.Ważniejsze jest to jakiej ja i , jak sądzę, większość Polaków chce. Nie chce Polski jaką rysuje w rewolucyjnym zapale minister Jaki, skądinąd bardzo sympatyczny, pracowity i ideowy. Właśnie był łaskaw podzielić Polaków na zwolenników reform i zwolenników dogadania się z establishmentem III RP. Zaliczył, może nawet wprost, Prezydenta do antyreformatorów dogadujących się z obozem III RP. To pomówienie. A Ziobro chwalony przez JK za to że dojrzał i się zmienił jednak się nie zmienił i duża władza w jego ręku jest niebezpieczna.Koleżeństwo tutaj odbiera Prezydentowi głosy, ale Polacy przeciwnie. Oczywiście JK ma moc go zniszczyć politycznie i zablokować jego reelekcję. To jednak byłoby bardzo poważne zagrożenie dla Dobrej Zmiany. JK nie ma żadnego rozsądnego kontrkandydata. Może zagrać na większość konstytucyjną i wprowadzenie przed wyborami Prezydenckimi systemu "kanclerskiego". Wtedy Zgromadzenie Narodowe może wybrać wspomnianego Karczewskiego albo na przykład Legutkę, jeśli ten zechce.Jeśli jednak tej większości PiS nie uzyska to może zafundować Dobrej Zmianie kohabitację z Rzeplińskim lub kimś tego pokroju.
  • Jarek musi zapomnieć, ja nie. Zbynio Ziobro to Zbynio Ziobro. W kwestii lojalności Adrian stoi parę pięter wyżej niż Zbynio. Trzepnijcie się w łeb. Macie pretensje do Adriana o jakąś ustawę, a nie pamiętacie co ten mydłek zarządzany przez Żonę zrobił PiSowi dobrych parę lat temu. I jak zachował się wobec Kaczyńskiego.
  • JORGE napisal(a):
    Jarek musi zapomnieć, ja nie. Zbynio Ziobro to Zbynio Ziobro. W kwestii lojalności Adrian stoi parę pięter wyżej niż Zbynio. Trzepnijcie się w łeb. Macie pretensje do Adriana o jakąś ustawę, a nie pamiętacie co ten mydłek zarządzany przez Żonę zrobił PiSowi dobrych parę lat temu. I jak zachował się wobec Kaczyńskiego.
    Mogę nie rozumieć, co się tam na górze dzieje. Widzę, że wojna. To oni wszyscy powinni się stuknąć w łeb, żeby nie zawieść tych, którzy na nich głosowali. Rozumiem konflikty z totalną, ale nie zrozumiem, że "nasi" nie potrafią się dogadać. Niech to spieprzą, to pies z kulawą nogą na nich nie zagłosuje.
  • JORGE napisal(a):
    Jarek musi zapomnieć, ja nie. Zbynio Ziobro to Zbynio Ziobro. W kwestii lojalności Adrian stoi parę pięter wyżej niż Zbynio. Trzepnijcie się w łeb. Macie pretensje do Adriana o jakąś ustawę, a nie pamiętacie co ten mydłek zarządzany przez Żonę zrobił PiSowi dobrych parę lat temu. I jak zachował się wobec Kaczyńskiego.
    Dwaj byli koledzy z Krakowa - ZZ kiedyś, a PAD teraz - obydwaj okazali się nielojalni wobec Polaków. Przy tym PAD w o wiele gorszym stylu i szkodząc o wiele bardziej.
    Natomiast ZZ przyszedł do Canossy, a wcześniej to i owo sobie przemyślał, a PAD ma te przemyślenia jeszcze przed sobą, na razie jest na etapie: "ja jako prezydent", taka jest różnica.
    Jakim d..kiem trzeba być, jeżeli próbuje się swoją własną zdradę zasłonić uwagami w stylu "plosę pani, a Zbysek się pierwsy zacął"
  • Jaka, kurwa jego mać, wojna ? O jedną ustawę ? To jest polityka moi drodzy, jeżeli komukolwiek się wydawało, że PiS będzie szedł jak Armia Czerwona to był w grubym błędzie. Walą mnie opinie komentatorów, dziennikurew i innych. Duda ma prawo uznać, że nie podobają mu się te ustawy. Większość z was nie wie kompletnie o co kaman w tym starciu (ja też). Ale walicie w Adriana.

    A dupkami niezmiennie są Ziobro, Kurski, Marek Jurek. Pamiętam woltę Zbynia, pamiętam żenadę Kurskiego, z selfie na Ukrainie (jako wieniec upadku), pamiętam co zrobił Jurek w czasach pierwszego PiSu.
  • Kaniu, o czym ty chrzanisz ? Adrian nie podpisał dwóch ustaw (a podpisał resztę, kilkaset ?). Ziobro zamachnął się na Kaczyńskiego. No nie udało się. Gdyby się udało, dalej PO by rządziła. Ziobro jest niezbędną koniecznością, bo Kaczyńskiego nie udało się usunąć, ale jego ugrupowanie miało te parę procent, które jak się okazało, zaważyło.

    Jarosław Kaczyński musi tą gnidę znosić. Tego wymaga polityka. Ja nie. Wy też. Zadziwia mnie krótka pamięć i kompletna nieumiejętność ważenia problemów.
  • JORGE napisal(a):
    Jaka, kurwa jego mać, wojna ? O jedną ustawę ? To jest polityka moi drodzy, jeżeli komukolwiek się wydawało, że PiS będzie szedł jak Armia Czerwona to był w grubym błędzie. Walą mnie opinie komentatorów, dziennikurew i innych. Duda ma prawo uznać, że nie podobają mu się te ustawy. Większość z was nie wie kompletnie o co kaman w tym starciu (ja też). Ale walicie w Adriana.

    A dupkami niezmiennie są Ziobro, Kurski, Marek Jurek. Pamiętam woltę Zbynia, pamiętam żenadę Kurskiego, z selfie na Ukrainie (jako wieniec upadku), pamiętam co zrobił Jurek w czasach pierwszego PiSu.
    Tak to odbieram. Codziennie media dostarczają informacji, że ten powiedział to, a ten się z tym nie zgadza. A jeszcze teraz, po tym wywiadzie, co mam myśleć? Prezydent ma prawo się z czymś nie zgadzać, ale ten wywiad mi się nie podoba. Dlaczego nie rozstrzygną tego między sobą, tylko wywlekają brudy w mediach? Tego nie pojmę. To woda na młyn totalnej. Nie walę w prezydenta, ale nie rozumiem tego, że zamiast rozmawiać, wali publicznie w ZZ. O co tu chodzi? Prezydent chce więcej władzy?
  • JORGE napisal(a):
    Jarek musi zapomnieć, ja nie. Zbynio Ziobro to Zbynio Ziobro. W kwestii lojalności Adrian stoi parę pięter wyżej niż Zbynio. Trzepnijcie się w łeb. Macie pretensje do Adriana o jakąś ustawę, a nie pamiętacie co ten mydłek zarządzany przez Żonę zrobił PiSowi dobrych parę lat temu. I jak zachował się wobec Kaczyńskiego.
    Mógłbyś rozwinąć stwierdzenie "zarządzany przez Żonę"?
  • JORGE napisal(a):
    Jarek musi zapomnieć, ja nie. Zbynio Ziobro to Zbynio Ziobro. W kwestii lojalności Adrian stoi parę pięter wyżej niż Zbynio. Trzepnijcie się w łeb. Macie pretensje do Adriana o jakąś ustawę, a nie pamiętacie co ten mydłek zarządzany przez Żonę zrobił PiSowi dobrych parę lat temu. I jak zachował się wobec Kaczyńskiego.
    + 1500
  • JORGE napisal(a):
    Kaniu, o czym ty chrzanisz ? Adrian nie podpisał dwóch ustaw (a podpisał resztę, kilkaset ?). Ziobro zamachnął się na Kaczyńskiego. No nie udało się. Gdyby się udało, dalej PO by rządziła. Ziobro jest niezbędną koniecznością, bo Kaczyńskiego nie udało się usunąć, ale jego ugrupowanie miało te parę procent, które jak się okazało, zaważyło.

    Jarosław Kaczyński musi tą gnidę znosić. Tego wymaga polityka. Ja nie. Wy też. Zadziwia mnie krótka pamięć i kompletna nieumiejętność ważenia problemów.
    Kim okazał się ZZ, to Kaczyński na pewno pamięta, tak jak my wszyscy. Ale kim okazał się PAD, to nowa informacja. I wcale nie chodzi o niepodpisanie 2 ustaw, ale o sposób, w jaki to zrobił - i nadal robi. To nie jest ten PAD, którego wybierałam.
  • Piszę o tym od wielu lat. Zbigniew Ziobro był lojalnym psem. Do bólu. Zmieniło się to wszystko kiedy wpadł w łapy PatiKoti. Z dnia na dzień odkrył, że ma własne ego. Generalnie to była wielka żenada, pamiętacie jak się lansował z nosidełkiem, kiedy mu się bachor urodził ? Klasyka zarządzania przez babę. Zbynio to, przepraszam za słowo, pizda, która musi być zarządzana. I jest.
  • edytowano October 2017
    Jeszcze w lipcu broniłam PAD-a, archiwum pamięta.
    Miał dwa miesiące z hakiem na dogadanie się z rządem i zrobienie porządku po lipcowym bałaganie. Nawet ten śliski typek Gowin był w stanie zacisnąć zęby i zagłosować, żeby nie rozwalić rządu, a PAD znienacka stwierdził, że jednak Zofia R., mama swojej córuni, go przekonała. Żenujące. Z trudem, ale przełknęłam to.
    Tymczasem we wrześniu było tylko gorzej, nowy rzecznik powiedział, że tak właściwie to PAD dogadał się z Kukizem, żeby nie podpisać tych ustaw. A Kukiz to przecież ubecka wydmuszka.
    W moim przypadku czarę goryczy przelały ostatnie zmiany personalne w kancelarii i równoczesne tolerowanie moskiewskich szczurów w BBN.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.