Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Już jak Mitterand w 1980 na prezia Francji kandydował, to obiecywał, że za pięć lat naukowcy ogarną gorącą fuzję i energia nie będzie problemem. Sytuacja o tyle się nie zmieniła, że i dziś rozwiązanie jest tuż za horyzontem, ba za rogiem.
W tym filmie jasno widać też dlaczego zimna fuzja będzie problem. Chodzi o przełamanie sił odpychających cząstki. Słońce ma masę i ciśnienie, dlatego reakcja zachodzi przy 15 mln C. W naszych warunkach potrzeba 100 mln C. Ale kombinują, żeby w inny sposób te siły przełamać i gość z filmiku wcale z tego się nie śmiał, coś się udaje, problem z powtarzalnością. Więc kto wie ?
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Już jak Mitterand w 1980 na prezia Francji kandydował, to obiecywał, że za pięć lat naukowcy ogarną gorącą fuzję i energia nie będzie problemem. Sytuacja o tyle się nie zmieniła, że i dziś rozwiązanie jest tuż za horyzontem, ba za rogiem.
W tym filmie jasno widać też dlaczego zimna fuzja będzie problem. Chodzi o przełamanie sił odpychających cząstki. Słońce ma masę i ciśnienie, dlatego reakcja zachodzi przy 15 mln C. W naszych warunkach potrzeba 100 mln C. Ale kombinują, żeby w inny sposób te siły przełamać i gość z filmiku wcale z tego się nie śmiał, coś się udaje, problem z powtarzalnością. Więc kto wie ?
Ja też się z tego nie śmieję. Ostatnio Angliczanie twierdzili, że już już prawie, za rok za dzień za chwilę!
Stacje benzynowe na Wschodnim Wybrzeżu zaczynają odczuwać brak paliwa w następstwie ataku cybernetycznego grupy DarkSide na sieć największego w USA operatora rurociągów paliwowych Colonial Pipeline. Spowodowało to panikę i wzrost cen.
Rurociąg został zamknięty w piątek. Kierownictwo Colonial Pipeline Co. poinformowało w poniedziałek, że ręcznie obsługuje segment biegnący od Karoliny Północnej do Maryland i spodziewa się wznowić w pełni pracę do weekendu.
W opinii ekspertów z powodu zakłóceń wschodnie Wybrzeże traci około 1,2 mln baryłek benzyny dziennie.
Według agencji "Bloomberg" stacje benzynowe od Wirginii po Florydę i Alabamę narzekają na wyczerpaniu zapasów benzyny. Zwracają uwagę na panikę podczas zakupów.
Analityk Patrick DeHaan firmy technologicznej GasBuddy monitorującej ceny ponad 140 tys. stacji benzynowych w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Australii twierdził, że w poniedziałek w ok. 7 proc. stacji benzynowych w Wirginii zabrakło paliwa.
Niedobory benzyny uderzają również w przemysł lotniczy.
Jak podkreśla Bloomberg, dyrektor generalny Colonial Joe Blount zapewnił władze, w tym wiceministra ds. energii Davida Turka, że firma ma pełną kontrolę operacyjną nad rurociągiem. Nie wznowi dostaw, dopóki oprogramowanie ransomware nie zostanie zneutralizowane. Powołując się na niezidentyfikowane źródło, agencja podała, że Blount mówił o współpracy Colonial z rafineriami, sprzedawcami i detalistami, aby zapobiec niedoborom. Z rurociągu korzysta 90 amerykańskich instalacji wojskowych i 26 rafinerii ropy naftowej.
Amerykańskie Stowarzyszenie Motoryzacyjne (AAA) oceniło, że średnia krajowa cena detaliczna benzyny za galon (3.78 litra) wzrosła do 2,96 dolarów w poniedziałek. Jest wyższa o 2,4 proc. w porównaniu z piątkiem. W rejonie Nowego Jorku cena w hurtowej sprzedaży zwiększyła się najbardziej od trzech miesięcy. Pojawiają się ostrzeżenia, że w zależności od czasu trwania zakłóceń, ceny detaliczne mogą wzrosnąć, co jeszcze bardziej nasili obawy o inflację.
Podczas gdy prezydent Joe Biden nie chciał obwiniać Kremla za atak, powiedział, że "istnieją dowody" na to, że hakerzy lub oprogramowanie, którego użyli, są "w Rosji" - zauważył "Bloomberg". Wskazał na uwagę zastępcy doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego ds. cyberprzestrzeni i nowych technologii Anne Neuberger, która przyznała, że administracja nie doradzała Colonialowi, czy powinien zapłacić okup.
W poniedziałek FBI potwierdziło, że odpowiedzialność za cyberatak spoczywa na grupie DarkSide. CNN określiła ją wcześniej jako rosyjską grupę przestępczą.
Pesa Bydgoszcz jeszcze w tym roku wyprodukuje lokomotywę napędzaną wodorem. Pojazd jest już budowany, instalowane są poszczególne komponenty i latem będzie uruchamiany - zapowiedział w środę na kongresie Imapact'21 prezes spółki Krzysztof Zdziarski.
"Zaczęliśmy prace nad pojazdem wodorowym już dwa lata temu. Zastanawialiśmy się od czego zacząć, żeby nie była to jaskółka, która nie doleci. Doszliśmy do wniosku wspólnie zresztą z Orlenem, który jest z wodorem obeznany, wodór stosuje w swojej technologii na co dzień i mniej się go boi niż inne przemysły, że może w zamkniętym obiegu rafinerii płockiej, czyli na torach wewnętrznych byśmy przygotowali taką lokomotywę wodorową. Nauczylibyśmy się z nią obchodzić wspólnie, czyli jako użytkownik i zespół tankujący, przygotowujący to paliwo" - powiedział prezes Pesy.
Zdziarski zaznaczył, że w Pesie przystąpiono do intensywnych prac na lokomotywą wodorową, ale też nawiązano współpracę z wiodącymi ośrodkami.
"Projekt pojazdu najpierw został nakreślony, a dzisiaj już jest fizycznie budowany. Gotowe są ramy konstrukcyjnie, do firmy dotarło już ogniwo wodorowe z Kanady, a zbiorki dotrą na dniach. To wszystko montujemy, testujemy i zaczniemy uruchamiać w miesiącach letnich, tak we wrześniu" - mówił Zdziarski. Szef bydgoskiej fabryki pokreślił jednocześnie, że wodór nie jest łatwym nośnikiem energii, ale jest bardzo obiecujący, bo ma bardzo dobre parametry fizyczne i chemiczne, jest czysty, ale też szeroko dostępny - występuje w powietrzu i wodzie. Zwrócił uwagę, że wodór jednak niebezpieczny, bo jest łatwopalny, wręcz wybuchowy i możliwy jest jego samozapłon, a także przenika w przypadku bardzo małych nieszczelności.
Dalszy wywód dotyczy braku zabezpieczeń przy przejęciu kredytów frankowych Nordei. "Transakcja przejęcia Nordea była jedyną na polskim rynku, w którym doszło do przejęcia portfela walutowych kredytów hipotecznych wraz z towarzyszącym im ryzykiem przez bank krajowy. W pozostałych przypadkach walutowe kredyty hipoteczne były wyłączone z transakcji (...) lub zagraniczny udziałowiec przejmowanego udzielił 10-letniej gwarancji pokrywającej 80 proc. ryzyka walutowych kredytów hipotecznych oraz 20-letniego zwolnienia z odpowiedzialności obejmującego straty wynikające z postępowań, sporów lub zmian w prawie dotyczących walutowych kredytów hipotecznych" — głosi analiza.
Czy operacja sprzed siedmiu lat to rzeczywisty powód dymisji Jagiełły? To dobry pretekst.
Wiewiórki ćwiąkają, że wszystkiemu winien uwiąd. Uczucia Pana Prezesa wobec synowca się nie zmieniły ale już coraz więcej rzeczy ucieka mu z pola widzenia, więc zakonowi PC udało się po 6 latach zrobić to, na co się od początku zasadzali.
Dziwne, kolo ma dopiero 57 lat, więc jeszcze nie powinien był zdziadzieć, gdyż dla mężczyzny normatywny wiek to 70. Wykończyły go przyspieszacze czy jak?
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Dziwne, kolo ma dopiero 57 lat, więc jeszcze nie powinien był zdziadzieć, gdyż dla mężczyzny normatywny wiek to 70. Wykończyły go przyspieszacze czy jak?
Wszystko się zgadza. Ten od uwiądu za miesiąc z hakiem skończy 72. Znaczy - wiewiórki donoszą, że zdziadzenie nie objawia się jeszcze obniżeniem IQ tylko znaczącą redukcją ilości spraw, które naraz jest w stanie ogarnąć.
"PGNiG przejmuje większościowy pakiet udziałów w spółce Karpatgazvydobuvannya. Podmiot ten należy do Grupy ERU.
PGNiG poinformował, że otrzymał zgodę ukraińskiego urzędu antymonopolowego na objęcie większościowego pakietu udziałów w spółce Karpatgazvydobuvannya. „To ważny krok do rozpoczęcia wspólnej działalności poszukiwawczo-wydobywczej na zachodniej Ukrainie” - wskazała polska spółka.
Karpatgazvydobuvannya należy do Grupy ERU. Wcześniej na objęcie udziałów zgodził się polski UOKiK."
nie było nic o Byłchatowie wylatuje z sieci kilka bloków energetycznych z największej elektrowni w Polszcze, a tu nikt nie grzmi? to i ja nie będę
Awaria w Bełchatowie. Wiceminister: wyłączenie bloków spowodowane błędem ludzkim W poniedziałek w kilka sekund Polska straciła 20 proc. potrzebnej energii elektrycznej.
Wiceminister Dziadzio pytany na posiedzeniu sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa o awarię elektrowni w Bełchatowie powiedział, iż zdarzenie to zostało spowodowane "zwykłym ludzkim błędem". Jak dodał, "nam nie brakowało mocy, był to spadek częstotliwości spowodowany przepięciem w systemie".
Przypomnijmy, w poniedziałek ok. godz. 16.30 doszło do zakłócenia na stacji elektroenergetycznej Rogowiec, należącej do operatora przesyłu energii, PSE. Wskutek zadziałania automatyki stacyjnej nastąpiło wyłączenie 10 bloków w Elektrowni Bełchatów, należącej do spółki PGE GiEK. Utracono 3.640 MW mocy.
PSE podawało, że system został niezwłocznie zbilansowany m.in. poprzez uruchomienie generacji w elektrowniach szczytowo-pompowych, aktywacji wirującej rezerwy cieplnej w pracujących elektrowniach oraz międzyoperatorskiemu importowi energii z Czech, Słowacji i Niemiec. Konieczne inwestycje
Podczas środowego posiedzenia sejmowej komisji Dziadzio zauważył, że Polska jest również eksporterem energii elektrycznej, a w tym roku kilkukrotnie musiano już wygaszać bloki konwencjonalne ze względu na obecną w systemie nadwyżkę energii. - W energetyce prosumenckiej mamy już teraz powyżej czterech megawatów w systemie - poinformował wiceminister.
Jak już pisaliśmy we wtorek w money.pl, awaria była znakiem ostrzegawczym. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, zwracali uwagę, że musimy więcej inwestować w sieci przesyłowe i dystrybucyjne. Ostatnio te prace przyspieszyły, jednak nie można spoczywać na laurach.
- Cały nasz system energetyczny wymaga głębokiej przebudowy i to tempo musi być naprawdę dynamiczne. Nie ma czasu do stracenia, bo to największe wyzwanie dla całej gospodarki - mówi Janusz Steinhoff.
energetyka rozproszona i prosumencka potrzebuje innych zabezpieczeń i struktury. trzeba sieć nie tylko odnowić , ale i przebudować
Pojawiało się tu i tam że ci niemieccy zieloni którzy prawdopodobnie będą rządzić w polityce zagranicznej najbardziej korzystni dla Polski - będą oprotestowywać elektrownie atomowe w Polsce zwłaszcza te w zachodniej części kraju.
@christoph a i cóż tu grzmieć albo nie grzmieć skoro nie ma jeszcze oficjalnych komunikatów dotyczących przyczyn awarii?
1. Wywalenie się całej rozdzielni w Rogowcu to chyba największa możliwa awaria dotycząca jednej lokalizacji w naszym systemie energetycznym. Trudno sobie wyobrazić cokolwiek przynajmniej porównywalnie dolegliwego. 2. O ile wiem, nasz system nie przewidywał możliwości tak dużej awarii. Przyjmowało się możliwość nagłego wypadnięcia 1 bloku, czyli powiedzmy max 1 GW, a nie praktycznie całej największej w kraju elektrowni. 3. Czas w którym awaria nastąpiła był też niemal najdolegliwszym z możliwych. Początek szczytu wieczornego, gdy wszystko co ma pracować pracuje pełną parą i rezerw brak. 4. Mimo tych wszystkich niesprzyjających okoliczności system elektroenergetyczny wytrzymał. Udało się go błyskawicznie zbilansować i nie doszło do blackoutu. Tu wielkie brawa i podziękowania dla chłopaków z bunkra pod Konstancinem, że dali radę. 5. Skoro system wytrzymał taką awarię, to - wbrew temu, co pisze pan Steinhoff - jest on w stanie co najmniej dobrym.
Coś więcej będę mógł napisać, jak będę coś wiedział zarówno o przyczynach awarii, jak i o przebiegu walki o system. Na razie nie wiem.
przypomniał mnie się blackout w Rzymie chyba z 20 lat temu. w noc muzeów wyleciaął jedna linia , którą szła energia z Francji przez Szwajcarję rano w klinice u znajomej siostry nie działało nic kuchnia - na prąd, windy - na prąd, żaluzje, ba nanwet bramy chodziły i szukały starego chleba, żeby dać coś chorym na śniadanie
to też pokazuje, że sieci jednak powinny być pospinane, po coś ta Europa jest. ale separatory też ;-)
Przemko napisal(a): Pojawiało się tu i tam że ci niemieccy zieloni którzy prawdopodobnie będą rządzić w polityce zagranicznej najbardziej korzystni dla Polski - będą oprotestowywać elektrownie atomowe w Polsce zwłaszcza te w zachodniej części kraju.
Być to nie może! Wklejałem już wywiad Wiecha dla Gazowni? Dziś jeszcze nie.
Wiech: Chodzi o gaz, nie o klimat. Niemcy nas pchają w zielony absurd
W Europie toczy się "wojna jądrowa", która zmierza do wyrzucenia za burtę atomu. Z powodów czysto politycznych. Chodzi o partykularne interesy poszczególnych państw. Niemcy mają interes, żeby w krajach Europy nie powstawały nowe moce jądrowe, bo wtedy będzie więcej miejsca na rynku do sprzedaży gazu.
Komentarz
https://www.bbc.com/future/article/20201214-the-uks-quest-for-affordable-fusion-by-2040
Rurociąg został zamknięty w piątek. Kierownictwo Colonial Pipeline Co. poinformowało w poniedziałek, że ręcznie obsługuje segment biegnący od Karoliny Północnej do Maryland i spodziewa się wznowić w pełni pracę do weekendu.
W opinii ekspertów z powodu zakłóceń wschodnie Wybrzeże traci około 1,2 mln baryłek benzyny dziennie.
Według agencji "Bloomberg" stacje benzynowe od Wirginii po Florydę i Alabamę narzekają na wyczerpaniu zapasów benzyny. Zwracają uwagę na panikę podczas zakupów.
Analityk Patrick DeHaan firmy technologicznej GasBuddy monitorującej ceny ponad 140 tys. stacji benzynowych w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Australii twierdził, że w poniedziałek w ok. 7 proc. stacji benzynowych w Wirginii zabrakło paliwa.
Niedobory benzyny uderzają również w przemysł lotniczy.
Jak podkreśla Bloomberg, dyrektor generalny Colonial Joe Blount zapewnił władze, w tym wiceministra ds. energii Davida Turka, że firma ma pełną kontrolę operacyjną nad rurociągiem. Nie wznowi dostaw, dopóki oprogramowanie ransomware nie zostanie zneutralizowane.
Powołując się na niezidentyfikowane źródło, agencja podała, że Blount mówił o współpracy Colonial z rafineriami, sprzedawcami i detalistami, aby zapobiec niedoborom. Z rurociągu korzysta 90 amerykańskich instalacji wojskowych i 26 rafinerii ropy naftowej.
Amerykańskie Stowarzyszenie Motoryzacyjne (AAA) oceniło, że średnia krajowa cena detaliczna benzyny za galon (3.78 litra) wzrosła do 2,96 dolarów w poniedziałek. Jest wyższa o 2,4 proc. w porównaniu z piątkiem. W rejonie Nowego Jorku cena w hurtowej sprzedaży zwiększyła się najbardziej od trzech miesięcy. Pojawiają się ostrzeżenia, że w zależności od czasu trwania zakłóceń, ceny detaliczne mogą wzrosnąć, co jeszcze bardziej nasili obawy o inflację.
Podczas gdy prezydent Joe Biden nie chciał obwiniać Kremla za atak, powiedział, że "istnieją dowody" na to, że hakerzy lub oprogramowanie, którego użyli, są "w Rosji" - zauważył "Bloomberg". Wskazał na uwagę zastępcy doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego ds. cyberprzestrzeni i nowych technologii Anne Neuberger, która przyznała, że administracja nie doradzała Colonialowi, czy powinien zapłacić okup.
W poniedziałek FBI potwierdziło, że odpowiedzialność za cyberatak spoczywa na grupie DarkSide. CNN określiła ją wcześniej jako rosyjską grupę przestępczą.
https://www.cire.pl/item,217200,1.html?utm_source=newsletter&utm_campaign=newsletter&utm_medium=link&apu=29117
"Zaczęliśmy prace nad pojazdem wodorowym już dwa lata temu. Zastanawialiśmy się od czego zacząć, żeby nie była to jaskółka, która nie doleci. Doszliśmy do wniosku wspólnie zresztą z Orlenem, który jest z wodorem obeznany, wodór stosuje w swojej technologii na co dzień i mniej się go boi niż inne przemysły, że może w zamkniętym obiegu rafinerii płockiej, czyli na torach wewnętrznych byśmy przygotowali taką lokomotywę wodorową. Nauczylibyśmy się z nią obchodzić wspólnie, czyli jako użytkownik i zespół tankujący, przygotowujący to paliwo" - powiedział prezes Pesy.
Zdziarski zaznaczył, że w Pesie przystąpiono do intensywnych prac na lokomotywą wodorową, ale też nawiązano współpracę z wiodącymi ośrodkami.
"Projekt pojazdu najpierw został nakreślony, a dzisiaj już jest fizycznie budowany. Gotowe są ramy konstrukcyjnie, do firmy dotarło już ogniwo wodorowe z Kanady, a zbiorki dotrą na dniach. To wszystko montujemy, testujemy i zaczniemy uruchamiać w miesiącach letnich, tak we wrześniu" - mówił Zdziarski.
Szef bydgoskiej fabryki pokreślił jednocześnie, że wodór nie jest łatwym nośnikiem energii, ale jest bardzo obiecujący, bo ma bardzo dobre parametry fizyczne i chemiczne, jest czysty, ale też szeroko dostępny - występuje w powietrzu i wodzie. Zwrócił uwagę, że wodór jednak niebezpieczny, bo jest łatwopalny, wręcz wybuchowy i możliwy jest jego samozapłon, a także przenika w przypadku bardzo małych nieszczelności.
Dalszy wywód dotyczy braku zabezpieczeń przy przejęciu kredytów frankowych Nordei. "Transakcja przejęcia Nordea była jedyną na polskim rynku, w którym doszło do przejęcia portfela walutowych kredytów hipotecznych wraz z towarzyszącym im ryzykiem przez bank krajowy. W pozostałych przypadkach walutowe kredyty hipoteczne były wyłączone z transakcji (...) lub zagraniczny udziałowiec przejmowanego udzielił 10-letniej gwarancji pokrywającej 80 proc. ryzyka walutowych kredytów hipotecznych oraz 20-letniego zwolnienia z odpowiedzialności obejmującego straty wynikające z postępowań, sporów lub zmian w prawie dotyczących walutowych kredytów hipotecznych" — głosi analiza.
Czy operacja sprzed siedmiu lat to rzeczywisty powód dymisji Jagiełły? To dobry pretekst.
https://www.energetyka24.com/oze/baltic-pipe-gazociag-laczacy-otrzymal-pierwsze-pozwolenia-na-budowe
przejęcie banku na takich warunkach za dostęp do gazu i pipy
jak on to nazwał? nie bank a fin-tec?
chyba że to jeden korzeń, jeden pień
PGNiG poinformował, że otrzymał zgodę ukraińskiego urzędu antymonopolowego na objęcie większościowego pakietu udziałów w spółce Karpatgazvydobuvannya. „To ważny krok do rozpoczęcia wspólnej działalności poszukiwawczo-wydobywczej na zachodniej Ukrainie” - wskazała polska spółka.
Karpatgazvydobuvannya należy do Grupy ERU. Wcześniej na objęcie udziałów zgodził się polski UOKiK."
wylatuje z sieci kilka bloków energetycznych z największej elektrowni w Polszcze, a tu nikt nie grzmi?
to i ja nie będę
Awaria w Bełchatowie. Wiceminister: wyłączenie bloków spowodowane błędem ludzkim
W poniedziałek w kilka sekund Polska straciła 20 proc. potrzebnej energii elektrycznej.
Wiceminister Dziadzio pytany na posiedzeniu sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa o awarię elektrowni w Bełchatowie powiedział, iż zdarzenie to zostało spowodowane "zwykłym ludzkim błędem".
Jak dodał, "nam nie brakowało mocy, był to spadek częstotliwości spowodowany przepięciem w systemie".
Przypomnijmy, w poniedziałek ok. godz. 16.30 doszło do zakłócenia na stacji elektroenergetycznej Rogowiec, należącej do operatora przesyłu energii, PSE. Wskutek zadziałania automatyki stacyjnej nastąpiło wyłączenie 10 bloków w Elektrowni Bełchatów, należącej do spółki PGE GiEK. Utracono 3.640 MW mocy.
PSE podawało, że system został niezwłocznie zbilansowany m.in. poprzez uruchomienie generacji w elektrowniach szczytowo-pompowych, aktywacji wirującej rezerwy cieplnej w pracujących elektrowniach oraz międzyoperatorskiemu importowi energii z Czech, Słowacji i Niemiec.
Konieczne inwestycje
Podczas środowego posiedzenia sejmowej komisji Dziadzio zauważył, że Polska jest również eksporterem energii elektrycznej, a w tym roku kilkukrotnie musiano już wygaszać bloki konwencjonalne ze względu na obecną w systemie nadwyżkę energii. - W energetyce prosumenckiej mamy już teraz powyżej czterech megawatów w systemie - poinformował wiceminister.
Jak już pisaliśmy we wtorek w money.pl, awaria była znakiem ostrzegawczym. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, zwracali uwagę, że musimy więcej inwestować w sieci przesyłowe i dystrybucyjne. Ostatnio te prace przyspieszyły, jednak nie można spoczywać na laurach.
- Cały nasz system energetyczny wymaga głębokiej przebudowy i to tempo musi być naprawdę dynamiczne. Nie ma czasu do stracenia, bo to największe wyzwanie dla całej gospodarki - mówi Janusz Steinhoff.
energetyka rozproszona i prosumencka potrzebuje innych zabezpieczeń i struktury. trzeba sieć nie tylko odnowić , ale i przebudować
1. Wywalenie się całej rozdzielni w Rogowcu to chyba największa możliwa awaria dotycząca jednej lokalizacji w naszym systemie energetycznym. Trudno sobie wyobrazić cokolwiek przynajmniej porównywalnie dolegliwego.
2. O ile wiem, nasz system nie przewidywał możliwości tak dużej awarii. Przyjmowało się możliwość nagłego wypadnięcia 1 bloku, czyli powiedzmy max 1 GW, a nie praktycznie całej największej w kraju elektrowni.
3. Czas w którym awaria nastąpiła był też niemal najdolegliwszym z możliwych. Początek szczytu wieczornego, gdy wszystko co ma pracować pracuje pełną parą i rezerw brak.
4. Mimo tych wszystkich niesprzyjających okoliczności system elektroenergetyczny wytrzymał. Udało się go błyskawicznie zbilansować i nie doszło do blackoutu.
Tu wielkie brawa i podziękowania dla chłopaków z bunkra pod Konstancinem, że dali radę.
5. Skoro system wytrzymał taką awarię, to - wbrew temu, co pisze pan Steinhoff - jest on w stanie co najmniej dobrym.
Coś więcej będę mógł napisać, jak będę coś wiedział zarówno o przyczynach awarii, jak i o przebiegu walki o system. Na razie nie wiem.
w noc muzeów wyleciaął jedna linia , którą szła energia z Francji przez Szwajcarję
rano w klinice u znajomej siostry nie działało nic
kuchnia - na prąd, windy - na prąd, żaluzje, ba nanwet bramy
chodziły i szukały starego chleba, żeby dać coś chorym na śniadanie
to też pokazuje, że sieci jednak powinny być pospinane, po coś ta Europa jest.
ale separatory też ;-)