kupować pace młodych artystów, po liceum albo drożej po ASP tylko takie, które się podobają masz radość z tego, co ci wisi na ścianie a przy promiliowym szczęściu - może zyskasz
los napisal(a): Traderzy maja na to określenie: dead cat bounce.
To tak, ale ta skala - nie chciałby Kolega zarobić 426 bliionów 843 miliardy 431 milionów 97 tysięcy 461 procent? Ech... jaja jak berety:) Nawiasem mówiąc pono banki mają inwestować w stablecoiny bo będzie to dla nich jak nieprocentowany depozyt.
TecumSeh napisal(a): BTW jakby kogoś interesowało - śmiechłem:) To są kryptowaluty w pigułce:)
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Pamiętam jak kiedyś w podstawówce nudziliśmy się z kolegą na lekcji a że wtedy coś dużo mówili wszędzie o euro to postanowiliśmy, że wypuścimy własne pieniądze.Tylko nie mogliśmy się pogodzić jak się będą nazywać, więc ja wypuściłem tomeuro a on staśeuro. No i zaczął się trading. Chciałem od niego kupić to staśeuro za moje tomeuro, ale on powiedział, że jego staśeuro właśnie bardzo podrożało w związku z czymś tam i kosztuje teraz 100 tomeuro. No to ja dopisałem na moim 1 tomeuro dwa zera i kupiłem to jego staśeuro. A potem lekcja się skończyła i papierki poszły do kosza, więc od tamtej pory podaż w obiegu tomeuro i staśeuro wynosi 0.
Właściwie czemu ja nie zostałem maklerem? Staszek zresztą też nie.
TecumSeh napisal(a): BTW jakby kogoś interesowało - śmiechłem:) To są kryptowaluty w pigułce:)
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Pamiętam jak kiedyś w podstawówce nudziliśmy się z kolegą na lekcji a że wtedy coś dużo mówili wszędzie o euro to postanowiliśmy, że wypuścimy własne pieniądze.Tylko nie mogliśmy się pogodzić jak się będą nazywać, więc ja wypuściłem tomeuro a on staśeuro. No i zaczął się trading. Chciałem od niego kupić to staśeuro za moje tomeuro, ale on powiedział, że jego staśeuro właśnie bardzo podrożało w związku z czymś tam i kosztuje teraz 100 tomeuro. No to ja dopisałem na moim 1 tomeuro dwa zera i kupiłem to jego staśeuro. A potem lekcja się skończyła i papierki poszły do kosza, więc od tamtej pory podaż w obiegu tomeuro i staśeuro wynosi 0.
Właściwie czemu ja nie zostałem maklerem? Staszek zresztą też nie.
Dobra, dobra... Jak się teraz nazywają te wasze coiny?
Staśeuro to bitcoin. Spekulacje że twórca bitcoina to Polak okazały się prawdziwe. Tylko trzeba było nazwę umiędzynarodowić. Tomeuro jako 100x mniej warte na jednostkę to musi być Etherum. Jako że Tomek, forumowicz, był sprytniejszy i stworzył lepszy blokchain, a teraz we wrześniu przechodzi z PoV na PoS, tomeuro znacznie nadrobiło do staśeuro i obecnie staśeuro to ok 15 tomeuro.
Robert Kiyosaki, autor bestsellerowej książki "Bogaty ojciec, biedny ojciec", jest przekonany, że nadchodzi ogromny krach. Załamanie może być większe niż podczas światowego kryzysu finansowego w 2008 roku. Także Jeremy Grantham, współzałożyciel firmy inwestycyjnej GMO, ostrzega przed giełdową "superbańką", która pękając wywoła tragedię. (..) - Rok 2008 był świetnym czasem na wzbogacenie się, ponieważ wszystko poszło na sprzedaż. Teraz też tak przygotujcie się do krachu, by czerpać z niego zyski - dodał. Kiyosaki jest zdania, że dobrą okazją do inwestowania może być bitcoin, ale dużo tańszy niż teraz. W tej chwili "moneta" najpopularniejszej kryptowaluty świata kosztuje około 20 tysięcy dolarów. - Czekam aż bitcoin przetestuje 1100 dolarów zanim zdecyduję się na zakup - zadeklarował Kiyosaki.(..)
A ziemia to faktycznie chyba drożeje, ale się nie orientuję szczerze mówiąc w szczegółach, bo się nie interesowałem. Nie mam tyle żeby się bawić w handel nią, niestety:)
Przemko napisal(a): Czyli zupełnie niezgodnie z Teorią, ciekawe, nie?.
Nie wiem o jaką teorię chodzi, ale z mojego doświadczenia większość teorii jest głupia, jeśli chodzi o wzrosty, spadki i takie tam.
Nie, to złotówka tanieje, co równoważy spadek cen złota.
Mamy 3 "towary", złoto, dolara i złotego. Więc na początek wojny mamy: dolar kosztuje 4,12 złotego, uncja złota 1952,32 dolara uncja złota 8043,56 złotego
Na wczoraj mamy: dolar kosztuje 4,95 złotego, uncja złota 1661,24 dolara, uncja złota 8223,14 złotego
Więc gdybyśmy na początku wojny za 10000 zł kupili złota za wszystko, to dziś moglibyśmy to sprzedać (pomijając koszty transakcyjne) za 10223,25 zł, a gdybyśmy kupili dolary za wszystko, to już moglibyśmy je sprzedać za 12014,56 zł. Czyli znaczniej lepiej było kupić walutę "zaraz upadnie, bo Obama dodrukował pieniędzy" niż trve pewny metal podstawę gospodarki świata.
(kursy walut wg NBP, ceny złota w dolarach za mennica.com.pl)
Czyli przyznaje Kolega, że złoto podrożało. Po prostu dolar drożeje bardziej niż cokolwiek innego. do PLN 23,79% od początku roku do EUR 13,73% od początku roku do GBP 17,88% od początku roku nawet do CHF o 6,99%
Kolejny przykład, że tzw. chłopski rozum nie stosuje się do zagadnień globalnych. Chłop może powiedzieć "podrożało, potaniało" i będzie mieć to jednoznaczny sens, ekonomista musi jeszcze dodać względem czego.
Kolega wraca do "początku roku", @Tecum zaczął od początku wojny - więc tak, wzrost cen złota (zarówno wobec dolara, jak i wobec złotówki) był przed wojną, zaraz po wojnie też, potem spadło i się ustabilizowało.
Złoto w okresie od początku wojny staniało względem wszystkich wymienionych walut, po prostu złotówka spadła jeszcze bardziej. Dlatego relacja złoto / złotówka minimalnie jest na korzyść złota. Jeśli by kto chciał zainwestować w coś na początku wojny, to złoto było jednym z najgorszych pomysłów, lepsza była praktycznie każda zachodnia waluta.
Zwracam uwagę na jeszcze jedno - nominalny wzrost cen złota od początku wojny liczony w złotówkach to jest ok. 2,3%, inflacja w tym czasie to szacunkowo ok. 10% (17% rocznie / 12 mies. x 7 mies.), czyli realnie spadło o ok. 8%.
Podałem wartości od początku roku, bo tak mi łatwiej było wyciągnąć procenty. Kolega Rozum wchodzi w detale dla mnie w sumie bez znaczenia. Jeśli ktoś chciał kupić złoto kilka dni po wybuchu wojny, to może faktycznie nie był to najlepszy pomysł.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Któż by się spodziewał! Wydawało mi się, że żółty metal jest ceniony w czasie burdlu i kaosu. A to znaczy, że nie ma powodu do niepokoju.
Może jakiś wpływ miało na to odkrycie w Ugandzie, a może kraje nie zwiększają rezerw złota, bo potrzebują pieniędzy na co innego, np surowce? Nie wiem szczerze mówiąc.
Komentarz
tylko takie, które się podobają
masz radość z tego, co ci wisi
na ścianie
a przy promiliowym szczęściu - może zyskasz
Ech... jaja jak berety:)
Nawiasem mówiąc pono banki mają inwestować w stablecoiny bo będzie to dla nich jak nieprocentowany depozyt.
Właściwie czemu ja nie zostałem maklerem? Staszek zresztą też nie.
Jak się teraz nazywają te wasze coiny?
Tomeuro jako 100x mniej warte na jednostkę to musi być Etherum. Jako że Tomek, forumowicz, był sprytniejszy i stworzył lepszy blokchain, a teraz we wrześniu przechodzi z PoV na PoS, tomeuro znacznie nadrobiło do staśeuro i obecnie staśeuro to ok 15 tomeuro.
Źródło: https://www.coininvest.com/pl/wykresy/kurs-zlota/uncja/1rok/#chart
Mamy 3 "towary", złoto, dolara i złotego.
Więc na początek wojny mamy:
dolar kosztuje 4,12 złotego,
uncja złota 1952,32 dolara
uncja złota 8043,56 złotego
Na wczoraj mamy:
dolar kosztuje 4,95 złotego,
uncja złota 1661,24 dolara,
uncja złota 8223,14 złotego
Więc gdybyśmy na początku wojny za 10000 zł kupili złota za wszystko, to dziś moglibyśmy to sprzedać (pomijając koszty transakcyjne) za 10223,25 zł, a gdybyśmy kupili dolary za wszystko, to już moglibyśmy je sprzedać za 12014,56 zł. Czyli znaczniej lepiej było kupić walutę "zaraz upadnie, bo Obama dodrukował pieniędzy" niż trve pewny metal podstawę gospodarki świata.
(kursy walut wg NBP, ceny złota w dolarach za mennica.com.pl)
do PLN 23,79% od początku roku
do EUR 13,73% od początku roku
do GBP 17,88% od początku roku
nawet do CHF o 6,99%
Złoto w okresie od początku wojny staniało względem wszystkich wymienionych walut, po prostu złotówka spadła jeszcze bardziej. Dlatego relacja złoto / złotówka minimalnie jest na korzyść złota. Jeśli by kto chciał zainwestować w coś na początku wojny, to złoto było jednym z najgorszych pomysłów, lepsza była praktycznie każda zachodnia waluta.
Wydawało mi się, że żółty metal jest ceniony w czasie burdlu i kaosu.
A to znaczy, że nie ma powodu do niepokoju.
https://www.thestreet.com/investing/cryptocurrency/crypto-billionaire-bankman-fried-loses-entire-fortune-in-one-day