Skip to content

energia i energetyka - co nas napędza

1293032343565

Komentarz

  • zaczynam lubić Mr Taleba

    Talebs Wurzeln liegen in Amioun im Libanon. Er stammt aus einer griechisch-orthodoxen Familie. Er ist Sohn von Najib Taleb, einem Onkologen und Anthropologen, und Minerva Ghosn. Seine Familie spielte eine bedeutende Rolle in der libanesischen griechisch-orthodoxen Gemeinschaft: mütterlicherseits waren sowohl sein Großvater als auch sein Urgroßvater Vizepremierminister des Libanon; väterlicherseits war sein Großvater Richter am obersten Gerichtshof und sein Ur-Ur-Ur-Ur-Großvater war Gouverneur der osmanischen semi-autonomen Provinz Libanon. Im Libanesischen Bürgerkrieg ab 1975 verlor die Familie ihren Einfluss und ihren Reichtum.
  • edytowano January 2022
    We Wnecie ostatnio jakiś człowiek prawił, że chrześcijanie w Libanie musieli się stać elitą jak Żymianie w innych miejscach, żeby przetrwać. W kontekście takim, że może i my będziemy musieli.
  • edytowano January 2022
    zakładać własne szkoły?
    polmisiek napisal(a):
    We Wnecie ostatnio jakiś człowiek prawił, że Chrześcijanie w Libanie musieli się stać elitą jak Żymianie w innych miejscach, żeby przetrwać. W kontekście takim, że może i my będziemy musieli.
  • edytowano January 2022
    Już zakładamy, w Krakowie w top 10 podstawówek jakieś 7 to katolickie
  • przeklejam wpis inicjujący ten wątek

    Prowadzony przez PGNiG pilotażowy projekt szczelinowania hydraulicznego pokładu węgla w Gilowicach, aby uzyskać metan, dał dotąd dobre wyniki - ocenił w poniedziałek prezes spółki Piotr Woźniak. Uzyskano ustabilizowany strumień gazu na poziomie ok. 5 tys. sześc. na dobę.
    "To jest i dużo i mało. Jak na pokład węgla to jest dużo, jak na nasze konwencjonalne złoża to jest średnio" - wskazał Woźniak.

    Podkreślił jednak, że całe przedsięwzięcie ma kilka wymiarów. Prócz możliwości uzupełnienia krajowego wydobycia gazu, bardzo ważne są korzyści dla górnictwa węgla kamiennego. Usunięcie w ten sposób (i zagospodarowanie) gazu ze złoża węgla ma umożliwić bezpieczniejsze i znacznie rentowniejsze (szybsze, a więc tańsze) wydobycie tego paliwa.

    "Jeżeli uda nam się na większą skalę objąć tym projektem czynne kopalnie, będziemy mogli przysporzyć korzyści górnictwu przez przyspieszenie prac dołowych" - wyjaśnił prezes PGNiG.

    Również obecny na poniedziałkowej prezentacji minister energii Krzysztof Tchórzewski ocenił, że gilowicki pilotaż daje nadzieję na "możliwość dużego otwarcia w zakresie uzupełnienia gazu z jednej strony, a z drugiej strony znaczącego poprawienia bezpieczeństwa pracy w górnictwie".

    Nawiązując do płonącej nad odwiertem flary minister wyraził przekonanie, że "ten odwiert, który jeszcze się pali i jeszcze gaz jest niewykorzystywanym, będzie pilotażem i za nim pójdą inne". Dziennikarzom powiedział m.in., że jeśli odmetanowanie złóż węgla w ten sposób powiedzie się, rentowność wydobycia węgla może wzrosnąć nawet o 20-25 proc. "Będę wspierał i wspomagał te działania" - zadeklarował.

    PGNiG realizuje projekt w Gilowicach w gminie Miedźna (Śląskie) wspólnie z Państwowym Instytutem Geologicznym - Państwowym Instytutem Badawczym (PIG-PIB). Prowadzi go na złożu węgla (w pokładzie 510), z którego wydobycie gazu - jednak bez szczelinowania - testowała już w przeszłości bez większych sukcesów australijska firma Dart Energy.
    Otagowano:

    węgiel gaz prund

  • polmisiek napisal(a):
    Już zakładamy, w Krakowie w top 10 podstawówek jakieś 7 to katolickie
    O tu: https://waszaedukacja.pl/ranking/krakow/szkoly-podstawowe
  • i z lipca tego roku

    Wodór z węgla? Japonia chce na nim dekarbonizować energetykę. Niedawno ruszył projekt pilotażowy w Australii. Zaangażowane w ten projekt Kawasaki kusiło podobnymi możliwościami polskich posłów. Są plusy i minusy.

    Z jednej tony węgla brunatnego można uzyskać 52 kg wodoru, podczas gdy z tony węgla kamiennego już 165 kg.
    W Polsce można wybrać system zgazowania węgla w kilku dużych ośrodkach, a do tego małe kotły kogeneracyjne, opalane wodorem, gazem ziemnym lub mieszanką tych gazów.
    Możemy też pozostać przy technologiach węglowych, ale wyłapywać z nich CO2.

    Sejmowy Zespół ds. Zapewnienia Bezpieczeństwa Energetycznego Polski w oparciu o Krajowe Nośniki Energii oraz OZE 13 lipca miał okazję wysłuchać prezentacji dr Nurettina Tekina z Kawasaki Gas Turbine Europe GmbH na temat projektu produkcji wodoru z węgla brunatnego, jaki uruchamiają wspólnie Japończycy i Australijczycy.

    statek z wodorem już płynie do Japonki
  • christoph napisal(a):
    zaczynam lubić Mr Taleba

    Talebs Wurzeln liegen in Amioun im Libanon. Er stammt aus einer griechisch-orthodoxen Familie. Er ist Sohn von Najib Taleb, einem Onkologen und Anthropologen, und Minerva Ghosn. .
    No, jak syn Minerwy to nic dziwnego że łeb jak sklep :-)
  • christoph napisal(a):
    i z lipca tego roku

    Wodór z węgla? Japonia chce na nim dekarbonizować energetykę. Niedawno ruszył projekt pilotażowy w Australii. Zaangażowane w ten projekt Kawasaki kusiło podobnymi możliwościami polskich posłów. Są plusy i minusy.

    Z jednej tony węgla brunatnego można uzyskać 52 kg wodoru, podczas gdy z tony węgla kamiennego już 165 kg.
    W Polsce można wybrać system zgazowania węgla w kilku dużych ośrodkach, a do tego małe kotły kogeneracyjne, opalane wodorem, gazem ziemnym lub mieszanką tych gazów.
    Możemy też pozostać przy technologiach węglowych, ale wyłapywać z nich CO2.

    Sejmowy Zespół ds. Zapewnienia Bezpieczeństwa Energetycznego Polski w oparciu o Krajowe Nośniki Energii oraz OZE 13 lipca miał okazję wysłuchać prezentacji dr Nurettina Tekina z Kawasaki Gas Turbine Europe GmbH na temat projektu produkcji wodoru z węgla brunatnego, jaki uruchamiają wspólnie Japończycy i Australijczycy.

    statek z wodorem już płynie do Japonki
    No, no...
    O tym, żeby z uranu produkować pluton, to słyszałem...
    ale o takiej reakcji jądrowej po której z węgla powstanie wodór - ni hu hu...

  • zgazowanie
  • No ale w zgazowaniu to możesz co najwyżej metan uzyskać. I trochę czadu. A nie wodór jako taki...
  • Są też inne sposoby pozyskiwania metanu
  • JORGE napisal(a):
    Sprostuję. Jeżeli chodzi o tokamaki to jeden jest budowany pod Marsylią (wspólny), jeden budują Chińczycy. Niemcy mają gotową małą elektrownię fuzyjną, ale w trochę innej technologii - stellarator. I tam starają się utrzymać jak najdłużej odpowiednie warunki. Z filmiku, który i tu był wklejany coś kojarzę, że opłacalna technologia jest planowana na rok 2050.
    Ja sam wklejałem informacje o pracach nad elektrowniami fuzyjnymi na całym świecie.
    https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/comment/369624/#Comment_369624
    Dzisiaj przeczytałem, że tak na prawdę to jest 150 tokamaków na świecie. Ten we Francji, wspólny, jest największy.
    Dzisiaj zaś, z artykułu z Forbsa dowiedziałem się o dwóch elektrowniach fuzyjnych w USA, gdzie prace są bardzo zaawansowane ale, co ciekawe, wykorzystują oni trochę inne metody niż w tokamakach.
    Pierwsza to elektrownia sponsorowana głównie przez Gatesa i Bezosa o nazwie Helion Energy w stanie Washington. W 2020 roku Helion ukończył swój szósty prototypowy reaktor, nazwany Trenta. Obecnie buduje siódmy, Polaris, a już projektuje ósmy, Antares. Helion zamierza, aby Polaris był pierwszą maszyną termojądrową, która będzie wytwarzać energię elektryczną netto – generując więcej energii, niż jest pobierana, co ma się stać już za 10 lat. Wykorzystują prostsze rozwiązania i same reaktory są dużo mniejsze niż ITER we Francji.
    Drugą elektrownią jest Commonwealth Fusion Systems z Boston sponsorowaną przez Gatesa i Sorosa. Wymyślili jakieś specjalne magnesy, które są 20 razy mniejsze niż ITER ale o dużo większej mocy, przez co całość jest miniaturą. Commonwealth Fusion ma ambicje żeby ITER stał się przestarzały, zanim jeszcze zostanie ukończony. Mówią, że oni będą produkować produkować prąd jeszcze przed 2030r.
    Pożyjemy, zobaczymy, ale przyszłość jest raczej w fuzji po ogarnięciu paru technicznych detali, bo wiedza jak to ma działać jest. Fuzja obiecuje nieograniczoną energię elektryczną o zerowej zawartości węgla, z zerowym ryzykiem meltdownu i praktycznie bez odpadów radioaktywnych jakie istnieją w elektrowniach atomowych.

    Polecam:
    https://www.forbes.com/sites/christopherhelman/2022/01/02/fueled-by-billionaire-dollars-nuclear-fusion-enters-a-new-age/?sh=2f426b2a29f3

    👣

    🐾
    🐾

  • Brzmi to bajecznie
  • Handlowanie przyszłością to podstawa biznesu.
  • nadzieją?
  • obietnicą
  • Kurdens, męczy mnie to, tu był świetny film (w naszym języku), który rozkminiał od podstaw jak elektrownie fuzyjne działają, jaka jest ich budowa. Chętnie zobaczę jeszcze raz, sam kształt tych tokamaków przypominał maszynerię z filmów sf.
  • Sprzedawanie marzeń...

    Nie byłbym taki pewny co do braku odpadów promieniotwórczych.
    Tam gdzie jest wysoka energia, tam następuje hamowanie rozpędzonych cząstek i zderzenia.
    Jak powstają syntetyczne promieniotwórcze pierwiastki? Przez bombardowanie wysokoenergetycznymi lekkimi jądrami.
    Jakie pierwiastki powstaną przez bombardowanie dużymi energiami 24/7? Tego nikt jeszcze nie sprawdził.
  • los napisal(a):
    Handlowanie przyszłością to podstawa biznesu.
    los napisal(a):
    obietnicą
    Ale Amerykańce dobrzy w tem są, sam wiesz. No i jednak coś się rusza. Poza tym musi być jakaś przyszłość energii, wcześniej czy później coś wymyśli muszą, choćby nawet do puszczania latawców w czasie burzy wrócili.

    Aha, gdzieś tam w artykuliku pisze, że rząd nie chce za bardzo finansować bajek i nie daje grantów, ale wymaga - więc trza polegać na prywaciarzach, którzy wykładają hajsiwo. A jeśli tacy gracze jak Gejts, Bozo czy Sroros wchodzą do pokierka to albo rozdają karty albo niedługo powiedzą "sprawdzam", żeby szybko wyjść. Przegrywać nie lubią. Dlatego mówię: pożyjemy, zobaczymy.

    Noooo, cheba, że wszyscy oni w końspiracji działają, świrusa i śmiercionkę z czipem wymyślili, żeby luckość do 5% zredukować, to wtedy ani szmalec ani jakiś tam zielony prund nie będzie im do szczęścia w przyszłości potrzebny. Ale przepuszczam, że wątpię.

    👣

    🐾
    🐾

  • Mordechlaj_Mashke napisal(a):
    los napisal(a):
    Handlowanie przyszłością to podstawa biznesu.
    los napisal(a):
    obietnicą
    Ale Amerykańce dobrzy w tem są, sam wiesz. No i jednak coś się rusza. Poza tym musi być jakaś przyszłość energii, wcześniej czy później coś wymyśli muszą, choćby nawet do puszczania latawców w czasie burzy wrócili.

    Aha, gdzieś tam w artykuliku pisze, że rząd nie chce za bardzo finansować bajek i nie daje grantów, ale wymaga - więc trza polegać na prywaciarzach, którzy wykładają hajsiwo. A jeśli tacy gracze jak Gejts, Bozo czy Sroros wchodzą do pokierka to albo rozdają karty albo niedługo powiedzą "sprawdzam", żeby szybko wyjść. Przegrywać nie lubią. Dlatego mówię: pożyjemy, zobaczymy.

    Noooo, cheba, że wszyscy oni w końspiracji działają, świrusa i śmiercionkę z czipem wymyślili, żeby luckość do 5% zredukować, to wtedy ani szmalec ani jakiś tam zielony prund nie będzie im do szczęścia w przyszłości potrzebny. Ale przepuszczam, że wątpię.
    Jeżeli są tacy źli to po prostu nie podzielą się ze światem tymi odkryciami, będą wydzielać energię na kartki.
  • Zdradzę ci tajemnicę - pieniądze ani nie walczą na wojnie ani nie dokonują odkryć.
  • Inż napisal(a):
    Sprzedawanie marzeń...

    Nie byłbym taki pewny co do braku odpadów promieniotwórczych.
    Tam gdzie jest wysoka energia, tam następuje hamowanie rozpędzonych cząstek i zderzenia.
    Jak powstają syntetyczne promieniotwórcze pierwiastki? Przez bombardowanie wysokoenergetycznymi lekkimi jądrami.
    Jakie pierwiastki powstaną przez bombardowanie dużymi energiami 24/7? Tego nikt jeszcze nie sprawdził.
    Nie znam się, ale do tej pory chyba już by cuś zaczęli przebrzdąkiwać - a tu nic. Badania nad fuzją zaczęły się w latach sześćdziesiątych, przed wynalezieniem tranzystora, hehe. No i mówią, że fuzja to rozbijanie atomów wodoru w hel. Jedyny radioaktywny izotop wodoru, tritium, ma czas połowicznego rozkładu 12 dni a izotopy helu rozkładają się prawie natychmiast i przede wszystkiem nawet nie wiem czy w czasie fuzji występują. Ale, jak mówię nie znam się.
    Myślę jednak, że jakby było ryzyko odpadów promieniotwórczych to nie wykładaliby kapuchy z prostej przyczyny: Lewacka propaganda, czytaj --> rządy światowe nie zaakceptują technologi niezgodnej dyrektywą. A wytyczna to czysta energia, zero emisji, zero zanieczyszczeń. Przecież Greta dared them, didn't she?

    👣

    🐾
    🐾

  • Jest ! Gość który pracuje przy tokamaku w Niemczech tłumaczy co i jak, ponad godzina, ale warto:

  • Nooo, dzięki Jorge za znalezienie widełka. Obejrzałem to teraz dopiero, taki fajny filmik, bardzo interesujący, że jak zacząłem oglądać to rosół mi się, kurna, przypalił bo zapomniałem, że odgrzewam. Dużo się dowiedziałem, mimo że już trochę kapowałem z innych źródeł. Dalej uważam że technologia idzie w dobrym kierunku. A sceptyków nie przekonasz.

    👣

    🐾
    🐾

  • Marketing w naszych czasach został doprowadzony do doskonałości. Głównie dzięki znakomitemu rozpoznaniu ludzkiej natury a zwłaszcza tej jej części, za którą odpowiada sfermentowany sok jabłkowy.
  • Tyle pieniędzy żeby potem grzać wodę w czajniku, produkować prąd i przesyłać miedzianymi drutami tracąc 15% wyprodukowanej energii, a my się cieszymy że postęp. :)
  • Nie ma wątpliwości że kierunek jest dobry. Jednak nie traktowałbym fuzji jądrowej jako idealnego źródła energii. Ot, kolejna nowa technologia z jej wadami i zaletami.
  • edytowano January 2022
    los napisal(a):
    Marketing w naszych czasach został doprowadzony do doskonałości. Głównie dzięki znakomitemu rozpoznaniu ludzkiej natury a zwłaszcza tej jej części, za którą odpowiada sfermentowany sok jabłkowy.
    Chodzi o odwołanie sie do psychologicznych mechanizmów uzależnieniowych czy też o rajską jabłoń (grzechy główne)?
  • Konsumpcja owocu. Jesteśmy chciwi, lubimy oszukiwać a kogo łatwiej oszukać niż oszusta?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.