Skip to content

A co z Cataluñiom?

123457

Komentarz

  • Nie jest dobrze. Ogłosili niepodległość. Madryt im rozwiązał parlament i zwolnił rząd i ogłosił wybory na grudzień. Jak ich nie spacyfikuje lub nie ośmieszy ograniczeniem dostępu do kandydowania to separatyści mogą wygrać z jeszcze większą przewagą.
  • powinien ich wsadzić na 30 lat, jak tego Kurda, Ocza Lana, męczennika,
    z historii Polski widać, że takie coś bardzo pomaga
  • Na jakiś czas pomaga, a potem państwo dzieli się definitywnie i upada. Kurdystan powstanie. Kurdowie maja podobnie jak Polacy. Są podzielenie pomiędzy lokalne mocarstwa i świat nie chce im pomóc aby się im nie narazić i nie naruszyć równowagi w regionie. Na razie dobrze wykorzystali faktyczny upadek Iraku i wykorzystują faktyczny upadek Syrii. Z Turcją i Uranem jest trudniej, ale naród ma czas. Nie to to następne pokolenie wygra.
  • edytowano November 2017
    za onetem http://wiadomosci.onet.pl/swiat/carles-puigdemont-i-ministrowie-oddali-sie-w-rece-policji/3vp3z7j
    dlaczego pisza że były?

    Były prezydent Katalonii Carles Puigdemont i czterech byłych ministrów - Antoni Comin, Clara Ponsati, Meritxell Serret oraz Lluis Puig - oddało się w ręce belgijskiej policji - podaje belgijski nadawca państwowy VRT.

    Jak podają belgijskie media, katalońscy politycy zdecydowali się na ten krok, by uniknąć aresztowania niekorzystnego z wizerunkowego punktu widzenia. Madrycki sąd Audiencia National wydał Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) w piątek. Władze Hiszpanii zarzucają w nim politykom katalońskim m.in. "rebelię, działalność wywrotową, sprzeniewierzenie środków publicznych i nieposłuszeństwo wobec władz centralnych". Według prawa hiszpańskiego za czyny te może grozić nawet do 30 lat więzienia. Tego samego dnia belgijska prokuratura federalna powiadomiła, że otrzymała ENA.

    Zgodnie z obowiązującymi przepisami belgijski sąd musi teraz rozpatrzyć hiszpański wniosek w ciągu 24 godzin i zdecydować, czy osoby, wobec których wydano nakaz, zostaną aresztowane, zwolnione za kaucją czy też sam wniosek zostanie odrzucony - wyjaśnia rzecznik prokuratury w Brukseli Gilles Dejemeppe.

    Wstrzymanie nakazu jest możliwe głównie z powodów proceduralnych (np. przedawnienia). Ale jest kilka wyjątków. Pierwszy to sytuacja, gdy istnieje podejrzenie, że ekstradycja mogłaby naruszać prawa podstawowe danej osoby. W takim przypadku sąd ma 15 dni na rozpatrzenie sprawy.

    Od jego wyroku można się odwołać, jednak za każdym razem orzeczenie musi nastąpić w terminie kolejnych 15 dni. Według analiz niektórych mediów maksymalny okres odroczenia apelacyjnego może wynieść 45 dni, według innych – 60.

    Inną możliwością zatrzymania wykonania europejskiego nakazu aresztowania jest wystąpienie o azyl polityczny. W przypadku obywatela kraju UE jest to jednak bardzo mało prawdopodobne. Zgodnie z zapisami Traktatu Amsterdamskiego wszystkie kraje UE uważane są bowiem za kraje praworządne.
  • edytowano November 2017
    Myślałem ze ten Premier Katalonii to mięczak i słaby grajek, ale chyba go nie doceniłem i jego zespołu. Już mu się udało zaangażować światowe media w sprawę niepodległości Katalonii. Uniemożliwił rządowi hiszpańskiemu prostą pacyfikację prowincji i zamknięcie przywódców w więzieniu bez kontaktu z obywatelami i mediami. Zmusza UE do zajęcia stanowiska albo po stronie regionów przeciw państwom albo po stronie państw przeciw regionom. Pewnie wie że UE nie zajmie żadnego zdecydowanego stanowiska kolejny raz pokazując swoja niefunkcjonalność i malejącą przydatność jako arbitra czy nawet organizatora czegokolwiek więcej niż unii celnej, a i tego nie możemy być pewni. Katalończykom jednak się jeszcze przyda jako w miarę skuteczny hamulcowy represji co da im czas na dalsze kroki separatystyczne i organizację. Jak firmy i banki zaczną się wynosić też z Madrytu, a nie tylko Barcelony Madryt nabierze rozumu i zacznie z nimi rozmawiać innym tonem. Zaczną się wynosić bo właśnie załatwiany jest trwalszy opór społeczny wobec władz z Madrytu.
    Nie znaczy nie! Kolejny raz Europa będzie się przekonywać że konstytucje i prawa liczą się o tle o ile ludzie chcą ich przestrzegać. Jak nie chcą można ich zmuszać. Do tego jednak trzeba mieć siłę i determinację. Poparcie i determinacja społeczna jest zawsze w dłuższym okresie skuteczniejsza niż siła i determinacja władz ze słabym poparciem. W Katalonii rząd madrycki poparcie miał słabe i nadal je traci. Mam wątpliwości czy reszta obywateli Hiszpanii ma determinację do ponoszenia kosztów i ofiar pacyfikowania Katalończyków.Trochę to potrwa ale Hiszpania albo się rozpadnie albo sfederalizuje.
  • Rafał napisal(a):
    Jak firmy i banki zaczną się wynosić też z Madrytu, a nie tylko Barcelony Madryt nabierze rozumu i zacznie z nimi rozmawiać innym tonem. Zaczną się wynosić bo właśnie załatwiany jest trwalszy opór społeczny wobec władz z Madrytu.
    Nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić jak firmy i banki przejmują się "trwalszym oporem społecznym". Jeśli nawet to raczej w drugą stronę, czyli jeszcze więcej siedzib wyniesie się z Barcelony.
  • edytowano November 2017
    Ależ oczywiście że się przejmują. Firmy i banki lubią spokój. Lubią też dobrobyt. Milej, stabilniej i bardziej opłacalnie oraz na większą skalę finansuje się hipermarkety i centra rozrywki niż policyjne pały i koszary. Chyba sobie Kolega nie wyobraża, że Madryt skorzysta na kryzysie w Katalonii, a firmy przeniosą się gremialnie do Madrytu i Salamanki? Biedna Katalonia to biedniejsza i słabsza Hiszpania.
  • edytowano November 2017
    Przez przypadek zbłądziłem do wikipedyjej i czytam ja o sędzi Mateu Lahoz, że to hiszpański sędzia piłkarski. Nu coś mię tkło i przeklikałem do łajki katalońskiej. I co ja czytam?
    Antonio Miguel Mateu Lahoz (Algímia d'Alfara, Camp de Morvedre, 12 de març de 1977), conegut com a Mateu Lahoz, és un àrbitre de futbol valencià de la Primera Divisió d'Espanya.
    Otóż pan Antoni jest sędzią piłkarskim, ale nie hiszpańskim i nawet nie - jak podejrzewałem - katalońskim. Otóż jest on sędzią walencjańskim.

    Wypadło kliknąć w słowo "walencjański". Czytajmy razem:
    El País Valencià[1][2] és un país d'Europa i de la Mediterrània[3] situat a l'est de la península Ibèrica. Amb la denominació de Comunitat Valenciana, el 1982 es constitueix com una comunitat autònoma d'Espanya, després d'haver accedit a l'autogovern el 1978 amb el Consell del País Valencià, precursor de l'actual Consell de la Generalitat Valenciana.[4] D'acord amb el seu Estatut d'Autonomia, els seus habitants, el poble valencià, són una nacionalitat històrica.[4] El seu origen històric es remunta al Regne de València, entitat política, jurídica i administrativa fundada el 1239, i amb vigència fins al 1707.
    Kraj Walencji - to kraj w Europie, w basenie Morza Śródziemnego, znajduje się we wschodniej części Półwyspu Iberyjskiego.

    Grubo, co? Jedziemy dalej.

    Pod nazwą Wspólnota Walencka, w roku 1982 został ukonstytuowany jako wspólnota autonomiczna Hiszpanii, po tym jak w 1978 została mu przyznana autonomia, z Radą Kraju Walencji, poprzedniczką obecnej Rady Generalności Walenckiej. Zgodnie ze statutem autonomii, jego mieszkańcy, lud walencki, są narodowością historyczną. Jego korzenie historyczne sięgają Królestwa Walencji, jednostki politycznej, prawnej i administracyjnej powstałej w 1239 r. i istniejącej do 1707 r. [Wtedy właśnie powstała Hiszpania, coś jakby wreszcie połączono Kastylię z Aragonią (zawierającą Walencję).]

    Pedzmy se, niby Łajka, niby obiektywne źródło wiedzy, niby nawet nie za bardzo kłamią, ale już kastylijski chłop wie, czym taka pisanina pachnie. Hue hue hue.
  • Pełen podziw za języki. Nie jestem nawet zrozumieć jednego zdania. Potrafisz znaleźć fajne rzeczy.
    Czy to jak z rytem malabarskim czy mediolanskim? Który ma być w łączności z Papieżem?
  • Akurat te cytaty powyżej nie znając hiszpańskiego a jedynie francuski wydają się łatwiejsze do zrozumienia niż gdyby były po hiszpańsku.
  • loslos
    edytowano November 2017
    Skoro Katalończyków nazywają Polacos, to wstyd byłoby nie rozumieć.
  • kulawy_greg napisal(a):
    Akurat te cytaty powyżej nie znając hiszpańskiego a jedynie francuski wydają się łatwiejsze do zrozumienia niż gdyby były po hiszpańsku.
    dziwiło mnie, że w niektórych telewizjach sprawę Katalonii obsługują korrespondenci z Paryżu
    teraz już wię
  • Poza rumuńskim to chyba język najbardziej zbliżony do łaciny.

    A imiona mają polskie: Antoni, Eusebi...
  • los napisal(a):
    Poza rumuńskim to chyba język najbardziej zbliżony do łaciny.
    Jest jeszcze retoromański w Szwajcarii.
  • Zważywszy, że droga od país do estado jest długa jak droga do Tipperary, to nic szczególnego w tym nie widzę. Od dawna funkcjonuje nazwa "País Vasco" (Kraj Basków) i jak dotąd przełożenia na niepodległość Baskonii to nie ma.

  • Sondaż: separatyści utrzymają większość w katalońskim parlamencie

    Proniepodległościowe ugrupowania utrzymają większość w parlamencie Katalonii - wynika z sondażu exit poll dla dziennika "La Vanguardia" po wyborach w tym regionie Hiszpanii. Głosowanie zakończyło się o godz. 20.

    Według badania zwolennicy niepodległości Katalonii mogą zdobyć od 67 do 71 miejsc w 135-osobowej izbie.

    Ogłoszenie pierwszych oficjalnych cząstkowych wyników głosowania zaplanowano na godz. 21; końcowy rezultat zostanie podany w nocy z czwartku na piątek.

    W przedwyborczych sondażach centroprawicowe Ciudadanos szło łeb w łeb z proniepodległościową Republikańską Lewicą Katalonii (ERC).
  • Ciekawa sprawa w danej Katalonii. Ovaj, okazało się, że Barcelona jest p-ko niepodległości, podobnie jak wszystkie większe miasta regionu:

    image

    https://gaceta.es/espana/tabarnia-la-cataluna-independiente-tampoco-existe-20171227-0650/
  • edytowano December 2017
    U nas w w Polsce też liczne większe miasta są przeciw niepodległości (patrz wyniki wyborów) naszej umęczonej Ojczyzny.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ciekawa sprawa w danej Katalonii. Ovaj, okazało się, że Barcelona jest p-ko niepodległości, podobnie jak wszystkie większe miasta regionu.
    A to było nieoczywiste?

  • los napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ciekawa sprawa w danej Katalonii. Ovaj, okazało się, że Barcelona jest p-ko niepodległości, podobnie jak wszystkie większe miasta regionu.
    A to było nieoczywiste?

    No cóż, nie każdy ma tak głęboką mądrość, wiedzę i przenikliwość oraz zdolność bezinteresownego wkurwiania interlokutorów, jak Szanowny Kolega.
  • loslos
    edytowano December 2017
    Katalonia od jakiś 500 lat (z pamięci) jest w państwie hiszpańskim, więc kastylijskie (a także andaluzyjskie i galicyjskie) osadnictwo w wielkich miastach jest oczywistością. I tak się twardo trzymali, Wilno stało się polskie w XVII wieku, właściwie czysto polskie, jeśli nie liczyć Żydów. Dwieście lat po unii.

    Nie słyszałem katalońskiego na ulicach Barcelony a z napisów po katalońsku były tylko nazwy ulic.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    No cóż, nie każdy ma tak głęboką mądrość, wiedzę i przenikliwość oraz zdolność bezinteresownego wkurwiania interlokutorów, jak Szanowny Kolega.
    Lubie sucheć jak ludzie se prawio niebanalnych kąpletmętów.

  • los napisal(a):
    Nie słyszałem katalońskiego na ulicach Barcelony a z napisów po katalońsku były tylko nazwy ulic.
    Notto moja Córka miała 12 lat temu więcej szczęścia, bo gdy próbowała się porozumieć po angielsku, to słyszała w odpowiedzi "katalano".

  • edytowano December 2017
    różne wątki sprobuję w jednym wpisie po dyskusji (ww) pomiędzy losem i Ignatzem

    a) notto ktotto był w tych dwóch krajach?
    przyznać mitusię

    b) ja nie byłę, a miłośc moja wielka do największej śpiewaczki i wielkim głosie i sercu.
    Montserrat na imię ma
    tagwięc i Matkę Boskę i tem przydomku polubiłem, choć bliższe memu sercy były te bliższe Matki Boski

    c) moze przez to , że kiedyś w podstawóce byłę prymasem, to profesorskie i nauczycielskie nawyki darzę wielką sympatią i wyrozumiałością
    i czasem dociera do mnie, że co wolno wojewodzie i założycielu fExc, to nie mgrowi

    d) ale jeśli chodzi o analizę i pointowanie, to szapo przed Ignatzem bas!
  • A te duże miasta w Polsce to właściwie kto skolonizował że na platfusa głosują?
  • Rafał napisal(a):
    A te duże miasta w Polsce to właściwie kto skolonizował że na platfusa głosują?
    Ludzie z małych miast, którzy oderwani od korzeni zachwycili się wielkim miastem i im padło na głowę.
  • Waski napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    A te duże miasta w Polsce to właściwie kto skolonizował że na platfusa głosują?
    Ludzie z małych miast, którzy oderwani od korzeni zachwycili się wielkim miastem i im padło na głowę.
    A to być może. To tłumaczy przynajmniej częściowo.
  • Waski napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    A te duże miasta w Polsce to właściwie kto skolonizował że na platfusa głosują?
    Ludzie z małych miast, którzy oderwani od korzeni zachwycili się wielkim miastem i im padło na głowę.
    A ja to widzę inaczej. Mianowicie tak, że miasto jest z natury heraklitejskie, więc nie dziwota że wszystko tam podlega herakliteizacji. Natomiast wieś jest z natury parmenidejska. Nadto, między obiema strefami są przepływy, powodujące ucieczkę co bardziej heraklitejskich wiochmenów do miasta z jednoczesną suburbanizacją mieszczuchów o zacięciu parmenidejskim.
  • No jak tak to biada. Urbanizacja ludzkość w objęcia Szatana wpędzi bezpowrotnie.
  • edytowano December 2017
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    ....
    A ja to widzę inaczej. Mianowicie tak, że miasto jest z natury heraklitejskie, więc nie dziwota że wszystko tam podlega herakliteizacji. Natomiast wieś jest z natury parmenidejska. Nadto, między obiema strefami są przepływy, powodujące ucieczkę co bardziej heraklitejskich wiochmenów do miasta z jednoczesną suburbanizacją mieszczuchów o zacięciu parmenidejskim.

    Nic nie zrozumiałem. Przetłumaczysz?
    Proszę.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.