Jakby chcieli naprawdę taki odrzutowiec zrobić, to by wzięli skorupę od Concorde'a, wrzucili do środka współczesną elektronikę i nowocześniejszy oszczędniejszy silnik i po kilku latach już oblatywali.
christoph napisal(a): Czechy będą domagać się od Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), by nałożył na Polskę karę za utrzymanie przy pracy kopalni odkrywkowej węgla w Turowie - powiedział czeski minister środowiska Richard Brabec. Polityk liczy, że kara za niewykonanie wyroku nakazującego zamknięcie kopalni będzie wysoka. Praga chce, by było to minimum 5 mln euro każdego dnia.
Informację o decyzji czeskiego rządu ws. kontynuowania sporu z Polską podał w poniedziałek wieczorem czeski portal Ceske Noviny. Według jego dziennikarzy rząd w Pradze nakazał Martinowi Smolkovi - swojemu pełnomocnikowi przed Trybunałem Sprawiedliwości UE - by złożył wniosek o karę dla naszego kraju. Ta ma wynosić równo 5 mln euro dziennie. Czechy chcą, by była płacona do momentu - aż Polska nie wstrzyma wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
- Pozew powinien zostać złożony w najbliższych dniach – powiedział, cytowany przez Ceske Noviny, minister środowiska Czech Richard Brabec. Czeski rząd upoważnił także ministrów środowiska i spraw zagranicznych (Jakuba Kulhanka) do dalszych negocjacji z Polską dotyczących ewentualnego zakończenia sporu ws. kopalni.
nie wie Babiś, co czynią jego ministrowie przecież rozmawiał z PP Morawieckim
Ministerstwo Klimatu przygotowuje zmianę ustawy Prawo Energetyczne i ustawy o OZE. Dość duże zmiany dotyczące rozliczeń prywatnych instalacji fotowoltaicznych i innych OZE od początku 2022. 1. Instalacje oddane do użytku do końca 2021 rozliczane na starych zasadach, chyba że właściciel chce przejść na nowe. To wtedy może, ale bez powrotu. 2. Wprowadza się pojęcie "odbiorcy aktywnego". Na zasadach "prosumenckich" mogą rozliczać się nie tylko konsumenci, ale i inne podmioty - pod warunkiem, że produkcja energii nie jest ich głównym zajęciem 3. Odchodzi się od bilansowania rocznego. Nadwyżkę energii się sprzedaje do sieci po cenie gwarantowanej równej średniej cenie rynkowej z poprzedniego kwartału, (lub wyższej jeżeli znajdzie się chętnego nabywcę). Brakującą energię kupuje się z sieci. Można więc 4. zrobić sobie instalację większą niż na własne potrzeby i nadwyżkę sprzedawać. 5. Można się zjednoczyć w grupę i rozliczać się całą grupą.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): A tutaj parę słów o tym, co będzie napędzane. Otóż dowiedziałem się właśnie, że trwają prace nad Overture, nowym odrzutowcem naddźwiękowym, dzięki któremu będzie można przelecieć Atlantyk w rekordowym czasie paru godzin. Podobnież już 70 sztuk zamówiono, a United Airlines właśnie zamówiło 15.
Jako że rzecz buduje jakaś istniejąca od kilku lat firma Boom i ma to być napędzane jakimści ekologicznem paliwem, pozostaję nieco spokojny.
christoph napisal(a): Czechy będą domagać się od Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), by nałożył na Polskę karę za utrzymanie przy pracy kopalni odkrywkowej węgla w Turowie - powiedział czeski minister środowiska Richard Brabec. Polityk liczy, że kara za niewykonanie wyroku nakazującego zamknięcie kopalni będzie wysoka. Praga chce, by było to minimum 5 mln euro każdego dnia.
Informację o decyzji czeskiego rządu ws. kontynuowania sporu z Polską podał w poniedziałek wieczorem czeski portal Ceske Noviny. Według jego dziennikarzy rząd w Pradze nakazał Martinowi Smolkovi - swojemu pełnomocnikowi przed Trybunałem Sprawiedliwości UE - by złożył wniosek o karę dla naszego kraju. Ta ma wynosić równo 5 mln euro dziennie. Czechy chcą, by była płacona do momentu - aż Polska nie wstrzyma wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
- Pozew powinien zostać złożony w najbliższych dniach – powiedział, cytowany przez Ceske Noviny, minister środowiska Czech Richard Brabec. Czeski rząd upoważnił także ministrów środowiska i spraw zagranicznych (Jakuba Kulhanka) do dalszych negocjacji z Polską dotyczących ewentualnego zakończenia sporu ws. kopalni.
nie wie Babiś, co czynią jego ministrowie przecież rozmawiał z PP Morawieckim
...przecież mówił, że nie rozmawiał
aaaa! teraz dokłądnie, obydwaj rozmawiali, ale PMM mówił, że się dogadali, a PAB , ze nie i nie wycofał niczego z TSUE
"Naukowcy z Niemiec przeanalizowali ostatnio efektywność turbin wiatrowych, których zagęszczenie rośnie na danym obszarze. Okazało się jednak, że jeżeli kolejne farmy wiatrowe będą powstawały za blisko już istniejących, to efektywność tych stojących na drugiej linii znacząco spadnie. Wiatr przelatując przez farmę wiatrową i napędzając jej śmigła traci część energii, którą odzyskuje dopiero kilkadziesiąt kilometrów dalej, gdy dołącza do strumieni wiatru, które ominęły daną farmę. Przeciętnie siła wiatru wraca do normy 30-50 km za farmą wiatrową, czasami nawet dopiero 100 km dalej. Jeżeli na tym obszarze będą powstawały kolejne farmy wiatrowe, to ich efektywność będzie niższa nawet o 25-30 procent."
Przemko napisal(a): "Naukowcy z Niemiec przeanalizowali ostatnio efektywność turbin wiatrowych, których zagęszczenie rośnie na danym obszarze. Okazało się jednak, że jeżeli kolejne farmy wiatrowe będą powstawały za blisko już istniejących, to efektywność tych stojących na drugiej linii znacząco spadnie. Wiatr przelatując przez farmę wiatrową i napędzając jej śmigła traci część energii, którą odzyskuje dopiero kilkadziesiąt kilometrów dalej, gdy dołącza do strumieni wiatru, które ominęły daną farmę. Przeciętnie siła wiatru wraca do normy 30-50 km za farmą wiatrową, czasami nawet dopiero 100 km dalej. Jeżeli na tym obszarze będą powstawały kolejne farmy wiatrowe, to ich efektywność będzie niższa nawet o 25-30 procent."
Do mieszania powietrza w trakcie przymrozku powstałego na skutek inwersji (zstępowania zimnego powietrza) można wykorzystać także wiatraki antyprzymrozkowe (fot. 6). Ich działanie polega na mieszaniu powietrza nad sadem lub plantacją z tym nad gruntem, co zapobiega kumulowaniu się zimnego w obrębie roślin. Aby działanie wiatraka było skuteczne powietrze w obrębie śmigieł musi być cieplejsze niż przy gruncie. Na rynku dostępne są modele wiatraków stacjonarne i mobilne. Wszystkie napędzane są silnikami na LPG. Ich maszty oraz śmigła mają różne wymiary (8–15 m) i są wykonane z lekkich materiałów. Wiatraki stacjonarne mają np. maszt o wysokości 12 m i śmigła o długości 5,9 m. Jedno takie urządzenie może zabezpieczyć 50 ha uprawy. Modele mobilne są łatwe w transporcie i można je szybko ustawić w pożądanym miejscu w sadzie. Nie wymagają stałej instalacji.
christoph napisal(a): Czechy będą domagać się od Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), by nałożył na Polskę karę za utrzymanie przy pracy kopalni odkrywkowej węgla w Turowie - powiedział czeski minister środowiska Richard Brabec. Polityk liczy, że kara za niewykonanie wyroku nakazującego zamknięcie kopalni będzie wysoka. Praga chce, by było to minimum 5 mln euro każdego dnia.
Informację o decyzji czeskiego rządu ws. kontynuowania sporu z Polską podał w poniedziałek wieczorem czeski portal Ceske Noviny. Według jego dziennikarzy rząd w Pradze nakazał Martinowi Smolkovi - swojemu pełnomocnikowi przed Trybunałem Sprawiedliwości UE - by złożył wniosek o karę dla naszego kraju. Ta ma wynosić równo 5 mln euro dziennie. Czechy chcą, by była płacona do momentu - aż Polska nie wstrzyma wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
- Pozew powinien zostać złożony w najbliższych dniach – powiedział, cytowany przez Ceske Noviny, minister środowiska Czech Richard Brabec. Czeski rząd upoważnił także ministrów środowiska i spraw zagranicznych (Jakuba Kulhanka) do dalszych negocjacji z Polską dotyczących ewentualnego zakończenia sporu ws. kopalni.
nie wie Babiś, co czynią jego ministrowie przecież rozmawiał z PP Morawieckim
...przecież mówił, że nie rozmawiał
aaaa! teraz dokłądnie, obydwaj rozmawiali, ale PMM mówił, że się dogadali, a PAB , ze nie i nie wycofał niczego z TSUE
Przemko napisal(a): "Naukowcy z Niemiec przeanalizowali ostatnio efektywność turbin wiatrowych, których zagęszczenie rośnie na danym obszarze. Okazało się jednak, że jeżeli kolejne farmy wiatrowe będą powstawały za blisko już istniejących, to efektywność tych stojących na drugiej linii znacząco spadnie. Wiatr przelatując przez farmę wiatrową i napędzając jej śmigła traci część energii, którą odzyskuje dopiero kilkadziesiąt kilometrów dalej, gdy dołącza do strumieni wiatru, które ominęły daną farmę. Przeciętnie siła wiatru wraca do normy 30-50 km za farmą wiatrową, czasami nawet dopiero 100 km dalej. Jeżeli na tym obszarze będą powstawały kolejne farmy wiatrowe, to ich efektywność będzie niższa nawet o 25-30 procent."
Z analizy URE wynika, że w 2034 roku potencjał wytwórczy badanych podmiotów będzie mniejszy o ok. 11 proc. (4,6 GW) w stosunku do roku 2020. Przy czym kluczowym jest fakt, że wytwórcy energii elektrycznej zaplanowali zwiększenie udziału źródeł niesterowalnych przy jednoczesnym zmniejszeniu mocy źródeł sterowalnych i wysoko dyspozycyjnych. Oznacza to, że biorąc pod uwagę korekcyjny współczynnik dyspozycyjności zmniejszenie mocy dyspozycyjnej w systemie energetycznym może wynieść nawet 31 proc. (10,6 GW)
...- W najbliższych latach jednostki wytwórcze o wysokim współczynniku dyspozycyjności będą zastępowane jednostkami o współczynniku niskim . Przełoży się to na sposób i koszt bilansowania systemu przez operatora systemu przesyłowego. Nowa struktura źródeł w systemie wymusi wprowadzenie nowych lub ewolucję istniejących rozwiązań rynkowych dla zabezpieczenia pracy systemu, takich jak elastyczne zarządzanie popytem czy magazyny energii - wskazuje Rafał Gawin, Prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
...krótko - energetyka się zwija, powrócą stopnie zasilania (pod nową nazwą "elastycznego zarządzania popytem").
Oczywiście jest alternatywa a ściślej alternatywa dla Niemiec, nie tylko gaz, ale i prąd z Niemiec.
jak samolot z opozycjonistą Pratasewiczem może wpłynąć na ceny benzyny
W środę przed południem Białoruś poinformowała o wstrzymaniu dostaw ropy naftowej do Polski rurociągiem "Przyjaźń" - podaje "Rzeczpospolita".
Oficjalnym powodem wstrzymania dostaw ma być przeprowadzenie "koniecznych prac". Rurociąg "Przyjaźń" to główne źródło dostaw surowca do polskich rafinerii.
Ropa naftowa z Rosji do Polski dostarczana jest rurociągiem "Przyjaźń", którym na terytorium naszego kraju zarządza PERN. Spółka zapewnia w ten sposób dostawy do rafinerii PKN Orlen w Płocku i Grupy Lotos w Gdańsku. Polskie koncerny zaopatrują się także w ropę poprzez Naftoport w Gdańsku.
PERN tłoczy również rosyjski surowiec tranzytem przez Polskę do dwóch rafinerii w Niemczech.
więcej mogą zarobić na procesie niż na wydobyciu Prairie Mining Limited to spółka poszukiwawczo-wydobywcza. Ma dwie inwestycje w Polsce - Kopalnię Jan Karski w Lubelskim Zagłębiu Węglowym oraz Kopalnię Dębieńsko na Górnym Śląsku. Jest notowana na GPW od 2015 r.
Prairie Mining Limited domaga się od Polski odszkodowania w wysokości 806 mln funtów, czyli ok. 4,2 mld zł. Australijska spółka zarzuca naszemu państwu złamanie dwustronnej umowy inwestycyjnej między Polską a Australią. I blokowanie rozwoju należących do firmy kopalni w naszym kraju.
"Roszczenie odszkodowawcze przeciwko Polsce zostało złożone do trybunału w ramach arbitrażu z tytułu BIT (dwustronnej umowy inwestycyjnej) w wysokości 806 mln funtów, co obejmuje wycenę wartości szkód i utraconych przez spółkę Prairie zysków związanych z kopalniami JKM i Dębieńsko, a także naliczone odsetki" - czytamy w komunikacie.
Jednocześnie kontynuowany jest arbitraż przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej zarówno na podstawie Traktatu Karty Energetycznej (TKE), jak i BIT.
Prairie twierdzi, że Rzeczpospolita Polska naruszyła swoje zobowiązania wynikające z traktatów poprzez działania mające na celu zablokowanie rozwoju należących do spółki kopalń Jan Karski i Dębieńsko w Polsce. Działania te pozbawiły spółkę Prairie całej wartości jej inwestycji w Polsce.
Spółka już zapowiedziała, że pieniędzy na walkę sądową jej nie braknie. Pozyskała bowiem środki, podpisując umowę o finansowaniu postępowania na kwotę 12,3 mln USD. "Obecnie środki są pobierane na pokrycie kosztów prawnych, sądowych i kosztów ekspertów zewnętrznych oraz określonych kosztów operacyjnych" - podaje spółka.
Sprawa toczy się w szybkim tempie, a spółka złożyła już pozew w postępowaniu arbitrażowym, który zawierał wycenę szkód przygotowaną przez zewnętrznych ekspertów ds. wysokości roszczeń. - Odszkodowanie, którego domaga się spółka, opiewa na kwotę 806 mln funtów brytyjskich. W dochodzeniu roszczenia kierownictwo spółki Prairie współpracuje z radcami prawnymi i szeregiem ekspertów zewnętrznych - skomentował dyrektor generalny Prairie Ben Stoikovich.
We wrześniu 2020 r. Prairie formalnie rozpoczęła międzynarodowe postępowanie arbitrażowe przeciwko Polsce na podstawie zarówno Traktatu Karty Energetycznej, jak i umowy o wspieraniu i wzajemnej ochronie inwestycji Australia-Polska, zarzucając Polsce blokowanie rozwoju należących do spółki kopalń Jan Karski i Dębieńsko.
christoph napisal(a): jak samolot z opozycjonistą Pratasewiczem może wpłynąć na ceny benzyny
W środę przed południem Białoruś poinformowała o wstrzymaniu dostaw ropy naftowej do Polski rurociągiem "Przyjaźń" - podaje "Rzeczpospolita".
Oficjalnym powodem wstrzymania dostaw ma być przeprowadzenie "koniecznych prac". Rurociąg "Przyjaźń" to główne źródło dostaw surowca do polskich rafinerii.
Ropa naftowa z Rosji do Polski dostarczana jest rurociągiem "Przyjaźń", którym na terytorium naszego kraju zarządza PERN. Spółka zapewnia w ten sposób dostawy do rafinerii PKN Orlen w Płocku i Grupy Lotos w Gdańsku. Polskie koncerny zaopatrują się także w ropę poprzez Naftoport w Gdańsku.
PERN tłoczy również rosyjski surowiec tranzytem przez Polskę do dwóch rafinerii w Niemczech.
Naftoport spokojnie ogarnie całość zapotrzebowania. Dobrze to Gierek wykompinował!
Natomiast arcymciekaw, jak sobie poradzą Leuna koło Lipska i PCK koło Berlina. Rostock nie jest o ile pamiętam tak mocny jak Gdańsk.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Natomiast arcymciekaw, jak sobie poradzą Leuna koło Lipska i PCK koło Berlina. Rostock nie jest o ile pamiętam tak mocny jak Gdańsk.
Normalnie, bo to zaplanowana i zapowiedziana wcześniej przerwa techniczna.
Przemko napisal(a): "Naukowcy z Niemiec przeanalizowali ostatnio efektywność turbin wiatrowych, których zagęszczenie rośnie na danym obszarze. Okazało się jednak, że jeżeli kolejne farmy wiatrowe będą powstawały za blisko już istniejących, to efektywność tych stojących na drugiej linii znacząco spadnie. Wiatr przelatując przez farmę wiatrową i napędzając jej śmigła traci część energii, którą odzyskuje dopiero kilkadziesiąt kilometrów dalej, gdy dołącza do strumieni wiatru, które ominęły daną farmę. Przeciętnie siła wiatru wraca do normy 30-50 km za farmą wiatrową, czasami nawet dopiero 100 km dalej. Jeżeli na tym obszarze będą powstawały kolejne farmy wiatrowe, to ich efektywność będzie niższa nawet o 25-30 procent."
Przemko napisal(a): Od paneli słonecznych również giną owady i ptaki.
Ale to nie są panele fotowoltaiczne. To jest dużo starsza koncepcja podgrzewania punktu centralnego ciepłowni / elektrowni za pomocą układu luster. Fotowoltaika wyparła tą koncepcję bo jest tańsza w budowie i eksploatacji.
Komisja Europejska zdecydowała o dołączeniu jako strona do pozwu Czech przeciwko Polsce w sprawie kopalni Turów – przekazała w środę PAP rzeczniczka KE Vivian Loonela.
"Zdaniem Kuczyńskiego od dłuższego czasu trwa zaplanowana i szeroko zakrojona kampania dezinformacyjna, która ma związek z podejmowanymi przez Polskę działaniami w zakresie zapewnienia sobie bezpieczeństwa energetycznego. Chodzi przede wszystkim o zapowiedź rezygnacji z niekorzystnego tzw. kontraktu jamalskiego na dostawy rosyjskiego gazu oraz o projekt budowy gazociągu Baltic Pipe.
Według Kuczyńskiego celem operacji dezinformacyjnych jest wykazanie, że nasz kraj „nie jest bezpieczny energetycznie, i że to co próbuje zrobić w celu zapewnienia sobie tego bezpieczeństwa, jest albo kosztowne, albo bezsensowne, albo motywowane politycznie”.
„Dotyczy to nie tylko takich pojedynczych wrzutek jak przerwanie dostaw ropy do Polski, ale też mamy długotrwałe operacje dezinformacyjne, czy to dotyczące Nord Stream 2, czy Baltic Pipe, czy projektu budowy elektrowni atomowej w Polsce” – wyliczał ekspert. Wskazał przy tym, że w kwestii dostaw gazu i ropy głównym źródłem działań dezinformacyjnych jest Rosja.
Zdaniem Kuczyńskiego w przypadku projektu Nord Stream 2 od lat konsekwentnie powtarzane są te same fałszywe tezy, m.in. że jest to projekt wyłącznie komercyjny, a jego uruchomienie w ogóle nie zaszkodzi Ukrainie."
Sześć hubów wodorowych w trzech krajach i ponad 100 stacji tankowania - to nowy pomysł inwestycyjny PKN Orlen, największego polskiego koncernu paliwowo-energetycznego. Szczegóły opisuje Puls Biznesu.
Nowy program inwestycyjny Orlenu dostał nazwę Hydrogen Eagle (ang. Wodorowy Orzeł) i mówi o budowie międzynarodowej sieci hubów wodorowych. - Grupa Orlen ma szansę stać się środkowoeuropejskim liderem paliw wodorowych.
Wejście w obszar zrównoważonej produkcji wodoru w perspektywie kolejnych dekad zapewni nam przewagi konkurencyjne w obszarze detalicznym, rafineryjnym i energetycznym - uważa Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Hydrogen Eagle da Orlenowi moce wytwórcze wodoru na poziomie ok. 50 tys. ton rocznie. Zbudowanych zostanie sześć hubów, w których zlokalizowane będą m.in. elektrolizery i magazyny energii. Trzy huby znajdą się w Polsce, dwa w Czechach i jeden na Słowacji.
Wodorowe huby Orlen buduje zresztą w Polsce już dziś. Inwestycje trwają we Włocławku i Trzebini, a planowana jest też kolejna w Płocku. Program Hydrogen Eagle dołoży do tego nowe lokalizacje, najprawdopodobniej na północy i południu kraju.
W Czechach można się zaś spodziewać inwestycji w pobliżu rafinerii należących do Unipetrolu. Huby będą zasilane przez odnawialne źródła energii, czyli m.in. morskie farmy wiatrowe, do budowy których Orlen się szykuje (poza tym będą to wiatraki na lądzie i fotowoltaika). Koncern szacuje, że docelowo moc wszystkich instalacji elektrolizy zasilanych OZE wyniesie ok. 250 MW. Hydrogen Eagle zakłada też budowę trzech instalacji przetwarzania odpadów komunalnych w niskoemisyjny wodór, zlokalizowanych w Płocku, Ostrołęce oraz w Czechach, a także budowę międzynarodowej sieci ponad 100 stacji tankowania wodoru. 54 stacje powstaną w Polsce, 22 obiekty zostaną wybudowane w Czechach, a 26 na Słowacji.
Na razie koncern ma dwa pilotażowe punkty tankowania wodoru: w Niemczech, na stacjach w Wolfsburgu i Müllheim.
Spółka PGE Energia Odnawialna zbuduje 20 farm fotowoltaicznych o mocy 1 MW każda. Dzięki długoterminowemu kontraktowi typu PPA na sprzedaż energii z nich, farmy powstaną poza systemem aukcyjnym i nie będą korzystać z publicznego wsparcia.
Umowa PPA (Power Purchase Agreement) na zakup ponad 25 GWh bezpośrednio od producenta została podpisana na siedem lat, stroną kupującą jest PGE SA. Farmy powstaną w województwach: zachodniopomorskim, wielkopolskim, lubuskim, opolskim, łódzkim, lubelskim i mazowieckim. Część zostanie uruchomiona jeszcze w 2021 r., reszta w 2022 r.
Jak podkreśliła PGE EO, kontrakt zapewni sfinansowanie planowanych inwestycji na poziomie umożliwiającym uzyskanie zwrotu z zainwestowanego kapitału. Spółka zaznaczyła, że nie rezygnuje z systemu aukcyjnego i dalej będzie z niego korzystać przy innych inwestycjach.
Spółka zdecydowała się szukać nowych rozwiązań finansujących, ponieważ kalendarz kolejnych aukcji oraz kontraktowane wolumeny nie dawały pewności realizacji celów inwestycyjnych strategii Grupy PGE - zaznaczyła wiceprezes PEG EO Lucyna Kwiatos. Jak przypomniała, zgodnie z założeniami tej strategii, Grupa ma zbudować do końca 2030 r. instalacje PV o mocy 3 GW. Na te potrzeby zabezpieczono na razie 2,5 tys. ha gruntów, na których może powstać ok. 2 GW https://www.cire.pl/item,219065,1.html?utm_source=newsletter&utm_campaign=newsletter&utm_medium=link&apu=29117
czyli niecały MW peak z ha wyłączone zprodukcji rolnej, ale jak ona zależne od słońca i opadów
christoph napisal(a): Sześć hubów wodorowych w trzech krajach i ponad 100 stacji tankowania - to nowy pomysł inwestycyjny PKN Orlen, największego polskiego koncernu paliwowo-energetycznego. Szczegóły opisuje Puls Biznesu.
Nowy program inwestycyjny Orlenu dostał nazwę Hydrogen Eagle (ang. Wodorowy Orzeł) i mówi o budowie międzynarodowej sieci hubów wodorowych. - Grupa Orlen ma szansę stać się środkowoeuropejskim liderem paliw wodorowych.
Wejście w obszar zrównoważonej produkcji wodoru w perspektywie kolejnych dekad zapewni nam przewagi konkurencyjne w obszarze detalicznym, rafineryjnym i energetycznym - uważa Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Hydrogen Eagle da Orlenowi moce wytwórcze wodoru na poziomie ok. 50 tys. ton rocznie. Zbudowanych zostanie sześć hubów, w których zlokalizowane będą m.in. elektrolizery i magazyny energii. Trzy huby znajdą się w Polsce, dwa w Czechach i jeden na Słowacji.
Wodorowe huby Orlen buduje zresztą w Polsce już dziś. Inwestycje trwają we Włocławku i Trzebini, a planowana jest też kolejna w Płocku. Program Hydrogen Eagle dołoży do tego nowe lokalizacje, najprawdopodobniej na północy i południu kraju.
W Czechach można się zaś spodziewać inwestycji w pobliżu rafinerii należących do Unipetrolu. Huby będą zasilane przez odnawialne źródła energii, czyli m.in. morskie farmy wiatrowe, do budowy których Orlen się szykuje (poza tym będą to wiatraki na lądzie i fotowoltaika). Koncern szacuje, że docelowo moc wszystkich instalacji elektrolizy zasilanych OZE wyniesie ok. 250 MW. Hydrogen Eagle zakłada też budowę trzech instalacji przetwarzania odpadów komunalnych w niskoemisyjny wodór, zlokalizowanych w Płocku, Ostrołęce oraz w Czechach, a także budowę międzynarodowej sieci ponad 100 stacji tankowania wodoru. 54 stacje powstaną w Polsce, 22 obiekty zostaną wybudowane w Czechach, a 26 na Słowacji.
Na razie koncern ma dwa pilotażowe punkty tankowania wodoru: w Niemczech, na stacjach w Wolfsburgu i Müllheim.
Komentarz
Dość duże zmiany dotyczące rozliczeń prywatnych instalacji fotowoltaicznych i innych OZE od początku 2022.
1. Instalacje oddane do użytku do końca 2021 rozliczane na starych zasadach, chyba że właściciel chce przejść na nowe. To wtedy może, ale bez powrotu.
2. Wprowadza się pojęcie "odbiorcy aktywnego". Na zasadach "prosumenckich" mogą rozliczać się nie tylko konsumenci, ale i inne podmioty - pod warunkiem, że produkcja energii nie jest ich głównym zajęciem
3. Odchodzi się od bilansowania rocznego. Nadwyżkę energii się sprzedaje do sieci po cenie gwarantowanej równej średniej cenie rynkowej z poprzedniego kwartału, (lub wyższej jeżeli znajdzie się chętnego nabywcę). Brakującą energię kupuje się z sieci.
Można więc
4. zrobić sobie instalację większą niż na własne potrzeby i nadwyżkę sprzedawać.
5. Można się zjednoczyć w grupę i rozliczać się całą grupą.
Projekt na etapie konsultacji społecznych.
https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12347450/katalog/12792158#12792158
Poczytaj o aerion
To samo robili i upadli dwa tyg temu
I też mieli zamówienia
I Boeinga za plecami co ich wspierał
teraz dokłądnie, obydwaj rozmawiali, ale PMM mówił, że się dogadali, a PAB , ze nie i nie wycofał niczego z TSUE
https://www.sciencedaily.com/releases/2021/06/210603171247.htm
https://www.sad24.pl/artykuly/ochronic-przed-przymrozkiem/
teraz dokłądnie, obydwaj rozmawiali, ale PMM mówił, że się dogadali, a PAB , ze nie i nie wycofał niczego z TSUE
PAB powiedział, że nie chciał rozmawiać w ogóle
...krótko - energetyka się zwija, powrócą stopnie zasilania (pod nową nazwą "elastycznego zarządzania popytem").
Oczywiście jest alternatywa a ściślej alternatywa dla Niemiec, nie tylko gaz, ale i prąd z Niemiec.
AfD - dobra nazwa dla nowej partii Tuska BTW
W środę przed południem Białoruś poinformowała o wstrzymaniu dostaw ropy naftowej do Polski rurociągiem "Przyjaźń" - podaje "Rzeczpospolita".
Oficjalnym powodem wstrzymania dostaw ma być przeprowadzenie "koniecznych prac". Rurociąg "Przyjaźń" to główne źródło dostaw surowca do polskich rafinerii.
Ropa naftowa z Rosji do Polski dostarczana jest rurociągiem "Przyjaźń", którym na terytorium naszego kraju zarządza PERN. Spółka zapewnia w ten sposób dostawy do rafinerii PKN Orlen w Płocku i Grupy Lotos w Gdańsku. Polskie koncerny zaopatrują się także w ropę poprzez Naftoport w Gdańsku.
PERN tłoczy również rosyjski surowiec tranzytem przez Polskę do dwóch rafinerii w Niemczech.
Prairie Mining Limited to spółka poszukiwawczo-wydobywcza. Ma dwie inwestycje w Polsce - Kopalnię Jan Karski w Lubelskim Zagłębiu Węglowym oraz Kopalnię Dębieńsko na Górnym Śląsku. Jest notowana na GPW od 2015 r.
Prairie Mining Limited domaga się od Polski odszkodowania w wysokości 806 mln funtów, czyli ok. 4,2 mld zł. Australijska spółka zarzuca naszemu państwu złamanie dwustronnej umowy inwestycyjnej między Polską a Australią. I blokowanie rozwoju należących do firmy kopalni w naszym kraju.
"Roszczenie odszkodowawcze przeciwko Polsce zostało złożone do trybunału w ramach arbitrażu z tytułu BIT (dwustronnej umowy inwestycyjnej) w wysokości 806 mln funtów, co obejmuje wycenę wartości szkód i utraconych przez spółkę Prairie zysków związanych z kopalniami JKM i Dębieńsko, a także naliczone odsetki" - czytamy w komunikacie.
Jednocześnie kontynuowany jest arbitraż przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej zarówno na podstawie Traktatu Karty Energetycznej (TKE), jak i BIT.
Prairie twierdzi, że Rzeczpospolita Polska naruszyła swoje zobowiązania wynikające z traktatów poprzez działania mające na celu zablokowanie rozwoju należących do spółki kopalń Jan Karski i Dębieńsko w Polsce. Działania te pozbawiły spółkę Prairie całej wartości jej inwestycji w Polsce.
Spółka już zapowiedziała, że pieniędzy na walkę sądową jej nie braknie. Pozyskała bowiem środki, podpisując umowę o finansowaniu postępowania na kwotę 12,3 mln USD. "Obecnie środki są pobierane na pokrycie kosztów prawnych, sądowych i kosztów ekspertów zewnętrznych oraz określonych kosztów operacyjnych" - podaje spółka.
Sprawa toczy się w szybkim tempie, a spółka złożyła już pozew w postępowaniu arbitrażowym, który zawierał wycenę szkód przygotowaną przez zewnętrznych ekspertów ds. wysokości roszczeń. - Odszkodowanie, którego domaga się spółka, opiewa na kwotę 806 mln funtów brytyjskich. W dochodzeniu roszczenia kierownictwo spółki Prairie współpracuje z radcami prawnymi i szeregiem ekspertów zewnętrznych - skomentował dyrektor generalny Prairie Ben Stoikovich.
We wrześniu 2020 r. Prairie formalnie rozpoczęła międzynarodowe postępowanie arbitrażowe przeciwko Polsce na podstawie zarówno Traktatu Karty Energetycznej, jak i umowy o wspieraniu i wzajemnej ochronie inwestycji Australia-Polska, zarzucając Polsce blokowanie rozwoju należących do spółki kopalń Jan Karski i Dębieńsko.
Natomiast arcymciekaw, jak sobie poradzą Leuna koło Lipska i PCK koło Berlina. Rostock nie jest o ile pamiętam tak mocny jak Gdańsk.
Według Kuczyńskiego celem operacji dezinformacyjnych jest wykazanie, że nasz kraj „nie jest bezpieczny energetycznie, i że to co próbuje zrobić w celu zapewnienia sobie tego bezpieczeństwa, jest albo kosztowne, albo bezsensowne, albo motywowane politycznie”.
„Dotyczy to nie tylko takich pojedynczych wrzutek jak przerwanie dostaw ropy do Polski, ale też mamy długotrwałe operacje dezinformacyjne, czy to dotyczące Nord Stream 2, czy Baltic Pipe, czy projektu budowy elektrowni atomowej w Polsce” – wyliczał ekspert. Wskazał przy tym, że w kwestii dostaw gazu i ropy głównym źródłem działań dezinformacyjnych jest Rosja.
Zdaniem Kuczyńskiego w przypadku projektu Nord Stream 2 od lat konsekwentnie powtarzane są te same fałszywe tezy, m.in. że jest to projekt wyłącznie komercyjny, a jego uruchomienie w ogóle nie zaszkodzi Ukrainie."
Nowy program inwestycyjny Orlenu dostał nazwę Hydrogen Eagle (ang. Wodorowy Orzeł) i mówi o budowie międzynarodowej sieci hubów wodorowych. - Grupa Orlen ma szansę stać się środkowoeuropejskim liderem paliw wodorowych.
Wejście w obszar zrównoważonej produkcji wodoru w perspektywie kolejnych dekad zapewni nam przewagi konkurencyjne w obszarze detalicznym, rafineryjnym i energetycznym - uważa Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Hydrogen Eagle da Orlenowi moce wytwórcze wodoru na poziomie ok. 50 tys. ton rocznie. Zbudowanych zostanie sześć hubów, w których zlokalizowane będą m.in. elektrolizery i magazyny energii. Trzy huby znajdą się w Polsce, dwa w Czechach i jeden na Słowacji.
Wodorowe huby Orlen buduje zresztą w Polsce już dziś. Inwestycje trwają we Włocławku i Trzebini, a planowana jest też kolejna w Płocku. Program Hydrogen Eagle dołoży do tego nowe lokalizacje, najprawdopodobniej na północy i południu kraju.
W Czechach można się zaś spodziewać inwestycji w pobliżu rafinerii należących do Unipetrolu. Huby będą zasilane przez odnawialne źródła energii, czyli m.in. morskie farmy wiatrowe, do budowy których Orlen się szykuje (poza tym będą to wiatraki na lądzie i fotowoltaika). Koncern szacuje, że docelowo moc wszystkich instalacji elektrolizy zasilanych OZE wyniesie ok. 250 MW.
Hydrogen Eagle zakłada też budowę trzech instalacji przetwarzania odpadów komunalnych w niskoemisyjny wodór, zlokalizowanych w Płocku, Ostrołęce oraz w Czechach, a także budowę międzynarodowej sieci ponad 100 stacji tankowania wodoru. 54 stacje powstaną w Polsce, 22 obiekty zostaną wybudowane w Czechach, a 26 na Słowacji.
Na razie koncern ma dwa pilotażowe punkty tankowania wodoru: w Niemczech, na stacjach w Wolfsburgu i Müllheim.
eh, te Niemce
https://www.cire.pl/item,219102,1.html?utm_source=newsletter&utm_campaign=newsletter&utm_medium=link&apu=29117
Umowa PPA (Power Purchase Agreement) na zakup ponad 25 GWh bezpośrednio od producenta została podpisana na siedem lat, stroną kupującą jest PGE SA. Farmy powstaną w województwach: zachodniopomorskim, wielkopolskim, lubuskim, opolskim, łódzkim, lubelskim i mazowieckim. Część zostanie uruchomiona jeszcze w 2021 r., reszta w 2022 r.
Jak podkreśliła PGE EO, kontrakt zapewni sfinansowanie planowanych inwestycji na poziomie umożliwiającym uzyskanie zwrotu z zainwestowanego kapitału. Spółka zaznaczyła, że nie rezygnuje z systemu aukcyjnego i dalej będzie z niego korzystać przy innych inwestycjach.
Spółka zdecydowała się szukać nowych rozwiązań finansujących, ponieważ kalendarz kolejnych aukcji oraz kontraktowane wolumeny nie dawały pewności realizacji celów inwestycyjnych strategii Grupy PGE - zaznaczyła wiceprezes PEG EO Lucyna Kwiatos. Jak przypomniała, zgodnie z założeniami tej strategii, Grupa ma zbudować do końca 2030 r. instalacje PV o mocy 3 GW. Na te potrzeby zabezpieczono na razie 2,5 tys. ha gruntów, na których może powstać ok. 2 GW
https://www.cire.pl/item,219065,1.html?utm_source=newsletter&utm_campaign=newsletter&utm_medium=link&apu=29117
czyli niecały MW peak z ha
wyłączone zprodukcji rolnej, ale jak ona zależne od słońca i opadów
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/volkswagen-wodor-bez-przyszlosci-niemcy-stawiaja-na-auta-elektryczne/7hnb9dx